Salon VW Berdychowski Osa Nieruchomości Mosina - działki, mieszkania, domy Wiosenny repertuar trendów w Starym Browarze
Redakcja GMP | środa, 28 lip, 2021 |

„Szok w PSZOK”- czy jest bezpiecznie? ZUK: Potrzebna modernizacja

W sezonie letnim regularnie dochodzi do pożarów składowisk odpadów. W Przysiece, w pow. kościańskim opady płonęły w tym roku już pięciokrotnie. Czy odpowiednio zabezpieczony jest PSZOK w Mosinie?

Do mosińskiego Punktu selektywnego zbierania odpadów komunalnych, odpady może dostarczyć każdy mieszkaniec, o ile posiada dowód wniesienia opłat za śmieci do Urzędu Miejskiego w Mosinie.

Punkt przyjmuje choćby odpady selektywnie odbierane, budowlane, meble czy zużyte baterie i akumulatory.

Jak informują nas mieszkańcy, w PSZOK znajduje się coraz więcej śmieci, co nasuwa pytania o bezpieczeństwo w punkcie. Zwłaszcza w sezonie letnim dochodzi do pożarów składowisk odpadów, czego przykładem jest Przysieka w powiecie kościańskim, gdzie śmieci płonęły w tym roku już pięciokrotnie. Z ogniem 27 czerwca walczyły tam 54 zastępy straży pożarnej.

– Szok w Pszok Mosina – jestem ciekaw, czy mają zgodę na składowanie takiej ilości odpadów i kiedy się to spali – pisze do nas Michał o swojej wizycie w punkcie zbiórki odpadów w mosińskim ZUK. –  To jest wysypisko z hałdami śmieci, a nie punkt przyjęć odpadów segregowanych – ocenia mieszkaniec.

Prezes mosińskiego Zakładu Usług Komunalnych przyznaje, że w ostatnim czasie w PSZOK ruch jest spory. – W okresie letnim znacznie wzrósł strumień odpadów dostarczanych przez mieszkańców do PSZOK głównie wielkogabarytów i bioodpadów. W związku z tym masa czasowo gromadzonych odpadów jest znacznie większa niż w pozostałych okresach w roku – mówi nam Jan Gurgun, prezes ZUK. – Utrzymanie bieżącego porządku jest coraz trudniejsze. Posiadane przez nas zezwolenie nie określa limitów ilości odpadów. Odpady z PSZOK wywożone są na bieżąco do ZZO Jarocin z częstotliwością niezbędną do zachowania płynności w przyjmowaniu odpadów – tłumaczy prezes mosińskiej „komunalki”.

Ustawa o odpadach nakłada na prowadzących punkty selektywnej zbiórki odpadów szereg wymogów. Jednym z nich jest odpowiednie zabezpieczenie PSZOK przed wejściem osób postronnych czy odpadów przed przemieszczaniem się, a w konsekwencji zaśmiecaniem okolic punktu.

– Teren PSZOK , jak i teren firmy jest zabezpieczony przed dostępem osób nieupoważnionych. Jest odgrodzony i chroniony całodobowym systemem ochrony wewnętrznej oraz monitoringiem wizyjnym. Gromadzone odpady w zależności od ich rodzaju są w kontenerach, wiatach i workach. Luzem dopuszczone są wielkogabaryty i czasami odpady zielone. Odpady tym samym są zabezpieczone przed rozpowszechnianiem się (wiatry) i podpaleniem. Dodatkowo odpady łatwopalne gromadzone są w zamkniętych wiatach – zapewnia nas prezes ZUK i dodaje, że na terenie PSZOK znajduje się jeden hydrant.

Jak przyznaje jednak Jan Gurgun, punkt zbiórki odpadów w Mosinie wymaga nakładu pracy i finansowego. ZUK stara się o dofinansowania. – PSZOK wymaga modernizacji i rozbudowy co zostało to potwierdzone w Wojewódzkim Planie Gospodarki Odpadami dla województwa wielkopolskiego. Jest to inwestycja kosztowna i  o tyle trudna, że obecny punkt zlokalizowany jest w obszarze chronionym wód dla miasta Poznania. Warunkiem dofinansowania przez NFOŚiGW w wysokości 1 mln zł jest przejęcie minimalnego strumienia odpadów przez punkt na poziomie 10% wszystkich odpadów wytwarzanych w gminie. Czynimy starania o pozyskanie tych środków i modernizację (rozbudowę) punktu do aktualnych potrzeb mieszkańców naszej gminy – mówi Jan Gurgun.

Punkt selektywnej zbiórki odpadów komunalnych tzw. PSZOK w Mosinie

Punkt selektywnej zbiórki odpadów komunalnych w Mosinie (archiwum)

Redakcja GMP

Autor: Redakcja Gazety Mosińsko-Puszczykowskiej.

Skomentuj