Surowsze kary dla śmiecących w lesie. Ministerstwo idzie na wojnę z „leśnymi wandalami”
„Walczymy z leśnymi wandalami!” zapowiada Ministerstwo Środowiska i idzie na wojnę z zaśmiecającymi lasy. Będą m.in. wyższe kary za śmiecenie i obowiązek sprzątnięcia bałaganu.
Śmieci w polskich lasach to już plaga. Ich sprzątanie rocznie kosztuje nas 20 milionów złotych. Samorządy nie zawsze potrafią same poradzić sobie z problemem. Zamiast systemowych rozwiązań, na szczeblu gminnym pojawia się przerzucanie odpowiedzialności pomiędzy instytucjami. Odpady natomiast dalej leżą i stwarzają zagrożenie.
W regionie Mosiny i Puszczykowa działa Wolontariat WPN, który zajmuje się m.in. porządkowaniem terenów Parku Narodowego. Wolontariusze co dwa tygodnie zbierają setki litrów śmieci, które i tak stanowią ułamek tego, co na co dzień nas truje. Ułamek, bo Ministerstwo Środowiska szacuje, że do polskich lasów rocznie wywożonych jest aż 115 tysięcy metrów sześciennych odpadów. To wystarczająco, by zapełnić puszkami, butelkami, czy odpadami budowlanymi 1000 wagonów kolejowych.
Śmiecisz? Posprzątasz
Te przerażające statystyki zmusiły Ministerstwo do podjęcia kroków, które mają leśnych wandali wystraszyć. Resort przygotował projekt ustawy, która zakłada zaostrzenie przepisów. I tak, dotychczasowa kwota mandatu za zaśmiecanie przyrody – 500 zł, zostanie podwyższona do 5000 zł grzywny. Ale to nie koniec, Ministerstwo planuje do 2021 roku zainstalować 10 000 fotopułapek. 5 tys. do końca tego roku, pozostałe mają w lasach pojawić się do końca 2021. Dzisiaj jest ich jedynie 2 tysiące.
– Mam złą wiadomość dla zaśmiecających nasze lasy, którzy czuli się dotąd bezkarni. W trybie pilnym uruchamiamy, we wszystkich terenach leśnych, w całym kraju aż pięć tysięcy przenośnych fotopułapek. Leśnicy każdego dnia będą zmieniać ich położenie. Są zamaskowane i nigdy nie będzie wiadomo, gdzie w danej chwili są zamontowane. Oprócz tego porządku będą pilnować kamery noktowizyjne i armia dronów – zapowiedział Minister Środowiska, Michał Woś.
Na wandali czeka także specjalna kara. Jeśli służbom uda się zidentyfikować amatora leśnych wysypisk, będzie musiał posprzątać bałagan na swój koszt.
– Stawiamy po pierwsze na nieuchronność kary dla leśnych wandali, aby ich czyny nie pozostawały już bez konsekwencji. A po drugie na dolegliwość kary – znacznie wyższe grzywny i przede wszystkim obowiązek posprzątania po sobie i to na własny koszt. Jestem przekonany, że taka bezkompromisowa walka o czystość naszej przyrody szybko przyniesie wymierne efekty i lasy odetchną – przekonuje szef resortu środowiska.
Poniżej jeden z wielu przykładów…
Tagi: dzikie wysypiska, śmieci, wandale, Wolontariat WPN, WPN
Wasze komentarze (8)
Fajnie, że się ministerstwo za śmieciacych zabrało. Naprawdę. Tylko, że jest drugie dno. Pod pozorem walki z dzikimi śmietniskami, zwiększa się inwigilacja, która od jakiegoś czasu zwiększa się w naszym kraju niemiłosiernie.
Tak zwiększa się inwigilacja…. W takim razie lepiej Policjantom,leśnikom, Straży Miejskiej,itp dać szklane kule !!! Litości !!! No może wystarczyło by na etat wcisnąć wróżki !!!
Społeczeństwo chce, aby służby były skuteczne, ale jak dostają do tego odpowiedni sprzęt to płaczą, że inwigilacja.
Boją się Ci co maja coś na sumieniu lub boja się recydywy.
Zamiast naprawić ustawę o śmieciach, która generuje cały ten syf i horrendalne opłaty śmieciowe – dowalić jeszcze większe kart. Kapitalny pomysł
Nie dziwota, problem poruszany był już podczas uchwalania podwyżek za śmieci. Na szczęście zawsze jest aplikacja ecoharmonogram… https://www.gazeta-mosina.pl/2020/oplaty-za-smieci-znow-w-gore/
Do 112 . Tak dajmy szklane kulę tym strażnikom co stoją w urzędzie pilnując twierdzy włodarzy, to może coś wy wróżą zamiast pilnować śmietników w gminie i psy odławiać. Co za bezmyślność, przychodzisz do urzędu i tłumaczysz się nie wiadomo po co i komu. Do roboty ich zagnać strażników!
Gościu to Burmistrz jest szefem Strażników Miejskich i oni robią co szef im zleci. Należy się Burmistrza zapytać czy jest takie zagrożenie , że SM musi tam być 😉
Intencja mojego postu było zwrócenie uwagi na to, że ludzie chcę, żeby służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo były skuteczne, ale nie można dać im niezbędnego do tego wyposażenia.
Nie wiem jakiej inwigilacji Realista obawia się w lesie lub na łące…
Do 112. Gościu piszesz te komentarze jak byś sam był strażnikiem miejskim. Niby na wszystkim się znasz i wszystko wiesz, co kto może, jakie nakazy. Wiesz jakie potrzeby i braki mają służby. Zgłoś to ,, szefowi ” niech wam zakupi.
Jak już coś piszę to staram się, żeby to było merytoryczne, a nie piszę byle coś napisać. Najlepiej krytykować jak ktoś chce coś zrobić dobrze. Boją się ” inwigilacji” tylko Ci co maja coś na sumieniu lub kiedyś zrobili i zostali za to ukarani i teraz zawsze będą źle pisać o różnych służbach.