Rośnie ilość śmieci w gminnych koszach. Urząd odpowiada
Wczoraj na facebookowym profilu społecznościowym poruszyliśmy problem przepełnionych koszy na śmieci i częstotliwości ich opróżniania w gminie Mosina. Okazało się, że skala problemu jest o wiele większa, niż się tego spodziewaliśmy. Poruszony temat wzbudził wiele emocji i rozpoczął gorącą dyskusję wśród internautów. Dzisiaj otrzymaliśmy odpowiedź udzieloną przez Referat Ochrony Środowiska, Rolnictwa i Leśnictwa Urzędu Miejskiego w Mosinie. Okazuje się, że przepełnione śmietniki są „związane z łagodzeniem restrykcji i ograniczeń epidemicznych, skutkującym zwiększeniem ruchu w przestrzeni publicznej„.
– Czy gazeta mogłaby zainteresować się częstotliwością opróżniania ulicznych koszy na śmieci w Mosinie i okolicy. – napisał do redakcji czytelnik.
Zapytaliśmy urzędników o częstotliwość wywozu śmieci przez ZUK. M.in czy w ostatnim czasie miały miejsce jakiekolwiek zmiany z tym związane, że mamy do czynienia z tak dużą ilością przepełnionych koszy na terenie naszej gminy?
Odpowiedź Urzędu
– Usługę w zakresie opróżniania koszy ulicznych Gmina Mosina zleciła ZUK sp. z o.o. w Mosinie. Częstotliwość opróżniania koszy jest zróżnicowana, najwyższa jest w miejscach intensywnego ruchu. Częstotliwość opróżniania koszy w miejscach publicznych staramy się dostosować do potrzeb. Niestety w przypadku koszy ulicznych dość często spotykamy się z różnymi negatywnymi zjawiskami, począwszy od ich uszkadzania, do całkowitej dewastacji, także z podrzucaniem odpadów, zaśmiecaniem terenów wokół nich. – poinformował redakcję GMP Referat Ochrony Środowiska, Rolnictwa i Leśnictwa Urzędu Miejskiego w Mosinie
Jeśli chodzi o specyfikę ostatnich tygodni, daje się zaobserwować zwiększenie ilości odpadów deponowanych w koszach. Jest to związane z łagodzeniem restrykcji i ograniczeń epidemicznych, skutkującym zwiększeniem ruchu w przestrzeni publicznej. W okresie ich obowiązywania od marca do maja, ilości odpadów odbieranych z koszy były zdecydowanie niższe niż aktualnie. – poinformował Referat Ochrony Środowiska, Rolnictwa i Leśnictwa Urzędu Miejskiego w Mosinie. – dodają urzędnicy.
Wybrane komentarze mieszkańców:
„Kosze pełne długo są nieopróżniane!! Codziennie chodzę z psem na spacery i widzę te same śmieci w śmietniku wystające i pod śmietnikiem leżące. Mało tego od początku stycznia informowałam o brakujących śmietnikach wzdłuż Leszczyńskiej i na placu zabaw w Krośnie przy torach i zero reakcji ze strony urzędu”
„Mógłby się ktoś też zainteresować Strzelnicą…. Strach tamtędy przejść – krzaki na krzakach, koszy prawie wcale nie ma A jak są to koszmarnie przepełnione, a cała ścieżka jest „pięknie ” usłana dywanem ze szkła. Kiedyś to była fajna droga na skróty do weterynarza, teraz to strach tam nawet w butach chodzić. A co dopiero z psem…”
„Ja dziś widziałam przepełniony kosz przy targowisku tuż obok Jadłodzielnia-Mosina. Niestety stawiam jednak na zmniejszenie częstotliwości wywozu i cięcie kosztów. Może ktoś nie zauważył, że ludzie wyszli po izolacji z domów i nie zmieniła się częstotliwość w harmonogramie sprzątania„
Tagi: gmina Mosina, Krosno, śmieci, Urząd Miejski w Mosinie, ZUK Mosina
Wasze komentarze (9)
Pozostaje stwierdzić ,że zatrudniani przez nas urzędnicy z UM Mosina są po prostu do zwolnienia w trybie natychmiastowym. Pisze to jako obywatel gminy – czyli jako ich pracodawca. WON.
No tak,znów winni są ludzie.Kosze wręcz kipią od śmieci i powinny być opróżniane co drugi,trzeci dzień.Druga sprawa,psie kosze to masakra zwłaszcza latem,kipią woreczkami i w koło koszy,kilka razy już monitowałem os.Królewskie.Trzecia sprawa,pierwszy lepszy przykład studzienek kanalizacyjnych-Strzelecka/Krasickiego pozasypywane piaskiem i zielsko pół metrowe rośnie.Pytam burmistrza,co Pan robi w tych kwestiach,na pierdoły są pieniądze,a na problemy które przedstawiłem nie ma,bądź nie widzi Pan tych studzienek.
Po raz pierwszy od dłuższego czasu gmina odpowiedziała na zapytanie gazety. Szkoda tylko że nie na temat. Kolejny przykład „wspaniałej” pracy urzędu.
No oczywiście, sytuacji winni są ludzie bo wyrzucają śmieci, Masakra – jak tak można. Trawa też jest nie ścinana, bo to wina trawy – że rośnie – jak ona tak może? Oczywiście w drugim przypadku dorobiono ideologię ekologii i oszczędzania wody, ciekawe czy w pierwszym też coś wymyślą. Proponuję aby odpowiadać, że zmniejszona częstotliwość wywożenia śmieci przyczynia się do poprawy jakości powietrza, bo śmieciarki pokonują mniejsze odległości, przez co spalają mniej paliwa, a przez co emitują znacznie mniejsze ilości zanieczyszczeń do atmosfery. UM może tłumaczenie wziąć sobie darmowo.
chciałem zwrócić uwagę,na podrzucanie śmieci w sposób zorganizowany, przez różne ekipy remontowo -budowlane. powinno się tą sprawę rozwiązać,tylko oczywiście nie wiadomo jak.
Miejski monitoring? Ponoć jest też w Mosinie jakaś straż miejska? Prawda to? Wiadomo czym się zajmuje? Mogliby się na coś przydać.
Czym się zajmują ? to proste..wożeniem swoich czterech liter w samochodzie.
Nie chce nikogo bronić, ale proszę spojrzeć na zdjęcie nr.3 jakie tam leżą śmieci: wiaderko do zabawy w piasku i zawiązana reklamówka pewnie ze śmieciami z domu. Powinno się najpierw sprawdzić kto nie podpisał umowy na wywóz śmieci. Na szczęście ma być zmienione prawo i takie osoby będą mogły być karane mandatami przez Straż Miejską.
A ja jestem bardzo ciekaw jaki to „mądrala” czyli zwykły dureń/techniczny analfabeta był/jest odpowiedzialny za zakup niewątpliwego szajsu/bubla jakim są zielone kosze z tworzywa sztucznego.Czy trzeba mieć doktorat by wiedzieć że kosz na śmieci ma być trwały,prosty,wandaloodporny.Kosze z zielonego tworzywa(przeważnie już popsute) akurat do niczego sie nie nadają.Ojjj zrobił bym porządek w urzędzie..zrobił.