„Mimoza” sercem kulturalnym
Willa „Mimoza” odzyskała swój dawny blask. Wreszcie zakończyła się jej rewitalizacja i wkrótce stanie się ona miejscem „tętniącym życiem” i integrującym lokalną społeczność.
„Mimoza”
Na łamach naszego czasopisma będziecie mogli dowiedzieć się m.in. jakiego rodzaju wydarzenia i zajęcia będą się tutaj odbywały. Ale to nie wszystko, cofniemy się również w czasie, aby nakreślić Wam historię związaną z tym budynkiem. Wiele trudu włożono w to, aby „Mimoza” nadal istniała, a z czym było to związane, o tym już wkrótce.
Poniżej zamieszczamy również zdjęcia willi, tuż po świeżo zakończonym remoncie, choć i tak nie oddają one w pełni tego, co zostało zrobione. Już niedługo natomiast postaramy się o to, aby zaspokoić waszą ciekawość i w sposób dogłębny opisać jaki charakter miało i mieć będzie to miejsce.
Tagi: inwestycje, rewitalizacja, Willa Mimoza, zabytki
Wasze komentarze (15)
Patrząc na super zdjęcia stwierdzam, że musze się wybrać tam na spacer i zobaczyć jak wygląda na żywo.
A może podalibyscie adres tego budynku? Nie jest z Puszczykowa, jak tego szukać? To już któryś artykuł na ten temat i ani razu nie wspomnieliście o lokalizacji budynku.
Poznańska 26 w Puszczykowie.
Poznańska 26 na wysokości ulicy Źródlanej
I kolejny raz nasuwa się pytanie, jak to jest, że w Puszczykowie można, a w Mosinie Kokotek, piękny budynek, niszczeje i pewno nikt go nie uratuje.
Kolejna zima, nieogrzewany niszczeje i to bardzo szybko. A tyle się mówiło o rewitalizacji. W Puszczykowie można, a w Mosinie tylko obiecuje.
Mosina ma dość długą „listę wstydu”. Jest Kogutek, ale też Pałac Budzyńskich. Już choćby oba te obiekty w normalnym mieście byłyby jego wizytówkami przyciągającymi turystów. A gdzie tu już w ogóle myśleć np. o rewitalizacji mosińskiego Rynku, stacyjek dawnej kolejki czy pięknych obiektach przy ul. Kolejowej.
Niestety, zanim zajmiemy się basenami i innymi frykasami trzeba zacząć ogarniać te nieszczęsne drogi, obwodnice oraz obiekty, których stan już teraz często woła o pomstę do nieba.
Głupio przyznać, ale Mosina w chwili obecnej ma głównie potencjał. Potencjał i piękną przyrodę wokół miasteczka. Bo samo miasto jest 500 lat za Afryką. Bez urazy Mosiniacy.
Niestety taka prawda. Basen nie rozwiąże tych problemów tylko je pogłębi. Swoją drogą jeśli włodarze nie są w stanie zadbać o tak podstawowe rzeczy jak własną historia i tożsamość (bo tak kojarzy mi się Kokotek i Pałac Budzyń) to jak tu wierzyć, że tak wielka inwestycja w skali naszego regionu nie zakończy się fiaskiem. Szkoda, a wystarczyłoby po prostu ciężka praca w kierunku rozwoju gminy a nie gminny PR żeby jeszcze bardziej ogłupiać społeczeństwo i obiecanki wyborcze.
Nie rozumiem nad czym tu się zachwycać. Nie dosyć, że sam budynek to żadna perełka to został odnowiony w dość słabym stylu a oszczędności lub brak gustu widać na odległość… Z jednej strony podkreślono bardzo ładne drewniane elementy w elewacji tylko po to, żeby w środku zaprezentować szczyt tandety – tanie panele i plastikowe listwy. Efekt porażki podkreślają – nieobudowane, ordynarne kaloryfery, urzędowa glazura i wisienka na torcie te dwa „cudowne” fotele, które nijak pasują do charakteru budynku…
Ergonomia i funkcjonalność wygrały ze stylem i dobrym smakiem – cóż takie czasy…
Styl w jaki zostal odnowiony budynek może nie wszystkich zachwycać i swoje zdanie można wyrazić. Natomiast fakt jest jeden. Jest odnowiony i coś się w nim zaczyna dziać. A Kokotek stoi, stoi, stoi… i tylko niszczeje, nic więcej. Taka jest różnica pomiędzy Puszczykowem a Mosiną.
Dla mnie bardziej atrakcyjny jest Pałac Budzyńskich, uwielbiam ten budynek i park – ale jak nie ma pieniędzy to nic nie zrobisz – bo przecież basen ważniejszy.
Ona budynki mają urok i swoją wartość historyczną. A budowa pływalni nie ma nic do ich modernizacji. Gdy nie było planu jej budowy też z nimi nic nie zrobiono.
Uczepiliscie się tego basenu. Przecież jedno z drugim nie ma nic wspólnego. Trzeba się cieszyć niestety, że chociaż troszeczkę dobrego się dzieje.
W końcu miałam czas aby podjechać wczoraj i zobaczyć jak wygląda odnowiona Mimoza. Muszę przyznać, że bardzo mi się podoba. Prezentuje się bardzo dostojnie z zewnątrz. Brawo. Kawał dobrej roboty.
Nie wiadomo czemu mają służyć te maleńkie pomieszczenia