Salon VW Berdychowski dni otwarte Osa Nieruchomości Mosina - działki, mieszkania, domy Jesienna moda w Starym Browarze w Poznaniu
Redakcja GMP | wtorek, 3 sie, 2021 | komentarzy 5

„Decyzyjny ping-pong”. Czy doczekamy się remontu przejścia podziemnego?

Trwa decyzyjna przepychanka w sprawie zamkniętego przejścia podziemnego pod torami na ulicy Sowinieckiej w Mosinie. W wyniku biurokratycznych zawirowań w sprawie ustalenia zarządcy obiektu, mieszkańcy od czterech lat nie mogą korzystać z tunelu. Wczoraj odbyło się spotkanie, z udziałem radnych Powiatu Poznańskiego, w sprawie aktualnej sytuacji prawno-organizacyjnej przejścia.

Władze gminy i powiatu do dzisiaj nie uregulowały kwestii przejścia podziemnego. Jak informowała w 2017 roku przewodnicząca RM w Mosinie, Małgorzata Kaptur, w urzędzie brakuje jakiejkolwiek dokumentacji na ten temat. Do tunelu nie przyznawał się również Powiat Poznański (Sowiniecka to droga powiatowa). O bieżącej sytuacji pisaliśmy m.in w artykule: Skandaliczny stan przejścia podziemnego!  W lipcu 2016 r. Gmina Mosina podjęła czynności celem ustalenia właściciela lub zarządcy tego obiektu budowlanego. Jak informował nas w 2020 roku magistrat, „przywrócenie przejścia dla ruchu pieszych uzależnione jest od uregulowania będących w toku wszelkich komplikacji prawnych”. Jak się okazuje, komplikacje te przerosły samorząd, gdyż z przejścia do dzisiaj korzystać nie można.

W poniedziałek, 2 sierpnia odbyło się spotkanie w sprawie aktualnej sytuacji prawno-organizacyjnej. Organizatorami spotkania byli Jolanta Szymczak oraz Dominik Michalak. W spotkaniu udział wzięli radni Powiatu Poznańskiego – Marzena Fiedler, Jacek Szeszuła, Seweryn Waligóra oraz Andrzej Strażynski,  zastępca burmistrza Gminy Mosina Adam Ejchorst oraz radni Rady Miejskiej: Małgorzata Kaptur, Arkadiusz Cebulski, Andrzej Raźny. – W trakcie spotkania zapoznaliśmy się z decyzjami oraz wyrokami wydanymi w postępowaniu dotyczącym wskazania podmiotu, który jest odpowiedzialny za utrzymanie przejścia, przeprowadziliśmy w tej sprawie długą i merytoryczną dyskusję. Niestety trwa w tej sprawie ping-pong decyzyjny. Organ nadzoru budowlanego wskazywał gminę jako podmiot zarządzający a po odwołaniu się od tej decyzji przez Gminę – Wojewódzki Inspektorat Budowlany oraz Główny Inspektorat Budowlany wskazywał na Zarząd Dróg Powiatowych. Zarząd Dróg Powiatowych nie poczuwał się do bycia odpowiedzialnym za przejście, dlatego się odwołał od tej decyzji i wygrał w tej sprawie w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym oraz Naczelnym Sadzie Administracyjnym. Obecnie ostatni wyrok w tej sprawie Naczelnego Sądu Administracyjnego nakazuje ponowne rozpoznanie sprawy przez Wojewódzki Inspektorat Nadzoru Budowlanego. Ten organ w ciągu najbliższych dni ma przekazać decyzję w tej kwestii – mówi Dominik Michalak, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej w Mosinie.

Czy idzie przerwać ten pat decyzyjny? Jak twierdzi Dominik Michalak, wystarczy dobra wola ze strony Burmistrza i Zarządu Powiatu Poznańskiego. – Czy to się uda? Tak, jeśli Burmistrz oraz Starosta będą prowadzić dialog a nie monolog sądowo-administracyjny – tłumaczy Dominik Michalak. – W całej tej sprawie chodzi o bezpieczeństwo mieszkańców. Liczę, że przedstawienie tej sprawy i jej omówienie da cień nadziei na rozwiązanie problemu. Czekamy na decyzję WINB i dalsze działania. Wszyscy obecni radni – gminni oraz powiatowi zadeklarowali chęć wsparcia i rozwiązania problemu w trybie ekspresowym – kończy radny.

Więcej we wrześniowym wydaniu GMP.

przejście podziemne przy ulicy Sowinieckiej w Mosinie

Nieczynne przejście podziemne przy ulicy Sowinieckiej w Mosinie

Redakcja GMP

Autor: Redakcja Gazety Mosińsko-Puszczykowskiej.

Wasze komentarze (5)

  • Mieszkaniec
    wtorek, 3 sie, 2021, 11:03:09 |

    Pierdu pierdu, a gdzie jest PKP?! Dziękuję takim radnym co chcą na barki gminy lub powiatu brać utrzymanie fragmentu linii kolejowej, bo jej fragmentem jest właśnie takie przejście. Brak wyobraźni totalny panie Dominiku. Za chwilę będziecie rozjazdy smarować, albo nastawnie malować. A kolejarze będą się cieszyć bo fr…. znaleźli.

  • Mieszkaniec
    wtorek, 3 sie, 2021, 11:59:33 |

    Zrobić tamę biuro tym ….burmistrzom….z Mosiny

  • karp
    wtorek, 3 sie, 2021, 12:16:28 |

    Jak znam życie to proces powstania mógł przyśpieszyć prezes Endrju-szara eminencja powiatu. Dla niego starosta wydawał w przeszłości bardzo akrobatyczne decyzje.W przypadku każdej z nich powstają kontrowersje i bajzel prawny.
    W artykule jest mowa o wyroku NSA, ale ja śmiem wątpić, że taki wyrok mógł zapaść w tej sprawie. Raczej może chodzić o wyrok WSA w Warszawie.Sygnatura nie powinna być tajna. Diabeł tkwi w szczegółach, czyli w dokumentach źródłowych, których nie znamy. Ja bym radził sprawdzić czy działki w pozwoleniu na budowę się zgadzają się z tymi w realu. Starosta wydaje czasem pozwolenia z lipnymi działkami w treści. Taka jego uroda.

  • karp
    wtorek, 3 sie, 2021, 13:08:52 |

    Wyrok NSA jednak zapadł, ale przedtem był (jak myślałem)wyrok WSA w Warszawie.
    https://orzeczenia.nsa.gov.pl/doc/D02931843A
    https://orzeczenia.nsa.gov.pl/doc/6CEA2076F3
    Dla mnie kluczowe jest to:
    „Dokonując kontroli decyzji z […] sierpnia 2018 r. WSA nie naruszył art. 5 ust. 1 pkt 1 ustawy z 1990 r. WSA nie wskazał w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, że Gmina w oparciu o przywołaną podstawę prawną mogła władać działką o nr […], w stosunku do której Wojewoda nie wydał decyzji komunalizacyjnej. WSA zwrócił uwagę na to, że okoliczność ta powinna zostać wyjaśniona w ramach powtórnego rozpoznania sprawy, z perspektywy zastosowania w niej art. 66 ust. 1 pr.bud. Naczelny Sąd Administracyjny w składzie rozpoznającym niniejsza sprawę podziela przy tym wypowiedziany przez WSA w ślad za Sądem Najwyższym pogląd o deklaratoryjnym charakterze decyzji Wojewody, wydanej w oparciu o art. 5 ust. 1 pkt 1 ustawy z 1990 r. WSA wyraźnie wskazał przy tym, że Gmina dla wykazania tytułu prawnego do nieruchomości nie może skutecznie powoływać się na art. 5 ust. 1 pkt 1 ustawy z 1990 r. Do tego celu niezbędne jest wydanie decyzji przez Wojewodę.”
    Nieuregulowany stan prawny nieruchomości,co nie
    przeszkodziło w wydaniu pozwolenia na budowę…
    Moim zdaniem winą po połowie powinni podzielić się : władze Mosiny i starostwo. Po latach wychodzi skłonnośc do nieprzestrzegania prawa.
    Na podobnej zasadzie funkcjonowała w Mosinie strefa parkowania. Działki w strefie nie były własnością gminy, nie została utworzona w całości na drogach publicznych, ale opłaty były pobierane. Chciałbym zobaczyć pozwolenie na budowę, bo to w niej tkwi klucz. Prawdopodobnie obydwie strony robiły wałki ramię w ramię w celu
    szybszego ustawienia się do zdjęcia.

  • Płotka
    wtorek, 3 sie, 2021, 20:10:48 |

    Wszyscy obecni radni – gminni oraz powiatowi zadeklarowali chęć wsparcia i rozwiązania problemu w trybie ekspresowym – kończy radny. Ten fragment tekstu bardzo mnie rozśmieszył.Na czym niby to wsparcie miałoby polegać ? Radni w tej sprawie …. mogą tylko czekać. Ich moc sprawcza w tym konkretnym przypadku jest równa zeru.
    Moc sprawczą to miał I sekretarz Komitetu Miejsko Gminnego PZPR w Mosinie który skutecznie zabiegał i wymógł na PKP aby to przejście powstało dla dobra mieszkańców i ludu pracującego Mosiny.

Skomentuj