Zapowiedź: Gdzie są setki tysięcy złotych z mosińskiego targowiska?
Jak mówią mosińscy samorządowcy, o nieprawidłowościach na miejscowym targowisku wiadomo od lat. Do tej pory szokująca historia była jednak jedynie tematem krótkich wzmianek i plotek, a chodzi o zagadkowo „zgubione” setki tysięcy złotych. W najnowszym numerze ujawniamy ustalenia, do których udało się dotrzeć naszym reporterom.
Funkcja inkasenta na mosińskim targowisku polega na pobieraniu opłat od handlujących tam przedsiębiorców. Sprzedający uiszczają dwie opłaty: targową i targowiskową. Ta pierwsza trafia w całości do budżetu gminy. Opłata targowiskowa, po odliczeniu 23% podatku, trafia do kasy Zakładu Usług Komunalnych, który zarządza targowiskiem.
Przez kilkanaście lat inkasentem na mosińskim targowisku był jeden z mosińskich radnych. W 2018 roku stracił stanowisko i od tego momentu wpływy z opłat pobieranych od handlujących radykalnie wzrosły. Różnice w rocznych wpływach do kasy gminy i ZUK liczone są w setkach tysięcy złotych.
W najnowszym, styczniowym numerze Gazety Mosińsko-Puszczykowskiej, nasi czytelnicy będą mogli przeczytać szokującą historię znikających publicznych pieniędzy, w której główną rolę grają znani mosińscy samorządowcy. Jak mówią byli pracownicy ZUK, w spółce miały panoszyć się zastraszanie i mobbing, w wyniku których osoba próbująca wyjaśnić sprawę opłat na targowisku straciła pracę. Teraz przerywa milczenie, a wraz z nią inni byli pracownicy Zakładu.
Najnowszy, styczniowy numer Gazety Mosińsko-Puszczykowskiej już dziś jest dostępny w stałych punktach sprzedaży.
Tagi: inkasent, Mosina, radni, targowisko, Zakład Usług Komunalnych
Wasze komentarze (18)
Te bejmy są przypuszczalnie w jednej lub w kilku kieszeniach. Krąg osób ograniczony.
Tak trwonimy gminną kasę. Czy kogoś to interesuje?
No cóż, to chyba trochę nie na rękę burmistrzowi.
Oficjalna urzędowa narracja jest inna i zaprezentował ją burmistrz Mieloch na poprzedniej sesji. Według niego kiedy były niższe wpływy było dobrze, a kiedy wyższe to źle. Dlatego pisałem że ekonomia samorządowa jest trochę inna od tradycyjnej. Tak na marginesie podejrzanemu o jumę zginęła wczoraj ikonka do głosowania i uczciwy znalazca jest proszony o zwrot.
Prezes wszystkich prezesów powiedział: „nas nie przekonają, że białe jest białe a czarne jest czarne”.
Jednak ktoś w pewnym momencie dał za-radnemu po łapkach i odsunął. Ktoś zna kulisy?
Prezesie Endrju, może parę słów na temat najlepszej decyzji w życiu? Była samodzielna, czy ktoś nalegał?
Czy kura znosząca co drugie jajko dla gminy miała wpływ na proces legislacyjny przy uchwałach związanych z ZUK? Kto podsunął radnym niespotykaną w Polsce opłatę targowiskową?
Obecnie mam wrażenie, że kura jest kryta niż będzie basen, w ramach akcji każdy głos na wagę złota.
Nowy poborca odszedł bo był za skrupulatny przy targowiskowym poborze. Taki mamy tutaj ostatnio klimat.
Pomyśleć ile nowych urzędów możnaby wybudować urzedasom za pieniądze, które to miały trafić do miejskiego skarbca.
Kiedy wydanie elektroniczne GMP będzie dostępne na powyższej stronie?
Nie musisz kupować za 2,50. Przeczytaj w sklepie i oddaj z powrotem,hee.
Kup wydanie papierowe,zanim najbardziej zainteresowany(i) wykupi cały nakład.
Ciekawe ca na to proboszcz parafii miejsca?
Zależy od tego co trafi kolędnikom w kopercie.Typuję rozgrzeszenie.
Jak dlugo bedzie w tej SZALONEJ Gmnienie panaowac ta CHOLERNA bezkarnosc wobec wszystkich? Czy ktos w koncu zlozy doniesienie do CBA,by raz na zawsze skonczyc z ukladami?Wówczas moze Mosina zacznie wlasciwie funkcjonowac tak jak inne Miasta w Powiecie Poznanskim!!!!!!!!!!!!!
To był radny co się zowie . W jednym z wywiadów stwierdził „strachu i pieniędzy nigdy nie miałem” Pieniędzy to on nie miał jak w „Ceglorzu” śrubki na czołówkach przykręcał.Cała reszta jest prawdą….
Pośpiech do audytu w spółkach już dawno odjechał,
a burmistrz i członek KR Don Riccardo zostali na peronie. Jest jeszcze osobowy pociąg o 3:10 do Yumy i na niego zdążą na pewno. Audyt zrobi się sam.
https://www.filmweb.pl/video/Zwiastun/3%3A10+do+Yumy+Zwiastun+nr+2-19315
Przeczytałem artykuł i moim zdaniem to profesjonalna robota, zgodna z zasadami sztuki.
Są w nim relacje z obu stron barykady.
W spójną i logiczną całość układają mi się twierdzenia byłego inkasenta Olejniczaka, byłego burmistrza Rysia i obecnego prezesa ZUK Gurguna, zwłaszcza że potwierdza je tabela.
Natomiast poprzedni prezes ZUK mając informacje jakie miał, powinien złożyć zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa.
Były prezes ZUK i główna księgowa ZUK podpadają pod zarzut braku nadzoru.
Na rybie oko to niedopełnienie obowiązków.
Sprzyjała temu też patologia w legislacji.
Pytałem kiedyś kto jest autorem jedynego w Polsce rozwiązania, gdzie część opłaty targowej zostaje nazwana targowiskową i nie trafia do budżetu. Oczywiście bez odpowiedzi. Ja myślę, że ten pomysł pochodził z samej spółki.
Były prezes zatrudnił prawnika UG Dopiewo i on miał w obowiązkach tworzenie aktów prawnych. Nie było trudno przeforsować, bo inny inkasent był przewodniczącym komisji, która opiniowała to badziewie, a kilku radnych prowadziło dla ZUK działalność usługową.
Trzeba radykalnej zmiany by porządnie przetrząsnąć zawartość gminnej szafy i gminnej kasy. Na dzisiaj jest to nierealne. Casus Olejniczak..