„Czas na nowy las”. W Rogalinku będzie więcej dębów
W ramach projektu organizowanego przez szkołę podstawową nr. 1 w Luboniu na rogalińskich łęgach posadzono dziesięć dębów. Mają zastąpić kilkusetletnie drzewa, które zaczynają usychać. W sadzeniu pomógł mistrz olimpijski Szymon Ziółkowski.
W czwartkowe popołudnie na rogalińskich łęgach spotkało się kilkunastu miłośników przyrody, którzy postanowili posadzić dęby. – Do udziału w tej akcji zainspirowała mnie książka mojego ojca – Arkadego Fiedlera „Mój ojciec i dęby” o moim dziadku – mówi Marek Fiedler, który przyjechał do Rogalinka posadzić drzewa. – Oglądałem wiele fotografii ojca, na których widać te tereny i mnóstwo dębów – dzisiaj jest ich coraz mniej i nie widać następców, dlatego postanowiliśmy zasadzić drzewa – dodaje.
Do sadzenia dębów dołączył też złoty medalista olimpijski – Szymon Ziółkowski wraz z żoną. – Proszę zobaczyć, tutaj naokoło dęby powoli usychają, drzewa obumierają. Sadząc nowe dęby chcemy ożywić ten krajobraz i pomóc przyrodzie – mówi mi Marta Ziółkowska.
Dęby na rogalińskich łęgach mieli także sadzić uczniowie szkół podstawowych z Lubonia i Mosiny, ale pandemia pokrzyżowała organizatorom plany. „Czas na nowy las” to konkurs, który odbywa się w ramach akcji „pociąg tolerancji” organizowanej przez szkołę podstawową nr. 1 w Luboniu.
– Głównym założeniem projektu jest rozwijanie kreatywności i przedsiębiorczości oraz wiedzy z zakresu edukacji ekologicznej, przyrodniczej i historycznej. Ekologia to pojęcie znacznie szersze niż ochrona środowiska przyrodniczego. – Czytamy w materiałach wysłanych przez organizatorów. W ramach projektu uczniowie brali również udział w konkursie fotograficznym i zajęciach w Wielkopolskim Parku Narodowym.
Organizatorzy mają nadzieję, że to nie ostatni raz, gdy posadzą dęby w Rogalinku. – W tym roku sadzimy pierwsze dziesięć dębów. Mamy nadzieję, że w kolejnych latach także uda się posadzić kolejne drzewa – zapowiada Marek Fiedler.
Wasze komentarze (3)
Popieram całym serduchem! ^^
Tak trzymać, jeśli ludzie oddolnie się organizują to mamy taki efekt pozytywny jak na załączonym obrazku. Jak się za coś zabierają politycy i urzędnicy to mamy jedną wielką wycinkę i sadzenie drzew w workach.
Super pomysł.