T-Roc Salon VW Berdychowski Łukasz Grabowski radny w sejmiku woj. wielkopolskiego Osa Nieruchomości Mosina - działki, mieszkania, domy Wielkanoc w Starym Browarze w Poznaniu - złap zająca w apce
Wojtek Pierzchalski | piątek, 18 wrz, 2020 | komentarzy 11

Sejm chce zakazać hodowli zwierząt na futra. Skutki może odczuć ferma pod Mosiną.

W nocy sejm przyjął uchwałę o zmianie ustawy o ochronie zwierząt. W zapisach znajduje się m.in. zakaz hodowli zwierząt w celu pozyskania z nich futra. Przeciwko takim zapisom sprzeciwiają się właściciele ferm norek. Jedna z ponad ośmiuset takich hodowli znajduje się w Krajkowie pod Mosiną.

Polska pod względem ilości hodowli norek jest w światowej czołówce. Według danych Głównego Inspektoratu Weterynarii na 354 fermach znajduje się ponad 6 milionów norek amerykańskich. Resztę z 810 hodowli zwierząt futerkowych w Polsce stanowią fermy m.in. pozostałych gatunków norek, lisów czy królików.

Gorąco wokół takich hodowli zaczęło się robić w zeszłym tygodniu. 8 września światło dzienne ujrzał wstrząsający reportaż Janusza Schwertnera „Krwawy biznes futerkowców”. W dokumencie pokazano warunki, w jakich są przetrzymywane zwierzęta na największej fermie norek w Polsce. Hodowla w Góreczkach, która jest przedstawiona na nagraniach, należy do Szczepana Wójcika, futerkowego potentata, blisko związanego ze środowiskiem Radia Maryja.

Nagrania wykonał działacz fundacji Otwarte Klatki, który zatrudnił się na fermie. Na filmikach widzimy zmasakrowane zwierzęta czy sceny, na których norki zjadają się nawzajem. Nagrania przedstawiają też znęcanie się nad zwierzętami. Są wypuszczane psom, które bawią się, goniąc je, a potem zagryzając. Po emisji reportażu Jarosław Kaczyński zapowiedział wprowadzenie tzw. piątki dla zwierząt.

Futrzarska samowolka

W lipcu 2019 roku na fermie norek w Krajkowie wg Powiatowego Lekarza Weterynarii było 3500 zwierząt. To o 3200 sztuk więcej niż w 2012 roku, kiedy hodowla zaczęła działać. Ferma rozszerzyła swoją działalność pomimo obowiązującego na tym terenie prawa dotyczącego ujęcia wody w Krajkowie. Rozporządzenie z 2012 roku zakazuje bowiem zwiększania obsady hodowli, czyli ilości zwierząt na fermie.

Krajkowska ferma zdaje się funkcjonować bez żadnego nadzoru Gminy. 15 kwietnia 2019 roku przewodnicząca Rady Miejskiej Małgorzata Kaptur wystosowała do władz zapytanie o hodowlę. Przewodnicząca zapytała w nim o formy kontroli nad fermą i czy w kontekście hodowli wydano decyzję o uwarunkowaniach środowiskowych.

Jak się okazało, Gmina nigdy nie wydała takiej decyzji dla fermy. W kwietniu 2019 roku urzędnicy nie wiedzieli także, ile norek znajduje się w hodowli. Wiceburmistrz Adam Ejchorst w piśmie 23 kwietnia przyznał także, że burmistrz nie zlecał żadnych kontroli nieruchomości.

Hodowla zatem znajdowała się jedynie pod nadzorem Powiatowego Lekarza Weterynarii. Dokonywane przez niego kontrole dotyczyły jedynie dobrostanu zwierząt i wykorzystywania ubocznych produktów pochodzenia zwierzęcego do karmienia zwierząt w hodowli.

Dlaczego ferma jest niebezpieczna?

Naukowcy ze szczecińskiej politechniki zbadali wpływ jednej z polskich ferm norek na środowisko. Według badaczy w sąsiadującym z hodowlą lesie odnotowano zwiększone zanieczyszczenia gleby amonem i azotanem. To ma wpływać na jakość wód podziemnych w pobliskiej wsi. Prawdopodobnie z podobnymi zanieczyszczeniami mamy do czynienia w Krajkowie, gdzie znajduje się ujęcie wody dla całej aglomeracji poznańskiej.

Polsko-słowacki zespół naukowców wykazał natomiast zanieczyszczenie gleby pasożytami. Podczas badań odnotowano obecność jaj kliku gatunków nicieni w glebie odległej o 300 metrów od granicy fermy. Kolejne badania polskich naukowców, tym razem z Lublina, dotyczyły zanieczyszczenia powietrza. Badania wykazały obecność 10 różnych alkoholi, 4 aldehydów i 3 ketonów, które mogą powodować u ludzi silne podrażnienia błon śluzowych, oczu i górnych dróg oddechowych.

Co z krajkowską hodowlą?

Ustawa o zakazie hodowli zwierząt z przeznaczeniem na futra trafi teraz do senatu, a później na biurko prezydenta. Jeśli izba wyższa nie skieruje projektu ustawy do dalszych prac, a Andrzej Duda podpisze ustawę, Ministerstwo Rolnictwa ma w specjalnym rozporządzeniu określić, co dalej się stanie z fermami w całym kraju. Cytowany przez portal Money.pl, Michał Moskal, członek młodzieżówki PiS mówi, że projekt nie zakłada likwidacji ferm. Zakazane będzie jedynie uśmiercanie zwierząt.

Na prawo dotyczące ewentualnej likwidacji ferm, musimy jeszcze poczekać. – Dokładne zasady likwidacji ferm będą ustalone w rozporządzeniu ministerstwa rolnictwa – mówi portalowi Money.pl Michał Moskal. I zapewnia, że o uboju zwierząt z zamykanych ferm nie ma mowy.

– Na pewno nie będzie masowej rzezi. Ustawa o ochronie przyrody, która już obowiązuje, jasno określa katalog sytuacji, w których zwierzę może zostać zabite. Likwidacja hodowli do niego nie należy – mówi Moskal. – Część zwierząt dzikich pewnie będzie mogła zostać wypuszczona na wolność. Inne trafią pewnie pod opiekę fundacji czy schronisk – kończy Moskal.

Dzisiaj udało nam się porozmawiać jedynie z osobą, która korzysta z terenu krajkowskiej fermy. Mężczyzna zadzwonił do właściciela hodowli norek, który jednak nie chciał z nami rozmawiać.

ferma norek w Krajkowie (gmina Mosina)

Ferma norek w Krajkowie.

ferma norek w Krajkowie (gmina Mosina)

Ferma norek w Krajkowie. Póki co nieznane są jej dalsze losy.

Wasze komentarze (11)

  • O!
    piątek, 18 wrz, 2020, 15:18:26 |

    Zwierzęta dzikie wypuścić, a o oswojone zadbać w schroniskach i przytuliskach. Natomiast właścicieli ferm i zwyrodnialców pastwiących się nad biednymi zwierzakami pozymykać w klatkach, karmić raz dziennnie wodą i suchym chlebem. Klatki powinny być ciasne,bez osłony przed zimnem i wiatrem, a podłoga z krat, które będą odciskać się na ich tyłkach.

    • Krzysztof
      piątek, 18 wrz, 2020, 20:50:32 |

      Myślę, że to i tak za duże luksusy dla tych zwyrodnialców.

  • kajka
    piątek, 18 wrz, 2020, 15:20:50 |

    I bardzo dobrze, mam nadzieję, że będą musieli zamknąć. Nie żal mi tych, którzy dorabiają się na krzywdzie zwierząt. W obecnych czasach można się przebranżowić.

  • Mieszkaniec
    piątek, 18 wrz, 2020, 15:49:23 |

    Bardzo dobrze – taką ustawa powinna wejść w życie dawno temu! Nie można godzić się na ogromne cierpienie zwierząt.

  • Jadzia
    piątek, 18 wrz, 2020, 16:10:15 |

    Czy ja dobrze widzę?Ferma norek w Krajkowie, przy ujęciu wody? Jak to możliwe? i do tego bez nadzoru ??? i to się ciągnie od 2012 ???

    • orient
      piątek, 18 wrz, 2020, 16:11:59 |

      Takie rzeczy to codzienność … ma gazeta o czym pisać, oj ma.

  • Ekodeko
    sobota, 19 wrz, 2020, 13:05:49 |

    Na terenie tak wrażliwym na zanieczyszczenia nie ma mowy o takich hodowlach!! Ustawa moze mieć bardzo dobry wpływ.

  • Gość
    sobota, 19 wrz, 2020, 20:12:06 |

    Lisia skórka będzie niedługo w cenie

  • Gość
    wtorek, 22 wrz, 2020, 23:31:12 |

    Mam nadzieję, że to upadnie. W ogóle mi nie żal właścicieli i nie obchodzą mnie ich losy. Dorabiać się na kogoś krzywdzie…….
    Trzeba zakończyć cierpienie zwierząt i dorabianie się w ten sposób.

    • Lucek
      środa, 23 wrz, 2020, 10:35:24 |

      Czasami myślę, czy to nie jest jakaś zorganizowana akcje wegetarian, najpierw norki, później sukcesywnie rzeźnie, ubojnie, przetwórstwo. A koniec końców i tak będziemy to mięso kupować tylko od Niemców i Chińczyków, którzy mają takie akcje gdzieś.

  • Hmmm
    poniedziałek, 28 wrz, 2020, 19:09:24 |

    Ta sprawa powinna zostać rozwiązana już dawno temu.

Skomentuj