Spółka basenowa przestanie istnieć

Około 300 tysięcy złotych rocznie kosztuje utrzymanie „Parku Strzelnica” – spółki, która miałaby wybudować basen w Mosinie i w przyszłości nim zarządzać. – W perspektywie najbliższych lat nie widzimy możliwości realizacji inwestycji. Nie stać nas na basen w tej chwili – mówią radni.

W czwartek 4 marca odbyła się nadzwyczajna sesja Rady Miejskiej w sprawie spółki „Park Strzelnica”. Radni klubu „Odnowa” zostały złożone dwa projekty uchwał: pierwszy dotyczy obniżenia kapitału zakładowego spółki, drugi – połączenia jej z Zakładem Usług Komunalnych.

W dniu sesji do przewodniczącej RM Małgorzaty Kaptur wpłynął mail od członka rady nadzorczej spółki Adama Wdowickiego. Wdowicki wyraził wątpliwości co do prawomocności zwołania obrad. Wątpliwości rozwiał jednak radca prawny, obsługujący radę miejską.

Również w dniu sesji radni otrzymali biznes-plan oraz studium wykonalności projektu budowy basenu. Przypomniał o tym podczas dyskusji o obniżeniu kapitału „Parku Strzelnica” Burmistrz Przemysław Mieloch. – Dzisiaj Państwu przesłaliśmy studium wykonalności wraz z wszelkimi dokumentami, które dotyczą finansowania pływalni. 

Radni nie byli jednak zainteresowani dyskusją na temat przesłanych im kilka godzin przed sesją dokumentów. – To, że otrzymaliśmy [biznes-plan i studium wykonalności – red.] w dniu, kiedy odbywa się sesja, praktycznie uniemożliwiło gruntowne zapoznanie się z materiałem – mówi przewodnicząca Małgorzata Kaptur i dodaje, że jako radni oczekiwali na te materiały zdecydowanie wcześniej.

Zdaniem radnego Andrzeja Raźnego, wysłanie tych materiałów w takim terminie jest „celowym dezorganizowaniem pracy” Rady Miejskiej. – Mamy tak ważne decyzję przed sobą, tak ważne konsekwencje finansowe, a my […] zajmujemy się tematami pobieżnie – bo tylko tak możemy to zrobić. Jakie będziemy mogli wnioski z tego wysnuć? – pyta Raźny.

W sprawie studium wykonalności głos zabrał prezes „Parku Strzelnica” Włodzimierz Koralewski. Przyznaje, że radni dostali go zbyt późno. – Ja to zrobiłem jak tylko można było najwcześniej – zapewnia Koralewski. – Dzisiaj w nocy dostałem [studium] w wersji elektronicznej i dzisiaj o 6 rozesłałem osobom zainteresowanym – dodaje prezes spółki.

Radni są przeciwko budowie basenu?

Projekty uchwał o obniżeniu kapitału zakładowego oraz połączeniu spółki basenowej ze spółką komunalną ZUK radni klubu „Odnowa”. Ich zdaniem budowanie basenu na ten moment nie jest celowe i zasadne. Radni jednak podkreślają, że nie kwestionują budowy basenu. – Musimy przeczekać rok-dwa i poszukiwać środków bezzwrotnych – tłumaczy radny „Odnowy” Dominik Michalak.

Według biznes-planu, przedstawionego radnym w dniu sesji, nakłady inwestycyjne brutto mają wynieść ponad 26 mln złotych. Radni jednak zwracają uwagę na to, że nie jest to ostateczna kwota: początkowo koszt budowy basenu nie miał przekroczyć 9,5 mln złotych brutto, dzisiaj jest to kwota prawie trzy razy większa.

Pierwotnie planowano finansowanie inwestycji poprzez emisję obligacji przychodowych, jednak ze względu na epidemię, taka formuła finansowania okazała się niemożliwa. Próby pozyskania przez spółkę środków na budowę pływalni również okazały się nieskuteczne. W listopadzie zeszłego roku prezes spółki Włodzimierz Koralewski przyznał, że banki odmówiły im nawet rozmowy o kredytach. Bardziej szczegółowo pisaliśmy o tym wcześniej.

Jedynym aktualnie możliwym rozwiązaniem jest finansowanie inwestycji w ramach funduszu Jessica 2. Według biznes-planu wartość pożyczki ze środków Jessica ma wynieść 18 189 289,58 złotych, będzie ona wypłacana gminie w transzach w latach 2021-2023. Reszta inwestycji ma zostać sfinansowana z budżetu gminy. Z planu finansowego projektu wynika, że w ramach pożyczki Jessica gmina przez kolejne 18 lat musiałaby spłacać ponad 1 mln złotych kredytu plus do 45 tys. zł odsetek.

Do tej kwoty dochodzą także koszty utrzymania spółki, które rocznie, jak szacują radni „Odnowy”, wynoszą do 300 tys. złotych. Na tę kwotę składają się wynagrodzenie prezesa spółki oraz rady nadzorczej. – Gmina już jest zadłużona na 43 miliony złotych – komentuje radny Dominik Michalak. – Uważamy, że generowanie kosztów w wysokości 250-300 tys. złotych rocznie jest w tym momencie nieuzasadnione, gdyż nie mamy zapewnionego pełnego finansowania inwestycji. Na ten moment, uważamy, że nie jest celowe i zasadne budowanie basenu – mówi Michalak.

Radny Łukasz Kasprowicz natomiast był przeciwnikiem budowy basenu od samego początku – według niego w gminie są bardziej priorytetowe zadania. – Ludzie nie mają dróg, nie mają chodników, piją wodę z ziemi, bo nie ma wodociągów, kanalizacji. Oczywiście kanalizacja jest – ona idzie w las, i wodociągi idą w las – nie do mieszkańców – komentuje Kasprowicz, nawiązując do sprawy inwestycji w Pecnej.

Likwidacja spółki

Radni klubu „Odnowa” inicjowali dwie uchwały: pierwsza dotyczy zmniejszenia kapitału zakładowego spółki z 3,7 milionów do 740 tys. złotych. – Chcemy zmniejszyć kapitał, żeby zasilić budżet Gminy na blisko 3 miliony – tłumaczy radny Michalak. – Gmina i tak musi w tym roku wyemitować obligacje na ponad 12 milionów by zbilansować budżet – dodaje.

Zmniejszenie kapitału zakładowego „Parku Strzelnica” ma być pierwszym etapem ku jej likwidacji. Drugim jest połączenie spółki z Zakładem Usług Komunalnych. – Mamy informacje o Parku Strzelnica – ile nas to kosztuje – mówi radna Agnieszka Gorzyńska. – A ile nas będzie kosztowało, jeśli dojdzie do jego połączenia z ZUKiem? – pyta radna. Takich informacji nikt z reszty obradujących nie posiadał.

Dalsze losy zarządu spółki basenowej zależą m.in. od zapisów umowy zawartej pomiędzy prezesem a gminą.

Ostatecznie za przyjęciem uchwały w sprawie „wyrażenia zgody na podjęcie czynności zamierzających do połączenia spółek…” opowiedziało się 20 radnych, Agnieszka Gorzyńska wstrzymała się od głosu.