Kontrowersje wokół przedsiębiorstwa, do którego mają trafić odpady z Mosiny. Urzędnicy odpowiadają na wątpliwości
Mosina chce powierzyć jarocińskiej spółce ZGO gospodarkę odpadami. Wokół przedsiębiorstwa pojawiają się kontrowersje, a mieszkańcy niektórych gmin musieli liczyć się z podwyżkami. Czy miejsca pracy i stawka 27zł są w Mosinie bezpieczne?
Powierzenie jarocińskiemu ZGO gospodarki odpadowej ma zapewnić Mosinie stabilizację w tym obszarze. Urzędnicy chwalą tamtejszą nowoczesną instalację i przekonują, że korzystanie z niej zapewni utrzymanie stawek za wywóz odpadów na poziomie 27 złotych. Burmistrz Przemysław Mieloch mówi nawet o możliwej obniżce. – Zakładamy utrzymanie stawek na obecnym poziomie. Spróbujemy pochylić się nad ewentualną możliwością obniżenia stawki do 26 zł, ale to jeszcze wymaga głębokiej analizy – zapowiedział burmistrz w swoim vlogu na You Tube.
Kierunek południowo-wielkopolski chwali także radny Jan Marciniak. – Byłem z radnymi i burmistrzami w Jarocinie na terenie zakładu, gdzie nasze odpady by trafiały. Jest to bardzo nowoczesny zakład z możliwościami rozbudowy – mówi przewodniczący gminnej komisji do spraw monitorowania gospodarką odpadami. – Jest to jeden z najlepiej funkcjonujących zakładów, pod względem technologicznym, na terenie województwa. Wielkim plusem jest to, że ZGO przyjmie cały strumień odpadów [segregowane i zmieszane -red.] – przekonuje Jan Marciniak.
ZGO-Nova zastąpi PUK? Czy miejsca pracy w Mosinie są bezpieczne?
Jak udaje nam się dowiedzieć od lokalnych dziennikarzy z Jarocina, stałą praktyką w przypadku powierzenia tamtejszemu ZGO gospodarki komunalnej, jest zmiana podmiotu, który odbiera odpady. Taka sytuacja miała miejsce choćby w gminie Dobrzyca w powiecie pleszewskim. W grudniu 2019 do przetargu na odbiór odpadów stanęły dwie spółki: pleszewskie Przedsiębiorstwo Komunalne i właśnie ZGO-Nova. Przetarg wygrała ta druga, bo przedstawiła korzystniejszą ofertę.
W kontekście „przejęć” odbioru odpadów w gminach należących do Porozumienia, pojawia się pytanie o bezpieczeństwo miejsc pracy pracowników mosińskiego Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych, które dzisiaj odbiera śmieci. – Póki co nie ma planów, by powierzać odbiór odpadów ZGO-Nova. Tym dalej będzie się zajmować PUK. W przyszłości jakieś mariaże ze spółką ZGO-Nova w tym zakresie oczywiście są możliwe, ale są to normalne działania. Póki co jednak nie ma takich planów, więc pozycja PUK nie jest w żaden sposób zagrożona – mówi na posiedzeniu komisji do spraw monitorowania systemu gospodarki odpadami komunalnymi, zastępca burmistrza Adam Ejchorst.
Pytania pojawiają się także w kontekście utrzymania obecnej stawki 27zł za odbiór odpadów. Przedsiębiorstwo w Jarocinie w maju 2020 roku podwyższyło ceny skupu niektórych śmieci o prawie 280%, co łączyło się z podwyżkami dla mieszkańców. Czy zatem stawka w Mosinie jest bezpieczna?
– Spółka w Jarocinie jest własnością gmin. To właśnie właściciele mają wpływ na to, jak funkcjonuje przedsiębiorstwo, a co za tym idzie, jakie ceny ustala. Trudno założyć taki przypadek, żeby spółka bez wiedzy gmin przedstawiała propozycje cenowe, uderzające w budżety samorządów. W mojej ocenie takie funkcjonowanie spółki jest najbezpieczniejsze, bo gminy mają pełną kontrolę nad przedsiębiorstwem. Polityka spółki jest nakierowana na właściciela i nie będzie działała na jego szkodę – dodaje Radosław Łucka, kierownik referatu ochrony środowiska, rolnictwa i leśnictwa.
Były prezes ZGO z prokuratorskimi zarzutami i agencją detektywistyczną w tle
Po sześciu latach śledztwa prokuratura okręgowa w Ostrowie Wielkopolskim postawiła zarzuty osobom związanym z ZGO. Były prezes spółki, Mariusz Z. został oskarżony o malwersacje finansowe, jakich miał się dopuścić w latach 2012-2014. Zarzuty usłyszeli także były burmistrz Jarocina Stanisław Martuzalski oraz jego ówczesny zastępca Mikołaj Kostka. Prokuratura oskarżyła także byłą księgową przedsiębiorstwa i dwóch współpracowników ZGO.
– Mariuszowi Z. postawiono zarzuty przywłaszczenia mienia z majątku spółki w wysokości 45 tys. zł oraz doprowadzenia przedstawicieli organów spółki do niekorzystnego rozporządzenia mieniem poprzez zawarcie nowej umowy o pracę, na podstawie której w przypadku rozwiązania stosunku pracy przysługiwać miałoby podejrzanemu jednorazowe odszkodowanie w wysokości ponad 115 tys. zł – mówi cytowany przez PAP rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wlkp. Maciej Meler.
W 2017 roku ujrzała światło dzienne informacja, że zarząd ZGO Jarocin wynajął biuro detektywistyczne. Spółka opłaciła zbieranie materiałów obciążających konkurencyjne firmy. Jak podaje portal jarocinska.pl: „szefostwo ZGO mówi wprost, że wynajęcie biura ma być ostrzeżeniem również dla innych podmiotów współpracujących, w tym dla gmin, które są członkami porozumienia”. Sprawa wynajęcia biura detektywistycznego zakończyła się złożeniem do prokuratury rejonowej w Poznaniu zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa przez konkurencyjną dla ZGO spółkę.
Nad powierzeniem ZGO Jarocin gospodarki odpadami w Mosinie będą głosować radni na najbliższej sesji 29.10.
Tagi: Adam Ejchorst, Jan Marciniak, Jarocin, Mosina, prokuratura, śmieci
Wasze komentarze (11)
Kiedy burmistrz walczył o podwyżkę stawki, i to taką o 100% nie było żadnej dokładnej analizy, co zarzucili mu radni, wytykające wiele błędów formalnych. Teraz czekamy na głęboką analizę żeby obniżyć stawkę o … złotówkę. Nie mam zaufania do burmistrza, zwłaszcza, że nie wykazał się już w tym jak i wieloma innymi projektami. Jestem za tym, żeby zostawić wszystko jak jest bo jak znać talent naszego włodarza może być, i po tym co czytam, zanosi się, że będzie jeszcze gorzej. Dziwi mnie do tego nietypowa zgodność z Marciniakiem, który o byle błahostkę wytykał burmistrzowi błędy. Obawiam się, że to się skończy dla mieszkańców tragicznie.
Najpierw podejrzany prezez ZUK i PUK, teraz to… źle się dzieje, widać, że to pierwsza i ostatnia kadencja. A o basenie możemy sobie pomarzyć.
Trzymajmy się liczb. Stawka 27 PLN wynikała z niższej stawki (13 PLN) w pierwszym kwartale 2020. Uwzględniając ten fakt, średnia stawka mięsieczna 2020 wynosi 23,5 PLN. W związku z powyższym wszystko powyżej tej stawki jest podwyżką.
Spokojnie, z basenem może nie wyjść to niewykluczone, że wyższa stawka została podniesiona tylko po to, żeby można ją było obniżyć na chwilę przed wyborami, a później znowu podwyższyć.
Ja mam dość już tego wszystkiego.
Kiedy wreszcie wybierzemy burmistrza , a nie …… ?
Pozoranta?
A, to sorry, trzeba było wcześniej myśleć.
Szkoda, że nie poszukał firmy w Warszawie, Białymstoku, a może w Berlinie. Koszty przewozu liczą się, a może to darmowe? Jak tam basen, spółka kasę już pobiera. Na razie w drodach same dziury. Kiedy ten człowiek opuści sto ek?
Zapytaliśmy o podwyżkę w Urzędzie Miasta i Gminy Kórnik. Rzeczywiście każdy mieszkaniec segregujący śmieci od 1 stycznia 2021 roku będzie tam płacić 35 złotych za wywóz śmieci. Urzędnicy potwierdzają też, że odpady z gminy trafiają do Jarocina. – Od maja nastąpiły znaczne podwyżki opłat na składowisku w Jarocinie. Opłaty za odpady czyste podwyższono o 500%, a za odpady zanieczyszczone o nawet 400% – wymienia
Rzeczywiście stawka kórnicka mrozi krew w żyłach.
W dodatku tamtejszy burmistrz powiedział, że stawek w Mosinie i Luboniu nie da się utrzymać.
Mam nadzieję, że się myli, bo obecne przez następny rok to kilkanaście procent podwyżki.
35 czy 36 zł oznaczałoby zmiany w deklaracjach i w Luboniu parę tysięcy osób może ubyć, a to samonakręcająca się spirala.