Pacjenci ze szpitala w Ludwikowie potrzebują wsparcia
Na skutek trzeciej fali pandemii, nastąpiła częściowa zmiana funkcjonowania szpitala w Ludwikowie na szpital covidowy. Brak odwiedzin pacjentów oraz reżim sanitarny, sprawił, że potrzebne jest wsparcie chorych w postaci wody, kawy i herbaty. Zbiórka potrzebnych artykułów odbędzie się w najbliższą sobotę, na targowisku w Mosinie.
Szpital w Ludwikowie obecnie prowadzi między innymi oddział dla osób zakażonych koronawirusem. Dysponuje on 55 łóżkami covidowymi oraz zapewnia tlenoterapię o wysokich przepływach. Stan pacjentów, którzy trafiają na ten oddział, określany jest jako średni.
Przed trzecią falą Covid-19, szpital w Ludwikowie zapewniał rehabilitację dla ozdrowieńców, która polegała na ogólnym usprawnianiu i mobilizacji ruchowej oraz dalszej tlenoterapii. O zmianie formy leczenia i trudnej sytuacji szpitala w Ludwikowie i Puszczykowie pisaliśmy w tym artykule. Zakaz odwiedzin wystosowany przez dyrektorów placówek medycznych trwa do odwołania, zatem pacjenci nie mogą liczyć na wsparcie rodziny w trakcie szpitalnego pobytu.
Z pomocą potrzebującym pacjentom przychodzi Jadłodzielnia – Mosina, strażacy z Heavy Rescue RGST OSP Mosina oraz fundacja Wojtusiaki. Zbiórka przeprowadzona będzie w sobotę 17 kwietnia na targowisku w Mosinie przy Jadłodzielni, między 9 a 12. Każdy, kto chce okazać wsparcie dla pacjentów, może przekazać wodę w butelkach 0,5 l, kawę oraz herbatę.
– Pomysłodawczynią akcji jest wolontariuszka mosińskiej Jadłodzielni Aleksandra Malcher. Wspólnie stwierdziliśmy, że skoro szpital w Puszczykowie otrzymał pomoc od wielu gmin, to nie możemy zapomnieć o placówce w Ludwikowie. Akcję chętnie wspiera OSP z Mosiny oraz Wojtusiaki, którzy pomagają przy organizacji. Nasza zbiórka odbywa się w porozumieniu z oddziałem covidowym oraz kierownictwem szpitala w Ludwikowie, którzy wyrazili zainteresowanie pomocą – mówi Marcin Niemczewski z Jadłodzielni – Mosina.
Tagi: Jadłodzielnia, koronawirus, Ludwikowo, Szpital w Ludwikowie, zbiórka
Wasze komentarze (17)
Co jeszcze oprócz wody i herbaty jest potrzebne? Niech redakcja napisze.
Jak poinformowała mosińska Jadłodzielnia przydadzą się również drobne przekąski, kosmetyki oraz koce.
Rozumiem woda coś do zjedzenia, ale koce ? To w szpitalu nie ma pod czym spać ?
Jednego w żaden sposób nie mogę zrozumieć. W Ludwikowie jest tak duża portiernia, że można by tam zgromadzić zapasy dla pułku wojska, a nie dla kilkudziesięciu pacjentów. Czy rodziny tych tam leczących się nie mogą dowieźć im niezbędnych artykułów i zostawiać je na tej portierni? Jak im trudno albo są śmierdzącymi, nieczułymi leniami to mogą firmami kurierskimi – których jest na pęczki – wysłać. I to nie tylko popitki jak ta wypraszana woda, kawa i herbata!! Ci pacjenci tylko piją? Nie jedzą, nie podcierają się, nie czytają?
Tak trudno zrozumieć, że skoro ktoś trafił do szpitala to najprawdopodobniej pozostali członkowie rodziny też są zarażeni i nie mogą wychodzić z domu albo co gorsze również leżą w szpitalu
Tym bardziej nie rozumiem. Jestem zażenowany Pani Zażenowana, że można zostawić bez wsparcia swoich bliskich. Proszę niech się Pani zastanowi, ale tak prawdziwie, osobiście, bez zacietrzewienia. Czy przychodzi Pani do głowy, by swoją mamę, tatę, dziecko czy dziadków zostawić w szpitalu bez WODY, HERBATY czy innych niezbędnych im rzeczy, nawet wtedy gdy Pani sama cierpi? Tak? No to nie jest nam rzeczywiście po drodze i Pani spychotechnika na barki innych i brak serca jest porażający. Pewnie jest Pani z tych co to werbalnie „wszystko dla ciebie zrobię, życie oddam” jest tylko i wyłącznie pustym, cynicznym sloganem. Przez takie pokrętne jak Pani myślenie wody nawet tam brak! Ten oddział winien być po sufit zaopatrzony przez bliskich i krewnych pacjentów, którzy mają nieszczęście się tam znaleźć. Proszę przemyśleć i dbać o swoją rodzinkę, choć ja sam nie bardzo chciałbym liczyć na Pani opiekę bo mógłbym w jej wyniku z pragnienia umrzeć.
Panie Wiórecki, czy tak trudno pojąć to co napisała przedmówczyni? W takich przypadkach rodzina jest na kwatantannie, często sama wymaga pomocy, to w jaki sposób ma jeszcze paczki przynosić, skoro sama nie może wyjść z domu? Nie wszyscy mają ciotki i wujków, a rodziny nierzadko oddalone o setki kilometrów. Są też ludzie samotni, którzy rodzin nie mają. Proszę się trochę nad tym po cichutku zastanowić i zamilknąć na jakiś czas, spojrzeć na problem szerzej, a nie z góry wszystkich osądzać. Nie wszystko jest zawsze albo białe albo czarne.
Bez przesady – wszystko można kupić online i dostarczyć kurierem, nawet z domu nie trzeba wychodzić.
Współczuję Panu, Panie „zdziwiony”.
Ze wszystkim ma Pan takie problemy?
Jakikolwiek apel szpitala o pomoc w tak prozaicznej sprawie to policzek dla rodzin pacjentów.
Winię w pewnym sensie autorkę artykułu, gdy całkowicie bałamutnie pisze: „Zakaz odwiedzin wystosowany przez dyrektorów placówek medycznych trwa do odwołania, zatem pacjenci nie mogą liczyć na wsparcie rodziny w trakcie szpitalnego pobytu”. Czyżby, Szanowna Pani Weroniko? PANI NIE WOLNO BYŁO TAK PISAĆ!! Mamy tu ewidentny przykład takich ananasów którzy Pani uwierzyli.
Na szczęście Pani Weronika pisze te artykuły a nie taki Pan Wiórecki. Byśmy wtedy mieli artykuł zachęcający do linczu na szpitalach i zakaz dobrowolnych zbiórek dla pacjentów, którzy nawet wody by nie mieli. Panie Wiórecki, przypomnę, że to co się dzieje teraz w szpitalach, które już wcześniej borykały się z wieloma problemami to nie jest normalna sytuacja, dlatego każda pomoc jest w cenie.
Szanowny „zdziwiony”.
Przebijająca przez Pana wpisy dobroć, serdeczność i troskliwość pozwalają mi sądzić, że bez jakiejkolwiek zwłoki zawiezie Pan napoje do Ludwikowa.
Proszę nie czekać do soboty. Pana wrażliwość nie pozwoli – sądzę – czekać tak długo.
Pozdrawiam Pana i zdrowia życzę.
Panie Wiórecki, chyba pan nie wie o czym pisze, gdyby pan lub ktoś z bliskich zachorował na koronawirusa to może by pan zrozumiał co to za choroba i z czym to się wiąże. Czytając pana „wypociny” można raczej twierdzić, że należy pan do tej grupy ludzi, którzy uważają, że COVIDA nie ma.
Ten komentarz to dno dna. Oby takich ludzi jak ty, nie spotykać na swojej drodze.
[Komentarz ukryty, zawierał treści: wulgarne i powszechnie uważane za obelżywe (art. 3 Ustawy o języku polskim); (art. 23 Kodeksu cywilnego);(red.)]
Skandalem jest,że szpital nie zapewnia pełnego wyżywienia swoim pacjentom.
To powinno być zbadane i rozliczone.Sytuacja jak z krajów trzeciego świata.
Wiórecki! Zamilcz!
Wiórecki, nie ma znaczenia co robi rodzina. Pytanie co robi rząd i państwo, że dochodzi do takich sytuacji?
Ty nie musisz nic nikomu dawać, obędzie się. A Tobie życzę, aby w potrzebie nikt nie podał Ci nawet szklanki wody, choćby z kałuży.