„Park Strzelnica odbity!” Mieszkańcy posadzili kilkanaście drzew i roślin
W ramach budowy ścieżek rowerowych w parku wycięto ponad setkę drzew. Teraz mieszkańcy Mosiny i okolic postanowili na ich miejsce posadzić nowe rośliny.
W Parku Strzelnica powstają ścieżki rowerowe, chodnik czy monitoring – całość pochłonęła ponad milion złotych. Gmina na inwestycję dostała dofinansowanie z funduszy europejskich w wysokości 80% kosztów Koniec prac początkowo był przewidziany na koniec kwietnia, ale obecnie wykonawca ma czas do końca maja.
Przeciwko wycince w parku protestowali mieszkańcy w październiku ubiegłego roku. – Jak najbardziej jestem za zagospodarowaniem tego terenu, dbaniem o niego, ale nie kosztem takiej ilości drzew – mówili nam pikietujący.
Urzędnicy zapewniali wtedy, że wycięcie roślin zrekompensują nasadzenia w innych miejscach gminy
– Na ten rok [2020 – red.] zaplanowano posadzenie 301 drzew, ale ze względu na brak funduszy, większość zostanie zasadzona w przyszłym roku – tłumaczyli przedstawiciele magistratu.
Grupa mieszkańców postanowiła jednak posadzić nowe rośliny w Parku Strzelnica prędzej.
– Nasadzenia kompensacyjne, które powinna zrealizować gmina, zajmą więcej czasu. My chcieliśmy pomóc temu miejscu już teraz – tłumaczą wolontariusze Jadłodzielni – jedni z pomysłodawców posadzenia roślin w Parku Strzelnica.
– Akcja była uzgodniona z urzędem w Mosinie. Razem z Towarzystwem Przyjaciół Ziemi Brodnickiej, Przyrodobraniem, Sweets Tabaco, Key 4 Tomorrow i Młodzieżowym Strajkiem Klimatycznym, posadziliśmy kilkanaście drzew: lipy, wiśnie antypki, mirabelki. Oprócz drzew, zasadziliśmy byliny: barwinki, oregano, poziomki i ogrom kwiatów – wyliczają wolontariusze Jadłodzielni.
Rośliny przynieśli mieszkańcy, ale głównie pochodziły one ze szkółki Daniela Niewińskiego z Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Brodnickiej. W Parku Strzelnica pojawiło się około 20 nowych drzew oraz liczne krzewy i kwiaty. – Chcieliśmy, by roślinność była różnorodna, by zwabić zapylacze: pszczoły, motyle czy trzmiele. Przez następne okresy wegetacyjne będziemy opiekować się z roślinami. Będziemy je podlewać czy kształtować drzewa – zapewniają pomysłodawcy akcji.
Fot. wyróżniające: Jadłodzielnia Mosina
Tagi: Jadłodzielnia, Młodzieżowy Strajk Klimatyczny, Park Strzelnica
Wasze komentarze (13)
Serio, jesteście niesamowitą społecznością! :)
Super, brawo!
Szkoda, że burmistrz już udostępnia z hasłem „działamy wspólnie”. No chyba, że ma na myśli, że on niszczy, a inni ratują.
Na tym czynie społecznym brakowało transparentu o treści : ,,Społeczną pracą tworzymy Mosiński Ład,,.
Więcej takich pozytywnych informacji by się przydało. Co do burmistrza, brak słów, zawsze się sprytnie podpina pod to, co nośne medialnie.
Brawo. Brawo. Brawo.
Ale czy to napewno oregano? ;)
Posadzili mirabelki..oregano..itp.
Tam trzeba posadzić zwykłych sosen..
Mam nadzieję że w końcu skończą ten park.
Gratulacje dla oddolnej inicjatywy. To nielada wyczyn walczyć z twardogłowiem urzędników, radnych i burmistrza. Bo winni są wszyscy. Szanowni Czytelnicy, może ktoś z Was jest mi prostemu wirusowi wytłumaczyć co kosztowało jeden milion trzysta tysięcy podczas rewitalizacji tego lasu? To jest kwota niebagatelna. Tłumaczenie, że 80 procent to dotacja z funduszy zewnętrznych jest niedopuszczalne. Jest to niewyobrażalne marnotrawstwo pieniędzy. Winna jest też instytucja opiniująca wniosek i przyznająca dotacje. Proszę mnie poprawić, ale robi to chyba Urząd Marszałkowski. Osobiście uważam, że jeśli radni posiadają jakiś zasób zdrowego rozsądku to powinni już na etapie gwarantowania wkładu własnego przy składania wniosku ten wniosek wyrzucić do kosza burmistrzowi. Teraz sami radni są współwinni. Winni są urzędnicy miejscy co nazwali to rewitalizacją. Winni są urzędnicy marszałka którzy patologicznie rozdają środki, gdzie popadnie i na byle co. Byle wydać, bo Unia daje. Oni muszą się wykazać za wszelką cenę na swoim poziomie, burmistrz na swoim. Kolektywne pasożytnictwo. Gdzie jest ślepa rada w tej układance? Zapytam z imienia i nazwiska. Chce poznać opinie dwojga radnych, którzy mieszkają najbliżej parku Strzelnica. Pani Małgorzata Kaptur oraz Pan Michał Kleiber. Czy są Państwo zadowoleni z takiego zainwestowania jednego miliona trzystu tysięcy złotych polskich? Czy to kwota adekwatna do poczynionych zmian? Już pomijam jak te zmiany oceniają mieszkańcy, a oceniają negatywnie. Niestety moje obserwacje samorządu skłaniają do smutnej konkluzji, że w Mosinie mamy pustynię zdrowego rozsądku. Robi się się wszystko na opak, byle robić, byle wydać, byle statystyki i rubryczki wypełnić. Ten park to taki Miś Barei. Co co ten Miś? Tego nikt nie wie, ale ten Miś pokazuje nasze możliwości. I nie jest to ostatnie nasze słowo. Gratuluję wyłudzenia pieniędzy.
Wirusie pomyliłeś parki – ten kosztował 1004971 złotych (80% dotacji)- przetarg był otwarty mogłeś startować. Pytanie wirusie gdzie byłeś jak były konsultacje społeczne w zakresie zagospodarowania parku? Była informacja, było spotkanie w MOK…. Zapewne miałeś lepsze rzeczy do roboty jak każdy, a wtedy była okazja do zaprezentowania własnej wizji. Weź przykład z Osiedla nr 3 – chcą parku przy kanale i prezentują swoją wizję. A ty pisz komentarze dalej.
Byłem tam dzisiaj. Nie wygląda to żle.Ale lanie asfaltu to totalny BŁĄD.A dlaczego..ano dlatego że bardzo szybko korzenie drzew go załatwią i będą wyrastać z asfaltu.Tak się dzieje na rowerówce (asfaltowej) w Puszczykowie.Nieustanna naprawa.W przypadku kostki naprawa jest łatwa i tania.W przypadku nawierzchni asfaltowej już nie.Kogo wy tam zatrudnianie urzędzie ? Samych tępaków byle miał papierek ??
Na plus zaliczam wybór metalowych koszy na śmieci..bo te zielone z tworzywa sztucznego też jakiś „inteligentny” inaczej zakupił.Kosz ma być trwały i jak najprostszy a nie taki szajs jak te zielone.A kasa..nasza wspólna..sobie ucieka.
Ciekawe są rozliczenia za ten park-koszmar, wydane ponad milion, częściowo dotowane, wykonawca zabierał drzewa dłużycami w zamian za obniżenie kosztów wykonania….. To ja się pytam o ile obniżył, że tak demolkę tam uskutecznil? Jak dla mnie to zwykły bandytyzm i złodziejstwo.
Bo tak wyglądają inwestycje gminne. Robi się z wielką pompą rzeczy zbędne, a podstawowe potrzeby zaniedbane. Kto mądrzejszy to uciekł już z UM albo został zmobbingowany. Zostały polityczne klakiery, wazeliniarze i znajomi Mielocha ściągnięci z innych urzędów. Jest też zatęchła rada, która żyje tylko krytyką burmistrza skąd inąd zasłużoną. Tylko tak na dłuższą metę się nie da. Pokazywanie sobie kto mądrzejszy nic nie wnosi. Albo wstrzymywanie się od głosu jak jeden radny z zatwardzeniem. Nauczycielska mentalność też się nie sprawdza. O Waldemarze nie wspomnę bo to człowiek legenda.
Kiedy toto w końcu będzie skończone ??
Przechodziłem wczoraj. Jak był bajzel tak jest nadal.