T-Roc Salon VW Berdychowski Łukasz Grabowski radny w sejmiku woj. wielkopolskiego Osa Nieruchomości Mosina - działki, mieszkania, domy Wielkanoc w Starym Browarze w Poznaniu - złap zająca w apce
Wojtek Pierzchalski | czwartek, 21 maj, 2020 | komentarzy 13

Bałagan na zakolu w Puszczykowie. „Jest zdecydowanie gorzej niż było”

Rekultywacja zakola Warty w Puszczykowie pochłonęła ponad 1 500 000 złotych. W jej ramach posadzono ponad 1000 drzew, pojawiły się też nowe ławki. Dzisiaj jednak na zakolu panuje bałagan.
– Byłam wczoraj pierwszy raz, zawiodłam się ogromnie. –  piszą czytelnicy.

W ubiegłym roku zakończyła się rewitalizacja terenów zakola Warty. Miejsca, które jak czytamy na stronie Urzędu w Puszczykowie, jest jednym z najpiękniejszych w mieście. Co weekend przyjeżdża tam wiele rodzin z okolic, dla mieszkańców Puszczykowa to stały punkt spacerów z psami czy spotkań z przyjaciółmi. Tym bardziej ucieszyły nowe ławki, droga rowerowa, schody czy plaża.

Suche badyle

Ponad rok od oddania do użytku „nowego zakola” panuje jednak na nim chaos i bałagan. – Siatki, które miały ochraniać nowe nasadzenia w większości są pozrywane i smętnie wiszą koło ścieżek – skarżą się mieszkańcy. Posadzone drzewa i krzewy również nie mają się najlepiej. Część z posadzonych drzew uschła, a krzewy zostały zaatakowane przez szkodniki.

Siatki, które miały chronić młode drzewa przed zwierzętami, dziś leżą porozrywane. Prawdopodobnie przez ludzi

– Najbardziej wysuszona jest wyspa roślin przy schodach. Tam drzewa w większości to suche badyle – pisze pani Ania na Facebooku – Prawie wszystkie krzewy zaatakowały mszyce – dodaje. Opinii, że na zakolu nie wszystko wyszło, jak powinno jest więcej. – Tam jest zdecydowanie gorzej, niż było. – pisze pani Magda.

W ramach rekultywacji zakola posadzono ponad 3000 krzewów. Dziś są atakowane przez szkodniki. Fot. czytelnik

Co z estetyką?

Urzędnicy zapewniają, że kontrolują teren zakola. – Teren jest systematycznie monitorowany przez inspektora nadzoru oraz pracowników Urzędu. Uwagi, jak również sygnały od mieszkańców są na bieżąco przekazywane wykonawcy. – mówi Maciej Detlaff, sekretarz Puszczykowa.

Wykonawca póki co kilkukrotnie musiał wymieniać już siatki zabezpieczające drzewa. Jak mówi mi Maciej Detlaff, te zostały zniszczone prawdopodobnie przez ludzi. Zniszczenia systematycznie się powtarzają i siatki prawdopodobnie niedługo w ogóle znikną. Jak zapewnia przedstawiciel Urzędu, wszystkie uwagi są na bieżąco kierowane do wykonawcy, który prace wykona w ramach gwarancji zawartej w umowie.

Według urzędników problemy z drzewami i krzewami również zostaną rozwiązane – Wykonawca systematycznie realizuje podlewania terenów, na których są nasadzenia – zapewnia Detlaff – Drzewa będą nadal monitorowane, w przypadku potwierdzenia uschnięcia w ich miejsce jesienią zostaną posadzone nowe, innego gatunku – dodaje.

Napisano przez Wojtek Pierzchalski opublikowano w kategorii Aktualności, Puszczykowo

Tagi: ,

Wasze komentarze (13)

  • Gość
    czwartek, 21 maj, 2020, 21:03:45 |

    Skąd w budżecie Puszczykowa tak potężne środki – „1 500 000 miliona złotych”…?

    • alpc
      piątek, 22 maj, 2020, 9:25:20 |

      To znacznie więcej ile wynosi dług Polski? Kto to pisał? Prawdziwy dziennikarz?

  • Gość
    piątek, 22 maj, 2020, 8:42:23 |

    Uuu no chyba pierwszy, konkretny artykuł o problemach Puszczykowa. BRAWA dla gazety mosińsko-PUSZCZYKOWSKIEJ!!

  • Ossendowski
    piątek, 22 maj, 2020, 9:28:01 |

    Może burmistrz zmobilizuje wreszcie te dzielne „zuchy”z Puszczykowskiej Straży Miejskiej i poleci im rzetelnie kontrować ten teren, bo poza polowaniem na kierowców w ryneczku i dłubaniem w nosie niewiele robią.

    • Gość
      piątek, 22 maj, 2020, 9:57:41 |

      Straż miejska w Puszczykowie to strata pieniędzy.Są niepotrzebni.

  • Kvartz
    piątek, 22 maj, 2020, 14:47:34 |

    Tak jak Puszczykowo daje radę w wielu aspektach i ich pomysły często są realizowane naprawdę nie najgorzej, tak zakole Warty to obecnie jeden wielki niewypał.

    Z resztą… Te wszystkie podziały na gminy są przedziwne. Mosina jest lepiej skomunikowana z Puszczykowem niż Puszczykowo ze Starym Puszczykowem które jest jego częścią.

    My mamy burmistrza który buduje parki a powinien obwodnicę, a oni takiego który bawi się w zakola zamiast połączyć w końcu do kupy jakoś całe miasteczko (choćby wiadukty nad szosą poznańską z pasem dla ruchu pieszego i rowerowego, m.in. po to aby dzieciaki mogły bezpiecznie chodzić do szkoły, a ludzie korzystać bez stresu z całego miasteczka). Obecnie mają miasto rozcięte na dwie części bardzo ruchliwą drogą. Są w takim samym tyłku jak my jeśli chodzi o rozwój infrastruktury, o ile nie większym.

    Mam poczucie że ciągle ten nasz region jest mocno niedoinwestowany. Nie wiem tylko z czego to wynika – z naszych władz? A może po prostu brak nam odgórnego wsparcia województwa? W każdym razie potrzeba nam pieniędzy na inwestycje, ale one nie mogą być tak marnotrawione jak w wyżej opisanym zakolu Warty.

    • Czesław
      piątek, 22 maj, 2020, 17:42:58 |

      Kvartz powiem Ci skąd to wynkika. Ano stąd, że każda władza zawsze najpiwer bierze pod uwagę swój interes, później swoich kolegów, a na końcu tych, na rzecz których powinni pracować – czyli zwykłych ludzi.

  • Gość
    sobota, 23 maj, 2020, 2:44:48 |

    JBW, porównaj ilość artykułów o Gminie Mosina i o Puszczykowie, i ile o każdym z miast jest dobrego słowa, a ile złego ;)

    • Gość
      sobota, 23 maj, 2020, 22:53:33 |

      Nie rozumiem. Mają szukać na siłę afery w Puszczykowie, żeby się ilość artykułów zgadzała?

  • ja
    sobota, 23 maj, 2020, 11:35:41 |

    Jakoś ucichł temat mostku na kanale prowadzącym do Mosiny za którego władze Puszczykowa nie chcą wziąść odpowiedzialności.

    • Kvartz
      sobota, 23 maj, 2020, 12:26:23 |

      Było niedawno w newsach. Puszczykowo i Mosina zgodziły się podzielić kosztami naprawy pół na pół.

  • Gość
    wtorek, 26 maj, 2020, 17:13:39 |

    Jako że mieszkam blisko Puszczykowo to wybrałem się tam niedawno na spacer.Generalnie nie jest żle.Sam zamysł i wykonanie było bardzo dobre.Zrobiono to z poszanowaniem natury.nie kombinowano z betonami,sztucznościami.Natomiast faktycznie trochę drzew uschło,płotki poprzerywane.Dziwi mnie że ładuje się pieniądze w nasadzenia i okresowo beczkowozem posadzonych drzew nie podlewa.To niegospodarnosć !

Skomentuj