200 metrów księżyca w Mosinie. Czyli ul. Łazienna w rankingu największych klap
Od lat mieszkańcy ulicy Łaziennej borykają się z dziurawą nawierzchnią. Nie mogą liczyć na rozwiązania inne niż wysypanie gruzu i przejechanie po nim równiarką. Ulica Łazienna w Mosinie to trzecia pozycja w naszym rankingu największych klap inwestycyjnych w gminie.
Ulice Łazienna i Kanałowa łączą dwie inne ważne arterie w Mosinie: ul. Mostową i ul. Strzelecką. Przejazd tymi dwoma drogami stanowiłby alternatywę dla osób, chcących ominąć skrzyżowanie Leszczyńskiej i Śremskiej. Kierowcy stoją jednak przed wyborem pomiędzy niebezpiecznym skrzyżowaniem, na którym regularnie dochodzi do stłuczek, a walką o niezerwanie zawieszenia.
Przypadek ulicy Łaziennej jest podobny do innej drogi, którą opisaliśmy w naszym rankingu – ul. Sowinieckiej. Każdy kierowca, który musi przez nią przebrnąć, co kilka metrów staje przed wyborem, którą dziurę ominąć, a której zaufać, że nie będzie na tyle głęboka, by uszkodzić samochód. Remont Łaziennej jest zapowiadany od lat, a jej modernizacja mogłaby rozładować ruch na innych drogach. Jaka jest historia tej klapy?
Łazienna na Euro?
Nadzieje mieszkańców na remont mógł rozbudzić uchwalony w 2012 roku plan zagospodarowania przestrzennego dla ulic Łaziennej i Strzeleckiej. Czytamy w nim, że ulicę zakwalifikowano jako dojazdową. Co za tym idzie, na Łaziennej mogłaby powstać jezdnia z dwoma pasami, każdy w jedną stronę. Oprócz tego, założono budowę chodników i wydzielenie miejsc parkingowych. Na części ulicy bliżej Kanału, zaplanowano ścieżkę pieszo-rowerową.
O ile ulica Strzelecka doczekała się remontu i bez przeszkód można z niej korzystać, Łazienna nadal jest w fatalnym stanie. A przecież w uzasadnieniu planu przestrzennego z 2012 czytamy „niewątpliwie do zadań Gminy Mosina będzie należało wykupienie i urządzenie dróg publicznych oraz wyposażenie tego terenu w brakującą infrastrukturę techniczną” i „urbanizowanie obszarów położonych w granicach administracyjnych miast, a szczególnie blisko jego centrum (…) jest o wiele bardziej korzystne ekonomicznie i społecznie niż urbanizowanie terenów położonych poza ośrodkami wiejskimi, czy też miejskimi.”
Niemoc trwa już 14 lat
Przedstawiony w 2012 roku plan przestrzenny to jednak nie pierwsza wzmianka o remoncie Łaziennej, którą udaje mi się znaleźć. W „Merkuriuszu Mosińskim” z listopada 2006 trafiam na tekst „Wykaz najważniejszych prac, projektów, inwestycji zrealizowanych w latach 2003-2006”. Na końcu artykułu dowiadujemy się, że gmina wynegocjowała (nie ma podane z kim ani na jakich warunkach) realizację kilkunastu zadań. Na ostatniej, czternastej pozycji znajduje się budowa ulicy Łaziennej.
W listopadzie minie 14 lat od podania tej informacji. W tym czasie zdążono np. zbudować odcinek trasy S5 z Poznania do Wrocławia czy dokończyć i tak legendarną już modernizację Ronda Kaponiera w Poznaniu. Stadion Narodowy w Warszawie, który mieści 58 tys. osób, budowano 4 lata. Ulica Łazienna w linii prostej ma 220 metrów, a jej przejście wg Google zajmuje 3 minuty.
Tłuczeń, równiarka, deszcz i dziury
W marcu opisaliśmy sposób gminy na poradzenie sobie z dziurawą ulicą Łazienną. Jest to wysypywanie kilka razy w roku tłucznia na drogę i przejechanie po nim równiarką. Takiego rozwiązania nie chwalą sobie jednak mieszkańcy – Jest lepiej, niestety tylko do pierwszego deszczu. Skutek marny, jeżeli weźmiemy pod uwagę to, że równiarka przejeżdża tutaj mniej więcej dwa razy w roku – mówi nam mieszkanka ul. Łaziennej.
W internecie ceny utwardzenia 200 metrowej drogi tłuczniem wahają się pomiędzy 5 000 zł a 10 000 złotych. W zależności od jakości materiału, którym ulica ma zostać wyrównana i grubości warstwy tłucznia. To wysokie koszty, szczególnie jeśli spojrzymy na efektywność takich działań – Już po pierwszym deszczu dziury pojawiają się na nowo – mówi nam inna mieszkanka ul. Łaziennej.
Czy uda się w tym roku?
W sierpniu 2019 gmina podjęła starania o dofinansowanie budowy ulicy Łaziennej.
– Podejmiemy starania o środki finansowe na realizację tej inwestycji z Funduszu Dróg Samorządowych. Po ogłoszeniu kolejnej edycji konkursu, najprawdopodobniej w sierpniu br., złożymy wniosek o dofinansowanie tego zadania ze środków Funduszu – informuje burmistrz Przemysław Mieloch. Możliwe zatem, że w 2020 uda się w końcu zmodernizować Łazienną.
Ulica Łazienna znajduje się w naszym rankingu z kilku powodów. Przede wszystkim ze względu na to, jak fatalny jest jej stan, szczególnie po deszczu. Sposób radzenia sobie z nią to drugi powód. Utwardzanie tłuczniem i jazda równiarką są uciążliwe dla mieszkańców i służb, a oprócz tego drogie i nieefektywne. Zmodernizowane ulice Łazienna i Kanałowa mogłyby zmniejszyć ruch w okolicy niebezpiecznego skrzyżowania Śremskiej, Leszczyńskiej, Mostowej i Wawrzyniaka. Przez swój stan, nie mogą spełnić takiej roli. Absurdalny jest również fakt, że przez 14 lat gmina nie potrafiła zmodernizować ulicy o długości 200 metrów.
A przecież w planie zagospodarowania przestrzennego dla Łaziennej z 2012 roku czytamy „Nie ulega wątpliwości, że przedmiotowy plan miejscowy umożliwi racjonalny i zrównoważony rozwój tego terenu, w konsekwencji też całego miasta Mosina”.
Tagi: absurdy drogowe, burmistrz, gmina Mosina, inwestycje, klapy drogowe, Przemysław Mieloch, ranking
Wasze komentarze (4)
Ulica Sienkiewicza nawet nie ma chodnika i tonie w błocie podczas deszczu. Wyrównywanie nie pomaga „leczenia syfa pudrem „.
To zapraszam na os. Sportowcow. Ulice Gorskiego Malinowskuego itd. Gmina sorzedala ziemie. Powstaly domy. I nie ma ani metra chodnika czy ulicy asfaltowej. Dziury wszedzie – nikt jie wyrownuje.Bloto i dziki. I zamiast tego najwiekszy numer w gminie od lat czyli park absurdu nad kanalem za 1,5 mln zlotych. Ktory kosztowal maksymalnie z 300k.Dla nikogo. Ale faktury sie zgadzaja.Tego burmistrza pogonic. Na taczke i won.
Ten park to mistrzostwo świata. Jadę kiedyś tam nocą i się zastanawiam co tam tak świecy, czy jakaś super droga czy co. Podjeżdżam i oczom nie wierzę. Musiałem ten absurd przyjechać za dnia obejrzeć. I o ile fajnie że coś takiego jest, to jeśli faktycznie taka była jego cena to masakra.
Co do dróg to w sumie po części możecie podziękować developerom którzy stawiają domy gdzie popadnie nie zastanawiając się nad konsekwencjami. Z jednej strony strach tam faktycznie autem jechać, z drugiej pewno warto się cieszyć że pomyśleli i jest bieżąca woda i prąd. Wiem – być może przesadzam, ale patrząc na te „rozpasanie” budowlane to nie jestem tego taki pewien. Ja pamiętam jak tam jeszcze pola uprawne były 🙂
Ale hasła są płaccie podatki w Mosinie a my – no właśnie a my was mamy gdzieś.Nie tylko Górskiego i Malinowskiego ale każda inna Kusocińskiego, Wagnera Stama tonie w błocie.