„Niech mieszkańcy zdecydują, czy Przemysław Mieloch ma dalej zarządzać gminą, czy nie”
Nie milkną echa po wtorkowej sesji Rady Miejskiej. Prawie jednogłośna decyzja radnych o oddaniu dalszych losów burmistrza mieszkańcom jest wydarzeniem bezprecedensowym w mosińskim samorządzie. W wygłoszonym oświadczeniu burmistrz osobny rozdział poświęcił radnemu Janowi Marciniakowi.
– Rolą burmistrza jest zgodna współpraca z radą – komentuje dla nas wtorkową sesję wyróżniony przez burmistrza radny. – Współpracy nie było. Rada nie może odwołać burmistrza, zatem my, radni, zdecydowaliśmy: niech mieszkańcy w referendum zdecydują, czy Przemysław Mieloch ma dalej zarządzać gminą, czy nie – podkreśla Jan Marciniak. – Można stracić większość w radzie i to się zdarza często, ale stracić prawie całość, to jest ewenement – komentuje radny Marcin Ługawiak. – Rządzenie zamieniło się w zabawę w kotka i myszkę, przepychankę, gonienie króliczka, parodię ustroju samorządowego – dodaje Ługawiak.
Podczas sesji radny Waldemar Wiązek poddał pod wątpliwość sens organizowania referendum rok przed wyborami samorządowymi. W swoim oświadczeniu odniósł się do sprawy także burmistrz. – Do wyborów prawdopodobnie zostało według planów PiS około 20 miesięcy lub jeśli PiS się wycofa z pomysłu wydłużenia kadencji, około 15 miesięcy – odpowiada radny Ługawiak. – Zgadzam się z Burmistrzem, że referendum powinno odbyć się już w ubiegłym roku. To referendum jest potrzebne, aby uzmysłowić kolejnemu kandydatowi na burmistrza, że w Mosinie oczekuje się współpracy z ludźmi, a nie autokratyzmu, i traktujemy to poważnie – podkreśla radny.
Radny Jan Marciniak odniósł się także do osobnego podrozdziału w oświadczeniu, poświęcony w całości jego osobie: – W swym oświadczeniu, zamiast mówić o ważnych dla gminy sprawach, zupełnie niepotrzebnie poświęcił mojej osobie nazbyt dużo miejsca, niewątpliwie aby mnie zdyskredytować – podkreśla Marciniak. – Po pierwsze, dokonał porównania wydatków inwestycyjnych, ich niewykonania w roku 1998, kiedy byłem zastępcą burmistrza, i w roku 2021. Przyjmując procentowe rozważania, wyszło mu, że zdecydowanie rok 1998 był gorszy niż 2021. Owszem, w 1998 nie wykonaliśmy czterech zadań na kwotę 3,54 mln. Nie zawsze uda się zrealizować wszystko, co się zaplanuje. Gdyby obecny burmistrz nie wykonał w 2021 r., z przyczyn obiektywnych kilku zadań, nikt nie kruszyłby kopii. Ale burmistrz w ubiegłym roku nie wykonał 34 zadań na kwotę 4,27 mln, oraz 25 zadań na kwotę 8,56 mln. W tym drugim przypadku rada zgodziła się dokończyć je w 2022 r. – wylicza Marciniak. – Plan inwestycyjny na 2021r. wynosił 28,1 mln, nie wykonano zadań na kwotę 12,8 mln, wykonano za 15,3 mln. Bez komentarza – podsumowuje.
Według burmistrza Przemysława Mielocha radny Jan Marciniak był aktywnie zaangażowany w odwołanie trzech burmistrzów. – Bogdan Robakowski został odwołany przez radę pod koniec 1992 r. – tłumaczy Marciniak. – Nie zamierzał zrealizować decyzji rady, co do zmiany budowy kolektorów kanalizacyjnych w Mosinie. Taka zmiana doprowadziłaby do istotnych oszczędności inwestycyjnych. Bogdan Robakowski nie zmienił sposobu, brnął w kosztowniejsze rozwiązania. W innej sprawie, którą porusza w oświadczeniu Przemysław Mieloch, nie będę się rozpisywał, gdyż napisano o tym na przestrzeni ponad 20 lat bardzo dużo. Krótko tylko podsumuję. Ujęcie wody, jako strategiczne, nie podlegało komunalizacji. Jeżeli Przemysław Mieloch uważa inaczej, wzywam go do przedstawienia podstawy prawnej – komentuje radny. – Kiedy Zofia Springer została jesienią 2006 r. burmistrzem miała obowiązek (jak wszyscy burmistrzowie w kraju) złożyć oświadczenie majątkowe do końca grudnia 2006 r. To było bardzo, przyznaję, rygorystyczne prawo. Niezłożenie oświadczenia majątkowego w terminie skutkowało bowiem utratą mandatu. Spóźniła się o dzień, czy dwa. Wojewoda uchylił mandat. Później rada musiała formalnie ten mandat wygasić i rada to uczyniła, w tym jako radny i ja. Po pół roku sprawą wszystkich burmistrzów, którzy utracili mandaty, zajął się Trybunał Konstytucyjny. Jego wyrok przywrócił ich na stanowiska. Obecnie, jak prawie wszyscy radni, podniosłem rękę o przeprowadzeniu referendum w sprawie odwołania Przemysława Mielocha z funkcji burmistrza – podsumowuje Marciniak.
Sprawą budzącą duże zainteresowanie mieszkańców, a jednocześnie konflikt na linii rada-burmistrz jest wyjście Mosiny z „Selektu”. – W 2016r. ówczesny zastępca burmistrza Przemysław Mieloch przekonał radnych, że trzeba wyjść z Selektu – wyjaśnia radny Jan Marciniak. – Czym argumentował „uzyskamy coraz większą kontrolę nad zagospodarowaniem odpadów, rozpoczniemy od kodów kreskowych na kubłach, a skończymy na kontroli przebiegu pojazdów oraz montowaniem wag na samochodach; dzięki temu zaoszczędzimy wiele pieniędzy, które będziemy mogli spożytkować na inne cele”. Z początkiem 2017 roku Mosina była już poza Związkiem. A czy się opłacało? Mosina wzięła na siebie organizację całego systemu i rozbudowano administrację. Jakie były tego konsekwencje? Mosina w latach 2017, 2018, 2019, do marca 2020r. aby zbilansować system gospodarki odpadami, który tak ochoczo przejęła, wyasygnowała z naszej wspólnej kasy gminnej ok. 7 mln zł. Gdybyśmy należeli do Związku Selekt, kwota ta wyniosłaby 210 tys. zł – dodaje Marciniak. – On wówczas nie wyszedł z Selektu, wstępując do Jarocina, tylko rzucił się z motyką na słońce, dostał po twarzy i poszukał innego rozwiązania niż samodzielna walka z systemem odpadowym – dodaje Marcin Ługawiak. – Decyzję podjął błędną. Nie miał pojęcia wówczas o Jarocinie, nie brał tego pod uwagę. Jeśli więc teraz twierdzi, że był jasnowidzem i przewidział, że wstąpi do Jarocina i że będzie taniej, to śmiejmy się – podsumowuje Ługawiak.
Tagi: afera wodociągowa, gmina Mosina, Jan Marciniak, Jarocin, Marcin Ługawiak, Przemysław Mieloch, radni, Radni o gminie, referendum, Urząd Miejski w Mosinie, Waldemar Wiązek, wodociąg w Pecnej
Wasze komentarze (82)
Mam nadzieję,że informacja o referendum trafi we właściwym czasie do wszystkich skrzynek pocztowych w Gminie.
Tak jak informator, czyli do śmietnika.
Zespół folklorystyczny The Waldemar’s przygotowuje się do kolejnego tournee po Wspólnocie Niepodległych Państw.
Kaznodzieja to impresario zespołu The Waldemar’s.
Jan to historia naszego samorządu. Może i dla niektórych kontrowersyjna w różnych momentach. Jednak jedno jest niepodważalne. Pracowitość połączona z 30 letnim doświadczeniem stawia go na niedoścignionej pozycji dla naszego obecnego Burmistrza. Ci co trochę zetknęli się z samorządem na przestrzeni tych lat pamiętają dziesiątki karteczek na biurku z zadaniami dla Urzędników. A dziś nasz burmistrz o naszej gminie nawet nie jest w stanie powiedzieć, przeczytać tego co mu Grobelny przygotuje. Niema co porównywać 🙂
o widze że kampania rozpoczęta. Mam nadzieję że wybór jak już dojdzie co do czego, będzie znacznie bardziej wartościowy. To że obecny burmistrz jest kiepski nie znaczy że kolejny ma być podobny. Mam nadzieje że wartościowi kandydaci jednak się wyłonią z czasem.
Trudno nie przyznać racji Panu Janowi. Myślę, że jest to człowiek, którego olbrzymiego potencjału, jak chodzi o doświadczenie oraz intelekt, nie wykorzystano w Mosinie, a szkoda… Mosina byłaby dzisiaj na wiele wyższym etapie rozwoju.
Chyba raczysz sobie jaja robić. Jeśli taki miałby być kolejny burmistrz, to ja już jednak chyba wolę obecnego nieudacznika. Populizm pełną gębą. Poza tym, jak to mówią – tłumaczy się winny.
Jak głosowaliście tak macie ! Pan Jan Marciniak nie odpowiadał elektoratowi ze względu na ,,zgrane,, nazwisko oraz głoszone poglądy na temat finansowej gospodarności ( przyglądać się każdej wydawanej złotówce i oszczędzać). Powtarzano, ,,co on zrobi bez kredytów i obligacji,, , przecież teraz wszyscy biorą. Nie jest zorientowany na rozmach, preferuje zachowawczość, jest staroświecki. No i Jan Marciniak przepadł w pierwszej rundzie. Zostało dwóch młodych no bo stawiamy na młodych. Nie stawiajmy na młodych tylko na wiedzę rozum i doświadczenie. Według tego klucza będzie i miejsce dla młodych.
Tak oto wygląda jak głosuje się na wiek , sylwetkę, ubiór i facjatę.
To że Mosina jest taka jak jest to nie tylko ,,zasługa,, włodarzy to przede wszystkim nas, wyborców.
Widzę że kampania rozkręca się pomimo tego że obecny burmistrz jeszcze nie został odwołany. I dobrze – klaruje się jaki mamy wybór – niestety – bardzo mierny. Rozumiem dlaczego nikt PRZED referendum nie deklaruje się kto miałby startować na burmistrza. Mogło by to wpłynąć na wynik referendum.
Przecież startować może każdy nawet Ty
żeby startować trzeba mieć kwalifikacje, wiem to ja, samo startowanie dla własnego widzimisie prowadzi do tego co mamy teraz. Powyższa kandydatura też wpisuje się w ten schemat – własnego „widzimisie”.
Na żadne referendum nie pójdę. Chyba, że odwoływana byłaby też Rada.
Burmistrz dostrzegł w dyskredytowaniu radnego Marciniaka,
szansę dla siebie.Podobną nadzieję Donald Tusk dostrzegł ostatnio w rtęci.Przekonania polityczne różne, ale jeśli ktoś pała,to brzytwy się chwyta.
Dla Przemysława ze Swarzędza jedynym przeciwnikiem w Radzie jest Jan Marciniak. Cała reszta to leszcze i płotki !
I dlatego to referendum nie ma szans powodzenia. Pamięć ludzka jest zawodna, dlatego warto sobie przypomnieć o „zasługach” Pana Marciniaka dla Czempinia…
Nie ruszę się nawet z kanapy, jeśli rada zaproponuje na stanowisko burmistrza kogoś ze swojego składu!
Jeśli on będzie kandydatem to nawet z domu nie wyjdę na referendum, chociaż z radością pożegnał bym obecnego burmistrza…
Typowy oportunista z wymyślonym wykrętem.
@mieszkaniec, proszę się nie niepokoić.Spokojnego snu życzę.
gwarancji nie dostanę, zresztą czym są słowa w polityce. A śpie spokojnie – dziękuje i tego samego życzę.
Największym przeciwnikiem Przemysława jest Przemysław.Twojemu sołtysowi raz na kadencję uda się powiedzieć coś mądrego i zdarzyło się obok klepania bzdur,na ostatniej sesji.Powiedział coś w ten deseń,że
burmistrz jest mistrzem świata w traceniu poparcia.
Zobaczysz, że do referendum coś jeszcze wymyśli,by je sobie jeszcze zmniejszyć.Zresztą rządzenie w oparciu o Waldemary jest równie wygodne,jak pływanie z 2 kamieniami u szyi.
I teraz podczas referendum ,wyjdzie madrosc mieszkancow Mosiny oraz Gminy.Mam tylko nadzieje ze bedzie duza frekfencja.
Niech mieszkańcy zdecydują,ale liderzy powinni zadbać
o zainteresowanie tematem.Tymczasem na stronie klubu Odnova bida i ostatni wpis z 30 maja.Za wcześnie na zapadanie w sen zimowy.
No niestety, pracowitości po przewodniczącej Kaptur
ta wyborcza zbieranina nie przejęła. Jeżeli są tak zatroskani o los Gminy to powinni ruszyć całym frontem z kampanią informacyjną i spotkaniami ze społeczeństwem. Jeżeli im się wydaje że transmisja z sesji wystarczy to są w wielkim błędzie. No cóż, radni – podobnie jak rząd – pewno są na urlopach.
emerytom i nauczycielom zawsze wszystko lżej idzie
walnij się w swój pusty łeb okoń
Jak to „ponownie zarządzać”? Przecież on o zarządzaniu nie ma bladego pojęcia. Natomiast ruch Grabi ma opanowany do perfekcji. Ale jeśli nowym burmistrzem nie będzie ktoś nowy, spoza Rady, to nie warto ruszać się z domu i tracić czas na referendum.
Czy to się komuś podoba czy nie,a zwłaszcza ekipie klikaczy z ZUK z Dzidą na czele,Waldemary są obecnie obciążeniem dla wszystkich których wspierają i obok których siedzą.Odnoszę wrażenie, że nawet najbliższe koleżanki chętnie by się przesiadły na sesjach,ale nie ma chętnych na zmianę miejsca posiedzenia.Burmistrz musi wsparcie Waldasów przyjąć jako jedyne.Na tej stronie ktoś wyskoczył z hasłem:Waldemar na burmistrza i to chyba na poważnie.Ja mam nadzieję,że wyborcę mosińskiego nie dotknie znowu przyducha i dostrzeże,że są inne imiona niż Waldemar.Jeśli przyducha wyborcę dotknie to może spełnić się wizja katastroficzna.
Waldemar następnym burmistrzem i 21 Waldemarów w Radzie.
A po co nowy burmistrz. Ten nowy okaże się za parę lat stary i znowu śpiewka o nowym. Na nogę motyla! To bez sensu z tym nowym. Czy nie lepiej dogadać się ze starym? ludzie dogadują się w dużo większych sprawach np. Kaczyński z Giertychem i Lepperem jak byli vice u Jarka.
Wybierajta sobie kogo chceta. Ja mam wprawdzie kuzyna Waldemara i choćby dlatego wiem,że są inne opcje uczciwości.Ostatniego uczciwego Waldka spotkałem w szkole średniej.
To był okres mojego większęgo zainteresowania dziewczynami niż lekturami, więc podsunąłem Waldkowi z którym zwykle siedziałem w ławcec pomysł ,żeby on czytał,a ja będę pisał.Niespecjalnie to się sprawdziło, bo zrzynając od Waldka dostawałem lepsze oceny od czytającego.Waldek się sfrustrował i wymówił mi współpracę.Poźniej ją przywrócił,bo zauważył, że kiedy sam czyta i sam pisze to jest jeszcze gorzej.
Kiedyś dostałem czwórkę podczas wizytacji pani dyrektor. Pani profesor powiedziała,że mogło być lepiej.Odpowiedziałem,że sorry, bo podstawy lengłidża też nie były nam obce, ale kiedy będę miał czas na przeczytanie książki, to się znacznie poprawię.Chciałbym delikatnie spytać, czy jakikolwiek wasz Waldek przeczytał jakąkolwiek książkę i co na wskazuje, oraz to czy wam to imponuje?
W każdym społeczeństwie są barany, które lubią,żeby ich reprezentowali barany.Chodzi o to,żeby barany nie stanowili nadreprezentacji społeczeństwa.Kiedy Waldemar wnosił o 5 minut przerwy przed głosowaniami,to chodziło mu o merytorykę czy o dil z władzą wykonawczą?
Ok, ale ja nie jestem emerytem, więc nie chce żeby mnie reprezentował emeryt – chce realnego wyboru? Jest taki?
Karp, a wy ciągle mielicie to samo przez to samo. Że to was nie meczy, dziwne.
Mnie to nie męczy tym bardziej,że mnie to nie dotyka.
Was dotyka,więc teoretycznie powinno męczyć.
Mnie się wydaje że mieszkańcy nie mają żadnego albo niewielki wybór. Decydują masmedia. Co przysłowiowego Kowalskiego z Pecnej interesuje jakiś kandydat z Rogalinka i odwrotnie. Może nawet go w życiu nie widział i nie słyszał. A jeśli ma na niego zagłosować to niby w jaki sposób ma dokonać dobrego wyboru. Gdzie, co, kiedy i od kogo się dowie to jest clou demokracji bezpośredniej. O wyborze zadecyduje papka jaka zostanie mu podana w dostępnych środkach masowego przekazu. Ludzie strzeżcie się!
Zgadzam się z Tobą. Na takiej zasadzie został wybrany Mieloch bo wypromować to musiał Rys
Jawić się będą teraz starzy i nowi fałszywi prorocy z każdej ze stron. Jak oddzielić ziarna od plew?
Może J. Marciniak, nie jest idealny ( ale czy tacy są) jednak na chwilę obecną nie widzę innego kandydata, gdyby zastąpił obecnego szkodnika na stanowisku burmistrza, było by to niewątpliwie z korzyścią dla gminy i mieszkańców.
Marciniak to człowiek , który komuchowi za pieniądze podatników wysmażył panegiryk po śmierci.
Ten człowiek nie zasługuje na zadne stanowisko w Mosinie. Nawet pracownika ZUK..W Czempiniu niech szuka szcęścia…
Gefirze na pasku, odpuść sobie, bo bzdury poszesz.
Mam dobrą pamięć. I pamiętam jak ten…. sprokurował nekrolog po smierci komucha . Jakby to zrobił za swoje pieniądze to pies mu mordę lizał.Ale on za publiczne pieniądze w tym moje oczywiście wysmażył komuchowi hymn pochwalny…
@Gefir – Możesz na mnie wieszać psy. Twoja sprawa. Ale o co chodzi z tym nekrologiem i komuchem. Możesz przybliżyć?
Marcinkowskiego pamiętasz ?
Pamiętam. Zygmunt Marcinkowski był w latach 80-tych przewodniczącym Rady Narodowej w Mosinie.Ja w samorządzie zaistniałem od 1990r. Marcinkowski, jak sprawdziłem w internecie, zmarł w 1999r. Zamieszczenie nekrologu było całkowicie naturalne.
Podsumowałeś sie tym komentarzem. Nie zapomnij o urodzinach Artura Greisera wszak zarzadzał Mosiną i Wielkopolską pare lat…Podejrzewam ,że przy sprzyjajacych okolicznościach pomniczek byś mu postawił…
Pamiętam kiedy zaistniałeś. Chodziłem na spotkania KO.
Brylował tam pewien pan miłośnik „zielonych jabłek ”
Uświadomił mnie mój ojciec ,który po poturbowaniu tego pana musiał kontynuować nauke w Poznaniu…
Pamiętam jak mnie to wtedy w…..
Ślady po zomowskich pałkach jeszcze dobrze się nie zagoiły.
Na koniec polecam wiersz noblisty :
Który skrzywdziłeś
Który skrzywdziłeś człowieka prostego
Śmiechem nad krzywdą jego wybuchając,
Gromadę błaznów koło siebie mając
Na pomieszanie dobrego i złego,
Choćby przed tobą wszyscy się skłonili
Cnotę i mądrość tobie przypisując,
Złote medale na twoją cześć kując,
Radzi że jeszcze jeden dzień przeżyli,
Nie bądź bezpieczny. Poeta pamięta
Możesz go zabić – narodzi się nowy.
Spisane będą czyny i rozmowy.
Lepszy dla ciebie byłby świt zimowy
I sznur i gałąź pod ciężarem zgięta.
Gefirze – chyba już czas zgłosić się do odpowiedniego specjalisty z zakresu psychiatrii…
Nie masz innych argumentów ? Zapoznaj się w encyklopedii z hasłem „projekcja ” Jest to tekst o tobie…
Kefir wracaj do P-ń na ul. Bukowską 53A. :)))
Jesteś na kursie i ścieżce…
Kefir, napisz coś jeszcze. Dotarłeś już na Bukowską? Towarzysze tęsknili?
Gefir ciekawe sprawy piszesz. Pan Marciniak wydaje się, że się zapowietrzył. Nie odniósł się do tej pory. Poczekamy może coś więcej wypłynie.
W referendum nie będzie pytań:Kogo widziałbyś w roli następnego burmistrza?Czy chciałbyś się dołożyć do podniesienia stopy życiowej Waldemara bez dochodu?
Czy chciałbyś zasponsorować kanalizę lasu w Pecnej?
Będzie tylko pytanie :czy jesteś za odwołaniem burmistrza przed upływem kadencji?
Tracicie niepotrzebnie energię na sprawy poboczne.
A ja właśnie zaproponowałbym referendum w sprawie wodociągu i kanalizy w lesie w Pecnej. Raz ta sprawa zostałaby Zamknięta. Tyle tylko żeby ktoś dobrze ułożył pytanie aby się nie okazało że przy braku frekwencji wynik będzie na tak, czyli korzystny dla wiadomej osoby. Pytanie to powinien ułożyć wybrany losowo mieszkanie innej wsi, po wcześniejszych badaniach wariografem na prawdomówność. Te pytania powinien mu zadać burmistrz.
Ten losowo wybrany mieszkaniec powinien jednak nosić inne imię niż Waldemar.
Jeszcze jeden warunek: ojciec i dziadek nie moga być czynnymi lub byłymi taksówkarzami.Jezeli jest żonaty to teść nie moze być byłym komuchem…
Wariograf powinien być na wyposażeniu przewodniczącego rady, który w razie wątpliwości na sesji takiego radnego albo pracownika urzędu miałby prawo publicznie poddać badaniom. Burmistrza jednak bym wyłączone z tego. Przewodniczący mógłby nadużywać swego prawa i cały czas badać wypowiedzi włodarza.
Ja posługuję się narzędziem do wykrywania kłamstw zwanym nosem.Ostatnio przyrząd wykazał największą amplitudę drgań,kiedy radny z Czapur mówił,że jest za
rozwiązaniem Rady.
Widzę,że pani Springer była na obchodach współpracy z Seelze.Niezaproszenie jej fana,radnego Kasprowicza to duży nietakt. :)Tyle lat spędzili w sądach i mieliby co wspominać.
@Radny Jan Marciniak
Miałbym prośbę,jeśli pan pamięta, o podanie daty od kiedy ZUK Mosina zajmuje się zarządzaniem mieszkaniowym
zasobem gminy Mosina?
Później wyjaśnię dlaczego pytam.
Od niepamiętnych czasów. Za PRL-u było to Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej. Od 1990r. Zakład Usług Komunalnych, później ok. 2010r dopisano sp.oo.
No tak,ale jest gospodarka mieszkaniowa to zadanie gminy.Rada musiała to kiedyś przekazać ZUK-owi w drodze uchwały.Dochód z czynszu dostaje gmina i płaci ZUK-owi za zarządzanie np,od m2,czy dochód z czynszów stanowi dochód ZUK?ZUK sam sobie zleca remonty i je wycenia,czy zleca to na zewnątrz?
Teraz wyjaśnię bezpośredni powód moich pytań.
Jak pan wie z Mosiny do Wronek przeszedł mędrzec dopiewski Endrju.W zeszłym roku wpuścił RMIG Wronki
w przekazanie zarządzania zasobem mieszkaniowym do PK.Chyba chciał zrobić to na wzór i podobieństwo Mosiny.Coś nie wypaliło i jutro będą się rakiem z tego wycofywać.Powody jakie podają to niemożność wykonywania dużych remontów i też podobno RIO i NIK się czepiają.We Wronkach Endrju pobawił się nową zabawką tylko rok.Byłoby dla mnie dziwne, że przeszkody,które we Wronkach nie istniały w Mosinie.
https://wronki.esesja.pl/zalaczniki/194487/druk-nr-4_1856126.pdf
Panu radnemu, ale też ekipie walącej w łapki w dół polecam nagranie z komisji z Wronek.Zastępca burmistrza mówił,że przekazanie zasobu mieszkaniowego spółce PK było działaniem pionierskim,ale się nie sprawdziło, bo niektóre rzeczy się dublują,na duże remonty potrzebne są zamówienia publiczne.Co do pionierskości nie miał racji,ale np.eksmisje, których podobno nie może robić spółka, w Mosinie były powierzane koledze byłego prezesa Endrju,który do dziś obsługuje ZUK.Sam prezes Endrju trzyma poziom równie niski jaki prezentował w Mosinie.Zarządza nieruchomościami zarówno w gminnej spółce,ale też założył własną działalność gospodarczą w dziedzinie obrotu i zarządzania nieruchomościami.Tam gdzie on,tam są złe standardy.Prawda Dzido z ZUK?
Dla zainteresowanych-nagranie z wronieckiej komisji-
około 2:52:00 nagrania jest mowa o tym jakie problemy
wystąpiły tam w związku z przeniesieniem zasobu mieszkaniowego do spółki.
https://transmisja.esesja.pl/media3/449/live_31.mp4
Tak przy okazji,jak widać da się publikować nagrania z komisji.Przewodniczący Michalak obiecał się tym zająć i…?
A oni nawet internetu w urzędzie nie mają haha
Rzucę jeszcze w przestrzeń publiczną takie pytanie.
Czy ktoś w Mosinie wie, czy w bieżącym tysiącleciu w w gminnym zasobie mieszkaniowym odbyły się jakieś większe remonty, wymagające zamówień publicznych? Jeśli nie to długotrwałe leczenie syfa pudrem może się skończyć zawaleniem zasobu ieszkaniowego.Polityka ZUKU przez 10 lat była taka:
coś tam przypucować, kupić piasek i żwir od Waldka, złom na kołach od Angeliki. Jeśli się ma haki na radnych, to oni będą pucować, jeśli są haki na burmistrza to można robić co się chce,lub nic nie robić.
Dla zarządców nieruchomości (z ZUK)którym nie przypadł do gustu mój wpis, piosenka z dedykacją:
A mury runą,runą,runą ,
i pogrzebią (w ZUK)stary świat.
https://www.youtube.com/watch?v=hGaJR5swmJs
Ich guru z Dupiewa, który „natchniony i młody (dawno temu)był założył sobie AS Tower.Ja miałbym taką sugestię,żeby zmienił nazwę firmy na AS Wały Nadwarciańskie.Ta nazwa bardziej oddaje charakter działalności.
https://www.owg.pl/ceidg/astower_nieruchomosci_andrzej_strazynski_9,74,777104,7771049769
Szkoda, że nie ma PKD o nazwie: robienie w konia radnych Dopiewa,burmistrzów i radnych z Mosiny,oraz burmistrza i radnych z Wronek.Na pewno by wpisał…
Właśnie kupiłam taczkę, gnój się znajdzie, więc więc czekam na pozytywny rozwój wydarzeń.
Gnój to już jest od dawna.
kup więcej – na całą radę. Inaczej to nie ma sensu.
Wolę słomę.
Smołę czy słomę ?
Wojewoda Wielkopolski stwierdził częściową nieważność
uchwały 570/22 RM Mosina w sprawie miejscowego planu
Mosina-Sowiniec etap I :
„§ 14 ust. 7 pkt 1 w zakresie wyrazów: „zgodnie § 6 ust. 1 pkt 5”uchwały nr LXVIII/570/22
Rady Miejskiej w Mosinie z dnia 23 czerwca 2022 r. w sprawie miejscowego planu zagospodarowania
przestrzennego dla terenów części miasta Mosina oraz części wsi Sowiniec – Etap I ze względu na istotne
naruszenie prawa.”
…”Odnosząc się do zasad sporządzania miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego należy
podnieść, że w § 14 ust. 7 pkt 1 uchwały ustalono „zasilanie odbiorców z istniejącej i planowanej sieci
elektroenergetycznej SN 15 kV i nn 0,4 kV z dopuszczeniem zasilania z odnawialnych źródeł energii
zgodnie z § 6 ust. 1 pkt. 5” uchwały. Powołany zapis § 6 uchwały dotyczy zasad ochrony środowiska,
przyrody i krajobrazu i stanowi ustalenie „zapewnienia dostępu pozwalającego na wykonanie robót
związanych z utrzymaniem wód, zgodnie z przepisami odrębnymi”.Groch został pomieszany z kapustą,a burmistrz chciał już galopować z innymi częściami mpzp.
Gdyby jakiś łaskawca któremu Mosina płaci,zechciał zajrzeć do III części planu,którą burmistrz już 2 razy usiłował przepchnąć przez Radę,to zauważy że jest tam ten sam błąd.Ponadto w Luboniu po jedynce jest dwójka,więc uważam że to zostawiono na koniec,bo tam jest wałek.Jako jedyny czytelnik Prognozy oddziaływania na środowisko upieram się nadal,że Mosina leży na zachodzie kraju,a nie na wschodzie,jak
błędnie sądzi jej autor.
Planowanie metodą kopiuj-wklej i branie kasy 3 razy za to samo.Wydaje mi się burmistrz rzucił zbyt duże siły
do badania życia i twórczości radnego Jana Marciniaka
i innych rzeczy czytać nie ma komu.Nie ździwiłbym się,że UM Mosina doszedł do roku 1410 i sprawdza, czy Marciniak nie walczył po stronie Krzyżaków.
Nie sądzę,by ten wyrok(nieprawomocny) dotyczył innego ZUK niż wasz.Będę jednak wdzięczny jeśli Dzida potwierdzi.
https://orzeczenia.nsa.gov.pl/doc/CB5AE4EFF4
Jeśli tak,to Strażyński dawno odszedł,a w ZUK pozostały jego standardy oraz jego prawnik,który pracuje także dla PK Wronki.Dziwię się pani prezes,której prawo rzymskie nie jest obce,dała się łatwo namówić na przejście na prawo dopiewskie.
Czy człowiek ASTOWERA nadal ma monopol na eksmisje w Mosinie.Ten prawnik zarówno prezes ZUK,jak i prezesowi
PK Wronki udziela nietrafnych rad.ASTOWERA nie odwiódł
od założenia działalności gospodarczej i pryncypał ma pewne kłopoty.
https://www.owg.pl/ceidg/astower_nieruchomosci_andrzej_strazynski_9,74,777104,7771049769
Że też w Mosinie na to nie wpadł…
Jestem zawiedziony,że mam tak mało łapek w dół,co oznacza,że zespół klikaczy pod kierownictwem Dzidy z ZUK chwilowo zawiesił działalność.Czyżby to niepewność przedreferendalna?Chyba nie są pewni dla kogo mają się pucować.Czy w ZUK odbędzie się masówka dla burmistrza Mielocha,jak było przed wyborami?
Powrócę na chwilę do przytoczonego wyroku.Nie ma uzasadnienia,ale już z sentencji można wyczytać,że organ odpowiedział na pytania nr.3,7,10.Z czymś takim,że organ odpowiadający wybiera sobie pytania spotkałem się tylko w Dopiewie 10 lat temu.Tu pani prezes,lub prawnikowi-giermkowi dawnego prezesa Złomka
nie spodobał się pytający,część pytań i zapewne to kogo lub czego pytania dotyczą.Kiedy wasz ZUK wyjdzie już spod wpływów dopiewskich i przejdzie do strefy wpływów mosińskich to takie głupkowanie się skończy.
Pytający jest od zadawania pytań, a odpowiadający,jak sama nazwa wskazuje,ma udzielać odpowiedzi,a nie jak w tym przypadku w którym uznał,że jest od oceny i wyboru
pytań.Żeby to skumać nie trzeba kończyć studiów prawniczych.
Całą tajemnicę sprawy może nam przybliżyć, znany nam z tego bloga J.O.
Też domyśliłem się kto zadaje pytania i mógł nie przypaść do gustu zarządowi ZUK.Właściwie dlaczego,bo pewnie obecnemu zarządowi nic nie zarzuca?.Dowiemy się też kiedy ZUK się odwoła i znowu da zarobić prawnikowi Złomka.Ja nie mam uwag krytycznych co do pracy obecnej prezes, bo nie mam na ten temat wiedzy.Pani prezes sprawiała na mnie lepsze wrażenie kiedy pracowała UM,bo się trochę „informacyjnie zamknęła”.Publicznie zaprezentowała tezę,że w ZUK nigdy nie było żadnych nieprawidłowości,bo sąd i prokuratura nigdy nic nie potwierdziły.Nie wiem na ile to była ocena merytoryczna,a na ile polityczna i czy nie był to sygnał wysłany do burmistrza-„przy tobie Panie stoję i stać chcę”.Ja nie widzę nic prawidłowego w tym,że ktoś z waszej spółki zrobił sobie kiedyś prywatny folwark i przez 10 lat nie było żadnego zapytania ofertowego.Nikogo to nie dziwiło,bo w Radzie ton nadawały prominentne wtedy Waldemary,dorabiające w ZUK.Jeden był nawet kiedyś Przewodniczącym RM.
Kiedyś na stronie prowadzonej przez panią Kaptur miałem przyjemność toczyć spór o opłatę targowiskową,która występuje tylko w Mosinie.Do dziś wydaje mi się,że to było podrzucone przez ZUK.
Zajrzałem do protokołu komisji,której przewodniczył wtedy Don Riccardo i to ten pracownik ZUK rekomendował
ówczesnej Radzie przyjęcie uchwały.Dla mnie patologia.
To ułatwiło jumę, bo inkasent chodził (pewnie nadal chodzi)z 2 kasami fiskalnymi i „skubanie”jest łatwe.
Jeśli ktoś chce coś zreformować,to powinien dostrzec błędy z przeszłości.Jeśli twierdzi,że zawsze wszystko
było ok.to niczego nie zreformuje.
Zreformować już się nie da.Teraz potrzeba rewolucji kadrowej.
Burmistrz po referendum musi odejść.