Bałagan na zakolu w Puszczykowie. „Jest zdecydowanie gorzej niż było”
Rekultywacja zakola Warty w Puszczykowie pochłonęła ponad 1 500 000 złotych. W jej ramach posadzono ponad 1000 drzew, pojawiły się też nowe ławki. Dzisiaj jednak na zakolu panuje bałagan.
– Byłam wczoraj pierwszy raz, zawiodłam się ogromnie. – piszą czytelnicy.
W ubiegłym roku zakończyła się rewitalizacja terenów zakola Warty. Miejsca, które jak czytamy na stronie Urzędu w Puszczykowie, jest jednym z najpiękniejszych w mieście. Co weekend przyjeżdża tam wiele rodzin z okolic, dla mieszkańców Puszczykowa to stały punkt spacerów z psami czy spotkań z przyjaciółmi. Tym bardziej ucieszyły nowe ławki, droga rowerowa, schody czy plaża.
Suche badyle
Ponad rok od oddania do użytku „nowego zakola” panuje jednak na nim chaos i bałagan. – Siatki, które miały ochraniać nowe nasadzenia w większości są pozrywane i smętnie wiszą koło ścieżek – skarżą się mieszkańcy. Posadzone drzewa i krzewy również nie mają się najlepiej. Część z posadzonych drzew uschła, a krzewy zostały zaatakowane przez szkodniki.
– Najbardziej wysuszona jest wyspa roślin przy schodach. Tam drzewa w większości to suche badyle – pisze pani Ania na Facebooku – Prawie wszystkie krzewy zaatakowały mszyce – dodaje. Opinii, że na zakolu nie wszystko wyszło, jak powinno jest więcej. – Tam jest zdecydowanie gorzej, niż było. – pisze pani Magda.
Co z estetyką?
Urzędnicy zapewniają, że kontrolują teren zakola. – Teren jest systematycznie monitorowany przez inspektora nadzoru oraz pracowników Urzędu. Uwagi, jak również sygnały od mieszkańców są na bieżąco przekazywane wykonawcy. – mówi Maciej Detlaff, sekretarz Puszczykowa.
Wykonawca póki co kilkukrotnie musiał wymieniać już siatki zabezpieczające drzewa. Jak mówi mi Maciej Detlaff, te zostały zniszczone prawdopodobnie przez ludzi. Zniszczenia systematycznie się powtarzają i siatki prawdopodobnie niedługo w ogóle znikną. Jak zapewnia przedstawiciel Urzędu, wszystkie uwagi są na bieżąco kierowane do wykonawcy, który prace wykona w ramach gwarancji zawartej w umowie.
Według urzędników problemy z drzewami i krzewami również zostaną rozwiązane – Wykonawca systematycznie realizuje podlewania terenów, na których są nasadzenia – zapewnia Detlaff – Drzewa będą nadal monitorowane, w przypadku potwierdzenia uschnięcia w ich miejsce jesienią zostaną posadzone nowe, innego gatunku – dodaje.
Tagi: Puszczykowo, rewitalizacja
Wasze komentarze (13)
Skąd w budżecie Puszczykowa tak potężne środki – „1 500 000 miliona złotych”…?
To znacznie więcej ile wynosi dług Polski? Kto to pisał? Prawdziwy dziennikarz?
Uuu no chyba pierwszy, konkretny artykuł o problemach Puszczykowa. BRAWA dla gazety mosińsko-PUSZCZYKOWSKIEJ!!
Dlaczego tak wyolbrzymiasz Gościu, gazeta od kilkunastu lat już pisze o problemach Puszczykowa, a ty znalazłeś dopiero pierwszy? https://www.gazeta-mosina.pl/aktualnosci/puszczykowo/
Może burmistrz zmobilizuje wreszcie te dzielne „zuchy”z Puszczykowskiej Straży Miejskiej i poleci im rzetelnie kontrować ten teren, bo poza polowaniem na kierowców w ryneczku i dłubaniem w nosie niewiele robią.
Straż miejska w Puszczykowie to strata pieniędzy.Są niepotrzebni.
Tak jak Puszczykowo daje radę w wielu aspektach i ich pomysły często są realizowane naprawdę nie najgorzej, tak zakole Warty to obecnie jeden wielki niewypał.
Z resztą… Te wszystkie podziały na gminy są przedziwne. Mosina jest lepiej skomunikowana z Puszczykowem niż Puszczykowo ze Starym Puszczykowem które jest jego częścią.
My mamy burmistrza który buduje parki a powinien obwodnicę, a oni takiego który bawi się w zakola zamiast połączyć w końcu do kupy jakoś całe miasteczko (choćby wiadukty nad szosą poznańską z pasem dla ruchu pieszego i rowerowego, m.in. po to aby dzieciaki mogły bezpiecznie chodzić do szkoły, a ludzie korzystać bez stresu z całego miasteczka). Obecnie mają miasto rozcięte na dwie części bardzo ruchliwą drogą. Są w takim samym tyłku jak my jeśli chodzi o rozwój infrastruktury, o ile nie większym.
Mam poczucie że ciągle ten nasz region jest mocno niedoinwestowany. Nie wiem tylko z czego to wynika – z naszych władz? A może po prostu brak nam odgórnego wsparcia województwa? W każdym razie potrzeba nam pieniędzy na inwestycje, ale one nie mogą być tak marnotrawione jak w wyżej opisanym zakolu Warty.
Kvartz powiem Ci skąd to wynkika. Ano stąd, że każda władza zawsze najpiwer bierze pod uwagę swój interes, później swoich kolegów, a na końcu tych, na rzecz których powinni pracować – czyli zwykłych ludzi.
JBW, porównaj ilość artykułów o Gminie Mosina i o Puszczykowie, i ile o każdym z miast jest dobrego słowa, a ile złego 😉
Nie rozumiem. Mają szukać na siłę afery w Puszczykowie, żeby się ilość artykułów zgadzała?
Jakoś ucichł temat mostku na kanale prowadzącym do Mosiny za którego władze Puszczykowa nie chcą wziąść odpowiedzialności.
Było niedawno w newsach. Puszczykowo i Mosina zgodziły się podzielić kosztami naprawy pół na pół.
Jako że mieszkam blisko Puszczykowo to wybrałem się tam niedawno na spacer.Generalnie nie jest żle.Sam zamysł i wykonanie było bardzo dobre.Zrobiono to z poszanowaniem natury.nie kombinowano z betonami,sztucznościami.Natomiast faktycznie trochę drzew uschło,płotki poprzerywane.Dziwi mnie że ładuje się pieniądze w nasadzenia i okresowo beczkowozem posadzonych drzew nie podlewa.To niegospodarnosć !