Pierwszy dzień ruchu wahadłowego w Rogalinku. Czy jest bezpiecznie?
Ruszyła kolejna faza budowy nowego mostu w Rogalinku. Zgodnie z zapowiedziami WZDW, dziś został wprowadzony ruch wahadłowy, regulowany sygnalizacją świetlną.
Ruch wahadłowy
Na moście, który usytuowany jest na drodze wojewódzkiej nr 431 pojawiły się już stosowne tablice informacyjne. Został wydzielony jeden pas ruchu oraz umieszczona tymczasowa sygnalizacja świetlna. Czas sygnału czerwonego to około 3 minuty, a czas oczekiwania w kolejce nawet kilkanaście minut w godzinach szczytu.
Wąskie gardło
Dzisiaj (08.03) po godzinie 16:00 korek sięgał do skrzyżowania z ulicą Nadwarciańską w Puszczykowie. W szczytowych momentach kierowcy oczekiwali na wysokości apteki w Rogalinku. Dobra wiadomość jest taka, że zmniejszył się czas oczekiwania na skrzyżowaniu ulicy Mocka z Szosą Poznańską (DW430).
Czy most może być przeciążony? (aktualizacja)
Powodem budowy nowej przeprawy nad Wartą jest m.in. zły stan techniczny istniejącego mostu. Konstrukcja powstała w 1960 roku. W związku z dzisiejszym wprowadzeniem ruchu wahadłowego, na moście znajduje się jednocześnie kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt samochodów. Na moście istnieje zakaz wjazdu dla pojazdów o rzeczywistej masie całkowitej ponad 20 ton (znak B-18). Jak poinformowali nas kierowcy, stojąc w oczekiwaniu na czerwonym świetle odczuwalne są wstrząsy całej konstrukcji.
W związku z tym, czy bezpieczne jest ustawienie sygnalizatorów w ten sposób, że na moście jednocześnie przebywa taka duża liczba pojazdów? Zapytaliśmy o to WZDW.
– W odpowiedzi na Pana pytanie informuję, że tymczasowa organizacja ruchu na moście w Rogalinku nie stwarza zagrożenia i jest bezpieczna. Znak zakazu wjazdu pojazdów o masie rzeczywistej powyżej 20 ton nie oznacza, że na moście może przebywać tylko jeden taki pojazd lub suma mas pojazdów nie może przekroczyć 20 ton. Oznacza, że na moście nie mogą przebywać pojazdy cięższe niż 20 ton, bez względu na liczbę jednocześnie przebywających na konstrukcji – tłumaczy zastępca dyrektora Wielkopolskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich w Poznaniu Andrzej Staszewski.
– Każda konstrukcja mostowa „pracuje” pod obciążeniem, ugina się w zakresie pracy sprężystej materiału. Na obiektach wykonanych ze stali – ze względu na stosunkowo niski ciężar samej konstrukcji – drgania są bardziej odczuwalne. Sytuacja na moście w Rogalinku nie odbiega od normy – dodaje Andrzej Staszewski.
– Wielkopolski Zarząd Dróg Wojewódzkich w Poznaniu stale monitoruje przebieg robót, jak w przypadku wszystkich inwestycji na zarządzanych drogach.
Dodatkowo informuję, że wraz z postępem robót może zajść konieczność kolejnych zmian w obecnej organizacji ruchu na moście i wydłużenia ruchu wahadłowego na całą długość obiektu, co będzie jednak bardziej dotkliwym utrudnieniem dla kierowców, a które to WZDW chce minimalizować – kończy Andrzej Staszewski.
Uciążliwe utrudnienia
Utrudnienia na moście w Rogalinku potrwają do 30 czerwca 2022 r. Ze względu na zamknięcie wjazdu w ulice: Północną w Rogalinku oraz Niwka Stara w Puszczykowie, wytyczono objazdy. Na istniejącym moście wprowadzone jest też ograniczenie prędkości do 30 km/h.
Jak informowaliśmy na początku lipca, Wielkopolski Zarząd Dróg Wojewódzkich podpisał z firmą Skanska umowę na budowę nowego mostu w Rogalinku. Umowa opiewa na kwotę 63 milionów złotych.
Tagi: Droga nr 430, Droga nr 431, gmina Mosina, Kórnik, most w Rogalinku, Niwka, Rogalinek, ruch wahadłowy, Skanska, utrudnienia, Wielkopolski Zarząd Dróg Wojewódzkich w Poznaniu, WZDW
Wasze komentarze (13)
To w ramach treningu. Po otwarciu mostu jak znikną ograniczenia tonażu to tak będzie zawsze. A Burmistrz nic nie robi w kierunku obwodnicy Mosiny.
Zastanawia mnie co autor ma na myśli pisząc „W związku z tym, czy bezpieczne jest ustawienie sygnalizatorów w ten sposób, że na moście jednocześnie przebywa taka duża liczba pojazdów, w tym dostawczych?” Przecież oni stoją na nasypie a nie na moście co doskonale widać na zdjęciu. Ruch jest wahadłowy więc sam most w domyśle trzęsie się mniej bo jedzie po nim tylko jedna strona a nie dwie na raz.
Sygnalizator jest na środku mostu.
Jeśli obliczyć średnią masę samochodu, na 1,5 tony dodać do tego czwórkę lekkich pasażerów z lekkimi bagażami – 300 kg to dla 10 samochodów w kolejce z jednej strony, oraz 10 samochodów przekraczających w tym samym momencie rzekę też 10 samochodów. To nagle na moście, gdzie dopuszczalna masa całkowita dla pojazdów to 10 ton mamy na moście masę – 36 ton.
I uwaga, w obliczeniach nie wziąłem pod uwagę choćby samochodów dostawczych do 10 ton czy wypełnionych szambiarek, których jest tam sporo albo tirów, które jak wszyscy wiedzą bardzo często nielegalnie sobie tam przejeżdżają. W krytycznych momentach na tym starym moście może być spokojnie 50 ton! I to przez dwa lata. Także teges.
Gmina Mosina to stan umysłu.
Skoro most jest w takim świetnym stanie i utrzymuje tak dużo pojazdów to po co budować w tym miejscu drugi most, i nie przeznaczyć tych środków np. na przeprawę w innym miejscu lub słynną obwodnicę?
Orient, orientuj się, to nie jest gminne. Przez takich jak ty nic lepiej tu nie będzie
Się domyśliłem Gościu. Skoro most jest położony na terenie gminy, to się lokalni decydenci mogą zainteresować czasem i porozmawiać. Przykład? Wiadukt, obwodnica, węzły przesiadkowe. Tutaj też nie jest to gminne, a się „niby” burmistrz ze swoją świtą bardzo angażuje (na przecięciu wstęgi są pierwsi do zdjęć). Jakby się ktoś interesował co się dzieje na jego terenie to by nie było potem takich kaszan.
To nie jest Rogaliński most tylko Rogalinkowski most, droga redakcjo.
Dziękujemy, błąd poprawiony.
rogaliński, rogalinkowski*
Aktualizacja (09.03):
Informacji na temat bezpieczeństwa związanego z wprowadzeniem ruchu wahadłowego, regulowanego sygnalizacją świetlną udzielił nam dziś Andrzej Staszewski, zastępca dyrektora Wielkopolskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich w Poznaniu.
Czy można tamtędy jechać rowerem?