T-Roc Salon VW Berdychowski Łukasz Grabowski radny w sejmiku woj. wielkopolskiego Osa Nieruchomości Mosina - działki, mieszkania, domy Wielkanoc w Starym Browarze w Poznaniu - złap zająca w apce
Redakcja GMP | poniedziałek, 19 paź, 2020 | komentarze 2

Czy Mosina była kiedykolwiek stolicą Polski? Rozstrzygniecie konkursu!

Dziękujemy za wzięcie udziału w naszym konkursie, w którym odpowiadali Państwo na pytanie: „Czy Mosina była kiedykolwiek stolicą Polski?”.

Prawidłowej odpowiedzi udzieliła zdecydowana mniejszość osób. Mosina nie była nigdy stolicą Polski, o czym nasz redakcyjny kolega Wojciech Czeski informował w artykułach „Węzeł gordyjski Rzeczpospolitej Mosińskiej” oraz „Rzeczpospolita mosińska co znaczy – polemika”. Nikt z historyków głoszących legendę o rzekomo stołecznym charakterze Mosiny nie przedstawił na to żadnych dowodów źródłowych oraz naukowych. Rozwinięcie zagadnienia znajdą Państwo w przytoczonych artykułach oraz najnowszej publikacji naszego redakcyjnego kolegi zatytułowanej „Demagog poznański”.

Książka „Demagog poznański” Wojciecha Czeskiego

Książka „Demagog poznański” Wojciecha Czeskiego

Spośród osób, które udzieliły prawidłowej odpowiedzi zostały wylosowane trzy osoby, które otrzymają egzemplarz książki wraz z dedykacją autora. Są nimi: Jolanta, Karolina oraz Anja.

Gratulujemy zwyciężczyniom! W sprawie miejsca i czasu odbioru publikacji odezwie się do Pań autor książki na aplikacji Messenger.

Oto jak przebiegało losowanie:

 

Książka "Demagog poznański". Rzecz o Jakubie Krauthoferze-Krotowskim

Książka „Demagog poznański”. Rzecz o Jakubie Krauthoferze-Krotowskim – tylna okładka

Napisano przez Redakcja GMP opublikowano w kategorii Aktualności, Kultura i sztuka, Mosina

Tagi:

Redakcja GMP

Autor: Redakcja Gazety Mosińsko-Puszczykowskiej.

Wasze komentarze (2)

  • Postronny
    poniedziałek, 19 paź, 2020, 21:47:53 |

    To oczywiste że Mosina nie była stolicą Polski…

    Mosina była stolicą Wielkiej Lechii, która trzymała za gardło cały świat! Jej imperatorowi – Wielkiemu Elegantowi kłaniały się nawet poselstwa z Cesarstwa Rzymskiego i uniżenie prosiły o handel bursztynem. Wielka Lechia z stolicą w Mosinie miała też swojego nadwornego błazna – niejakiego Karpia z Lubonia. Mówi się że potomkowie tego trefnisia do dziś gdzieś tam się uchowali i zależnie od sytuacji drażnią lub bawią lud.

    Pozdrawiam wszystkich uniżenie :*

    • Dx
      wtorek, 20 paź, 2020, 22:05:14 |

      Legenda Ludowa mówi, że wszystko zachowało się w kronikach anonimowego historyka. Podobno w zamierzchłych czasach widywano go w okolicach Pałacu na Placu 20 Października.

Skomentuj