Wojtek Pierzchalski | środa, 18 mar, 2020 | komentarzy 6

Złodzieje w Puszczykowie. Próbowali ukraść… karmę dla zwierząt

W godzinach południowych na ul. Strażackiej w Puszczykowie doszło do próby rabunku. Dwóch mężczyzn wtargnęło na posesję i próbowało ukraść paczkę. To kolejna w ostatnim czasie próba kradzieży w Puszczykowie.

– Około południa dwóch mężczyzn weszło na moją posesję i próbowali ukraść paczkę, która leżała przy furtce. Weszli jak do siebie! – opowiada mi pani Anna. Mężczyźni podjechali na ul. Strażacką w godzinach południowych. Wcześniej w Puszczykowie widział ich inny mieszkaniec – Byli w czarnym kombi, Audi albo Volkswagen. Zapamiętałem nietypowy początek tablicy rejestracyjnej DZL – mówi.

Na tablice z województwa dolnośląskiego, a dokładnie z powiatu złotoryjskiego, zwróciła uwagę również pani Anna, z której posesji mężczyźni próbowali ukraść paczkę. Później inny mieszkaniec czarne kombi widział w okolicach jeziora Jarosławieckiego. Już ze ściągniętymi tablicami.

Ul. Strażacka jest w centrum Puszczykowa. To nie odstraszyło złodziei przed próbą kradzieży w biały dzień.

Złodziejom nie udało się ukraść paczki, bo była dość ciężka. To przez to, że w środku była… karma dla zwierząt. Jak mówi pani Anna, mężczyzna ciągnął za sobą karton tak długo, aż do niego nie dobiegła – Paczka była dość ciężka bo była w niej karma dla zwierzaków. Złodziej nie reagował na krzyki, kiedy wybiegłam z domu, puścił ją dopiero, gdy już byłam obok niego – opowiada.

Kolejna próba kradzieży w Puszczykowie

Niedawno pisaliśmy o wtargnięciu dwóch mężczyzn na posesję w okolicach szpitala w Puszczykowie. Dzisiejsza próba kradzieży to druga taka sytuacja w ostatnim czasie. Złodzieje stają się coraz bardziej zuchwali – Przed domem stały nasze samochody, więc wiadomo, że ktoś jest w domu. Żadnych zahamowań – mówi pani Anna

Sprawa już została zgłoszona na policję. Póki co, nie ma informacji, żeby poprzednie próby włamań były powiązane z dzisiejszym zajściem. Natomiast złodzieje pomimo braku łupu, dają się mieszkańcom we znaki. – Zawsze czułam się w Puszczykowie bezpieczna. Po dzisiejszej sytuacji jestem przestraszona – dodaje pani Anna.

Wasze komentarze (6)

  • XyZ
    środa, 18 mar, 2020, 20:10:01 |

    To nie są ludzie to są pasożyty żerujące na innych. Mam nadzieję, że szybko popełnia błąd i policja ich złapie.

    • JWB
      czwartek, 19 mar, 2020, 10:47:32 |

      Wystarczy jedna kamera w okolicy, i są numery. Oczywiście, jeśli samochód nie był kradziony. Lokalna policja ma szansę się wykazać.

  • Kada
    środa, 18 mar, 2020, 20:12:49 |

    Nawet sobie nie mogę wyobrazić, jakie byłoby ich zdziwienie gdyby ukradli paczkę i zobaczyli, że tyle się „napracowali” aby zdobyć karmę.
    Oby ich złapali zanim coś na prawdę ukradna albo jeszcze nie daj Boże komuś stanie się krzywda.

  • Gefir
    czwartek, 19 mar, 2020, 10:01:55 |

    Dlaczego nie zrobiła zdjęcia „zza firanki „tylko narażała życie ?

    • Lucek
      czwartek, 19 mar, 2020, 10:28:58 |

      Co to za narażanie życie jak ci jakieś lumpy paczki z karmą dla kochanego pupila kradną to trzeba pogonić gnoi z kijem żeby się nauczyli a nie zza firanki fotki cykać i później wypłakiwać żale na fejsbuczku. Brawo Pani Anna, tak trzeba działać!

  • Gefir
    czwartek, 19 mar, 2020, 23:22:44 |

    Jak ci świr kosę sprzeda to zmienisz zdanie…

Skomentuj