Koronawirus wrócił do gminy Mosina. Zamknięte przedszkole
Gmina Mosina poinformowała, że 2 lipca odnotowano przypadek zarażenia koronawirusem w przedszkolu na jej terenie. Placówka została zamknięta, a dzieci, pracownicy i ich rodziny objęci zostali kwarantanną.
Choć obostrzenia związane z epidemią wirusa Sars-cov-2 powoli znikają z naszego otoczenia, światowe służby ostrzegają, że pandemia zamiast zwalniać, przyspiesza. Po serii pozytywnych informacji o braku zakażeń na terenie Gminy Mosina, dziś napłynęła informacja o powrocie wirusa do Czapur.
Przypadek potwierdzono u dziecka, które uczęszcza do przedszkola „Happy House” w Czapurach przy ul. Poznańskiej 18. Dyrekcja prywatnej placówki podjęła decyzję o jej tymczasowym zamknięciu. Żłobek „Familijne Skrzaty” przy ul. Żurawinowej 2 w Czapurach, którym również kieruje dyrektor przedszkola, pozostaje otwarty i funkcjonuje normalnie.
Jak poinformował burmistrz Przemysław Mieloch, pozostaje on w stałym kontakcie z dyrekcją przedszkola i żłobka. Podjęto decyzję o profilaktycznym przebadaniu wszystkich dzieci i pracowników zarówno żłobka jak i przedszkola na obecność koronawirusa. Gmina podjęła także decyzję o pomocy placówce w zakresie jej dezynfekcji, która ma się odbyć do 6 lipca.
Na kwarantannę skierowano 18 dzieci z przedszkola i ich rodziny. Izolacji poddani zostaną także pracownicy przedszkola.
Dziecko z przedszkola w Czapurach chorobę przechodzi bezobjawowo. Zaraziło się od swojej babci, która nie jest mieszkanką gminy Mosina.
Tagi: Czapury, epidemia, gmina Mosina, koronawirus, Mosina, pandemia
Wasze komentarze (2)
Ale Pan premier osobiscie ogłosił że nie ma się czego bać. W tej no TVP. :) Więc to jest znowu jakaś lewacka propaganda ;)
W czasie epidemi, czasach obostrzeń i zakazów, otwiera się placówki, gdzie nie ma najmniejszych szans na zachowanie środków ostrożności. Żłobki, szkoły i przedszkola zawsze były ogniskami wszelkich epidemii. Czy to grypy, czy innych chorób zakaźnych. W czasie pandemi rodzice zmuszeni do zajęcia się swoimi dziećmi najzwyczajniej na świecie mają dość swoich latorośli, dlatego wysyłają je do tych „przechwalni”. Dlaczego nagle od września wzrasta liczba L4-opieka? Jeśli rzad RP ugnie się pod naporem wyrodnych rodziców, to od września czeka nas klęska epidemiczna. Należałoby bezwzględnie pozamykać publiczne i prywatne przedszkola i żłobki ze względu na ogromne ryzyko transferu wirusa. A od września rok szkolny zacząć zdalnie.