Odpady z Mosiny będą trafiać do Jarocina? Burmistrz mówi o możliwej obniżce opłat
Gmina Mosina ma zawrzeć porozumienie z Jarocinem, na mocy którego odpady będą trafiać właśnie na południe Wielkopolski. Współpraca z jarocińskim Zakładem Gospodarki Odpadami ma zapewnić stabilność kosztów, które dziś ponosi gmina. Póki co, Mosina musi zapłacić prawie pół miliona złotych za wejście do porozumienia.
Porozumienie, na mocy którego odpady trafiają do ZGO w Jarocinie podpisało 19 wielkopolskich gmin. Wejście we współpracę z jarocińską spółką ma zapewnić odbiór zarówno odpadów zmieszanych, jak i segregowanych. Tym samym gmina ma oszczędzić na gospodarce odpadami. Ma to zapewnić nowoczesna instalacja, która od lat funkcjonuje w Jarocinie.
Nowoczesna instalacja ma zapewnić oszczędności
– Podpisanie porozumienia gwarantuje nam dostęp do instalacji, która jest jedną z najnowocześniejszych w regionie. Patrząc na to, co może się wydarzyć w przyszłości, a w tej chwili przygotowywane jest nowe rozporządzenie dotyczące wskaźników recyklingu i odzysku, instalacja w Jarocinie jest dobrym kierunkiem – zapewnia Radosław Łucka, kierownik referatu ochrony środowiska, rolnictwa i leśnictwa w mosińskim urzędzie.
Chodzi o rozporządzenie, które przygotowuje Ministerstwo Środowiska. Nowe prawo ma wprowadzić zmiany w obliczeniach poziomu recyklingu odpadów. Dziś połowa wytworzonych przez gminy śmieci, musi być gotowa do ponownego użytku. W przypadku zmian w obliczeniach, te wartości mogą ulec zmianie. Za zbyt mały poziom recyklingu, samorządom grożą kary. Korzystanie z jarocińskiej instalacji ma Mosinę przed nimi uchronić.
Z Mosiny do Jarocina jest około 70 kilometrów. Wzrosną zatem koszty transportu odpadów. Zdaniem burmistrza jednak te kwoty będą się bilansowały z oszczędnościami wynikającymi z udziału w Porozumieniu. – Analiza tegorocznych kosztów składowania odpadów, jakie ponosi Mosina, w porównaniu do stawek, jakie by gmina płaciła odwożąc odpady do Jarocina, wyszłaby oszczędność ponad pół miliona złotych. Taka różnica, według wstępnych szacunków, pozwoliłaby pokryć koszty transportu odpadów na dalszą odległość – przekonuje w swoim vlogu burmistrz Przemysław Mieloch.
Wejście do Porozumienia z ZGO w Jarocinie oznacza jednak dla gminy jednorazowy wydatek w wysokości 400 tysięcy złotych. Jest to koszt zakupu udziałów w Porozumieniu. Podobne kwoty miały wnieść także Śrem i Środa Wielkopolska. Jeśli gmina będzie chciała zerwać współpracę, pieniądze mają zostać zwrócone.
– Wejście w porozumienie umożliwia nam skorzystanie z tańszego cennika. Jest on przeznaczony dla gmin, które są w porozumieniu i przekazują cały strumień odpadów [zarówno odpady zmieszane, jak i segregowane – red.]. W przypadku nie przystąpienia do porozumienia, obowiązywałyby nas ceny rynkowe, które są wyższe – tłumaczy burmistrz Adam Ejchorst. W praktyce oznacza to, że gdyby gmina nie weszła do Porozumienia, ceny wywozu byłyby wyższe.
Zapłacimy mniej?
Jak przekonuje burmistrz Przemysław Mieloch, współpraca z ZGO w Jarocinie, ma być gwarantem utrzymania obecnych stawek za wywóz śmieci dla mieszkańców gminy.
– Rozmawialiśmy z zarządzającymi instalacjami w racjonalnej odległości od Mosiny. Pełne informacje otrzymaliśmy tylko od ZGO Jarocin – mówił na komisji inwestycji, ochrony środowiska i bezpieczeństwa, burmistrz Przemysław Mieloch. – Są to informacje, które pozwalają nam zachować, myślę, stawkę 27 zł w kolejnym okresie. Po drugie jest to instalacja, która pozwoli nam uzyskiwać większe procenty odzysku – zapewnia burmistrz.
Ponadto, burmistrz zakłada, że stawka za wywóz odpadów może zostać obniżona. – Zakładamy utrzymanie stawek na obecnym poziomie. Spróbujemy pochylić się nad ewentualną możliwością obniżenia stawki do 26 zł, ale to jeszcze wymaga głębokiej analizy – zapowiedział burmistrz w swoim vlogu na You Tube.
Tagi: burmistrz, Jarocin, Mosina, Przemysław Mieloch, śmieci
Wasze komentarze (13)
Powiem tak. Na ochronie środowiska i przetwarzaniu odpadów się nie znam, ale żyję już na tym świecie trochę, obserwuje poczynania tego człowieczka zwanego burmistrzem i jeśli ten coś mówi to wiem, że będzie dokładnie odwrotnie. On notorycznie kłamie i myli się. Wyjście z Selektu też miało dać oszczędności. Dobrej nocy.
Ten człowiek ma takie zachowanie we krwi. Kłamie, nie dotrzymuje słowa, kombinuje z lokalnymi cwaniakami. Większość jego decyzji, to totalne klapy. Do tego nie liczy się z Radą Miejską. Jak JK, chce władzy wyłącznie dla siebie. Z całym szacunkiem dla stanowiska burmistrza, ale ten gość na niczym się nie zna i większość spraw „partoli”!
Uff..radzę zacząć leczenie szanowny przedmówco.
Nie bez powodu zabrakło dla Burmistrza absolutorium oraz votum zaufania od Rady. To zdarzenie jest bardzo wymowne i o ile się nie mylę, miało miejsce po raz pierwszy w Mosinie. To świadczy między innymi o kunszcie z jakim Burmistrz zarządza Gminą. Z pewnością nie wszystkie decyzje burmistrza są złe, ale tych mocno kontrowersyjnych jest za dużo. Można polecić zasięgnięcia porady w gabinecie lekarskim także tym, którzy nie dostrzegają tej ułomności Burmistrza. Dlaczego? Otóż dlatego, że tolerowanie takich wpadek lub zaniechań jest szkodliwe dla Gminy i jej mieszkańców.
Też nie dowierzam w te zapewnienia. Jeśli bardziej się opłaca wozić śmieci na takie odległości to skąd wynikają takie koszty jakie mamy teraz?
Zauważ, że tutaj się nawet ich nie segreguje.
To po jaką anielkę zmusza się do tego mieszkańców, a za niesegregowanie obarcza tak dużymi kwotami? To tak samo chore, jak stan umysłu sternika na tej łajbie.
Ciekawe jak to wyjdzie w praktyce.
Jak zawsze w wydaniu tego pana…
Mam podobne zdanie jak @wątpiący. Niestety, ale burmistrz zasłużył sobie na miano człowieka nieslownego i co by nie mówić, niezwykle niesprawnego w zarządzaniu. Wyjście z Selektu wywołało straty co najmniej 6 mln zł. Do dziś burmistrz w tej sprawie nie powiedział marnego przepraszam. Katalog złych decyzji jest obszerny i dotyczy praktycznie wszystkich dziedzin życia gminnego, na które burmistrz ma wpływ. Nie należy zatem dziwić się mieszkańcom, że są tak krytyczni w swoich ocenach. To zdecydowanie najgorsza kadencja w dziejach Gminy Mosiny od początku istnienia samorządu. Tego swoistego rekordu nie da się łatwo pobić…
W samo sedno!
Nasz burmistrz to porażka porażkiewicz.
Dołączam się to licznych uwag krytycznych.