Komendant Główny straży pożarnej spotkał się z ochotnikami w Mosinie

W piątek 14 maja w siedzibie OSP Mosina odbyły się konsultacje w sprawie ustawy o ochotniczej straży pożarnej. W spotkaniu wzięli udział przedstawiciele ochotniczych jednostek, Komendant Główny Państwowej SP i wojewoda wielkopolski. Na spotkaniu padło kilka gorzkich słów w kontekście mosińskiego samorządu.

Pod koniec kwietnia Ministerstwo Spraw Wewnętrznych przedstawiło projekt ustawy o Ochotniczej Straży Pożarnej. Niektóre proponowane zapisy wywołały w środowisku kontrowersje. Wątpliwości wzbudziło chociażby definiowanie jednostek ratowniczo-gaśniczych OSP, kwestie ekwiwalentów czy umundurowania. W obliczu wątpliwości druhen i druhów, komenda główna rozpoczęła rozmowy z jednostkami o projekcie nowej ustawy.

Jedno z takich spotkań odbyło się wczoraj w mosińskiej OSP. – Jesteśmy dzisiaj w jednej z najbardziej profesjonalnych jednostek jeśli chodzi o Wielkopolskę, jeśli nie o Polskę – zaznaczył na początku spotkania Komendant Główny PSP, nadbryg. Andrzej Bartkowiak.

Przez blisko 90 minut przedstawiciele komendy głównej odpowiadali na pytania strażaków-ochotników, którzy przyjechali do Mosiny lub byli połączeni internetowo. Wiele uwagi druhowie poświęcili współpracy jednostek z lokalnymi samorządami. – Nie wszędzie wójtowie, burmistrzowie czy radni są przychylni – podniósł jeden z druhów w kontekście relacji na linii OSP-samorząd. – Wygląda to różnie – dodał strażak. – Akurat jesteśmy w jednostce, której tłumaczyć nie trzeba, że bywa różnie – odpowiedział komendant główny, odnosząc się do relacji mosińskiej OSP z obecnym burmistrzem gminy.

Spotkanie zakończył Wojewoda Wielkopolski Michał Zieliński. – Dobrze, że taka ustawa powstaje, bo widać, że ministerstwo i komenda główna widzą potrzebę uregulowania tak ważnej dziedziny, jaką jest OSP – zapewnił wojewoda. – Widać wśród Was, drodzy druhowie pasję i zaangażowanie. Chciałbym bardzo podziękować za to co robicie, szczególnie jeśli chodzi o ostatnie, pandemiczne miesiące – to nieoceniona pomoc, na którą zawsze mogą liczyć Wielkopolanie – zaznaczył wojewoda.