Salon VW Berdychowski Łukasz Grabowski radny w sejmiku woj. wielkopolskiego Osa Nieruchomości Mosina - działki, mieszkania, domy Wielkanoc w Starym Browarze w Poznaniu - złap zająca w apce
Redakcja GMP | piątek, 11 lut, 2022 | komentarzy 20

Mosiński urząd nawiązuje współpracę z firmą, na której ciążą wyroki

Interwencjami dotyczącymi dzikich zwierząt będzie zajmował się mężczyzna, który w Puszczykowie na oczach przechodniów zabił dzika.

Urząd Miejski w Mosinie zawarł umowę na pełnienie całodobowego pogotowia interwencyjnego ds. zwierząt dzikich, dziko żyjących oraz bezdomnych na terenie gminy Mosina. Najkorzystniejszą ofertę, w drodze przetargu, złożyła firma „Ptasior” należąca do Marcina Szymczaka.

Właściciel firmy znany jest z kontrowersyjnej sprawy zabicia dzika w Puszczykowie czy użycia środka usypiającego, wobec błąkającego się wilka. Za zabicie dzika w Puszczykowie, wobec właściciela firmy zapadł nieprawomocny wyrok. Teraz mężczyzna ma zająć się dziką zwierzyną w Mosinie.

Całodobowe pogotowie interwencyjne ds. zwierząt dzikich na terenie gminy Mosina

Pogotowie interwencyjne ds. zwierząt dzikich, z założenia ma zajmować się m.in. skracaniem cierpień zwierzęcym ofiarom wypadków komunikacyjnych, niemającym szans na wyzdrowienie, a także odstrzałem redukcyjnym czy przesiedlaniem dzikiej zwierzyny, stanowiącej zagrożenie dla mieszkańców. Do końca ubiegłego roku pogotowie pełniła firma „Falco” z Mosiny.

W procedurze wyboru na rok 2022 wzięły udział dwie firmy – firma Marcina Szymczaka „Ptasior” oraz wspomniana „Falco”, pełniąca wówczas działalność na terenie gminy Mosina. Urząd, uzasadniając swój wybór jedynie aspektami finansowymi, dokonał wyboru tej pierwszej. Według zapisów umowy, firma „Ptasior”, na zlecenie burmistrza będzie współpracować z gminą do końca roku.

Zapytaliśmy Urząd Miejski w Mosinie m.in o to, czy znane są osobom decyzyjnym zarzuty wobec mężczyzny, z którym, jak się właśnie okazało, podpisano umowę współpracy. Pod koniec stycznia otrzymaliśmy lakoniczną informację z urzędu.

– W dniu 18 stycznia br. Gmina Mosina zawarła umowę na wykonanie usługi polegającej na pełnieniu całodobowego pogotowia interwencyjnego ds. zwierząt dzikich, dziko żyjących i bezdomnych z firmą „Ptasior” Marcin Szymczak Gabinet Weterynaryjny ANIMAL VET SERVICES, która w wyniku przeprowadzenia procedury postępowania o udzielenie zamówienia na wykonanie tej usługi, złożyła najkorzystniejszą cenowo ofertę, spełniając przy tym wszystkie wymagane zamówieniem, ściśle określone kryteria i warunki. Termin realizacji umowy określony został od dnia jej zawarcia do 31 grudnia 2022 r. – poinformowała Joanna Nowaczyk, na podstawie informacji udzielonych przez Referat Ochrony Środowiska, Rolnictwa i Leśnictwa Urzędu Miejskiego w Mosinie.

Przedstawicielka urzędu od dwóch tygodni nie odpowiada na pytania o głośne zarzuty i wyroki, które ciążą na Szymczaku.

Odstrzał dzika na oczach mieszkańców

Zdarzenie miało miejsce we wrześniu 2018 roku na ul. Gołębiej w Puszczykowie. Strażnicy miejscy interweniowali w sprawie dzika, chodzącego w pobliżu zabudowań. Funkcjonariusze usiłowali „zablokować” zwierzę, przyciskając je do płotu samochodem. – Dzik (…) nie agresywnie przeszedł nad zderzakiem przesuwając się po masce i zaczął spokojnym tempem schodzić w dół ulicy Gołębiej – mówili nam wtedy świadkowie zdarzenia. Wezwany na miejsce został Marcin S. z firmy „Ptasior”, zajmującej się odławianiem bezpańskich i dzikich zwierząt, wówczas m.in. na terenie Puszczykowa. Mężczyzna dzika zabił. – Strzał został oddany z odległości dwóch metrów ode mnie – relacjonował świadek.

O możliwości popełnienia przestępstwa Szymczaka, prokuraturę zawiadomiła fundacja „Mondo Cane”, która działa na rzecz zwierząt. – Zebrane dowody potwierdzają, że nie było żadnych podstaw do zastrzelenia dzika. Każde zwierzę wymaga humanitarnego traktowania, zaś uśmiercenie jest ostatecznością i musi być uzasadnione – mówił  adwokat Mateusz Łątkowski, pełnomocnik fundacji.

Prokuratura na początku nie dopatrzyła się w działaniu właściciela firmy „Ptasior” przestępstwa. – Zaskarżyłem tę decyzję, a sąd w całości podzielił moją argumentację prawną i nakazał kontynuować postępowanie – mówił pełnomocnik fundacji „Mondo Cane”. Prokuratura postawiła zarzuty Szymczakowi w związku z art. 35 Ustawy o ochronie zwierząt, który za bezprawne uśmiercenie zwierzęcia przewiduje do 3 lat więzienia. Wyrok nie był prawomocny.  Skontaktowaliśmy się wówczas z Marcinem Szymczakiem, ale nie chciał on skomentować sprawy zarzutów prokuratorskich. Później miała miejsce kolejna, kontrowersyjna sytuacja z udziałem Szymczaka. Tym razem związana z błąkającym się w naszym regionie wilkiem. Mężczyzna miał wówczas nielegalnie użyć środka usypiającego, do którego nie miał uprawnień, bo nie jest lekarzem weterynarii.

Wkrótce w sprawie zabicia dzika zostanie rozstrzygnięta sprawa apelacyjna, która może skończyć się wyrokiem skazującym i zakazem wykonywania zawodu przez właściciela firmy „Ptasior”. Czy w takiej sytuacji, firma w dalszym ciągu pełnić będzie działalność na terenie gminy? Na te pytania urzędnicy nie odpowiadają.

Redakcja GMP

Autor: Redakcja Gazety Mosińsko-Puszczykowskiej.

Wasze komentarze (20)

  • Marek
    piątek, 11 lut, 2022, 14:38:03 |

    Przecież urząd mosinski to jeden wielki wałek której przewodzi Mieloch ile pieniędzy wyrzuconych jest na różne bezsensowne inwestycje jak basen, wodociąg w Pecnej, oraz inne rzeczy, premie, dodatki dla wybrańców. A innym instytucją wampirzyca Cynka obcina każdą złotówkę. Ale jak burmistrz daje 14 000zl premii za odejście i powrót żeby odpocząć sobie ma wEgipcie to nie ma co się dziwić że zatrudnia się ludzi bez wiedzy, kwalifikacji, że jest rotacja w urzędzie bo nikt kto odpowiada za sprawy decyzję nie będzie brał prokuratora sobie na plecy. Ale burmistrz twierdzi i obarcza tą sytuacją radnych on przewalacz jest czysty jak łza.

  • Gość
    piątek, 11 lut, 2022, 18:04:49 |

    Brawo dla tego Pana..dziki nie mogą się znajdować na terenach zamieszkania ! Nie patyczkiwać się z nimi-pogłowie tego gatunku jest wielokrotnie za duże !
    U naszych zachodnich sąsiadów w krótkim czasie zlikwidowano blisko 800 000 sztuk.Czas najwyższy zbliżyć populację tego gatunku do mniej więcej stanu końca lat 80.

    1
    2
    • Maria
      piątek, 23 gru, 2022, 18:11:23 |

      [Komentarz ukryty, zawierał treści: wulgarne i powszechnie uważane za obelżywe, karane (red.)]

  • Ja to ja
    piątek, 11 lut, 2022, 18:45:32 |

    Zmniejszyć trzeba pogłowie takich Anonimów jak Ty. To człowiek wszedł na terytorium zwierząt nadmierną ekspansją a nie odwrotnie. Proponuję też wyciąć wszystkie lasy bo liście zaśmiecają drogi… Twoja logika. Jeśli już trzeba zabić zwierzę to należy to zrobić humanitarnie minimalizując cierpienie. A nie znęcać się nad nim.

  • Gość
    piątek, 11 lut, 2022, 18:54:32 |

    Zapytaj leśników jakie pogłowie dzika jest właściwe na hektar lasu..a potem o aktualne pogłowie dzika które nie mając właściwie naturalnych wrogów i ciepłe zimy mnoży się jak szczury.To nie są tajne dane..włącz myślenie..

    • Robert
      piątek, 11 lut, 2022, 20:04:06 |

      Przecież tu nie chodzi o pogłowie tylko o ASF. Rzekomo. W praktyce zabawa i kasa dla „myśliwych” z dyrektorem na czele. Piszę w cudzysłowiu bo z prawdziwym myślistwem nie ma to nic wspólnego.

  • ja
    piątek, 11 lut, 2022, 21:07:11 |

    Widać, że za dużo firm w przetargu nie startowało.W Mosinie odłowem zwierząt itp.”Ptasior” nie wiem jaka firma obsługuje Puszczykowo. Problem będzie jak zapadnie wyrok skazujący i nie będzie miał kto odławiać bezpańskich psów,itp. Afera będzie dopiero jak jakieś zwierze zaatakuje człowieka.
    Nie bronię „Ptasiora”, ale chce zwrócić uwagę, że przydał by się plan awaryjny.

    1
    1
  • Obiektywny
    piątek, 11 lut, 2022, 21:18:26 |

    Anonim, pamiętaj głupi i tak nie zrozumie, a Mosina i Puszczykowo to w znacznym stopniu siedlisko lewactwa, co to by budowę autostrady wstrzymało, bo np. ślimaki tam lubią sobie spacerować.

    • amen
      piątek, 11 lut, 2022, 21:28:26 |

      Wybierając taki nick i opluwając zwolenników jakiś opcji politycznych z obiektywizmem masz tyle wspólnego co dziennikarstwo z TVP.

  • Gon
    sobota, 12 lut, 2022, 8:09:51 |

    Czy firma Falco nie należy czasami do żony wspomnianego Pana?!

  • Obiektywny
    sobota, 12 lut, 2022, 17:46:59 |

    Amen ,a ty skąd wziąłeś ten nick,bo pewnie nie z pacierza,wyznawco antypolskiego TVN. A ja opluwam owszem , ale tylko głupotę ludzką.

    • ojej
      czwartek, 17 lut, 2022, 22:41:46 |

      Czyli plujesz na TVP 24h/dobę?

  • Falco
    sobota, 12 lut, 2022, 21:36:13 |

    Gon, bardzo proszę nie łączyć mnie z panem Ptasiorem.
    Pisząc żartobliwie… Falco nie jest żoną Ptasiora :)

  • Gon
    sobota, 12 lut, 2022, 22:59:15 |

    Chodzi mi o to ,że z tego co się orientuję firma Falco jest założona przez żonę p. Marcina.

  • Falco
    niedziela, 13 lut, 2022, 14:51:17 |

    Gon, potwierdzam… Falco była założona przez żonę pana Marcina… obecnie jest prowadzona przez BYŁĄ żonę.
    Stąd moja prośba aby nas nie łączyć w żaden sposób.

  • Gagat
    poniedziałek, 14 lut, 2022, 10:08:46 |

    Czyli Falco przegrała przetarg publiczny z Ptasiorem, a więc utrata publicznych pieniędzy sprawia, że pisze paszkwile donosy do gazet i pewnie nie tylko tam. Rzucamy błotem, a nóż się coś przyklei. Jak to nienawiść między byłymi małżonkami niszczy ludziom życie…

    • Romeo
      poniedziałek, 14 lut, 2022, 11:24:59 |

      Tej no ale w walentynki takie oskarżenia… Kup kwiatka żonie, idźcie do kina, dajcie buziaka w czoło i przytulcie się – a na forum jutro wróć ;)

  • Arek
    wtorek, 15 lut, 2022, 9:42:02 |

    Śmieszne jest stwierdzenie, że ktoś na kogoś do prasy donosi.
    Nasz domorosły mosiński myśliwy i miłośnik zwierząt lubi być na świeczniku i pierwszych stronach gazet.
    Strzelając do dzika, wilka czy też psa sąsiadów, sprowokował idealną sytuację dla mediów.

  • gzub
    czwartek, 17 lut, 2022, 22:39:03 |

    Co wy tam w Mosinie odwalacie? Zostawcie zwierzęta w świętym spokoju – ludzi sobie odstrzelcie trochę, zwłaszcza tych, co głupsi od tych zwierząt.

  • J.
    piątek, 24 mar, 2023, 7:46:59 |

    Ten typ lubi postrzelać i nie słynie z delikatności…. Odławiane psy mogą już nigdy nie wrócić do swoich właścicieli. Cały czas toczy się sprawa z wilkiem, którego usiłował zabić. Moim zdaniem w tej kwestii powinien być nacisk społeczny. Oprócz tego pan bardzo arogancki i prostacki jak większość myśliwych…

Skomentuj