„Znaleźliśmy się w dramatycznie niebezpiecznym punkcie w ochronie zdrowia”

Rzecznik Praw Obywatelskich alarmuje, że szpitale są przepełnione, a ratownicy wobec braku miejsc w placówkach bezsilni. Jedną z osób, które są na pierwszej linii frontu w czasie pandemii koronawirusa jest Jolanta Szymczak, pracownik szpitala w Puszczykowie. – Obecny rok 2020 jest ciężki dla wszystkich. Pandemia Covid-19 wywróciła nasze dotychczasowe życie „do góry nogami”. Tak bardzo skoncentrowaliśmy się na walce z Covid-19, że leczenie innych pacjentów z innymi chorobami zeszło na plan dalszy – informuje Jolanta Szymczak

Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar w rozmowie na łamach portalu pulsmedycyny.pl przyznaje, że niezbędne jest tworzenie nowych miejsc dla pacjentów z COVID-19 w szpitalach – bez ograniczania dostępu do opieki zdrowotnej dla pacjentów niezakażonych koronawirusem oraz koordynacja pracy ratowników medycznych, przy efektywniejszym funkcjonowaniu systemu informacji o dostępnych miejscach. – Dramatyczna sytuacja w szpitalach w czasie pandemii, brak efektywnej koordynacji pogotowia ratunkowego i kwestia zapewnienia opieki pacjentom niecovidowym – wylicza Adam Bodnar, Rzecznik Praw Obywatelskich.

Rzecznik przekazał, że z narastającym niepokojem odbiera skargi obywateli, doniesienia mediów i portali społecznościowych o tej dramatycznej sytuacji w polskich szpitalach. Chodzi m.in. o informacje o: braku wolnych miejsc w szpitalach dla pacjentów covidowych oraz cierpiących na inne choroby, braku sprzętu medycznego (respiratorów), niewystarczającej liczbie stanowisk intensywnej terapii i personelu, zdolnego do leczenia najciężej chorych, brakach środków ochrony osobistej, tj. kombinezonów czy maseczek. Nierozwiązana – jak podnosi RPO – pozostaje również kwestia znacznych braków kadrowych.

O tym, jak wygląda obecnie trudna rzeczywistość w puszczykowskiej placówce, z której korzystają mieszkańcy naszego regionu poinformowała wczoraj w mediach społecznościowych Jolanta Szymczak, pracownik szpitala w Puszczykowie.

– Obecny rok 2020 jest ciężki dla wszystkich. Pandemia Covid-19 wywróciła nasze dotychczasowe życie „do góry nogami” Tak bardzo skoncentrowaliśmy się na walce z Covid-19, że leczenie innych pacjentów z innymi chorobami zeszło na plan dalszy. Są oni przez to zaniedbani, często do szpitala docierają za późno, nie są temu winni, powodem są zamykane oddziały. Proszę Państwa, czy to jest normalne, że z braku miejsc ludzie chorzy czekają i umierają. Śmiem twierdzić, że znaleźliśmy się w dramatycznie niebezpiecznym punkcie w ochronie zdrowia. Dlatego musimy wszyscy w naszej służbie zdrowia stworzyć nową rzeczywistość. APELUJĘ aby nie bagatelizować objawów choroby i niezwłocznie zgłaszać się do szpitala. Wzajemna pomoc jest kluczem i odgrywa znaczącą rolę w walce o zdrowie i życie naszych mieszkańców. W tym wyjątkowo trudnym czasie to szpital staje się miejscem gdzie badania diagnostyczne, zabiegi operacyjne są wykonywane z wykorzystaniem najnowszego sprzętu w jednym miejscu w stosunkowo krótkim czasie i w dobrych warunkach. Kochani! Powoli w reżimie sanitarnym i obostrzeniach powrócimy do rzeczywistości – apeluje na facebooku Jolanta Szymczak.

Szpital w Puszczykowie im. Prof. S. T. Dąbrowskiego