Nielegalne porządki i łamanie prawa? Tak się kończy kadencja Mielocha
14 listopada, dzień po referendum w sprawie odwołania Przemysława Mielocha, włodarz gminy oraz jego zastępcy oficjalnie przestali pełnić swoje funkcje. Nastąpiło to o godzinie 14:09, a więc w chwili publikacji protokołu z wynikami referendum w Dzienniku Urzędowym Województwa Wielkopolskiego. Jak się okazuje, jeszcze o godzinie 21:00 oraz w dniu następnym były burmistrz przebywał w swoim gabinecie, gdzie „podpisywał dokumenty, a inne z kolei niszczył”. W sprawie interweniowali radni, m.in. Roman Kolankiewicz, przewodniczący Klubu radnych „OdNowa” oraz przewodniczący rady miejskiej Dominik Michalak.
„Takie sytuacje są niedopuszczalne, to złamanie prawa”
Jak się okazuje, były burmistrz, po odwołaniu przez mieszkańców ze stanowiska dwukrotnie przebywał jeszcze w swoim gabinecie. Pod nadzorem byłego pracownika urzędu, robił porządki. Przez dwa dni po oficjalnym zakończeniu pracy na rzecz samorządu. O całym zajściu pierwszy poinformował radny Łukasz Kasprowicz. – Niestety, zdymisjonowany burmistrz, w tym dniu w urzędzie przebywał do 21.00, i zdaniem świadków jedne dokumenty podpisywał, a inne z kolei niszczył. Mało tego. Wszedł do urzędu dnia następnego, gdzie przez cały dzień miał robić to samo – zwraca uwagę radny. – Samorządowcy zastanawiają się jakie dokumenty niszczył i jakie podpisywał na odchodne Mieloch – dodaje Kasprowicz.
Nielegalny nadzór. Zawiadomiono wojewodę
Oficjalne pożegnanie burmistrza i jego zastępców z pracownikami urzędu miejskiego miało miejsce dzień później, czyli 15 listopada. Były kwiaty, kawa, podziękowania. I sprzątanie gabinetu. W związku z zaistniałą sytuacją, interweniował radny Roman Kolankiewicz, przewodniczący Klubu radnych „OdNowa”, który zgłosił sekretarz gminy Dorocie Tomyślak, złamanie prawa. Jak dowiadujemy się z relacji radnego, sekretarz oddelegowała wówczas jednego, a następnego dnia dwóch pracowników do nadzoru i kontroli burmistrza. Nieoficjalnie dowiadujemy się, że byli to zaufani pracownicy burmistrza. O jakiekolwiek kontroli nad nielegalnymi działaniami mówić więc trudno. Zdaniem Kolankiewicza, sprawą powinna zająć się komisja rewizyjna, a także zawiadomić prokuraturę w związku z niedopełnieniem obowiązków i przekroczenia uprawnień przez sekretarz gminy. Z kolei przewodniczący rady miejskiej Dominik Michalak zawiadomił już o sytuacji wojewodę wielkopolskiego.
Pożegnanie burmistrza
– Chciałbym podziękować całej wspólnocie samorządowej za czas, w którym miałem możliwość pracować na jej rzecz, pełniąc funkcję najpierw zastępcy, a potem Burmistrza Gminy Mosina. Praca na tych stanowiskach była dla mnie cennym i dobrym doświadczeniem, które zachowam w pamięci. Mam świadomość, że nie wszystkie zamierzone działania powiodły się, jednak to, co udało się urzeczywistnić, pozostanie trwałym wkładem w budowanie pomyślności naszej Małej Ojczyzny – moim i moich współpracowników – napisał w pożegnaniu na swoim profilu społecznościowym Przemysław Mieloch.
Przypomnijmy, mieszkańcy gminy Mosina zadecydowali w referendum o odwołaniu Przemysława Mielocha ze stanowiska. Do urn przyszło 6881 mieszkańców, z czego 6446 zagłosowało za odwołaniem burmistrza, a 372 przeciw. Teraz w jego miejsce zostanie powołany komisarz wyborczy, a mieszkańców czekają przedterminowe wybory samorządowe.
Tagi: burmistrz, Burmistrz gminy Mosina, gmina Mosina, Klub "Odnowa", Komisja rewizyjna, prokuratura, przedterminowe wybory, Przemysław Mieloch, radni, Roman Kolankiewicz, Sesja Rady Miejskiej, Urząd Miejski w Mosinie, władze Mosiny, Łukasz Kasprowicz
Wasze komentarze (52)
Niestety burmistrz w swoim samouwielbieniu nie przewidział że mieszkańcy nie podzielają jednak jego postrzegania rzeczywistości. Był tak pewny siebie że nie przygotował się na poniedziałkowy poranek.
E tam,na odchodnym to może nagrody,podwyżki,aneksy i WZ-ki. Jednak oficjalnie o specyfikację zapytać trzeba.
Widocznie to taka lokalna tradycja.Były prezes ZUK dopiewski Endrju jeszcze kilka miesięcy po odejściu do Wronek,przebywał w ZUK i towarzyszył mu bzyk niszczarki.Do dziś nie złożył oświadczenia majątkowego na odejście,a burmistrz który nic nie wiedział na żaden temat poza covidem,nie przypomniał mu o tym,bo nie wiedział,że ma wiedzieć.
Tak mnie zastanawia kto wszczął postępowanie administracyjne:
http://bip.um.mosina.pl/um/organy-gminy/burmistrz/obwieszczenia-planistyczne/inwestycje-celu-publicznego.html?pid=1001503
Kiedy zostało wszczęte ,czy podczas bezkrólewia i czy powinno być wszczęte?
Najważniejsze, że były burmistrz Przemysław Mieloch i sekretarz Dorota Tomyślak oraz wcześniejsza sekretarz Monika Kujawska a także Rada Nadzorcza spółki basenowej zawsze dokładnie sprawdzali i analizowali zeznania majątkowe Włodzimierza Koralewskiego. Miszczowie dokładności z nich.
A jak sprawdzali, obiecał nam przekazać przewodniczący Rady.Panie Przewodniczący, niech Pan nie idzie tą drogą niespełnionych obietnic co Przemysław .
mam nadzieję, że kwestia związana z analizą oświadczenia majątkowego zostanie wyjaśniona przez komisję rewizyjną (kontrola sprawowania przez Burmistrza Gminy Mosina nadzoru właścicielskiego nad spółkami komunalnymi). To istotne z punktu widzenia wszystkich spółek. Komisja zwróciła się z prośbą o przesunięcie terminu zakończenia kontroli (termin wskazany mija ostatniego listopada – brakuje kilku dokumentów). Spotkanie o którym rozmawialiśmy wcześniej na tym forum, odbyło się z członkami rady nadzorczej spółki w sprawie ogólnej sytuacji związanej z zakończeniem działalności spółki oraz ujawnionej sytuacji z Prezesem. Otrzymaliśmy następujące informacje w temacie prezesa: – podczas procedury naboru kandydaci zostali poinformowani ustnie o przepisie związanym z ograniczeniem działalności gospodarczej, – analizę oświadczenia majątkowego dokonywał burmistrz, – rada nadzorcza nie podejmowała czynności związanych z późniejszą weryfikacją zakończenia działalności gospodarczej,- 23 września zostało wysłane pismo do prezesa spółki (o zaprzestanie działalności) – prezes zawiesił działalność 28 września, na 14 października wyznaczony został termin rozwiązania umowy (co nastąpiło). Po spotkaniu sporządziłem projekt uchwały o której piszę na początku i ona wyjaśni więcej niż te kilka szczegółów które teraz podałem.
Dziękuję za informację. Nie chce mi się tego komentować.
Nie tylko ja uważam, że spółki w samorządzie to pole do bardzo poważnych nadużyć.
Pod płot i rozstrzelać !
Ja do dziś nie wiem kiedy świeckie powołanie otrzymała prezes ZUK.Z wadliwych oświadczeń wynika,że 10 września 2021(piszę z pamięci-mogłem się pomylić),a z dokumentów spółki,że w grudniu 2021.Tak sobie głośno myślę po co powoływać kogoś w grudniu,kiedy ktoś został powołany we wrześniu.To jakiś nadmiar powołań.
„podczas procedury naboru kandydaci zostali poinformowani ustnie o przepisie związanym z ograniczeniem działalności gospodarczej,”
Sam nie wiem,który bystrzejszy:prezes basenu w Mosinie,który nie zlikwidował działalności czy prezes PK Wronki,który ją w tym roku założył.Dwaj geniusze,a skutek taki sam.
W Radzie Nadzorczej mosińskiego aquaparku zasiada mecenas Paulina Kubacka. Prezes ZUK-u/PUK-u Monika Kujawsaka też jest prawnikiem. Gdy powołanie przychodzi z ePiSkopatu to moc łask wszelakich jest najważniejsza.
Prawnik to jeden z najbardziej upadłych zawodów w tym kraju, choć jednocześnie jeden z lepiej płatnych. Niestety w ciemnogrodzie słowo prawnik częstokroć działa jak opium na masy.
Czy będzie czyszczenie po Mielochu rady nadzorczej ZUK/PUK? Siedzi tam człowiek związany z Mielochem radca prawny Czubińska. Współpracownica byłego radnego wojewodzkiego PIS Dariusza Szymczaka. Czy ktoś obeznany może mi wskazać jak sprawdzić zarobki rady nadzorczej?
Ziobro zaskoczenia. Byłabym zdziwiona, gdyby ten facet odszedł z godnością i zgodnie z obowiązującym prawem. Niestety to persona pozbawiona honoru i przyzwoitości. A i na pewno miał obok siebie parę osób, które też tego honoru i sumienia nie mają.
W niedzielę wyspowiada się w szafie przed sumą i będzie miał odpuszczone.
Pani Monika nawet swoich nie sprawdziła i podała sprzeczne dane.
Niszczona mogła być bezwartościowa Makulatura bo nie chciała się zmieścić w koszu na papiery. Burmistrz jako rodowity Poznaniak chciał zostawić po sobie Gabinet uporządkowany. Czynienie mu z tego powodu zarzutu jest niesprawiedliwe. A rzekome podpisywane dokumenty to migli być w istocie rzeczy tylko wpisy do pamiętników dla Życzliwych sobie współpracowników. Też mi Afera!
Ciekawe czy prokurator będzie się chciał zająć wpisami do pamiętników i zlecać Montaż przemielonej makulatury przez niszczarkę. Skądinąd są takie niszczarki że już nic nie idzie zrobić. Ale one są droższe. Raczej Mosina ich nie posiada chociaż mogę się mylić.
Tak czy inaczej to tylko strzały z kapiszonów. Karp coś o tym wie 😉
Czy buszujący w UM były burmistrz miał zrobione ciepłe kakao na osłodę przegranego referendum?
Dokumenty które podpisał nie będąc burmistrzem są nieważne z mocy prawa. Może to tez być jakiś niewypał pozostawiony na drodze nowemu burmistrzowi. KR powinna się pilnie zebrać na sesji i coś postanowić. Mogła by zaproście l na sesje tych obecnych pracowników i zadać im pytania w tej sprawie.
Tak czy inaczej popełniono błąd nie kontrolując momentu odejście burmistrza z gabinetu teraz mają przez to niepotrzebne zajęcie. Czas na wyjaśnienia tej sytuacji można by poświęcić innym sprawą dla gminy.
Znowu jest dreptanie w miejscu.
Koło Koryciarzy mosińskich rośnie w siłę.
Powtórzę się,ale rejestr umów jest do uzupełnienia.
„Tak czy inaczej to tylko strzały z kapiszonów. Karp coś o tym wie ”
Jeden kapiszon i prezesa basenu nie ma.
Niespecjalnie wierzę, by wasz słusznie odeszły burmistrz niszczył jakieś ważne dokumenty, bo on znał sprawy powierzchownie i nie wiedziałby nawet co zniszczyć.Może skasował listy do Premiera.Mógł zabrać swojego ulubionego przytulaka.
W Dopiewie po niespodziewanej porażce wójta w 2010 roku z urzędu wywozili dokumenty w workach.Poprosiłem kiedyś na wniosek o dokument związany z bezprawną budową na mojej działce.Wcześniej poprosiłem o to samo starostwo.Młody,sympatyczny sekretarz wójt Dopiewa się odezwał i napisał,że dokument powinni mieć i on nie rozumie dlaczego go nie ma.Napisałem żeby się nie przejmował,bo ja wiem co się stało.Dokument wyjechał do szopki zastępcy wójta,bo były wójt miał ogrzewanie
gazowe i nie miałby gdzie spalić.Niezwykle uprzejmym petentem będąc przesłałem mu kopię dokumentu o który prosiłem,a którego nie miał urząd.To nie bajka,ale będzie morał:Nie zawsze nawet przepuszczenie dokumentów przez komin jest skuteczne.
Panie przewodniczący Rady, referendum było przeprowadzone na wniosek Rady i nie miał Pan scenariusza jak zadbać o Urząd jako budynek i o Urząd Miasta Mosiny jako urząd, nie zawierzył Pan w solidność i spontaniczność mieszkańców całej Gminy? Czy to nie było z Pana strony celowe? Kładzie to plamę na całą Radę. Kto dzisiaj jest z urzędników jest odpowiedzialny za Urząd? Ręce opadają, do czego Wy się nadajecie? Może zorganizujecie uroczyste pożegnanie Wiązka na koszt mieszkańców? Jest chociaż kilku prawych, rzetelnych radnych? Masakra, żadnej odpowiedzialności. MOSINIE NALEŻY SIĘ RADA MIASTA Z zupełnie NOWYCH RADNYCH W 100 %.
Prowokacyjnie czy nieświadomie namawia Pan do łamania prawa?
@Obserwator i inni komentatorzy – w mojej ocenie prawda jak zwykle leży pośrodku. To, że Mieloch wyleciał to dar z niebios. Sam za tym głosowałem, namówiłem całą swoją rodzinę z ternu gminy oraz kilkunastu znajomych. Ten rozdział mamy za sobą. Bałagan narobiony przez niego będzie długo dawał się we znaki. Zgodzę się z tobą Obserwator, że wylecieć powinna rada i to możliwie najszybciej. Niestety na to nie ma instrumentu prawnego, a sami radni nie maja honoru, więc samorozwiązanie też nie wchodzi w grę. Co do robienia porządków w budynku to mnie to trochę wygląda na tanią sensację. Co ten człowiek mógł jeszcze podpisać? Przecież to można zapewne dokładnie sprawdzić. O ile wiem korespondencja urzędowa wszędzie jest rejestrowana. Wiadomo co wyszło od 14 listopada. Sprawdźcie to. Też się chętnie dowiem. Czy mógł coś zniszczyć istotnego? też nie bo korespondencja urzędowa o ile wiem podlega archiwizacji. Są sygnatury i daty. Ja za to chętnie dowiem się o interesach i układach jakie zawiązały się przez ostatnie 7 lat między Mielochem a radnymi, także tymi z OdNowa. A były takie. Oj były. Mam swoje wiarygodne źródła. Niestety problemem tej gminy jest pchanie się do władzy ludzi bez predyspozycji i horyzontów. Liczy się interes sołectwa. Powielanie durnych wydatków na pierdoły, a zaniedbanie spraw istotnych. Potrzebny jest głęboki wstrząs mosińskim samorządem. Bez tego nadal będziemy na poziomie piasku w piaskownicy na placu zabaw. Zawsze na poprawę humoru można nakręcić durny popisowy filmik o wodociągu w lesie. 5 lat po fakcie. Brawo radny. A mieszkańcy Pecnej do urn nie poszli. Brawo mieszkańcy Pecna. Demokracja nie trafiła tam pod strzechy jeszcze. Mundury dla OSP tak (to jest sarkazm, wyjaśniam dla niekumatych).
„miszczu” nie pójście na referendum też było oddaniem głosu. Dla tych którzy byli za burmistrzem nawet bardziej strategiczne niż pójście. Jeśli tego nie rozumiesz to sam nie masz pojęcia o demokracji.
@Mieszkaniec – i do czego twoj wywód intelektualisto i matematyku wyborczy prowadzi? Ci co nie poszli, a w myśl twojego założenia popierali Mielocha polegli podwójnie. Po pierwsze pokazali, że dorobek demokracji mają w czterech literach, po drugie ich pupil przegrał, bo oni nie potrafili postawić krzyżyka przy NIE. Gdyby 7000 tysięcy zwolenników Mielocha poszło do urny, dziś nie byłoby rady. I co z twoją strategią „miszczu”. Mówmy o faktach. Mielocha już nie ma. Mówmy o faktach. W Pecnej mieszka 80 procent śmierdzących leni i 20 procent ludzi, którym leży na sercu los gminy. I pisze to bez względu na to jakiego kto wyboru na karcie dokonał. Mieszkańcu idź na spacer do lasu za ulicą Sosnową, tylko nie potknij się o hydrant. W lesie smogu nie ma. Na budynku byłego gimnazjum lampka smogowa świeci się na czerwono. Byłem godzinę temu. Pozdrawiam z Pecna.
Tylko antydemokratyczna tłuszcza nie poszła świadomie na referendum za namową swojego oderwanego od rzeczywistości mentora. Niektórzy nie interesują się sprawami gminnymi, nie chodzą na jakiekolwiek wybory i nikt ich do tego nie zmusi takie mają prawo. Postawa w typie homo sovietycus jest cechą antydemokratów.
@Obserwator – nie za bardzo rozumiem Pana wypowiedź. Ciągłość funkcjonowania Urzędu w zakresie merytorycznym zapewnia Sekretarz oraz Skarbnik Gminy. Kwestią do dyskusji jest to, w jaki sposób został przygotowany Urząd na sytuację jaka wystąpiła. Gdyby Burmistrz udzielił stosowne upoważnienia, nie mielibyśmy problemów jakie obecnie występują. O tym możemy podyskutować. Moje spostrzeżenia na bieżąco przekazuje Pani Sekretarz.
Przewodniczący Rady Miejskiej nie ma żadnych dodatkowych praw w sytuacji odwołania burmistrza. Nadal jest organem wewnętrznym Rady, powołanym do prowadzenia obrad sesji, koordynacji pracy podczas sesji i innych spraw porządkowych Rady. Takie są przepisy, nie mogę wydawać poleceń pracownikom urzędu czy podejmować jednoosobowo decyzji o różnych charakterze. Kompetencje Przewodniczącego Rady zmieniły się po 2002 roku i ten wątek na tym zakończmy.
Zapewne zna mnie Pan więc zachęcam do kontaktu, chętnie porozmawiam z Panem osobiście. Zgodzę się z Panem, że Gmina Mosina potrzebuje świeżej krwi w samorządzie – na każdym szczeblu. W poprzednich latach organizowaliśmy konkurs dla uczniów szkół podstawowych „mosina samorządem stoi”, konkurs dla studentów na najlepszą pracę dyplomową o Gminie Mosina, funkcjonuje w Mosinie również Sejmik Rzeczypospolitej Mosińskiej. Mam nadzieję, że wśród osób biorących udział w różnych przedsięwzięciach na przestrzeni lat, wyłonią się liderzy, którzy będą chcieli poświęcić swój czas dla naszej Gminy.
Panie Przewodniczący, jak to się stało, że z tak dużym opóźnieniem będą rozpatrywane na najbliższej sesji cztery skargi ?
Dopiero w tym tygodniu otrzymałem protokoły z rozpatrywanych skarg. Jeśli chodzi o powód opóźnienia, wyjaśnień może udzielić Przewodniczący komisji – poproszę o to podczas sesji.
Do Obserwatora! A co Przewodniczący Rady ma do Urzędu? Ten Urząd nie został bez opieki, a już na pewno nie mógł tam zarządzać Przewodniczący! Od tego jest Sekretarz! Obserwatorze, a może zanim na kogoś naskoczysz, to dowiesz się jakie obowiązuje prawo, zasady? Wstyd Obserwatorze! I żeby nie było, też byłem za odwołaniem burmistrza.
Co ma? Kampanie wyborczą ma! Teraz trzeba oczerniać przeciwników politycznych byle by się do koryta dorwać i dalej kręcić wałki. Mam nadzieje że nikt nie łudzi się że teraz będzie inaczej.
Bredzisz! Piłeś, nie pisz.
Ble ble ble
Powołanie namiestnika leży już pewnie na biurku Premiera.
Ten się pewnie zastanawia,czy to na miejsce Przemka który
z nim tak uparcie korespondował.W każdym razie KPRM odetchnie.
Do Anonim – p. Kujawska znała się także prywatnie z przewodniczącym rady nadzorczej ZUK/PUK – i to dużo wcześniej nim dostała mianowanie.
„Pod ścianę i rozstrzelać”? Czy to nie przypadkiem groźby karalne?
W pokojowym obiegu ,, pod ścianę i rozstrzelać,, używa się niekiedy dla wyrażenia całkowitej dezaprobaty postawy efektów pracy czy działalności. Jak mam ocenić działalność Rady Nadzorczej ?. Nie wywiązali się należycie, uchybili, przeoczyli …, uszło ich uwadze w nawale pracy, ….?
Dla mnie efekty ich pracy są skandaliczne i stąd taka ocena i tylko ocena, a nie jakakolwiek groźba.
Trudno doszukiwać się efektów ich „pracy” jak i „pracy” Włodzimierza Koralewskiego, najważniejsze że wypłata była w terminie na koncie oraz familia była zadowolona.
E tam do pełni szczęścia brakuje jeszcze odwołania tych pseudo radnych. W zasadzie należałoby się przed wyborami przyjrzeć dokładnie pracy radnych przejrzeć jeszcze raz materiały z sesji i określić kto naprawdę pracował a kto tylko piane bił. Ten burmistrz to porażka ta rada to porażka pracownicy urzędu to porażka kuźwa ta gmina to porażka. Że też mi się chciało przeprowadzić do tego syfu.
@Ten z Lubonia po części się z tobą zgodzę. To że mięliśmy kiepskiego burmistrza jest też winą rady. Kręcili z nim biznesy, realizowali głupie pomysły razem, a w końcu się pokłócili i obwiniali wzajemnie. Rada jest też do rozwiązania. To takie same szkodniki jak Mieloch. Nie zgodzie się z tobą tylko w jednej kwestii. Luboń niestety nie jest fajnym miastem. Jest w nim cała masa problemów, tylko mają inny charakter, bo Luboń jest miastem, a gmina Mosina jest gmina miejsko-wiejską. Pozdrawiam. Won z radnymi bezradnymi.
Czy prorosyjski poseł wróblewski przyjedzie pocieszyć swojego ucznia?
Wróbel teraz z Wiazkiem współpracuje. Zawiązało się mosińskie koło PIS. Waldemar jest najmłodszy w nim i ma być delegatem w wyborach na burmistrza. Wróbel zadaje się tylko że zwycięzcami. Przemysław jest skończony. A Waldemar dał się poznać jako skuteczny menager.
Skuteczność managera ocenia się nie po przekrętach lecz po wysokości zapłaconego podatku.
Może wiesz Waldku w jakiej wysokości zasilił narodowy budżet Twój skuteczny manager?
Waldemar jest naprawdę skuteczny. Imponuje mi jego zaradność. Z każdym burmistrzem cos załatwił. Wykiwał koncertowo radnych trzech kadencji. Nawet pani Kaptur nauczycielka przegapiła wodociąg w Pecnej. A taka wnikliwa była. Waldemar to dobry mąż i przykładny ojciec. Dba o rodzinę. Tą bliższą i tą dalszą. Dba o dzikie zwierzęta. Wrażliwy taki. Do tego narodowy patriota, bo zapisał się do jedynej polskiej partii politycznej PiS. Marzy mi się taka trójka zarządzająca gminą: Waldemar Wiązek, Waldemar Waligórski, Waldemar Krzyżanowski. Najlepsze skarby ziemi mosińskiej. Creme de la creme.
Kujawską wybrał Mieloch żeby ręka rękę myła. Jestem za ogłoszeniem legalnego konkursu i wybraniem nowego prezesa
[Komentarz ukryty, zawierał treści o charakterze zniesławiającym, znieważającym inne osoby ;(red.)]