Ogromne ilości odpadów zalegają wokół szpitala. Władze wiedzą o nich od roku
O sprawie informują wolontariusze WPN. Już rok temu zgłaszali oni nielegalne wysypiska w okolicy szpitala w Ludwikowie.
– Latem ubiegłego roku nasi wolontariusze patrolujący tereny Wielkopolskiego Parku Narodowego napotkali olbrzymie ilości śmieci wokół szpitala w Ludwikowie – informują wolontariusze WPN.
Jak wskazują ochotnicy, którzy starają się opanować plagę zaśmiecania parku narodowego, szpital należy do Wielkopolskiego Centrum Pulmonologii i Torakochirurgi. – Podmiotem tworzącym Centrum jest Sejmik Województwa Wielkopolskiego. Szpital leży na obszarze Wielkopolskiego Parku Narodowego – zaznaczają wolontariusze.
W tym urokliwym miejscu natknąć się można jednak na ogromne ilości śmieci. – Odpady poremontowe, gruz, szkło, zużyty sprzęt gospodarstwa domowego, części samochodowe, opakowania po lekach – wymieniają wolontariusze. Od roku, kiedy ochotnicy pierwszy raz natknęli się na odpady w tej okolicy, śmieci jest nawet więcej. – Odpady te, niewidoczne dla postronnego spacerowicza, bo ukryte wśród drzew i na dnie wąwozów, stanowią zagrożenie dla środowiska, dla ludzi i dla bytujących w parku narodowym zwierząt – ostrzega wolontariat WPN.
O śmieciach, porzuconych w okolicach szpitala w Ludwikowie, informowane były władze województwa, którym podlega Wielkopolskie Centrum Pulmonologii i Torakochirurgi. – 17 września 2020 r. reprezentanci Wolontariatu WPN spotkali się z przedstawicielami władz samorządowych Województwa Wielkopolskiego, o czym pisaliśmy, mając nadzieję na szybkie załatwienie sprawy. Niestety mimo zapewnień ze strony urzędników tak się nie stało – ubolewają wolontariusze.
Zwróciliśmy się z prośbą o komentarz w tej sprawie do urzędu marszałkowskiego. Czekamy na odpowiedź.
Tagi: Ludwikowo, śmieci, Szpital w Ludwikowie, Wolontariat WPN, WPN
Wasze komentarze (2)
Jak właściciel nie pilnuje to musi sprzątać. Amen.
Przykr jak bardzo ignorowana jest ciężka praca ludzi, którzy na prawdę wiele robią dla ekosystemu, ale i dla każdeg turysty i miejscowego mieszkańca.