Protest mieszkańców przeciwko wycince w parku Strzelnica
W ramach rewitalizacji parku „Strzelnica” wyciętych zostanie 135 drzew. Dziś przeciwko takiemu działaniu protestowali mieszkańcy.
Po rewitalizacji mosiński park mają przecinać dwie ścieżki rowerowe. Wszystko ma być oświetlone i monitorowane. Zanim skorzystamy z odnowionego parku, gmina postanowiła pozbyć się ponad setki drzew. Przeszkadzają one w poprowadzeniu ścieżek rowerowych i realizacji innych atrakcji w parku.
Przeciwko wycince protestowali dzisiaj okoliczni mieszkańcy i uczniowie z Młodzieżowego Strajku Klimatycznego. – Nie zgadzamy się na kolejną wycinkę. W Mosinie w zeszłym roku wycięto 627 drzew, a posadzono tylko 193. Teraz zniknie kolejne 135 – mówi Franek Niemczewski z mosińsko-puszczykowskiego Młodzieżowego Strajku Klimatycznego. – Mosina zmaga się ze smogiem, a te drzewa pomagają w oczyszczaniu powietrza. Teraz mają trafić na czarną listę – dodaje.
Młodzież wsparli także okoliczni mieszkańcy. – W naszej okolicy zmagamy się z bardzo zanieczyszczonym powietrzem – mówi Agata, mieszkanka ul. Strzeleckiej. – Te drzewa są „czyścicielami” pyłów i smogu, który nam niestety towarzyszy. Dopiero była wycinka pod basen na skraju parku. Wycięli i co? Uważam, że to rabunkowa gospodarka, nastawiona jedynie na zysk – mówi. Wtóruje jej Kinga, która mieszka niedaleko – Jak najbardziej jestem za zagospodarowaniem tego terenu, dbaniem o niego, ale nie kosztem takiej ilości drzew – mówi.
– To są kolejne wyrzucone pieniądze w błoto, tak jak park przy Kanale – mówi Leszek. –Można znaleźć wiele innych lokalizacji w mieście, gdzie nie trzeba wycinać drzew. Park zostawmy naturze – dodaje mieszkaniec Mosiny.
Wczoraj zapytaliśmy mosiński Urząd, czy planuje zrekompensować wycinkę w parku „Strzelnica”, czekamy na odpowiedź. Wszystko wskazuje jednak na to, że gmina będzie zmuszona do nasadzeń kompensacyjnych. Wszystko przez to, że według dokumentacji, wycinka została poprzedzona odpowiednimi decyzjami administracyjnymi. To się wiążę z obowiązkiem kompensacji, jaki nakłada ustawa.
Pikieta trwała około pół godziny, wzięło w niej udział 5 osób. Protestującym towarzyszyła policja.
Tagi: manifestacja, Mosina, Młodzieżowy Strajk Klimatyczny, Park Strzelnica, protest, wycinka
Wasze komentarze (23)
Szkoda, że protest nie był bardziej nagłośniony, też byśmy poszli, większość Mosiniakow jest przeciwna wycinką.
Ja też żałuję, że mnie nie było. Może przyda się powtórka.
Muzeum Betonu Mosina – brzmi dumnie? Dla ratusza pewnie tak. Nie ma nic złego w wycince, ale w miejsce każdego wyciętego drzewa powinny być posadzone dwa inne. A tymczasem – sami widzimy jak to miasto zaczyna wyglądać. Potencjał większy niż w Puszczykowie, tylko przedstawiciele władzy bez rozumu i ludzkiej godności. Jest jedna droga dla Mosiny – być miastem zielonym i nowoczesnym. I przede wszystkim na ten aspekt bycia miastem ZIELONYM powinno kłaść się maksymalnie duży nacisk. Miasto w regionie o nietuzinkowej lokalizacji, można tu zrobić mały raj na ziemi dla ludzi kochających przyrodę i zieleń, a tymczasem ratusz leci w nie powiem co… Wstyd!
Super! Szkoda, że tak mało było o tym wiadomo – zaledwie jedna wzmianka w gazecie, tak przyszłoby zapewne więcej osób, w tym i ja. Swoją drogą – dokąd wędruje ścięte drzewo, kto na tym zarabia?
No była informacja, moim zdaniem tyle wystarczyłoby aby ruszyć pupę i przyjść jak ktoś chciał. Dziwne żeby gazeta, która raczej wolałabym pewnie zachować neutralność miała robić z tego jakąś kampanię promocyjną.
Nie gazeta, na stronach internetowych żadnych nic nie było, a strajk klimatyczny ma swoje strony, jest mosiński alarm smogowy, jadłodzielnia, oni się angażują w lokalne sprawy, a tam też cisza. Kto napisał, że gazeta ma robić kampanię? Czytasz, co sobie sam wymyśliłeś, a nie to, co napisane.
Przepraszam, źle zrozumiałem. Zwracam honor
I co z tego, jak urząd nic sobie z tego nie robi i smieje się ludziom w twarz, a wycinka idzie na celego, ścieżka rowerowa będzie wielkości autostrady, tak szeroko tną.
Krzyczmy , wrzeszczmy i nie współpracujmy. W Mosinie odkąd pamiętam wszystko jest źle. Robią- żle, nie robią też źle. A gdzie jest rada osiedlowa? Radni? Skoro to taki problem. Jest pomysł na chaszcze – też źle.
Nie, nie ma pomysłu na chaszcze, jest pomysł, żeby wyciąć wiele drzew pod przykrywką betonowych ścieżek rowerowych. Wincyj betnou w tej gminie, wincyj!!!
Jeszcze rozumiem jakby tego lasu było w Mosinie dużo. Las między osiedlami, las oddzielający kanał od zabudowań, las tu, las tam – wtedy można sobie betonować ścieżki przez te lasy i robić je szerokości autostrad. Ale lasu w Mosinie jest tyle co kot napłakał. Wykarczowano już prawie wszystko między parkiem narodowym a lasami w kierunku Sowińca czy Żabinka. Mosina zamienia się w betonową pustynię, a i tak więcej drzew jest wycinanych niż sadzonych. Nie da się obronić takiego barbarzyństwa.
Jak już gminie tak zależy na laniu betonu, to niech robi to na gruntowych drogach, gdzie od kilkudziesięciu lat ludziom zalewa posesję, gdy deszcz spadnie.
Brawo! Władza musi się liczyć z mieszkańcami! Z resztą niedługo wybory a może i prędzej.
Tylko żeby było wybierać między młodymi,rzutkimi kandydatami !
Wszysko zabetonować ! Założyć pełno kamer ! A co..a może by tak zadbać o to co jest ? Skatepark przy wjeżdzie do Mosiny od strony Poznania ? Syf i brud to mało powiedziane.Dziki panoszące się i ryjące przy cmentarzu.Czy nie można zlecić odstrzału ? Przecież tego jest za dużo.
Trzy (chyba, mogę się mylić) lata temu już była wycinka. Wtedy urząd obiecywał, że to jedyna, że reszta drzewostanu będzie chroniona.
Teraz urząd pokazał, że w jednym obszarze działa perfekcyjnie – w kłamstwach i niedotrzymywaniu słowa!
Ktoś w końcu chce zrobić porządek z najbrzydzszym „parkiem” w kraju i protestuja.
Kto w ogóle nazwał to miejsce parkiem?
Przecież to jest istna puszcza. Nie jestem za wycinką tylko za tym żeby to miejsce w końcu jakoś wyglądało i służyło mieszkańca.
Też nikt nie powiedział, że teren nie ma być otoczony opieką i zadbany. Tak, tylko nie przez wycięcie tylu drzew.
Osiedliłem się w Mosinie ze względu na przyrodę właśnie. Gdybym ja wiedział że wybór burmistrza może mieć aż tak dalekie skutki…
A kto będzie jeździł po tych ścieżkach rowerowych? Urzędasy? I dokąd one będą prowadzić? Donikąd. Za uczciwą robotę się weźcie darmozjady.
Tej rojber, widziałeś kiedyś urzędową biurwę na rowerze? Na mojej ulicy mieszka taka, kilometr od urzędu a autem jeździ do roboty.
Połowa tego urzędu powinna wylecieć. Tak samo połowa radnych powinna stracić mandaty. Zbiorowisko szkodników. Ponad milion złotych, w lasek pójdzie, a ludzie w błocie brodzą jesienią, a latem w kurzu się duszą. Naturę zostawcie naturze. O burmistrzu to nie będę pisał bo już wielu wcześniej pisało.
Skąd te pomysły, najpierw strefa przemysłowa. Teraz powszechna betonoza i wycinki. Co to za kierunek, i to wbrew woli mieszkańców. Czy Ten urząd pracuje jeszcze dla ludzi w ogóle?