Strona główna / Aktualności / Park Strzelnica kosztował ponad milion złotych – czy jest w nim bezpiecznie?

Park Strzelnica kosztował ponad milion złotych – czy jest w nim bezpiecznie?

Kilka dni temu, jeden z mieszkańców Mosiny opublikował krótki film dotyczący zaniedbania drzewostanu w parku. Jak wskazuje, suche drzewa mogą zagrażać bezpieczeństwu spacerowiczów.

W ramach inwestycji w Parku Strzelnica wykonano ścieżkę rowerową oraz chodnik łączący ulicę Strzelecką z Leszczyńską, wraz z oświetleniem. Dodatkowo ustawiono m.in. ławki, kosze na odpady i odchody psów. Na wszystko zrobiły miejsce drzewa, których wycięto przed inwestycją około setki.

Zdaniem Adama Moskala z Mosińskiego Alarmu Smogowego, byłego pracownika Lasów Państwowych, pozostawione, uschnięte drzewa stwarzają zagrożenie dla korzystających parku. Jak wskazuje Adam Moskal, ścieżki powinny być zamknięte do czasu usunięcia groźnych gałęzi.

– W Lasach Państwowych według przykazu należy wszystkie niebezpieczne drzewa, czyli złamane, nadłamane i suche do dwóch wysokości drzew rosnących w okolicach ścieżek należy wyciąć i posprzątać. Prędzej, czy później przyjdzie jakaś wichura, ktoś będzie chciał schronić się przed burzą, uciekać przed deszczem tamtędy – tłumaczy przyrodnik. – Dlaczego mamy to zaniedbywać, i to w zasadzie bardzo prostą rzecz, bo wystarczy się przejść i przejrzeć suche gałęzie i drzewa. To nie jest też żadna strata dla drzew, bo usuwane tylko te suche, więc nic tam nie ucierpi przyrodniczo na tym fragmencie – dodaje.

Atutem parku, który podkreśla Moskal, jest rozwijający się samosiew, który kilka lat temu został całkowicie wycięty. Pojawiają się obecnie takie gatunki jak brzozy, ale też te bardziej szlachetne. – Nie ma lepszego drzewa niż takie, które się samo zasiało, bo ono ma dobry system korzeniowy, nie będzie usychać, nie trzeba będzie tego podlewać i przede wszystkim jest za darmo – zaznacza Adam Moskal.

Pod zamieszczonym przez przyrodnika filmem na Facebooku, do którego zamieszczamy link, mieszkańcy w komentarzach wyrazili zaniepokojenie suchym drzewostanem, który zauważyli podczas spacerów.

Zapytaliśmy urząd gminy, czy w najbliższym czasie planowane jest usunięcie suchych drzew w Parku Strzelnica. Czekamy na odpowiedź.

Budowa ścieżek rowerowych wraz z infrastrukturą w Parku Strzelnica kosztowała 1 004 971,50 złotych. Projekt otrzymał dofinansowanie z funduszu Unii Europejskiej w wysokości 80%.

Park Strzelnica w nowej odsłonie

Autor Weronika Zwierzchowska

Sprawdź również

Działka na której ma powstać basen w Mosinie

Temat basenu wiecznie żywy? Ogłoszono nabór na nowego prezesa

Podczas grudniowej rozmowy z p.o. burmistrza, Marcinem Lisem, której pełny zapis pojawi się w styczniowym …

Park wodny - widok na basen

Pływalnia została utopiona – nieważne kto, ważne, za ile

Burmistrz przemówił. Nie pojawił się co prawda na ostatniej stacjonarnej sesji Rady Miejskiej, nie pojawia …

26 komentarzy

  1. ILE to coś kosztowało!?
    …i dlaczego jest takie brzydkie? 🙁

  2. Nawet nikomu się nie chciało pofatygować żeby zrobić aktualne zdjęcie…

  3. Akurat ten park ma sens.Co prawda ścieżki z asfaltu wśród drzew mają wyjątkowo krótkie życie (korzenie drzew w try miga załatwią asfalt) ale widocznie projektował toto i oczywiście odbierał tłumok.Gdyby cała nawierzchnia była wykonana z kostki to ewentualne naprawy są tanie i szybkie do wykonania.W przypadku nawierzchni z asfaltu niestety jest to droga i czasochłonna naprawa..W parku faktycznie bardzo dużo suszków..

  4. Jak zwykle partactwo za które nikt nie odpowie przykłas; zielony rynek, tężnia, park na os sportowców i inne kwiatki

  5. Asfaltowe ścieżki w parku! Zgroza!
    Kto to projektował? Niemożliwe że to był projektant zieleni. To żaden park. To je potworek. Te lampy – Chryste, kto to wytrzyma? W życiu tam już więcej nie pójdę. Nowy burmistrz będzie musiał zlecić naprawę tego bubla i kto za to będzie płacił?

  6. Szkoda tych wyciętych drzew. W necie są przykłady ścieżek w parku ani jednej nie znalazłem z asfaltu. Pierwsza będzie z Mosiny. Żenada.

  7. Czy ktoś z państwa jest w stanie podać jeden przykład co w Mosinie zostało dobrze zrobione? Ja mimo pełnej życzliwości dla burmistrza nie jestem w stanie wskazać.

  8. Przede wszystkim ktoś powinien odpowiedzieć za zniszczenie tego miejsca. Z terenu zielonego robić taki koszmarek asfaltowy. Wiele parków widziałam, żadnego tak oszpeconego kostką i asfaltem, z drogami i rondem.
    A takie „skargi”, że suche drzewa itp. dadzą urzędowi podstawę do wycięcia jeszcze większej ilości drzew…
    Brak bezpieczeństwa upatruję w czym innym – chaszcze jak były, tak są, ludzie się gromadzą, jak się gromadzili. Wszyscy wiemy, że monitoring w Mosinie to fikcja.

  9. MartaWielokrotnaDziewica

    Sporo tego. Premie i nagrody dla vicka i otoczenia, za…. szczególne osiągnięcia. Kładka czołgowo-rowerowa za 1,5 mln, odebrany budynek służby zdrowia (wybudowany ze składek mieszkańców) i w kwocie prawie 6 mln przystosowany do pracy…. administracji.Lista jest długa.

  10. Tak ten most rowerowo pieszy to przykład szastania pieniędzmi. Rodzina jak przyjeżdża do mnie w gości to za głowę się chwytają kto to wymyślił. Milionowe inwestycje co nic nie dają.

  11. Jaki burmistrz, takie inwestycje, co chcecie.

  12. Minęło już 7 lat od czasu, gdy redakcja GMP poruszyła temat „przebudowy” ul. Gałczyńskiego w Mosinie, w wątku z 15 sierpnia 2014 roku o tytule: „Gałczyńskiego jak plac budowy”. Do dzisiaj pod tym tematem nie znajdziemy ani jednego wpisu. Nikogo nie obchodzi to, że na dobrą sprawę nie znamy kosztów wybudowania tej ulicy łącznie z pracami dodatkowymi. Może ktoś z redakcji poruszy temat uzupełniając nowym wątkiem materiał z 2014 roku? Sprawa kosztorysu powykonawczego dla tej inwestycji jest mglista, jeśli by nie powiedzieć dość zagmatwana. Pierwotnie prace szacowano łącznie na 7 mln złotych, w tym 4 mln z budżetu gminy. Jaki był koszt końcowy? Wiadomo, że prace przy kolektorze odwodnieniowym były arcytrudne. Pancerna obudowa z pozostawionych ścianek Larsena wokół kolektora kanalizacji sanitarnej zapewne postawiła koszty na głowie. Dopytywani urzędnicy jeszcze w 2014 roku mówili o 9, a może i 11 milionach. Za takie pieniądze w 2014 roku można było wybudować basen, szkołę, a nawet halę sportową z wyposażeniem…
    Dzisiaj ważne jest to w historii budowy tej ulicy, że solidny pancerz pod jej nawierzchnią będzie niemal zawsze powodował zwielokrotnienie kosztów przebudowy lub remontu części mediów. Ciśnie się na usta pytanie o to, kiedy budowano ten niesławny kolektor kanalizacji sanitarnej (prawdopodobnie łączących osiedle Nowe Krosno) i kto zdecydował o pozostawieniu ścianek Larsena w gruncie. Pytanie kolejne, ile gmina za ten pancerny złom zapłaciła. Może także się okazać, że kolektor wód opadowych w ulicy Gałczyńskiego ma za mały przekrój na to, by skutecznie odebrać wody opadowe z całego osiedla. Warto sprawdzić koncepcję odwodnienia tego osiedla, o ile taki dokument istnieje. Możliwe, że już jest za późno…
    Z uwagi na przebieg, ulica zyskała miano „drogi donikąd”. Nikt nie przewidział bowiem, że
    aby przedsięwzięcie było udane, należy przynajmniej wybudować ulicę Leśmiana (może w technologii podobnej do nawierzchni Lema…).
    Stało się inaczej. Za ciężką kasę wybudowano wyjazd ze stosunkowo nowego osiedla na rozjechaną i zatłoczoną ul. Sowiniecką.
    Tłumy mieszkańców Mosiny, przyjezdnych z Poznania i okolic, a nawet głębszych rejonów kraju maszerują po gigantycznie szerokich chodnikach tej ulicy, napawając się ciszą i spokojem. Z tego fantastycznego dojazdu korzysta kilkunastu mieszkańców i jeden zakład produkcyjny. Przez prawie siedem lat rolnicy mogli uprawiać przyległe pola, a inwestor zadbał nawet o to, by mogli wjechać na nie pięknymi zjazdami. Słowem Kanada!
    Pytanie, dlaczego przez lata nikt nie dostrzegł tej rozrzutności i fuszery? Czyżby miała ona zbyt wielu ojców, a może i matek?

    Bardzo możliwe, że ten stan zakończy wreszcie budowa ulicy Lema oraz Leśmiana. Jeśli tak się stanie, wreszcie po siedmiu, a może i ośmiu latach ulica Gałczyńskiego wreszcie będzie miała sens, choć i tak wydatki na nią poniesione nigdy nie zostaną w pełni wykorzystane. Szkoda także, że znika z horyzontu Obwodnica Wschodnia. Jej obecność dopełniła by ważność giga drogiej Schetynówki, przez lata prowadzącej donikąd.

  13. 1. Asfaltowe ściezki raz dwa będa do remontu. Korzenie je wybrzuszą. Powinien być specjalny grysik.

    2. Brak nasadzeń przy samych ściezkach np niskimi bylinami.

    3. Betonowe rondo posrodu. Nie dało się zrobić okregu z roślinami w środku ?

    4. Wyloty ze ścieżek na drogi. To jest prawdziwe niebezpieczeństwo. Rozpędzony dzieciak może wjechac wprost pod auto.

    Podsumowujac-wszystko w standardach Mosiny 😉

  14. Ciekawym jaki mądry-inaczej oczywiście po studiach toto zaprojektował..No i że strony miasta odebrał ? Poznał bym chętnie jego nazwisko.No chyba że ewentualne naprawy będzie pokrywał z własnej kieszeni.. Eee..miasto bogate..hehe..i tak właśnie się nasze pieniądze anihiluje..

    • Ci wszyscy biznesmeni znają Mosinę z adresu na fakturze i nie zamierzają się z nią identyfikować.Podobnie jak wielu gminnych urzędników.

    • Żeby poznać tajemnicę asfaltu w tym miejscu wystarczy przeczytać tablicę informacyjną wraz z nazwą projektu z którego gmina dostała dofinansowanie -ścieżka rowerowa ma być z kruszywa jak na gliniankach? To wbrew wszelkim zaleceniom. Osobną kwestią jest czy trzeba było ruszać ten park -jeśli nie dostali by tego dofinansowania to park nadal byłby lasem I bez oświetlenia,ścieżek itp.

  15. A może asfalt był w promocji?

  16. Ścieżka rowerowa to ścieżka rowerowa a park to park jak ktoś nie widzi różnicy to nie powinien się wypowiadać. Trzeba było te pieniądze przeznaczyć na ścieżkę rowerową np. do Rogalińska albo na ul. poznańskiej w Czapurach. A tak ani nie ma porządnej ścieżki rowerowej ani porządnego parku. Jest za to bubel za grube tysiące.

  17. https://epoznan.pl/news-news-120981-czy_wladze_murowanej_gosliny_zostana_odwolane_trwa_referendum

    W Murowanej się nie pierniczą, dzisiaj referendum za odwołaniem i burmistrza i całej rady. A w mosinie nadal nic nie wiemy.

  18. Mieloch się dobrze prowadzi i jest blisko ołtarza. Referendum w Mosinie może tylko wzmocnić jego pozycję.
    Jak Morawiecki da mu na pływalnię no to część OdNowa przejdzie na jego stronę po to aby przypisać sobie zasługi.

    Burmistrz do niczego , Rada do niczego wszystko do niczego !

    • Kazik (nie Kazimierz)

      @Płotka – klub odNowa dzieli się na dwa obozy. Zatwardziałą opozycja co zawsze jest na nie, oraz koniunkturalne płetwonurki. Te drugie co kadencje zmieniają barwy dostosowując się do ścieku w jakim przystaje im pływać. Jak żywiciel zaczyna tracić władze to się go wypierają. Tak jest teraz. Mieloch jest politycznie już spalony, następnych wyborów nie wygra za co może sobie sam podziękować w dużej mierze. Robił w konia wszystkich w około, układał się z oszustami, ludziom obiecywał rzeczy niemożliwe do spełnienia. Czara goryczy się przelała na wodociągu. Moim marzeniem jest tylko żeby razem z Mielochem poleciał też cały klub odNowa, bo jest dokładnie tyle samo wart co ten paskud burmistrz. Z innej beczki mam pytanie. Czy to prawda że w ZUK szykuje się strajk pracowników? Może redakcja coś napiszę. Taka plotka chodzi po mieście, a nie znam tam nikogo kto pracuje. Podobno chodzi o falę mobbingu, tak jak w magistracie.

      • Kazik dlaczego nikt sesnowny nie zbierze się w grupę i wystartuje w wyborach? Jaka jest Twoja diagnoza?

      • Kazik (nie Kazimierz)

        To problem tego, że jesteśmy młodą demokracją. Nie mamy we krwi brania spraw w swoje ręce. Dotyczy to najwyższych szczebli, ale i tych najniższych. Społecznictwo jest uważane za dziwactwo, polityka ma tylko złe skojarzenia. Nie potrafimy działać w grupie bo nie ufamy nikomu poza sobą. To się powoli zmienia, ale przy dobrych wiatrach będzie musiało minąć jeszcze z 30 kolejnych lat demokracji, by to zmienić. Warunek jest jeden. Władze centralne nie mogą dusić samorządności. To się dzieje teraz. Dzieje się tak, bo samorząd nie jest do końca czysty i pod takim pretekstem próbuje się go niezdrowo zreformować. To tak samo jak z reformą sądownictwa. Było źle, więc je reformujemy i jest jeszcze gorzej,bo celem reformy nie jest poprawa tylko zdobycie bastionu. Polityka. Te same mechanizmy działają już na poziomie sołectwa. Załatwiactwo, kolesiostwo, układy. Masz to w gminie. Zobacz na najmłodszych radnych. Oni jeszcze też są zepsuci. Jeszcze jedno pokolenie musi umrzeć. Smutna diagnoza, ale prawdziwa. @Gość, a masz ochotę na jakaś inicjatywę? Ja od pewnego czasu o tym myślę, ale brak mi towarzyszy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *