Ponad dwa razy drożej za śmieci
Wczoraj, 27 lutego br. Rada Miejska w Mosinie ustaliła nową stawkę za wywóz śmieci segregowanych. Nie 26 zł, a ostatecznie 27 zł będziemy płacić miesięcznie za odpady oddawane w sposób selektywny. To ponad dwa razy drożej od obecnej stawki, która wynosi 13 zł od mieszkańca. Jeżeli natomiast właściciel nie wypełni obowiązku zbierania odpadów w sposób selektywny, będzie musiał zapłacić dodatkową 2 krotność nowej ustalonej stawki tj. 54 zł za jedną osobę zamieszkującą nieruchomość.
Radni przyjęli również zniżkę w wysokości 5 zł miesięcznie, gdy na posesji wykorzystywany jest przydomowy kompostownik. Warunkiem skorzystania ze zniżki jest złożenie odpowiedniej deklaracji.
Uchwały zaczną obowiązywać od 1 kwietnia br.
Więcej w temacie wzrostu stawek i zmian w systemie gospodarowania przeczytamy w wywiadzie przeprowadzonym na łamach GMP z burmistrzem Przemysłem Mielochem pt. Dlaczego drożej za śmieci. Wiele istotnych informacji znajdziemy również w artykule: Umowa w sprawie odpadów podpisana.
Tagi: gmina Mosina, Rada Miejska, radni, Radni o gminie, śmieci
Wasze komentarze (37)
Wcześniej była mowa o 26 złotych teraz już 27 złotych – no pięknie – jakim idiotą trzeba być, żeby proponować podwyżkę o ponad 100% – takie numery przechodzą tylko w przypadku chamskiego monopolu.
Proponuję zapamiętać listę 13 radnych – już wiem kto nie będzie moim szewcem i w jakim sklepie zakupów nie zrobię…
To jest problem ogólnokrajowy. W pozostałych gminach i miastach również są podwyżki. Chyba najtaniej gdzie udało mi się zanotować są Wronki z 25zł za osobę. Generalnie to nie tylko problem Mosiny i warto byłoby zgłosić nasz sprzeciw wyżej, niż na szczeblu lokalnym.
Radnym można odpuścić, bo są „winni” jedynie podwyżki o 1zł – z 26zł na 27zł. Gdyby od razu przyjęli uchwałę nie byłoby 27zł. I dalej – gdyby dalej zwlekali mieszkańcy Mosiny mogliby płacić jeszcze więcej, sky is the limit 🙂 To też nie wina burmistrza, jak wielu jego przeciwników twierdzi. Problem jest odgórny i dobrze byłoby gdyby wszyscy Polacy zaczęli się w końcu budzić, bo władza dokręca nam z czasem kolejne śruby i wszyscy się ciągle na to godzimy (za jaką cenę!?)
Te 5zł mniej to od mieszkańca czy z całości mniej o 5zł?
Ale czymu? Nie lepiej dzielic smieci na te spalane w dzien i te spalane w nocy?
Na poprawę humoru. ( żart sytuacyjny)
Pani radna 27 głosuje za podwyżką a 28 pali plastiki w swojej stolarni!
Stawka (opłata) powinna być ustalana od ilości wytworzonych śmieci a nie od ilości mieszkańców.
To są po prostu jakieś żarty. Za chwilę śmieci będą droższe niż sam czynsz w mieszkaniu. PARANOJA.
Pewnie że będą. Już były drogie, a teraz? Nawet trudno to jakoś nazwać nie używając przekleństw.
Pan Burmistrz i Rada właśnie strzelili Gminie w kolano. Trzeba być jeuopem żeby myśleć, że takie ponad dwukrotne podniesienie stawki za wywóz odpadów zbilansuje ditychczasowe straty. Ja widzę to tak: w domach, gdzie pomieszkuje więcej osób część domowników wymelduje się, ale pozostanie na miejscu. Wystarczy zameldować się gdzieś u rodziny poza gminą i temat rozwiązany. W domu gdzie mieszka 4+ osób za wywóz śmieci będzie płaciła tylko jedna osoba. Efekt: Gmina notuje jeszcze większe straty. Dziękuję i do widzenia. W poniedziałek zmieniam meldunek swoich dzieci do dziadków z Lubuskiego.
Bzdura. I gdzie się zameldują? W jakich gminach? Przecież wszędzie ceny za śmieci od osoby zaczynają się od 25zł. Polecam zorientować się w sytuacji. „Winą” radnych jest zwlekanie i to, że Mosina będzie płacić 27zł zamiast 26zł. A burmistrz? Ma prikaz odgórny i robi to co musi. Czyli to co wszyscy inni. Do lata wszystkie gminy będą mieć chore opłaty za wywóz śmieci.
Aż chciałoby się napisać:
Pobudka leniwy Polaku! Musisz zacząć się interesować tym co się wokół Ciebie dzieje. Na kogo głosujesz. I kiedy musisz wyjść na ulicę by walczyć z tym, z czym się nie zgadzasz.
Hasło promocyjne M O S I N Y:
Płaccie podatki w Mosinie a my Wam dopieprzymy za śmieci
Stawka 27 zł nie ma wyrównać strat z poprzednich lat, tylko zapewnić pokrycie kosztów funkcjonowania gospodarki odpadami w gminie Mosina w 2020 r. Radni dwukrotnie odrzucili stawkę 26 zł. gdyż uważali, że nie wszystko zostało zrobione, żeby podwyżka była mniejsza. Nie wszystkie umowy zawierają optymalne rozwiązania, ale ich zawarcie jest faktem i w tym roku nie da się tego zmienić. Transport do gminy Tarnowo Podgórne naszych odpadów zmieszanych z uwagi na odległość i koszty przeładunku będzie droższy niż w poprzednim roku.
Burmistrz nie przygotował wyliczeń wynikających z zastosowania innych metod, które uszczelniłyby system. Problemem jest to, że stawka od osoby powoduje, że nie wszyscy płacą, a śmieci produkuje każdy. To są czynniki zależne od gminy. Na nie mamy wpływ i Rada będzie poprzez powołaną na ostatniej sesji komisję doraźną monitorowała poczynania burmistrza, urzędu i spółki komunalnej. Będzie też analizowała bieżące koszty.
Burmistrz zapowiedział, że przygotuje wyliczenia z zastosowaniem powierzchni mieszkań.
Pan/Pani Norek pisze, że zmieni meldunek dzieci na teren województwa lubuskiego, czyli uważa Pan/Pani, że to będzie w porządku, jeśli przerzuci Pan/Pani koszty na tych, którzy nie będą stosowali takich sztuczek? Jeżeli z systemu ubędzie wiele osób, te, które zostaną będą musiały płacić jeszcze więcej, bo trzeba będzie podnieść kolejny raz stawkę.
Zamiar wymeldowania dzieci i zameldowanie ich w innym miejscu jest z wielu powodów nietrafionym pomysłem, chociażby z uwagi na ustawowy (Prawo Oświatowe) obowiązek nauki i wynikające z niego obowiązki kontrolne nałożone na dyrektora szkoły.
Art. 41. 1. Dyrektorzy publicznych szkół podstawowych kontrolują spełnianie obowiązku szkolnego przez dzieci zamieszkałe w obwodach tych szkół, a gmina kontroluje spełnianie obowiązku nauki przez młodzież zamieszkałą na terenie tej gminy, w tym odpowiednio:
1) kontrolują wykonywanie obowiązków, o których mowa w art. 40 ust. 1 pkt 1, 2 i 4, a także współdziałają z rodzicami w realizacji obowiązków, o których mowa w art. 40 ust. 1 pkt 3 i ust. 3;
2) prowadzą ewidencję spełniania obowiązku szkolnego oraz obowiązku nauki.
2. Wójt gminy (burmistrz, prezydent miasta) jest obowiązany przekazywać dyrektorom publicznych szkół podstawowych na obszarze gminy informacje o aktualnym stanie i zmianach w ewidencji dzieci i młodzieży w wieku 3-18 lat.
Gmina będzie kontrolowała posesje, na których wystąpiły zmiany in minus w meldunkach pod względem ilości produkowanych śmieci.
Nasze myślenie o odpadach powinno iść w kierunku:
1. Objęcia systemem wszystkich mieszkańców,
2. Zminimalizowania kosztów – przyjęcie w kolejnym roku korzystniejszych rozwiązań,
3. Zmniejszenia ilości produkowanych śmieci,
4. Lepszego segregowania (za odpady zebrane selektywnie płacimy jako gmina mniej niż za zmieszane).
Szanowna Pani – jako mieszkaniec Mosiny jestem wielce rozczarowany Pani postawą – bo w tak kluczowej sprawie wypada mieć jakieś zdanie – wstrzymanie się od głosu pokazuje tylko słabość charakteru.
Co wynika z takiego pisania?
– objęcie systemem wszystkich mieszkańców – czy ktokolwiek kontroluje dzierżawców, którzy wynajmują domy cudzoziemcom. Kontrola urodzin i zgonów – piekielnie skuteczne…
-zminimalizowanie kosztów… – co to za bzdury – jeśli ktokolwiek myślałby o tym, to pozwoliłby na zasady wolnorynkowe i przetarg na usługi a nie monopol ZUK.
– mniejsza ilość produkowanych śmieci – i co rozdacie ulotki informacyjne czy powiesicie plakaty?
– lepszego segregowania – tak szczególnie, że niedługo zmusicie mieszkańców do zakupu pojemników na segregowane odpady, jednocześnie zmniejszając możliwą ilość ich utylizacji…
Jak mniemam skończył się wywóz odpadów „zielonych” we workach (nieograniczona ilość) a zaczął w kontenerach (do 240 litrów) – czyli w znaczny sposób ograniczy się tonaż odpadów – wziął to ktoś pod uwagę? Czy obliczenia tych absurdalnych 27 złotych uwzględniały kursy na starych zasadach?
Droga Pani – jeśli już mam płacić taką sumę za wywóz śmieci to domagam się upublicznienia na stronie ZUK szczegółowego regulaminu (obecnego nie mogę znaleźć), również z uwzględnieniem kar dla usługodawcy za niewywiązanie się z umowy – to przynajmniej podniesie poziom usług.
Na koniec
26 września na sesji rady doszło między Panią a sekretarz gminy do niezbyt miłej wymiany zdań na temat dostępu do informacji publicznej (rejestr umów) – „ponieważ są rozbieżności ja zwrócę się do wojewódzkiego sądu administracyjnego o ocenę tego zdarzenia…” Czy skończyło się tylko na straszeniu czy sprawa trafiła do sądu?
Jest Pani w błędzie. Meldunek dziecka nie ma nic wspólnego z miejscem w którym uczęszcza do szkoły. Odkąd zniesiono rejonizację. Moje dziecko może być zameldowane w Warszawie, a dojeżdżać do szkoły w Krakowie. Jako Radna zna Pani prawo (a przynajmniej powinna) i doskonale Pani wie też to, że wg prawa Gmina nie ma prawa niczego kontrolować na MOJEJ posesji. Niema też prawa kwestionować mojego oświadczenia i dobrze Pani o tym wie, a jak Pani nie wie, to właśnie się Pani o tym dowiedziała.
Chciałem zauważyć „myślenie o odpadach powinno iść w kierunku” –
pkt 1 i 2 to zadanie gminy, z którego się nie wywiązuje w stopniu nawet zadowalającym
Pkt 3 i 4 nie ma sensu, bo obecny system nie premiuje żadnego z powyższych
Tak więc – bzdury i pisanie żeby coś napisać.
Pomysł z opłatą od powierzchni – chybiony, mam 300m2 i mieszkam sam, i niby miałbym więcej płacić niż 8 osób na 64m2?
A jeśli chodzi o kotrolę posesji… hmm… proszę o wskazanie przepisu który to umożliwia.
Jedyny i z pewnością sprawiedliwy system opłat powinien być powiązany z ilością oddanych odpadów. Nie ma żadnych podstaw, by wiązać taką opłatą z ilością zużytej wody, czy z powierzchnia mieszkania. Przecież żaden sprzedawca towaru, czy usługi nie stosuje i nie może stosować takich powiązań. Przez trzy lata funkcjonowania własnej gospodarki odpadami gmina wydała ponad 6,5 miliona złotych na zbilansowanie kosztów. Z tych pieniędzy można było zakupić system wagowy, wdrożyć go i mieć jeszcze informację w każdej chwili o tym, od kogo aktualnie odbierane są odpady i w jakiej ilości. taki system w 2016 roku kosztował około 700 tys złotych. Może drugie tyle należałoby zapłacić za wdrożenie. I tak pozostało by 5 milionów złotych w budżecie gminy…
Masz oczywiście rację, system wagowy służy też ochronie środowiska minimalizując ilość śmieci i docelowo ogranicza wzrost stawki płaconej przez mieszkańców.
Ten jedyny, jak pisze GOŚć sprawiedliwy i powiązany z ilością odpadów nie jest jest niestety przewidziany w ustawie o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. Zapewne dlatego, by uniknąć palenia śmieci i podrzucania w lasach, koszach ulicznych, itp.
Zgodnie z art. 6j ust. 1 Ustawy opłata za gospodarowanie odpadami wyliczana jest na podstawie jednego z trzech czynników:
– liczby mieszkańców zamieszkujących daną nieruchomość,
– ilości zużytej wody z danej nieruchomości,
– powierzchni lokalu mieszkalnego.
Rada gminy może również, na podstawie art. 6j ust. 2 Ustawy, uchwalić jedną stawkę opłaty za gospodarowanie odpadami od każdego gospodarstwa domowego.
Tylko taki mamy wybór.
Znam przytoczony przez Panią zapis ustawy, ale się z nim nie zgadzam. Dopuszczam sposób stosowany miedzy innymi w gminie Mosina, ale za absolutnie sprawiedliwy uważam system polegający na ważeniu odpadów odbieranych od osoby zobowiązanej do ich przekazania. Czy jest sprawiedliwe to, że osoba posiadająca mieszkanie o powierzchni 200 m2, ale żyjąca samotnie musi płacić stawkę za odpady wyliczaną na podstawie powierzchni mieszkania? Za wodę płacimy w sposób sprawiedliwy, więc jeśli ktoś dbając o czystość mieszkania i własną higienę zużywa jej więcej niż przeciętny mieszkaniec, to płaci wyższą opłatę za jej zużycie. Dlaczego ma płacić więcej za oddane odpady? Także za gaz płacimy zależnie od jego zużycia i zapewne nikt by nie chciał wiązać tego zakupu z zużyciem wody, albo powierzchnią mieszkania. Te zapisy w ustawie są chore i głęboko niesprawiedliwe. Jak Pani radna odniosłaby się do pomysłu, gdyby opłaty za oddane odpady były większe dla gmin większych obszarowo? Byłoby to dobre i sprawiedliwe?
Brzmienie art.6j ust1 Ustawy należy więc uzupełnić,bo sprawia wrażenie świadomego narażania interesów obywateli i ochrony środowiska.
Tak działa głupota lub mafia.
obywateli tak, środowiska nie. Właśnie to co proponujesz (czyli opłata za kilogram wyprodukowanych smieci) jest zagrożeniem dla ochrony środowiska, bo „kombinujący janusze” będą śmieci do lasu wywozić byle by tylko mniej w koszu zostało i mniej się zapłaciło za wywóz.
Piszesz głupoty. Jeśli chcesz nabyć w sklepie 1 kg cukru, to czy ktoś uzależnia cenę zakupu tego towaru od twojego poziomu cukru we krwi? Gdyby jednak tak było, wówczas wyższa cena za cukier dla wysokich wskazań cukru we krwi byłaby uzasadniona dla Twojego zdrowia oraz kasy budżetu Państwa. Ty jednak chcesz płacić wyłącznie za 1 kg i nie obchodzi Ciebie to, że ktoś inny zafałszuje wyniki badań cukru wciągając w proceder lekarza lub laboranta…
ziew… jak wymyślisz coś mądrego to wróć. Analogia kompletnie bez sensu. Znajdź rozwiązanie wywożenia śmieci do lasu to porozmawiamy.
Jeżeli Twoim argumentem są kombinujący „janusze”to nie warto dalej pisać.
Nie ma to jak spłycać problem co? Moim argumentem jest jedynie ochrona przyrody i brak śmieci w lasach. Podaj lepszy przykład na jego wyegzekwowanie to pogadamy. Bo pierniczenie o opłacie za kilogramy wygląda dokładnie jak „januszowanie”…
Dziwi mnie reakcja radnych, którzy odrzucali stawkę 26 zł. Wydawać się mogło, że to z powodu zbyt wysokiej jednak opłaty. A tu proszę 27 zł i większość jest za. Taki psikus. Podobnie jak z basenem – najpierw beee bo jest za tanio, później beee bo jest za drogo, a i tak odrzucamy.
Odrzucenie stawki miało na celu zwrócenie uwagi na problem, który nie był wystarczająco poważnie potraktowany przez burmistrza. Burmistrz zapewnił na ostatniej sesji, że wykorzysta dane z różnych baz danych, m.in. dot. nieruchomości do weryfikacji ilości złożonych deklaracji, co ograniczy liczbę oddających śmieci bez złożenia deklaracji. Rada powołała Komisję ds. monitorowania gospodarki odpadami.
Niestety na skutek podpisanych umów i przyjętego wcześniej standardu obsługi mieszkańca (częstotliwość odbioru odpadów)oraz konieczności bilansowania wpływów z opłat od mieszkańców i kosztów przyjęcie tej stawki stało się koniecznością.
27 zł nie jest karą za opór radnych.
Podwyżka miała wejść od 1 marca. Wtedy każdy zapłaciłby do końca roku 260 zł.(10 miesięcy po 26 zł)
Jeżeli od 1 kwietnia będzie opłata 27 zł, każdy zapłaci w tym samym okresie 256 zł (marzec – 13 zł + 9 miesięcy po 27 zł).
Pani wyliczenie były by poprawne jeśli zagwarantowana byłaby jej stałość przez np. 10 lat, a tak w przyszłym roku nie będzie się znowu bilansować i nowa będzie nowa podwyżka która przy okazji zniweluje „zyski” za miesiąc w tym roku. Tak więc, proszę sobie darować. To że hipotetycznie zaoszczędzimy w tym roku oznacza jedynie że w przyszłym zapłacimy za to z nawiązką.
Ja się obawiam, że przy tak wysokich stawkach liczonych od osoby – co jest polityką dyskryminacyjną wobec rodzin, ludzie na powrót zaczną wyrzucać śmieci gdzie popadnie, głównie w lasach czy na polach i jeszcze więcej śmieci będzie palonych w piecach. Do tego doprawadzi ta koszmarna polityka.
Nie miałoby to ekonomicznego uzasadnienia. Bo co za różnica czy śmieci pójdą do lasu czy do kosza, skoro opłata jest zryczałtowana i liczona od osoby?
Co innego gdy opłata byłaby od „kubła” tak jak wielu tutaj postuluje. Wtedy opłacałoby się pozbywać śmieci, bo mniejsza ilość kubłów to mniejsza opłata.
Na marginesie dyskusji na temat opłaty warto wspomnieć o tym, że opłata w wysokości 27 zł. jest zaniżona o około 1 zł. Wynika to z faktu, że do wyliczenia opłaty na 9 kolejnych miesięcy przyjęto szacowaną liczbę mieszkańców na koniec 2020 roku. Jeśli przyjąć to szacowanie za prawidłowe podobnie jak wyliczone koszty, to należy pamiętać, że liczba mieszkańców każdego miesiąca powiększa się o około 46 osób. Oczywiście (podobnie jak szacowanie ilości osób w systemie na koniec 2020 r.) zakłada się, że przyrost ilości mieszkańców w ciągu roku jest stały. Gdyby uwzględniono ten fakt przy wyliczeniach stawki, okazało by się, że wpływy z wpłat od mieszkańców byłyby niższe o ponad 150 tys złotych od szacowanych kosztów funkcjonowania systemu. Nie rozumiem też na jakiej podstawie przyjęto, że przez pierwsze 3 miesiące w systemie mamy 30815 mieszkańców, a w pozostałych 9 miesiącach liczba mieszkańców w systemie wyniesie 31365 osób. Brakujące ponad 150 tysięcy daje ponad 50 groszy dodatkowo do wyliczonej kwoty 27,40 zł (uzasadnienie do projektu uchwały zmieniającej w sprawie wyboru metody ustalania opłaty… http://www.mosina.esesja.pl/zalaczniki/77817/projekt-uchwaly-zmieniajacej-uchwale-w-sprawie-wyboru-metody-ustalenia-oplaty-za-gospodarowanie-odpadami-komunalnymi-na-terenie-gminy-mosina-oraz-ustalenia-stawki-oplaty-za-gospoda_716960.pdf). Po takich wyliczeniach wartość opłaty wyniosłaby blisko 28 zł, czyli po zaokrągleniu taka własnie kwota musiałaby obowiązywać od 1 kwietnia 2020 r.
Optymistyczne w całym tym mosińskim bałaganie jest to, że jeśli nie zmienią się koszty odbioru odpadów w przyszłym roku, to Rada może uchwalić na jego początku stawkę 24 złote od osoby. Dlaczego? Suma opłat za 9 miesięcy to 243 złote, a za 3 miesiące, to 39 złotych. razem to kwota 282 złote rocznie na mieszkańca. Dzieląc tę kwotę przez 12 miesięcy 2021 roku otrzymamy kwotę 23,50 zł. Nawet po zaokrągleniu w górę mamy 24 złote, czyli o 3 złote mniej niż w 9 miesiącach roku obecnego licząc od 1 kwietnia.
Pani Radna
Śmieci selekrtwne z osiedli mieszkaniowych TBS, Miodowe, Olszynka sa wywozone razem plastik oraz makuratura, dlaczego? Płacimy za wywoz selektywny a śmieci trafiaja do jednego kontenera ktory notabene podczas przejazdu z jedngo punktu do drugiego nie jest zabezpieczony aby nie uciekaly papiey czy tez plastiki bo po co.
Może warto się tym tez zainteresować.
I jak to się ma do zachęcania aby ludzie się meldowali. Wydawane są olbrzymie kwoty na promocję meldunków i płacenia podatków na miejscu, a z drugiej strony dowalane są takie stawki za śmieci, które do tego skutecznie zniechęcają.
W Śremie stawka bodajże połowę tego co ustaliła rada w Mosinie. I o co tutaj chodzi na prawdę to nie wiem.
uważam ze bardzo drogo za wywóz smieci w gminie mosina trzeba było zostać przy starej stawce a nie kompinowac a teraz mamy 1 zl więcej kpina
Na videoblogu burmistrz straszy kontrolowaniem ludziom śmieci, wygląda, że urząd osobiście będzie zaglądał ludziom do kubłów i sprawdzał czy się jakiś plastyczek nie zaplątał żeby móc dowalić jeszcze większą stawkę 54 zł.