Odsłonili pomnik Bohdana Smolenia w Poznaniu. Był ogień i kabarety
Legendarny artysta kabaretowy, aktor i satyryk Bohdan Smoleń w 2007 roku założył pod Mosiną fundację, która do dziś, poprzez prowadzenie zajęć z końmi, pomaga osobom niepełnosprawnym. 5 lat po śmierci artysty w Poznaniu stanął jego pomnik. W ten piątek wyłonił się z płomieni.
– Zadają mi pytanie: „Dlaczego przez to spalenie?” – mówi Krzysztof Deszczyński – inicjator projektu budowy pomnika, przyjaciel Smolenia. – Powiem tekst, który Bohdan mówił w „Szeptance” (ten tekst powstał w Gdyni, w garderobie). [Bohdan – red.] czyta gazetę: „Zginął pudel podpalany” – i sam puentuje – „Gdyby mnie podpalali, też bym uciekł”. Zatem nie, Bohdanie, nigdzie nie uciekniesz, jesteś z nami.
Bohdan Smoleń urodził się w Bielsku-Białej, ale uznano, że najlepszym miejscem jego pomnika będzie Poznań, gdyż to właśnie w Poznaniu artysta mieszkał i tworzył przez lata. Rzeźba upamiętniająca Smolenia stanęła na skwerze przy zbiegu ulic Strzałowej i Rybaki i została odsłonięta 2 dni po 74. rocznicy jego urodzin.
Kulminację wydarzenia – podpalanie płachty owijającej pomnik – poprzedziły występy kabareciarzy i teatru ognia. Zdjęcia z tego wieczoru można znaleźć pod artykułem.
Zapytaliśmy Poznaniaków, którzy przyszli upamiętnić artystę, kim dla nich był Bohdan Smoleń.
– Pan Smoleń niewątpliwie jest postacią znaną wszystkim, myślę, że warto – szczególnie nam, jako młodemu pokoleniu, – chodzić na takie wydarzenia, pokazywać, że też się interesujemy i uczestniczymy czynnie w kulturze naszego kraju – mówi nam Dominika, studentka dziennikarstwa na UAM. – Kojarzyłam go od dziecka, chociażby ze „Świata Według Kiepskich”, więc można powiedzieć, że wychowałam się na jego twórczości.
Życie artysty jednak nie przypominało kabaretu. Spotkał go tragiczny los, kiedy w 1990 roku jeden z jego trzech synów, Piotr, a rok później i żona Smolenia, popełnili samobójstwo.
– Miał chorego syna, z tego co pamiętam – mówi Błażej, mieszkaniec Poznania – między innymi dlatego otworzył fundację, zajmującą się hipoterapią – dodaje.
W 2004 roku Bohdan Smoleń przeprowadził się do Baranówka koło Mosiny. W 2007 założył Fundację Stworzenia Pana Smolenia, która pomaga osobom z niepełnosprawnościami poprzez zajęcia z końmi. Działalność fundacji pomogła pani Joannie – matce niepełnosprawnych dzieci. – Wychowałam się na filmikach ze Smoleniem, oglądanych z rodziną – opowiada pani Joanna. – Poza tym moje dzieci są niepełnosprawne i przez lata korzystali z koni w Mosinie. Więc Bohdan Smoleń był nie tylko wspaniałym i dowcipnym artystą – do tego był bardzo dobrym człowiekiem, który oddał serce dzieciom i koniom.
Zdjęcia – Tymoteusz Górski
Tagi: Bohdan Smoleń, Poznań
Wasze komentarze (1)
Niesamowite! Świetny tekst i mega zdjęcia