Mieszkańcy Kórnika organizują referendum w sprawie odwołania władz gminy
Grupa mieszkańców Kórnika właśnie złożyła u komisarza wyborczego prawie 3 tysiące podpisów pod inicjatywą referendum w swojej gminie. O powodach, które zmotywowały mieszkańców do działania porozmawialiśmy z przedstawicielami inicjatywy Referendum Dla Kórnika.
Damian Zawieja, pełnomocnik inicjatywy Referendum Dla Kórnika, w wyborach w 2018 roku był kandydatem na radnego, teraz jest jednym z inicjatorów odwołania obecnych władz gminy. – Czarę goryczy przelało kilka kuriozalnych decyzji burmistrza – mówi Damian Zawieja – Budowana jest tak zwana kładka za 30 milionów złotych nad Jeziorem Kórnickim. To są megalomańskie inwestycje – dodaje pełnomocnik inicjatywy referendalnej.
Justyna Jaśkowiak jest mieszkanką gminy i jak mówi, frustracja związana z działaniami władz nie pozwoliła jej pozostać obojętną na sprawy samorządu. – Za dużo rzeczy się wydarzyło. Za dużo rzeczy budziło zmęczenie – mówi mieszkanka. – Dużym problemem jest brak komunikacji burmistrza, radnych z mieszkańcami. Brak realizowania podstawowych potrzeb. Mieszkamy w Wielkopolsce, żyjemy w XXI wieku, a w takich miejscowościach jak Szczytniki, mieszkańcy nie mają wodociągów na przykład. Brakuje chodników, szkolnictwo jest źle zarządzane, nie ma planu działania – wylicza mieszkanka.
Jak mówią przedstawiciele inicjatywy, referendum jest w pełni demokratycznym procesem, którym chcą dać wyraz niezadowoleniu z rządów obecnego burmistrza i radnych.
Fot. wyróżniające: Tomasz Stachowiak
Tagi: audycja, Kórnik, Radio MPL, referendum, wybory
Wasze komentarze (19)
A to zuchy!
Takie zuchy, że nie potrafili zebrać nie dotkniętych błędami wymaganej ilości podpisów. Wniosek o referendum został przez PKW odrzucony. Inicjatorzy referendum okazali się nieudacznikami.
A w Mosinie ludzie nie umieją sie zorganizowac. …
O! W Mosinie taka akcja potrzebna. Jak zorganizować?
Może Mosiniacy tez zrobiliby takie referendum, myślę, że lista szybko by się zapełniła. Chetnie podpisze i cała moja rodzina i znajomi i ich znajomi itd… Dawać listę.
Kto w Mosinie chce odwolania burmistrza i jego wicka????
O co chodzi z megalomanią w Kórniku ??..O pieniądze…na takich inwestycjach najlepiej się zarabia.Wykonawca dzieli się z zlecającym…Tak tam się dzieje od dawna.Każdy chodniczek,dróżka..ciekawe że przeważnie przetargi wygrywa jedna firma która dzieli się z..królikiem.Przypadek ???
@Gość – referendum organizuje roszczeniowy element napływowy.
Referendum nic nie zmieni. Autochtoni są za obecną władzą.
@Płotka, to ciekawe. Tu się urodziłem, tutaj mieszkam i tu pewnie „wyciągnę kopyta”. Wystarczy porozmawiać z różnorodnymi grupami mieszkańców i wyłoni się obraz, w którym władza zirytowała wiele grup. Ta uwaga o roszczeniowym elemencie napływowym i autochtonach, to rozumiem efekt narady sztabu PR obecnej władzy :). Fajnie tak dzielić, co ? Wszyscy mieszkańcy gminy, bez względu na pochodzenie są równouprawieni do głosowania i o wszystkich trzeba dbać.
@Michał Kleiber – wpis dotyczy gminy Kórnik a nie Mosiny a zatem Pana podejrzenie jest chybione.Wpis na temat referendum oparłem na podstawie opinii znanych mi osobiście kórniczan i to takich z dziada pradziada.
Zgadzam się z Panem co do równego traktowania mieszkańców bez względu na ich pochodzenie.Napływowi powinni jednak zrozumieć , że ich oczekiwania nie mogą być spełnione od ręki. Podczas gdy autochtoni czekają na chodnik 70 lat napływowi chcą mieć ten chodnik od ręki. Widziały gały co brały !Ten niekontrolowany napływ nowych mieszkańców wychodzi nam bokiem. Wychodzi bokiem w Mosinie a także bogatszym Kórniku.
Panie radny Kleiber krytykuje pan @Płotke a sam pan wrzuca do jednego worka tego pana/panią. To że ktoś ma poglądy inne niż pan nie znaczy że jest sztabowcem piarowcem Mielocha. Chciałem panu przypomnieć, że jak na razie to pan startował z komitetu Mielocha. I co? Drogi się wam rozeszły? Jest pan jak ten Waldemar co to kiedyś był przeciwko Zośce, potem był z nią, potem po cichu z Mielochem i tak się kręci lokalna polityka. Panie radny pan sobie wyjdzie na spacer ochłonąć trochę. Kiedy zgłosi pan do ratusza że od roku jakiś gamoń zatkał dwie wielkie dziury na Strzeleckiej niedaleko pana płytkami chodnikowymi? Albo kiedy pójdzie pan pouczyć tych mieszkańców ze Strzałowej i Strzeleckiej że nie parkuje się samochodu na chodniku tak że nie da się przejść? Też jestem zdania że element napływowy jest bardziej roszczeniowy, co nie zmienia faktu że cieszę się z nowych mieszkańców. To znaczy że mimo wszystko gmina się rozwija. Tylko proszę was nowi mieszkańcy weźcie pod uwagę że są tu ludzie co mieszkają dziesiątki lat i też mają swoje niezrealizowane potrzeby.
P.s. ja na Mielocha nie głosowałem jakby co.
O wszystkich trzeba dbać pod warunkiem, że są Waldemarami. :)
Pan burmistrz mówił kiedyś chyba, że ma plan ściągnięcia mieszkańców lepszej kategorii.
Taki plan ma tę wadę, że naród może zechcieć burmistrza lepszej kategorii.
@płotka, okazuje się że piszesz w rodzaju męskim. Czy to znaczy że płotka jest rodzaju męskiego? Ten płotka. Nie pasuje. Raczej powinno być ta płotka. NIK jednak do czegoś zobowiązuje i powinien odpowiadać formie osobowej. Czytają to dzieci i mogą mieć kłopot z oceną prawidłowej formy. Możesz jako członek męskiej społeczności pisać w formie żeńskiej. Nie ma się czego wstydzić :)
Nic to. Burmistrz nie rozróżnia czasu teraźniejszego i przyszłego i dlatego przedkłada Radzie plany miejscowe zgodne z przyszłym Studium.
Ingerencja dyrektor SP3 w Luboniu jest pilnie potrzebna.
Burmistrz Mosiny wielokrotnie protestował przeciwko określaniu mianem korupcji politycznej,
budowy wodociągu w lesie dla radnego bez dochodu.
Jakem karp chciałbym zaprotestować przeciw jego protestom.
@karp szczekacie z całą mocą, a karawana burmistrza jedzie cały czas jak walec dalej. Ja już nie wiem, czy śmiać się czy płakać? Nie możecie się jakoś dogadać? Chociaż spróbujcie!
Jak obie strony wyrażą zgodę mogę się podjąć mediacji. Może znajdzie się coś co Was łączy:) i może połączy :)
Dzięki Pączuś, ale nie mam lasu w gminie Mosina do
którego można dociągnąć wodociąg.Nie ma więc nici porozumienia.Zresztą gdybym miał, to i tak by nie dociągnął, bo nie jestem Waldusiem.
Ach , żeby ktoś tak podjął się tego u nas w gminie ,a tak to się będziemy męczyli z wyrobem burmistrzopodobnym i jego pseudo pożalsięboże zastępcą.