Skrzynka na Kociołek (Pradzieje Mosiny i okolic cz. 3)
W poszukiwaniu wiedzy o dawnych czasach dotarliśmy do Osowej Góry. Tędy wkroczyliśmy na teren Wielkopolskiego Parku Narodowego i w jego głąb udamy się dalej szlakiem Adama Wodziczki. Biegnie on wzdłuż trzech jezior – Kociołek, Skrzynka i Góreckiego. W tym artykule poszukamy legendarnych skarbów ukrytych w Jeziorze Kociołek. Skarbów przeszłości, ukrytych w jego nazwie.
Hrabia Edward Raczyński tak pisał w swojej książce „Wspomnienia Wielkopolski” (1842) – Za Mosiną między wzgórkami, które to miasteczko otaczają, znajduje się jezioro Skrzynką, czyli Skrzynną zwane, bardzo głębokie, w którem, jeżeli tradycyi miejscowej wiarę damy, wielkie skarby leżeć mają.
Coś tu jednak w tym opisie nie pasuje. Jezioro Skrzynka owszem znajduje się w tej okolicy, ale nie jest ono głębokie i nigdy nie było. Opis tego jeziora oraz przytoczona w dalszej części historia szwedzkiego oficera i polskiej szlachcianki, utopionych wraz ze skarbem w jeziorze, pasuje ale nie do Skrzynki, lecz do Kociołka.
Hrabiego Raczyńskiego, mądrego i wybitnego Polaka, o pomyłkę posądzać nie będziemy.
Przyjrzyjmy się zatem uważniej obu tym jeziorom. Oddalone są one od siebie o ok. 2 km i różnią się pod wieloma względami.
Jezioro Skrzynka jest bezodpływowym i płytkim zbiornikiem wodnym otoczonym torfowiskiem. Pośród Wszystkich jezior WPN jest zbiornikiem położonym najwyżej nad poziomem morza – 65,35 m npm – czytamy w opisie morfometrii jeziora Skrzynka opracowanej przez Tomasza Schuberta.
Powyższy opis możemy uzupełnić o dane zamieszczone na stronie Wielkopolskiego Parku Narodowego (dane batymetryczne wg badań IMGW w Poznaniu z listopada 2010 r.): pow. lustra wody – 1,68 ha, głębokość maksymalna 3,34 m, głębokość średnia – 1,97 m, długość maksymalna – 232,67 m, szerokość maksymalna 83,9 m, typ troficzny – dystroficzny przechodzący w eutroficzny.
Jezioro Kociołek to śródleśne, niemal koliste jezioro o średnicy około 200 m i powierzchni 4,8 ha, położone jest w zapadlisku rynny polodowcowej między jeziorem Góreckim i Budzyńskim. Największa głębokość 7,7 m, średnia 4,7 m, woda czysta i zasobna w związki mineralne. Poziom zwierciadła wody w Kociołku jest niższy o 80 cm niż w jeziorze Góreckim.
Powyższy opis, autorstwa Andrzeja Dzięczkowskiego, zamieszczony został na łamach czasopisma Wszechświat w listopadzie 1963. Porównując go z danymi batymetrycznymi ze strony WPN, dowiadujemy się, że powierzchnia lustra zmniejszyła się do 4,15 ha, a maksymalna głębokość do 7,42 m. Warto zwrócić uwagę na to, że jezioro Kociołek zaliczane jest do jezior eutroficznych.
Jak widzimy, z uwagi na liczne różnice, trudno te dwa zbiorniki wodne pomylić ze sobą. Okazuje się, że sprawę tę już dawno wyjaśnił Franciszek Jaśkowiak, autor licznych przewodników turystycznych, w tym poświęconych Wielkopolskiemu Parkowi Narodowemu, który swoją działalnością pisarską i propagatorską zasłużył sobie na głaz upamiętniający jego osobę. Znajduje się on przy drodze z Pożegowa do Górki, w pobliżu rezerwatu „Grabina” im. prof. Adama Wodziczki. Tak na ten temat, ów autor, pisał w 1980 roku:
Obecna nazwa jeziora – Kociołek – pojawiła się dopiero przed około pięćdziesięciu laty. Dawniej nazywało się Skrzynką, a okoliczna ludność w dalszym ciągu tak je nazywa.
Jako Skrzynka występuje w dokumentach po raz pierwszy w r. 1358. Pod tą też nazwą widnieje na mapie Nadleśnictwa Mosina z r. 1924. Na niemieckiej mapie tegoż nadleśnictwa z r. 1891 oznaczone jest jako Skrzinka S. (ee), ale już w następnym roku na mapie sztabowej nazwane jest Kessel See, którą to nazwę zapewne zasugerował kształt jeziora.
Wynika z tego, że około sto lat temu, na terenie parku znajdowały się dwa jeziora o takiej samej nazwie i to bardzo blisko siebie położone. Jak wyjaśnić zatem ten skrzynkowy kazus?
Zastanówmy się czy jest to de facto rzecz wyjątkowa, czy możemy znaleźć precedens w tej sprawie. Otóż jest, i to wcale niedaleko. W rynnie jezior kórnicko-zaniemyskich znajdujemy dwa jeziora, położone jedno obok drugiego o nazwach bardzo „skrzynkowych”. Jeziora Skrzyneckie Duże i Skrzyneckie Małe, bo o nich mowa, udowodniły, że taki tandem to rzecz nie aż tak nadzwyczajna.
W pobliżu tych jezior znajdujemy dwie miejscowości, na których nazwy warto zwrócić uwagę. Jedna z nich to Skrzynki, które nazwę swoją bez wątpienia zawdzięczają sąsiedztwu jezior o tej samej niemal nazwie, druga zaś to Mościenica. Mniejszy ma ona związku ze „skrzynkami”, większy natomiast z Mosiną. W pierwszym artykule tej serii, pisaliśmy, że nazwa Mosiny pochodzi od wymoszczonej przeprawy przez Wartę. Z tutejszą Mościenicą było zdaje się podobnie. Właśnie w tym miejscu rynnę jeziorną kórnicko-zaniemyską przecina droga wojewódzka nr 434. Z uwagi na podmokły teren została ona poprowadzona po nasypie. Znajduje się tu niewielki most nad rzeką Głuszynką, która łączy jeziora leżące w rynnie. Uświadamia to, że również w przeszłości musiano ten trakt mościć, skoro informacja o tym przetrwała w nazwie miejscowości.
Ta dygresja potrzebna była, żeby upewnić się w poprawności rozumowania związanego z wyjaśnieniem pochodzenia nazwy Mosina (GMP luty 2020) oraz do tego, żeby dowiedzieć się, że nazwa miejscowości może pochodzić od nazwy jeziora, w tym przypadku od Skrzyneckiego. Na tej podstawie możemy przypuszczać, że z podobną sytuacją co u wschodnich sąsiadów – gmina Kórnik, możemy mieć do czynienia i u zachodnich, czyli na terenie gminy Stęszew. Znajdująca się tu wieś Skrzynki oraz położone w jej pobliżu niewielkie i bezimienne zbiorniki wodne, dają podstawy do przypuszczeń, że również tutaj to one stały za przyczyną nadania tej osadzie „skrzynkowej” nazwy.
Ciekawych obserwacji można dokonać przyglądając się rozmieszczeniu jezior o podobnie brzmiących nazwach na terenie Polski. Na szczególną uwagę zasługuje kompleks znajdujący się nieopodal miasta Lipiany położonego w województwie zachodniopomorskim, w powiecie pyrzyckim. Tutaj obok jezior Skrzynka Mała i Skrzynka Wielka znajduje się wieś Skrzynka.
Według portalu geoportal.gov.pl na terenie Polski możemy znaleźć dwanaście jezior o nazwie Skrzynka: 3 z nich znajdują się w województwie pomorskim, 5 w kujawsko-pomorskim, 2 w wielkopolskim i tyle samo w zachodniopomorskim. Nie są to z pewnością wszystkie jeziora o tak brzmiącej nazwie, gdyż w podanym wyniku wyszukiwania nie było jeziora Skrzynka położonego na terenie Wielkopolskiego Parku Narodowego. Daje to jednak podstawę do tego, aby przypuszczać, że rozkład rozmieszczenia jezior o takiej nazwie będzie podobny, nawet jeśli ten zbiór się powiększy.
Podobny wynik, choć obejmujący nieco większy obszar, daje wyszukiwanie wzgórz o nazwie Osowa – opisanych w poprzednim artykule (październik 2020) – czyli Osowych Gór. Dwie z nich są w Wielkopolsce, jedna w woj. pomorskim, i aż trzy w woj. podlaskim. Rozległe przestrzenie między nimi wypełniają liczne wsie i osady o nazwie Osowo; w woj. pomorskim – 9, wielkopolskim – 6, zachodniopomorskim – 3, i po jednym w warmińsko-mazurskim i podlaskim.
Wynikają z tego dwa wnioski. Rozpatrywane nazwy geograficzne znajdują się w północnej części Polski, i bardzo rzadko zdarza się, żeby przekraczały granicę wyznaczoną przez Pradolinę Warszawsko-Berlińską. Dodatkowo wykazują one skłonność do koncentracji zwłaszcza w granicach trzech województw: pomorskiego, kujawsko-pomorskiego i wielkopolskiego.
Powyższa analiza rozmieszczenia nazw geograficznych skłania do wniosku, że ludność zamieszkująca teren Wielkopolskiego Parku Narodowego, posługiwała się językiem, który był ukształtowany przez wpływy kulturowe docierające tu z obszarów północnej Polski.
Na tej podstawie można pokusić się o pewne przypuszczenie, że nazwy te pochodzą z czasów określonych jako epoka żelaza, która w Wielkopolsce rozpoczęła się w VII w przed Chr., wraz z nastaniem końca epoki brązu. Wtedy to tereny wielkopolski znalazły się pod znaczącym wpływem ludności kultury pomorskiej, nazwanej tak z uwagi na swoje pochodzenie.
Na ten temat więcej powiedziałby nam profesor Józef Kostrzewski (1885-1969), wybitny polski archeolog, który już w okresie dwudziestolecia międzywojennego prowadził badania na terenie Wielkopolskiego Parku Narodowego. Zasłynął on jako badacz Biskupina. Zostawił po sobie na szczęście bogatą spuściznę naukową, dzięki której możemy dzisiaj dowiedzieć się o znaczeniu, i być może i o przeznaczeniu jeziora Skrzynka. Na początku rozdziału poświęconemu odżywianiu naszych przodków, zamieszczonego w epokowym dziele „Kultura Prapolska” czytamy:
Osiedlając się najchętniej nad jeziorami i wodami bieżącymi, plemiona polskie miały na ogół pod dostatkiem wody uzyskiwanej bez trudu. Gdzie indziej korzystano ze źródeł, dla których ludność prapolska miała kilka starych nazw rodzimych, a więc poza źródłem (dawniej źrzedłem, z tegoż pnia co gardło) jeszcze zdrój (dawniej zrój – 'co się wyroi, wytryśnie z ziemi’), krynica (a właściwie krzynica, z tegoż pnia, co skrzynica, pierwotnie – 'otwór’), stok (co ścieka, wycieka) i wierzch, wierzchowina. Ponieważ krynica oznacza właściwie źródło ocembrowane, cysternę, stąd wynika, że Polanie ujmowali nieraz źródła w ramy drewniane czy kamienne.
Czy skrzynica znaczy tyle co krynica? Sprawdźmy w słowniku etymologicznym co się kryje pod hasłem krynica. Aleksander Brückner wyjaśnia je następująco:
Krynica, …jeszcze u Leopolity i Wujka: >krzynice (’źródła’) wód<; to samo co skrzynia (p.), tylko bez s-, jak Skrzynki i Krzynki itp.; kryniczny; p. krzynów. Już w cerk. krinica 'studnia, źródło’, nie tylko 'naczynie, dzban’; właściwie 'cysterna’…
Wygląda zatem na to, że zbiorniki wodne o nazwach Skrzynka i podobnych, musiały w przeszłości pełnić funkcję użytkową jako rezerwuary wody pitnej. Czy tak też było w przypadku jeziora Skrzynka i Kociołek z całkowitą pewnością stwierdzić trudno. Co innego jednak mogłoby skłonić ludność zamieszkującą te tereny w przeszłości, do nadania im takiej samej nazwy, skoro są one od siebie tak różne, jeśli nie ich wspólne przeznaczenie?
Wspominając prof. Józefa Kostrzewskiego, a zwłaszcza zbadaną przez niego osadę znajdującą się na półwyspie jeziora Biskupińskiego, zwróćmy uwagę na to, że zaraz obok tego jeziora znajduje się drugie, które też nazywa się Skrzynką. Co ciekawe Biskupin pochodzi sprzed ponad 2500 lat, co zdaje się potwierdzać wyniki naszej toponomastycznej analizy.
Nawet Niemcy, którzy ponad sto lat temu przemianowali Skrzynkę na Kociołek, nie zatarli użytkowego charakteru, ukrytego w obu tych nazwach. Właściwie to nawet bardziej go uwydatnili. Przecież w kociołku najczęściej gromadzi się wodę w celu jej spożycia. Czyż można było dokonać lepszego tłumaczenia? Swoją drogą, to wymowa oryginalnej nazwy jeziora mogła przysparzać Niemcom sporych trudności. Być może dlatego postanowili je przemianować, aby ułatwiać sobie wymawianie jego nazwy.
Mało kto wie, że jezioro to ma jeszcze jedną nazwę, która została nadana mu przez badających ten teren uczonych. Nazwali je Źrenicą Parku. Z tej poetyckiej nazwy ucieszyłby się z pewnością hrabia Edward Raczyński, który urzeczony pięknem tego miejsca owianego ludowymi legendami, o ukrytych w jego toni skarbach, proponował Adamowi Mickiewiczowi, aby ten napisał o nim balladę (F. Jaśkowiak 1980). Ta jednak nigdy się nie ukazała. Powoli jednak naszym oczom ukazują się skarby ukryte w jeziorze Kociołek. Nie są to co prawda zatopione drogocenne kosztowności pożegowskiej szlachcianki, ale znacznie wartościowsze, jeszcze trudniejsze do wydobycia skarby naszej kultury i narodowego dziedzictwa.
Tomasz Kaczmarek
Cykl artykułów „Pradzieje Mosiny i okolic”:
-
- Czy Mosina coś znaczy? (Pradzieje Mosiny i okolic cz. 1)
- Tajemnicze słowa, Pożegowo i Osowa (Pradzieje Mosiny i okolic cz. 2)
- Skrzynka na Kociołek (Pradzieje Mosiny i okolic cz. 3)
- Skradziona wyspa (Pradzieje Mosiny i okolic cz. 4)
- Stęszew też ma znaczenie (Pradzieje Mosiny i okolic cz. 5)
- Ruda z Dymaczewa (Pradzieje Mosiny i okolic cz. 6)
- Przez Krosna ku Mosinie (Pradzieje Mosiny i okolic cz. 7)
- Osadnicy znad mosińskiej granicy (Pradzieje Mosiny i okolic cz. 8)
- U zarania (Pradzieje Mosiny i okolic cz. 9/1)
Tagi: archeologia, Pradzieje Mosiny i okolic, Wielkopolski Park Narodowy
Wasze komentarze (1)