Redakcja GMP | czwartek, 17 cze, 2021 | komentarzy 30
Ktoś wyrzucił w Czapurach opony – Straż Miejska szuka świadków
Do porzucenia ogumienia miało dojść w dniach 16-17 czerwca.
– W związku z prowadzonymi czynnościami wyjaśniającymi w sprawie nielegalnego podrzucenia opon pod nieruchomości przy ul. Gromadzkiej oraz ul. Poznańskiej w Czapurach, Straż Miejska w Mosinie prosi o pomoc mieszkańców Czapur, którzy mogli widzieć sprawcę w dniach 16-17 czerwca 2021 r. – informują strażnicy.
Anonimowe zgłoszenia można przekazać do Straży Miejskiej w Mosinie dzwoniąc pod numer tel. 501 467 312 i 61 8197-855, lub za pośrednictwem poczty e-mail straz.miejska@mosina.pl
Fot. wyróżniające: pixabay.com
Redakcja GMP
Autor: Redakcja Gazety Mosińsko-Puszczykowskiej.
Wasze komentarze (30)
Niemcy na to mówią: polaken banditen.
Ten fakt pokazuje jak w naszej gminie można legalnie pozbyć się śmieci. Teraz strażniki miejskie mają znaleźć sprawcę na podstawie donosów! To się mija wszystko z celem. Straż miejska funkcjonuje na podstawie donosów, jeżdżą od sąsiada do sąsiada bo sąsiad zadzwonił bo sąsiad ma a ja nie mam!!! Za pieniądze podatników strażniki miejskie jeżdżą po sąsiadach i jeszcze my mieszkańcy musimy pracować na ich wypłaty i nagrody. Płacimy za utrzymanie samochodów, paliwo itd. Tak naprawdę jak by ktoś widział desperata z oponami to od razu zgłosił by ten fakt gdzie trzeba, nik by nie czekał aż straż miejska poprosi o wskazanie winowajcy. Ten artykuł jest apelem ze strony Facebook straży miejskiej Mosiny. Może pora na zmiany w działaniu z czekania na donos, a może na ułatwienie mieszkańcą w codziennym egzystowaniu? W innych gminach w Polsce nie ma strażników i jest porządek i ład bo mają włodarzy dla mieszkańców, a nie na odwrót jak w Mosinie!!!
Jaki „donos” ? Strażnicy Miejscy wykonują swoja robotę i tyle. To jest rozpytanie,ustalenie świadków,ewentualnych nagrań z prywatnych kamer monitoringu,itp. Jeżeli jakaś osoba zgłasza, że sąsiad popełnił wykroczenie nawet w/g pana/pani prozaiczne to obowiązkiem Straży Miejskiej jest podjąć interwencję i tyle. Mieszkańcy powinni być zadowoleni z tego, że Straż Miejska sięga po wszelkie środki, żeby ustalić sprawcę wykroczenia.
A kto widuje straż miejska w gminie? Chyba we snach!
Taki donos, że dzwonią telefony do was ,,panie 112 ” bo sąsiad ma problem z drugim sąsiadem a sam nie potrafi z nim błahego problemu rozwiązać i jedzie samochód a w nim strażnicy co mają konflikt rozwiązać! Dzwoni do was kobita bo jej się widok z za jej okna nie podoba bo sąsiad na podwórku ma ,,wóz drewna” też strażnicy jadą i z panią rozmawiają niby sprawa wyjaśniona, ale kolejny telefon na drugi dzień i strażnicy znowu jadą na 5 i 7 telefon tej Pani w tej samej sprawie też jadą, gdzie tu sens. Straż miejska zajmuje się sprawami po nie kąt bez żadnego sensu, że by tylko notatnik zapisać i przedstawić na sesji rady miejskiej ile razy w miesiącu wyjechali. Panie 112, zmień Pan taktykę z ilości na jakość, to może coś się zmieni w tej waszej straży! Chcesz Pan pokazać jaka straż potrzebna jest w tej gminie to może wsiądź sam Pan w ten pseudo radiowóz i pojeździ nim po sąsiadach. Kilometry nakręcone, paliwo wypalone, wypłata na kącie – pasuje robota!
Po co te nerwy. Sadząc po toku w/w wywodu „mieszkańcowi” Straż Miejska chyba nadepnęła na odcisk i dała mandat. W tle chyba jeszcze konflikt sąsiedzki. To są oczywiście moje przypuszczenia i domysły…Chciałem zaznaczyć tylko,że gdy jest zgłoszenie o wykroczeniu Straż Miejska musi podjąć interwencję i nie jest to ich widzimisię tylko OBOWIĄZEK.Gdyby Strażnik Miejski po podjęciu interwencji stwierdził, że jest ona bezpodstawna to wtedy wobec sprawcy takiego wykroczenia stosuje odpowiednie przepisy i procedury.
p.s. Strażnikiem Miejskim nie jestem i nicka nie zmienię :)
Ja mam taki apel do autorów postów którzy formują swoje myśli w zbyt wielu zdaniach, aby podjąć się próby ich przeczytania. Trzy zdania na post to jest maks i nie więcej razem niż 30 słów. Więcej jak 30 już się nie chce czytać. I właśnie to zdanie jest czwarte i to już za dużo od razu robi się opowiadanie albo esej albo jeszcze jakieś inne dziwactwo bliżej nieokreślone.
Dlaczegóż to nie można pisać więcej niż 30 słów, co to za cenzura? Jak Cię męczy to nie czytaj, fajnie, że jest miejsce w którym każdy może się wypowiedzieć, a te dłuższe wpisy są najczęściej o wiele bardziej merytoryczne niż te twoje gościu wypociny i insynuacje.
Ups, wygląda, że przekroczyłem limit.
Straż miejska w roli śledczych. Nie mogę.
Do 112. Sąsiadów mam bardzo dobrych, ze strażą miejską nie miałem jeszcze ,,przyjemności”, tak że twoje domysły zachowaj dla siebie. W tajemnicy nie zachowają się te absurdy jakie zdążają się na komendzie gdyż nie jeden strażnik opowiada o tych przypadkach swoim znajomym. A opowiada bo po prostu sam ma już dość tej głupoty jaka występuje na co dzień. 112 bronisz strażników i opowiadasz jakie są procedury więc nie ściemniaj że tam nie pracujesz. Pomyśl lepiej naprawdę jak z ilości nie potrzebnych interwencji przejść na ich jakość, bo zapisany notatnik głupotami to nie wszystko.
Znam się trochę na przepisach prawa i właśnie dlatego bardzo razi mnie jak ktoś pisze o czymś, o czym nie ma pojęcia. Staram się to tłumaczyć, jednak nie każdy umie czytać ze zrozumieniem i górę biorą emocje.
„Mieszkańcu” wyobraź sobie taka sytuację ktoś przed twoim domem wysypuje śmieci, maluje elewacje farbą,lub robi jakieś inne świństwo. Twoja reakcja. Szlag Cię na miejscu trafia. Zgaszasz ten fakt Straży Miejskiej i oczekujesz, że zrobią oni wszystko co tylko możliwe, żeby ustalić sprawcę i doprowadzić do jego ukarania. Więc w/g mnie w przedstawionej w artykule sprawie SM postąpiła prawidłowo i tyle. Osoba która znalazła te opony przed domem tez pewnie jest z takich działań zadowolona i liczy, ze sprawca tego bałaganu zostanie ustalony.
Straż Miejska została m.in. powołana do tego,aby zajmować się wykroczeniami porządkowymi. Gdy to robią i wykazują inicjatywę to panu/pani to przeszkadza. Naprawdę nie wiem dlaczego :( Nie zależy panu/pani na porządku we własnym fyrtlu ?
Straż Miejska to nie dochodzeniowa, a to oni powinni jeździć po gminie i pilnować porządku, także w przypadkach stawianych wysokich ogrodzeń zasłaniających widoczność dla kierowców! No cóż, znawca prawa tego nie wie!
Ciekawe według jakiego kryterium zostały rozdzielone opony mieszkańcom Gromadzkiej. Jedni dostali 4 inni 8 inni jeszcze więcej. Może brano pod uwagę wielkość domy? A może jakieś anse osobiste.
Ktoś chciał w ten niewyszukany sposób zaprotestować przeciwko nieogłaszaniu przez władze
Mosiny terminu wyborów sołeckich. Tamtejszy Waldemar miał kadencję 4 letnią, a rządzi już prawie 5.
No właśnie, ale czy rządzi dzięki mieszkańcom, czy dzięki swoim? Nikt nic nie wie! Raczej ogłoszenia trafiają przez ambonę!
A ja myślę że kryterium przydziału opon zależało od sposobu ogrzewania budynku na zimę. Najwięcej dostali ci co ogrzewają budynki oponami. Najmniej ci co drewnem. Domy ogrzewane gazowym nie dostały nic bo by się zmarnowały.
Ile w końcu jest tych opon?. Chciałbym zweryfikować swą hipotezę, że jedna opona odpowiada jednemu dniowi urzędowania sołtysa po upływie kadencji.
Karp, tych opon jest za dużo. To jakaś dziwna sprawa. Na moje tym powinna zająć się policja. Ma inne uprawnienia i możliwości. To wyglada jak nielegalne składowanie opon wzdłuż ulicy. Straż Miejska nic nie ustali.
To może Dudek & Kostek chcą wrócić do Mosiny i magazynują surowiec. Burmistrz włączył zielone światło dla inwestycji mogących zawsze znacząco oddziaływać na środowisko w Mosinie i to może być początek wielkiej katastrofy.
Oby dostał natychmiast czerwoną kartkę lub czerwone światło, bo to rozbój w biały dzień.
Karp sprawa jest poważna. Ja się zastanawiam czy ktoś z państwa może napisać jaki mógł być sens wystawiania takiej ilości opon w niedalekiej odległości od siebie i liczyć na ich wywózkę przez gminę. O co tu może chodzić? ja nie mogę tego zrozumieć. Czy ktoś może to objaśnić?
Przepraszam, trochę pożartowałem. Z całą pewnością
nie karp powinien to wyjaśnić. Na jakiej ulicy mieszka wasz sołtys? Czy podjął jakieś działania w
celu wyjaśnienia?
Sołtys mieszka na gromadzkiej ale jest zajęty meczami piłkarskimi. Może po euro spojrzy.
Sołtys jako radny ma wygaszony mandat i jest nadal radnym. Sołtys ma wygaszone sołtysowanie i jest nadal sołtysem. Czy jest taki kraj w Europie albo na świecie, gdzie jest to jeszcze możliwe? Odpowiedz brzmi – nie ma. To tylko jest możliwe w Polsce, a dokładniej w Mosinie. Oj ta nasza Mosina.
Pomijając sprawę opon,która się okaże zapewne niewyjaśnialna,to sprawa sołtysa jest zapewnie polityczna i obstawiam, że jest obliczona na 4 falę koronawirusa i znowu w Pyzowie nie będzie można rozpisać wyborów sołeckich.
Burmistrz Mosiny mysi być z siebie dumny i zadowolony.
Oby mu to samozadowolenie bokiem nie wyszło.
Problem zużytych opon dotyczy nas wszystkich.
Zgodnie z art. 122 Ustawy o Odpadach, zużyte opony nie mogą trafiać na składowiska. Nie dotyczy to jednakże wszystkich opon. Ustawa zakazuje bowiem składowania opon. Niestety w dalszym ciągu problemem w naszym kraju pozostają dzikie wysypiska opon, przyczyniające się do zanieczyszczania środowiska. Zdarza się bowiem, że sytuowane są one w pobliżu.
Trzeba stanowczo podkreślić, że kary za nielegalne składowanie opon są znaczące. Tylko w tym roku Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska nałożył karę w wysokości miliona złotych. Jest to maksymalna kara, jaką Inspektorat zgodnie z obowiązującymi przepisami mógł nałożyć.
A to jest dopiero ciekawe:
Gdzie wyrzucać zużyte opony?
Opony powinny być przekazywane do Punktów Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych, jednakże część z nich może przyjmować je z pewnymi ograniczeniami ilościowymi, np. 4 na rok. ŻUK z Mosiny jeszcze się nie wypowiedział.
4 opony na rok! A niektórym podrzucono 8. ZUK nie powinien ich zabierać o obarczać opłatami dodatkowymi wszystkich mieszkańców. Poza tym mieszkańcy, którym podrzucono w danym roku nie mogą sami wystawiać swoich opon.
Brawo straż miejska opony zniknęły dziękujemy mieszkańcy Czapur.