Salon VW Berdychowski Łukasz Grabowski radny w sejmiku woj. wielkopolskiego Osa Nieruchomości Mosina - działki, mieszkania, domy Wielkanoc w Starym Browarze w Poznaniu - złap zająca w apce
Wojtek Pierzchalski | niedziela, 15 mar, 2020 | komentarze 3

Córka zmarłej na koronawirusa: Jaśkowiak skłamał na temat naszej rodziny (aktualizacja)

Córka 57-letniej kobiety z Czapur zarzuca prezydentowi Poznania kłamstwo. – Ten pan nie chciał poddać się badaniom. On po prostu nie chciał na to pozwolić – mówił w czwartek na antenie tvn24 Jacek Jaśkowiak o mężu pierwszej ofiary koronawirusa w Polsce.

Jest czwartek, 12 marca, w mediach pojawia się informacja o pierwszym śmiertelnym przypadku koronawirusa w Polsce. To 57-letnia pacjentka z Czapur. Trafiła na oddział szpitala zakaźnego w Poznaniu w niedzielę, po 3 dniowym pobycie w szpitalu w Puszczykowie. W międzyczasie okazuje się, że oprócz kobiety, zarażeni są jej córka i mąż.

W ten sam wieczór na antenie tvn24, gościem programu „Fakty po Faktach” jest prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak – Ten pan nie chciał poddać się badaniom. Musieliśmy go do tego przez kilka dni przekonywać – mówi Jaśkowiak o mężu zmarłej kobiety z Czapur.

wieś Czapury (gmina Mosina) - nowe budownictwo

wieś Czapury (gmina Mosina) – nowe budownictwo

Jaśkowiak skłamał?

Do oskarżeń prezydenta Poznania, odniosła się córka zmarłej kobiety, która przebywa na oddziale zakaźnym z powodu koronawirusa. Jak mówi Głosowi Wielkopolskiemu, Jaśkowiak skłamał na temat jej rodziny. – Prezydent Jacek Jaśkowiak na antenie TVN24 w dniu 12.03.2020 w programie „Fakty po faktach” wypowiedział się kłamliwie o mojej rodzinie, jakoby mój ojciec nie chciał poddać się badaniu i niby był kilkakrotnie namawiany na zrobienie testu. – przekonuje córka zmarłej kobiety.

Źródło: https://twitter.com/norkowalski/

Do słów Jacka Jaśkowiaka także odniósł się burmistrz Mosiny Przemysław Mieloch. We vlogu mówi – Występuję w obronie mieszkańca naszej gminy, który jest na oddziale zakaźnym i nie może się sam bronić. Jacek Jaśkowiak w programie „fakty po faktach” kłamał. Ten pan [mąż zmarłej kobiety – red.] wiele razy dzwonił do sanepidu, aby być przebadanym. Również ja dzwoniłem do Urzędu Wojewódzkiego. Dopiero po naszych telefonach, w środę, dwa dni po potwierdzeniu koronawirusa u jego żony, zbadano również tego pana.

Prezydent milczy

Jak mówi córka zmarłej na koronawirusa, po wypowiedziach Jaśkowiaka, próbowała się z nim skontaktować. – Jest nam przykro jak zostaliśmy potraktowani przez prezydenta Jacka Jaśkowiaka. Próbowałam się z nim kontaktować, ale niestety nie doszło do próby kontaktu z jego strony – powiedziała kobieta Głosowi Wielkopolskiemu.

Córka kobiety zmarłej na koronawirusa przekonuje, że ma dowody na poparcie swojego stanowiska. – Mamy wielu świadków i dowodów, iż wielokrotnie prosiliśmy o zbadanie całej naszej rodziny. Baliśmy się o zdrowie nasze i osób z naszego otoczenia. – mówi. Do tej pory prezydent Poznania publicznie nie odniósł się do wypowiedzi córki zmarłej na koronawirusa.

AKTUALIZACJA

Do sprawy w niedzielę odniosła się rzeczniczka prasowa prezydenta, Joanna Żabierek

– Prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak pragnie złożyć rodzinie zmarłej wyrazy najgłębszego współczucia z powodu utraty bliskiej osoby. Prezydent w swojej wypowiedzi bazował na informacjach uzyskanych od służb zaangażowanych w walkę z koronawirusem w Poznaniu, które zgłaszały problemy związane z odmową pobrania próbki do badań przez osobę mogącą być zarażoną koronawirusem, zwracając tym samym uwagę na trudności w egzekwowaniu nakazu poddania się takiej procedurze – wyjaśnia Joanna Żabierek.

– Do słów wypowiadanych pod wpływem ogromnych emocji i stresu, jakiemu poddane są osoby dotknięte skutkami epidemii, w tym utratą bliskich, prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak odnosi się z dużym zrozumieniem. Odnosząc się do kwestii domagania się przez rodzinę zmarłej przeprowadzenia badań, prezydent zaznacza, że to, kto i kiedy ma zostać poddany testom, zależy wyłącznie od służb medycznych i sanitarnych. W sytuacji ograniczonych możliwości muszą one podejmować w tym zakresie bardzo trudne decyzje – dodaje rzeczniczka

Joanna Żabierek odniosła się także do częstego zarzutu, że testów robi się za mało – Nie ma możliwości wykonania testów na koronawirusa wszystkim osobom zgłaszającym taką potrzebę. Zarówno lekarze, jak i Sanepid pracują w wyjątkowo trudnych warunkach. System jest mocno przeciążony, a możliwości wykonywania badań ograniczone. W tych okolicznościach musimy bezwzględnie podporządkować się zaleceniom służb medycznych oraz sanitarnych, decydujących o kolejności kierowania na badania zgłaszających się osób. Prezydent ma nadzieję, że w najbliższym czasie zostaną uruchomione kolejne laboratoria w Polsce – mówi.

Wasze komentarze (3)

  • Krzysztof
    niedziela, 15 mar, 2020, 17:27:46 |

    To się w głowie nie mieści aby w takich sprawach kłamać. A jak ma niesprawdzone informacje to nie powinien ich publicznie rozpowszechniać.

  • Gość
    niedziela, 15 mar, 2020, 17:29:14 |

    Ciekawa informacja

  • Gość
    niedziela, 15 mar, 2020, 23:10:08 |

    Tęczowy lewak i tyle.Poznań ma pecha do prezydentów.

Skomentuj