Co dalej w sprawie referendum? Burmistrz zaskarża uchwały do WSA
Burmistrz Przemysław Mieloch domaga się unieważnienia uchwały rady miasta o nieudzieleniu mu wotum zaufania. Radni dwukrotnie odrzucili uchwałę, która udzielała wotum burmistrzowi.
Burmistrz gminy sporządził i przekazał radnym raport o stanie gminy za 2020 r., a także rok wcześniej za 2019 r. Raporty stanowiły podsumowanie działalności burmistrza w poprzednim roku, w szczególności realizację polityk, programów i strategii oraz uchwał rady gminy. Głosowanie rady nad raportami zakończyło się nieudzieleniem burmistrzowi dwa lata z rzędu wotum zaufania. W przypadku niezaskarżania uchwał przez włodarza do WSA, dają one możliwość zorganizowania referendum w sprawie jego odwołania. Tak się jednak nie stało. Wygląda więc na to, że uchwała o referendum będzie musiała pozostać w szufladzie.
– Chciałbym podziękować za współpracę, niezależnie od oceny mojej osoby. Jestem przekonany, że znajdziemy wspólne ścieżki dalszej współpracy – powiedział po ostatnim głosowaniu nad udzieleniem absolutorium i wotum zaufania burmistrz Przemysław Mieloch.
Podczas ostatniej sesji absolutoryjnej burmistrz Przemysław Mieloch przez godzinę odpierał zarzuty kierowane przez radnych. Dyskusja została ograniczona przez przewodniczącą Rady Miejskiej Małgorzatę Kaptur. Radni nie udzielili wówczas włodarzowi Mosiny wotum zaufania. Teraz burmistrz za pośrednictwem adwokatów kieruje sprawę do WSA, zaskarżając obydwie uchwały, zarzucając im „rażące naruszenie prawa”. Argumenty jakie przedstawia burmistrz w pismach z kancelarii to odstąpienie od sporządzenia uzasadnienia uchwały i ograniczenie możliwości udziału w debacie nad raportem o stanie gminy poprzez „zakreślenie ram czasowych wypowiedzi”. Ponadto, w skardze kwestionującej raport GM za 2020 rok, nieważność uchwały uzasadnia również dopuszczeniem „do udziału w debacie mieszkańców gminy bez złożenia odpowiedniego zgłoszenia w trybie przewidzianym w przepisach oraz dopuszczenie do debaty osoby niepełnoletniej”.
– Niektóre sądy, przychylając się do wniosków burmistrzów lub wójtów, by unieważnić uchwały rad o nieudzieleniu wotum zaufania, zwracają uwagę na brak uzasadnienia. Kancelaria wspierająca Radę Miejską w Mosinie stoi na stanowisku, że uzasadnieniem do uchwały jest całokształt przeprowadzonej dyskusji na temat raportu o stanie gminy. Twierdzi, że pojawiające się pojedyncze rozstrzygnięcia, nie są aktualnie wiodącą linią orzeczniczą w tym przedmiocie – mówiła w czerwcu przewodnicząca Małgorzata Kaptur.
Jak mówi Ustawa o samorządzie gminnym, w przypadku nieudzielenia burmistrzowi wotum zaufania w dwóch kolejnych latach, rada gminy może podjąć uchwałę o przeprowadzeniu referendum w sprawie jego odwołania. Jak dowiedzieliśmy się od radnych klubu OdNowa, jej projekt jest już przygotowany. Burmistrz jednak, zaskarżając uchwały do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, zablokował przeprowadzenie referendum. Od rozstrzygnięcia sądu zależeć więc będą jego dalsze losy.
Przypomnijmy, że Rada Miejska w Mosinie postanowiła też złożyć zawiadomienie do prokuratury w sprawie tzw. Afery Wodociągowej dotyczącej możliwości popełnienia przestępstwa m.in przez burmistrza Przemysława Mielocha.
Rada zajmie się uchwałami o nieudzieleniu wotum zaufania na najbliższej sesji. Ta odbędzie się we wtorek 14 września o godz. 18:00 w trybie zdalnym. W trakcie sesji mają zostać podjęte m.in. uchwały w sprawie wygaśnięcia mandatów radnych Arkadiusza Cebulskiego i Czesława Tomczaka. Zapowiada się kolejna burzliwa sesja.
Tagi: absolutorium, afera, afera wodociągowa, Arkadiusz Cebulski, burmistrz, gmina Mosina, głosowanie, Małgorzata Kaptur, Przemysław Mieloch, Rada Miejska, referendum, Sesja Rady Miejskiej, wodociąg w Pecnej, wybory
Wasze komentarze (41)
GMP- czy leżący w szufladzie projekt uchwały o referendum przewiduje również odwołanie Rady Miejskiej ?
Gdyby ten osobnik miał choć odrobinę honoru, to sam by się podał do dymisji, lub przynajmniej dał się wypowiedzieć na swój temat mieszkańcom w referendum. Ale w sumie o czym ja mówię, przecież przykład idzie od samej góry…
W Mosinie demokracja kwitnie. !2. 09 na Maderze wybory rady osiedla.
Na przewodniczącego Pani Marietta .Do zarządu kandyduje mąż i mama(teściowa)pracownik UM…
Demokracja kwitnie…
Gefir to dlaczego się nie zgłosiłeś jako kandydat? Każdy mądry ale w już 3 wyborach tylko JEDEN kandydat. Wszyscy mądrzy anonimowo w internecie…
Moja teściowa i małżonka nie chciały startować. Sam miałem startować ?
Rezygnacja poprzednika, brak innych kandydatów oprócz Marietty spowodował co spowodował. Jeśli ktoś myśli ze to takie łatwe i opłacalne finansowo(600/mc być szefem osiedla oraz członkiem zarządu( za darmo), to niech wystartuje. Życzę powodzenia. Cala sytuacja pokazuje ze nie ma chętnych do pracy społecznej. A ci którzy się tego podejmą, bo im zależy na osiedlu lub wsi, są oczerniani i krytykowani.
Nie mam nic przeciwko działaniom Pani Marietty. Kandydatura męża i matki do zarządu jest lekką przesadą. Nie zauważa Pan ?
W zarządzie osiedla nr 4 Za Barwą też zastosowali program „Rodzina na Swoim”.
I burmistrz dotrwa do końca kadencji i Rada też. Zanim sąd wojewódzki rozpatrzy skargę i kolejny naczelny z Warszawy to minie może druga kadencja burmistrza. Bo ma szanse na reelekcję. No chyba że prokuratur będzie nastawał. Ale w to nikt nie wierzy.
Jak wiadomo, prokuratura i CBA chronią swoich. Więc nie liczyłbym tutaj na sprawiedliwość. Chyba, że burmistrz jawnie poparłbym partie opozycyjne. Wtedy by wyleciał ekspresowo.
Panie pakuj zabawki i szukaj roboty na przykład u Indora, potrzebni są ludzie do łapania indyków na kurnikach !!! My cię już tu nie chcemy!!! Daj Pan spokój!!!
U tego od wodociagow do lasu tez by robote znalazl. Bedzie to stalo nieuzywane a konserwowac trzeba.
Czyli ten wyjątkowy tupeciaż za pieniądze mieszkańców wynajął kancelarie adwokacką żeby utrzymać na siłę posadę z której obywatele gminy (będący jego pracodawcą) chcą go zwolnić. To może w takim razie po prostu czas podstawić taczkę?
Rada powinna na najbliższej sesji zażądać informacji ustnych od burmistrza oraz złożyć zapytanie na piśmie w sprawie kwoty jaką Burmistrz przeznaczył na obronę swojego stołka. Mieszkańcy chcieliby wiedzieć ile będzie ich to kosztowało.
Burmistrz ma prawników urzędowych, za publiczne. Obronę szefa rozpisze się jakoś
„W przypadku niezaskarżania uchwał przez włodarza do WSA, dają one możliwość zorganizowania referendum w sprawie jego odwołania. Tak się jednak nie stało. Wygląda więc na to, że uchwała o referendum będzie musiała pozostać w szufladzie.”
Nos karpia wyczuwa ściemę. Przepis nic nie mówi o tym, że referendum można przeprowadzić tylko kiedy burmistrz się nie odwołuje. Co by było gdyby referendum zostało skutecznie przeprowadzone, a burmistrz odwołałby się po 5 latach?
Czy ktoś mi powie dlaczego Burmistrz tak się uczepił tego stołka, przecież to nie są wielkie pieniądze. Wydaje się, że z wynagrodzenia za pracę jako nauczyciel historii wyciągnąłby na korkach i nadgodzinach może więcej. O co chodzi?
A kto chodzi na korki z historii? bez jaj ;)
Korki z historia birą uczniowie co chcą iśc na prawo. Biorą je uczniowie renomowanych liceum w Poznaniu. Chca sie dostać na prawo do Poznania, Warszawy, Krakowa czy Wroclawia. Mówimy o dziennym, stacjonarnym prawie albo zarzadzanie i prawo w bisnesie na publicznych uniwerkach (UAM, UW,UJ…). Rodzice tych dzieci nierzadko prawnicy, lekarze płacą aby ich pociecha tylko sie dostała. Koszt dobrego nauczyciela historii to 100-120 zł za godzinę stacjonarnie, online ok. 80 zł/godzina. Obrotny nauczyciel jest w stanie na korkach dorobic ok. 6000 zł/miesiecznie. A bardziej obrotny do 10.000 zł. Do tego wynagrodzenie za prace w szkole plus jakies premie i nadgodziny to moze dać nawet ok. 17.000 zł./miesiecznie i no i niekonczoce wakacje, nie mowióc o oplaconych ZUSach, podatku dochodowym i wszytskich dodatkowych swiadczeniach. Ja na jego miejscu poszedłbym w czorty z urzedu i zajął sie nauczaniem. Miałbym swiety spokój.
W Mosinie edukacja jest jeszcze w powijakach. Zaden dobry nauczyciel za 120 zł nie przyjedzie do Mosiny na korki. Dobre korki sa w Poznaniu. Jak ktos ten temat przechodził to przyzna mi racje. ja przeszedlem.
Warto przeczytać:
https://www.polskieradio24.pl/5/1223/Artykul/2803066,W-Chinach-zakazano-korepetycji-Kolejne-restrykcje-osiagania-zyskow-przez-obywateli#:~:text=W%20Chinach%20zakazano%20korepetycji.%20W%20Chinach%20prywatni%20korepetytorzy,wydano%2C%20gdy%C5%BC%20obchodzone%20by%C5%82y%20dotychczasowe%20przepisy%20ograniczaj%C4%85ce%20korepetycje.
https://wyborcza.pl/7,75399,27371731,chiny-zwijaja-prywatny-rynek-korepetycji.html?disableRedirects=true
Chodzi oto, że w Chinach właśnie wprowadzili zakaz korepetycji aby zrównać szanse dzieci. Uznali, że te z dużych miast mają łatwiej. Jeśli chodzi o dzieci prawników i lekarzy to tak jakoś się dziwnie dzieje, że im jakoś łatwiej, a jak są z dużych ośrodków to ich start życiowy nie przypomina w niczym startu dzieci ze wsi czy z prowincji jak Mosina.
Ja np nie wyobrażam sobie wyjazd do Poznania na popołudniowe korki dla dziecka. Masakra.
Straszna ta nasza lokalna rzeczywistość.
Nie rozumiem nauczycieli, że im tak źle. Czy ktoś kiedyś słyszał aby nauczyciel wydał paragon fiskalny za korki?
PIS jakby faktycznie chciał zrównać szanse wszystkich dzieci, powinien wzorem tych niedemokratycznych Chin zakazać korepetycji albo przeznaczyć konkretne środki finansowe na wyrównanie tych szans. Nie dawać do ręki kasy rodzicom tylko opłacać bezpośrednio korepetytorów. Przynajmniej w jakimś stopniu może by się zmieniło w statystykach na uczelniach. Aż boję się pomyśleć, jakby Pan Burmistrz łaskawie sypnął naszym groszem dla tych dzieci na korki, które mają najlepsze wyniki. Usłyszymy, że tak ale nie teraz bo nie ma pieniędzy.
Tak czy inaczej rodzi się przepaść między dużymi miastami a resztą. Oni będą dla swoich dzieci wybierać najlepsze studia a nasze co najwyżej na studia trzeciego garnituru, po których i tak pracy nie ma. Swoją drogą to ciekawe ilu studentów medycyny są rdzennymi mieszkańcami gminy. Warto poznać by tą liczbę.
Rozumiem korki z przedmiotów ścisłych – ale bez przesady – idziesz na korki z historii, żeby ktoś powiedział ci, co przed chwilą w książce przeczytał.
Swoją drogą wydałeś te ciężko zarobione pieniądze na edukację a tutaj przychodzi zwykły budowlaniec, rzuca wycenę za kilka dni pracy wartą Twoje trzy pensje – oczywiście bez rachunku – a skończył tylko zawodówkę. I po co te tysiące wydane na korki?
Chodzi o pieniądze, zawsze… Obojętnie skąd płyną
Niebywałe, cóż za determinacja i kurczowe trzymanie się stołka. Ten gość nic nie kuma. Przecież lud mosiński go nie chce i radni też. Wyrazili to chyba jasno. Taczka mu pisana. I do tego jeszcze wypasioną kancelarię najął za nasze pieniądze, to jest pieniądzie podatnika. Wstyd!!!Idź Waść i wstydu oszczędź.
Zbierać podpisy i przeprowadzić referendum . Ale wtedy może być zonk…
A może on ma rację, a my wszyscy błądzimy?
Fakt jest taki, że basenu nie będzie jak nie pomożemy burmistrzowi. Dojazd do poznania popołudniami jest tak trudny, że nie chce się brać dzieci aby siedziały w korkach godzinami. Dlatego nasze dzieci pływać nie będą umiały, a i każde inne zajęcia pozalekcyjne popołudniami w Poznaniu będą niedostępne. I w taki oto sposób rodzi się różnica między dziećmi z dużych miast a dziećmi z prowincji. I ta różnica będzie narastać. Dzieci z dużych miast będą miały lepsze szanse dostać się na lepsze studia i kierunki. Burmistrz powinien na swoją obronę i obronę swoich racji przedstawić np. statystyki ile dzieci z Mosiny i okolic dostały się np w tym roku na medycynę i prawo albo psychologię. Nie wspominam już o olimpijczyka konkursów przedmiotowych przedmiotowych, czy takie osoby były w gminie. Ja np. nie znam przypadku aby ktoś dostał się na wybrane wyżej kierunki, a młodzieży to jest dużo. Oczywiście to problem szerszy niż sam basen. Ale od czegoś trzeba rozpocząć.
A po co ten wywód tutaj po pińceplusach?
To nie jest temat !
No więc jak towarzysze, pomożecie ?
Gdyby mosinianie mieli jaja to zorganizowali by pikietę/ marsz protestacyjny, ale prędzej będzie marsz tęczowych dziwolągów, niż na rzecz odwołania burmistrza.
Mają wydmuszki.
Referendum się Mosinie zwyczajnie należy.
Tak samo jak odpowiedz;
kto i z jakim programem będzie lepiej gospodarzył w Gminie.
Przecież burmistrz nie jest tu największym problemem! Tutaj problemem jest również cała rada miejska, która cierpi na brak inteligencji, kompetencji oraz elastyczności. Mosina potrzebuje młodych dynamicznych fachowców nie emerytowanych nauczycieli, zasłużonych rencistów, pięknoustych wodolejców czy lokalnych bohaterów wiejskich podwórek. Zanim rozpiszecie jakieś referendum to zastanówcie się czy macie na kogo głosować i czy nie wpadniecie z deszczu pod rynnę.
No ale słuchaj część z tych radnych szło ramię w ramię z obecnym burmistrzem z jednego komitetu – widział w nich jakiś potencjał czy dostosował do swojego poziomu? Problem w tym że każdy potencjalny kandydat na burmistrza dobiera w swoim otoczeniu ludzi, którzy nie będą wymagającymi przeciwnikami w radzie – i masz diagnoze
Na sesji będą wygaszone mandaty dwóch radnych. Tutaj burmistrz powinien poinformować, czy, w jakiej wysokości i kiedy odzyska nienależne diety od byłych radnych.
@gość – byłymi radnymi staną się dopiero w momencie wygaszenia ich mandatu, a zatem nie ma mowy o nienależnym pobieraniu diet.
Moim zdaniem stracili mandat i diety od momentu gdy złamali prawo.Warto jednak formalnie zapytać mecenasa.
Burmistrz na taczkę !!!!!!!
Aga co za bzdury piszesz. Burmistrz jest oki.
Mogłabym powiedzieć tak : ,,macie takiego na jakiego zasługujecie ”
Ale rozumiem że to dowcip, jednak mnie nie śmieszy, bo smutno mi, że ten szkodnik nadal piastuje to stanowisko i niewiadomo ile jeszcze szkód wyrządzi.
Wcale to nie był dowcip tylko stwierdzenie faktu. miałem okazji parokrotnie rozmawiać z burmistrzem i powiem jasno że to jest porządny człowiek, doskonały włodarz i sprawny menadżer.
Ciekawy Aga czy o tobie ktoś tak może powiedzieć?
Gość prowokuje – sprawny menadżer z Pana Mielocha? U mnie w firmie za takie zarządzanie wyleciałby w pierwszym miesiącu. Czy porządny człowiek…. każdy z nas stara się być „porządnym”. Jedni po prostu nimi są, drudzy do tego aspirują poprzez działalność np. w kościele i innych związkach.