Strona główna / Aktualności / Złodzieje w Puszczykowie. Próbowali ukraść… karmę dla zwierząt

Złodzieje w Puszczykowie. Próbowali ukraść… karmę dla zwierząt

W godzinach południowych na ul. Strażackiej w Puszczykowie doszło do próby rabunku. Dwóch mężczyzn wtargnęło na posesję i próbowało ukraść paczkę. To kolejna w ostatnim czasie próba kradzieży w Puszczykowie.

– Około południa dwóch mężczyzn weszło na moją posesję i próbowali ukraść paczkę, która leżała przy furtce. Weszli jak do siebie! – opowiada mi pani Anna. Mężczyźni podjechali na ul. Strażacką w godzinach południowych. Wcześniej w Puszczykowie widział ich inny mieszkaniec – Byli w czarnym kombi, Audi albo Volkswagen. Zapamiętałem nietypowy początek tablicy rejestracyjnej DZL – mówi.

Na tablice z województwa dolnośląskiego, a dokładnie z powiatu złotoryjskiego, zwróciła uwagę również pani Anna, z której posesji mężczyźni próbowali ukraść paczkę. Później inny mieszkaniec czarne kombi widział w okolicach jeziora Jarosławieckiego. Już ze ściągniętymi tablicami.

Ul. Strażacka jest w centrum Puszczykowa. To nie odstraszyło złodziei przed próbą kradzieży w biały dzień.

Złodziejom nie udało się ukraść paczki, bo była dość ciężka. To przez to, że w środku była… karma dla zwierząt. Jak mówi pani Anna, mężczyzna ciągnął za sobą karton tak długo, aż do niego nie dobiegła – Paczka była dość ciężka bo była w niej karma dla zwierzaków. Złodziej nie reagował na krzyki, kiedy wybiegłam z domu, puścił ją dopiero, gdy już byłam obok niego – opowiada.

Kolejna próba kradzieży w Puszczykowie

Niedawno pisaliśmy o wtargnięciu dwóch mężczyzn na posesję w okolicach szpitala w Puszczykowie. Dzisiejsza próba kradzieży to druga taka sytuacja w ostatnim czasie. Złodzieje stają się coraz bardziej zuchwali – Przed domem stały nasze samochody, więc wiadomo, że ktoś jest w domu. Żadnych zahamowań – mówi pani Anna

Sprawa już została zgłoszona na policję. Póki co, nie ma informacji, żeby poprzednie próby włamań były powiązane z dzisiejszym zajściem. Natomiast złodzieje pomimo braku łupu, dają się mieszkańcom we znaki. – Zawsze czułam się w Puszczykowie bezpieczna. Po dzisiejszej sytuacji jestem przestraszona – dodaje pani Anna.

Autor Wojtek Pierzchalski

Sprawdź również

włamywacz - włamanie

Gruziński gang włamywaczy skazany. Sąd wydał wyrok nawet 15 lat więzienia

Mieszkańcy Kamionek, Kościana, Pobiedzisk, Czempinia i pobliskich miejscowości przez wiele miesięcy żyli w strachu przed …

Mosina: Zatrzymany za przekroczenie prędkości. W aucie miał narkotyki, broń i fałszywą odznakę

Policjanci poznańskiej drogówki zatrzymali do kontroli 44-letniego kierowcę Forda, który jechał o 37 km/h za …

6 komentarzy

  1. To nie są ludzie to są pasożyty żerujące na innych. Mam nadzieję, że szybko popełnia błąd i policja ich złapie.

    • Wystarczy jedna kamera w okolicy, i są numery. Oczywiście, jeśli samochód nie był kradziony. Lokalna policja ma szansę się wykazać.

  2. Nawet sobie nie mogę wyobrazić, jakie byłoby ich zdziwienie gdyby ukradli paczkę i zobaczyli, że tyle się „napracowali” aby zdobyć karmę.
    Oby ich złapali zanim coś na prawdę ukradna albo jeszcze nie daj Boże komuś stanie się krzywda.

  3. Dlaczego nie zrobiła zdjęcia „zza firanki „tylko narażała życie ?

    • Co to za narażanie życie jak ci jakieś lumpy paczki z karmą dla kochanego pupila kradną to trzeba pogonić gnoi z kijem żeby się nauczyli a nie zza firanki fotki cykać i później wypłakiwać żale na fejsbuczku. Brawo Pani Anna, tak trzeba działać!

  4. Jak ci świr kosę sprzeda to zmienisz zdanie…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *