„Potrafię łączyć ludzi dla wspólnej, lokalnej idei” – rozmowa z Marcinem Lisem, p.o. burmistrza gminy Mosina
W miejsce odwołanego przez mieszkańców burmistrza został nominowany przez premiera Marcin Lis. Pochodzącego ze Swarzędza samorządowca zapytaliśmy o kwestie najgorętsze w ostatnich miesiącach w gminie: sytuacji w magistracie, budowie obwodnicy i pływalni. Poruszyliśmy także kwestię najważniejszych zadań stojących przed nim oraz przynależność do partii politycznej. I najważniejsze: czy widzi siebie jako burmistrza Mosiny?
Był pan wcześniej w Mosinie?
Jestem ze Swarzędza, mieszkam tam od drugiego roku życia. W Mosinie byłem wielokrotnie. Bywam od lat. Na ile mogłem, zapoznałem się z wieloma aspektami, znając gminę Mosina od kilkudziesięciu lat na stopie prywatnych czy zawodowych kontaktów. Kiedyś zajmowałem się budownictwem w prywatnej firmie, pracowałem też w Agencji Mienia Wojskowego.
Jakie widzi pan priorytety w gminie?
Jest co robić w Mosinie, jak w każdej gminie w aglomeracji poznańskiej, która jest bardzo silnie rozwijającą się metropolią. Dużo ludzi osiedla się tutaj, czy też w ramach gminy zmienia miejsca zamieszkania. To generuje różne problemy do rozwiązania, takie jak budowa dróg, dbanie o to, by siatka szkół była wystarczająca do potrzeb, aby komunikacja publiczna jeździła we właściwych kierunkach. I to cały czas w tego typu gminach wymaga monitoringu i modyfikacji. Jest co robić.
(…)
Ranking dróg. To sprawa, która wielokrotnie była u nas poruszana, a nigdy nie sfinalizowana na terenie naszej gminy.
Można mieć ranking, a nie brać go pod uwagę – to zupełnie różne kwestie – i działać wtedy na zasadzie wyjątku. Rozwój strefy podmiejskiej w ramach aglomeracji poznańskiej, oczywiście pamiętając o wielowiekowych tradycjach miejskich Mosiny, jest dynamiczny. Nowi mieszkańcy wciąż się pojawiają, i mają swoje oczekiwania. Podstawą są drogi wpływające na bezpieczeństwo, np. remonty skrzyżowań, bo jest to ważniejsze niż wdepnięcie w błoto. Przy ograniczonej ilości środków trzeba wybierać priorytety. Można też zastosować rozwiązania uproszczone, takie jak drogi tłuczniowane czy z destruktów asfaltowych, czy płyt. Żeby zrobić drogę, trzeba zadbać najpierw o to, co jest pod nią, żeby jej nie zrywać chwilę po założeniu. Normalne jest to, że każdy próbuje przeciągać na swoją stronę i udowadniać, że jego fyrtel jest najważniejszy.
Trzeba znaleźć złoty środek. A jak już jesteśmy przy drogach, to musimy zapytać o Czerwonkę. Obwodnica miasta. Było to oczko w głowie w kampanii wyborczej poprzedniego burmistrza. Plany spłonęły na panewce – koszty zostały poniesione, wykonano plany, projekty, wiele rozmawiano. Czy temat obwodnicy uznajemy za temat nieaktualny?
Jak najbardziej aktualny. To jest ważna sprawa, o której trzeba myśleć. Do rozmów trzeba wrócić i analizować różne warianty. Jeśli jeden z powodów obiektywnych jest mało możliwy, to trzeba zaproponować inny. Wiele tematów można dogadać – proszę sobie przypomnieć, że jak w Poznaniu autostrada miała iść przez tereny Aquanetu, też jakoś udało się znaleźć rozwiązanie. Większa sprawa została zrealizowana. Fakt, że była to sprawa rządowa, a nie samorządowa, a rząd może wszystko.
(…)
Będzie Pan kandydował w najbliższych wyborach?
Brak takiej decyzji.
To inaczej – czy uważa Pan, że burmistrz spoza Mosiny jest dobrym rozwiązaniem dla naszej gminy?
Widzę taką możliwość, szczególnie, gdy trzeba na wiele spraw spojrzeć w sposób neutralny, bez preferencji dla jakiekolwiek obszaru. Mamy wiele tematów, które podczas tej rozmowy zostały poruszone, choćby czy bardziej jest doceniane miasto czy wieś, w ramach wsi możemy jeszcze zapytać, czy te z lewego, czy te z prawego brzegu Warty. Spojrzenie z zewnątrz mogłoby być dobre. Łatwiej wtedy traktować wszystkich równo, bez uprzedzeń, bez oglądania się w przeszłość. Jest to możliwe rozwiązanie, spotykane w wielu gminach.
Pańskie poglądy i preferencje polityczne są zbieżne z konkretną partią?
Jestem członkiem Prawa i Sprawiedliwości, więc poglądy mam takie, jakie reprezentuje partia. 12 lat temu byłem członkiem Platformy Obywatelskiej, stare dzieje.
To coś nowego w naszym samorządzie, taka jasna deklaracja. W skali lokalnej poglądy polityczne powinny mieć znaczenie?
Potrafię łączyć ludzi dla wspólnej, lokalnej idei.
(…)
Cały wywiad z Marcinem Lisem, pełniącym obowiązki burmistrza gminy Mosina, przeczytacie w styczniowym numerze GMP.
Marcin Lis – pełniący funkcję burmistrza gminy Mosina
Tagi: burmistrz, czerwonka, komisarz, Marcin Lis, obwodnica, pływalnia, władze Mosiny
Wasze komentarze (48)
Nie przekonuje mnie ten człowiek, jakaś taka zarozumiałość jest wyczuwalna z tych wypowiedzi.
PISowska nędza ze Swarzędza…
Zastanawiam się, co ta pisowska me,…da snuje plany o przyszłości Mosiny, skoro przybył tu w roli technicznego administratora mającego przygotować Mosinę do wyborów uzupełniających? Z tego co czytam, to chłop ma apetyt na Mosinę i nie daj Bóg jak jeszcze wygra wybory, a do pomocy dobierze sobie pisowców Mielocha i Łukowiaka. To dopiero byłby fikołek.
Partyjny aparatczyk PiS przywieziony w teczce.Zrobi wszystko,co mu karzą.
Raczej każą ;)
Co tak szybko osadzacie,zobaczymy chyba najbardziej wiarygodny aniżeli ktoryś z starej kliki.
on miał tu zorganizować wybory uzupełniające i odejść, a nie za politykę się brać. Jego start w wyborach będzie próbą wystrychnięcia na dudka nie tylko tzw. starej politycznej kliki, ale przede wszystkim mieszkańców. Gdyby nie chciał startować, to by jasno powiedział. Oj Mosino zastanów się, co robisz.
Dla mnie kameleon. Zmienia barwy w zależności od sytuacji
Wszystko na około, bez konkretów i pojęcia o gminie. „Budujmy drogi, skrzyżowania, szkoły, dbajmy o bezpieczeństwo”. Takie gadanie o wszystkim i o niczym. Jakie drogi? Które ulice są kluczowe wg. Pana p.o. burmistrza? Które skrzyżowania w pierwszej kolejności wymagają remontu i przebudowy? Potrzebujemy nowej placówki w siatce szkół? Gdzie i jakiej? Kolejny polityk od gadania, a nie od robienia. Nie zachęcił nawet do przeczytania całego wywiadu w gazecie.
Wybierzcie mnie na burmistrza tej dziury, a potem wszystko wam powiem, jakiem pisowski Fox :)))
… i ścieszki roferofe. Do każdej wsi.
Oddawaj dekoder
Jeśli Mosina ma się rozwijać to burmistrz musi być nadzwyczaj silnym człowiekiem. Będzie to zatem geniusz samorządowy, albo osoba z mocnym poparciem partyjnym. Ta pierwsza opcja niestety odpada bo samorodny mosiński talent nie zaistniał. Zatem potrzeba osoby która silna poparciem swojej partii zdoła ruszyć tą stęchliznę i moralną degrengoladę. Niestety inna opcja nie istnieje. Zatem mamy prosty wybór. Burmistrzem musi zostać – jak to wyżej określono – pisowska menda. Platformiana menda byłaby durnym wyborem z całkiem prozaicznego i oczywistego powodu – długo jeszcze sobie nie porządzą, a lokalne ich mendy będą udupiane na każdym kroku. Zatem nie mendę wybierzmy, tylko pisowca. Kogo? To całkiem inna bajka i bardzo mądrego trzeba by go wyłuskać.
Wiorecki, a może ktoś z lokalnego, niepartyjnego podwórka?
Wiórecki. Myślę, że trochę jednak się pozmieniało w naszym samorządzie ostatnio i nie jest tak źle. Zmiana i ucieczka do przodu , której ty zapewne oczekujesz będzie możliwa jedynie przy dobrej współpracy burmistrza( obojętnie, kto nim będzie)z radnymi. Do tej pory dominowało prymitywne i krótkowzroczne podejście każdego z burmistrzów- zdobyć 11-12 radnych mieć większość, a reszta niech się wkurza i sypie piach w tryby. Taki stan powodował, że mieliśmy do czynienia właśnie z degrengoladą przez lata. Wiórecki, nie zapominaj, kto rozdaje póki co karty w powiecie i UMWW. Sprawy gminne bardziej od tego zależą niż od ogólnie od szeroko rozumianej partii rządzącej obecnie.
Taka powiedzmy koabitacja polityczna nie jest dla naszego samorządu w chwili obecnej pożądana.
Na dodatek jeżeli pan Lis nie zdobędzie zdecydowanego poparcia w Radzie, a moim zdaniem nie zdobędzie, to jego kandydaturę można włożyć między bajki, na które szkoda czasu. Proszę wszystkich o realne myślenie, a nie ekscytowanie się czymś nowym, nieznanym i raczej łatwym do przewidzenia. Na koniec dodam, że kandydat lokalny, tzn. miejscowy, mający zdecydowane poparcie w Radzie, będzie zawsze bardziej lojalny wobec mieszkańców. Widzimy go bowiem na ulicy, w sklepie, na imprezie itd. Jest
poddawany społecznej presji i każdy wymyk, działanie przeciwko mieszkańcom, Radzie ma swoje konsekwencje nie tylko psychologiczne, ale i społeczne. Obcy burmistrz o 15.00 trzaśnie drzwiami, wsiądzie do auta i na Swarzędz. Wiórecki, ochłoń więc proszę z tym PISEM
PIS nie łączy ale dzieli, to jest hasło tej niedzieli !
Łukaszu Kasprowiczu, ochłoń więc proszę z tym ANTY-PISEM.
Jak to zrobisz to wstąp do nich i podnieś leżącą pod Twoimi nogami władzę. Wszak całe dorosłe życie o to walczyłeś. Masz czyste ręce to co tu za bzdury wypisujesz zamiast działać . Tobie też trzeba przypominać czym jest partia – jakakolwiek partia?
Przypomnę więc, że celem każdej jest dbanie o swoją, i tylko swoją – dupę. Żadna inna organizacja takiego celu nie ma – czy to związek, stowarzyszenie, klub, czy 100 innych form. Aby dbać o siebie i zapewnić sobie dobrobyt potrzeba narzędzi i sposobu. Tym jest władza. I tylko po to się ją zdobywa by móc swoje egoistyczne cele zaspokajać. I to jest zdrowe. Dbać o siebie i swoich – to cel KAŻDEJ partii. Ten co stoi poza nimi płynie na grzbiecie tych, co aby mieć bogato u siebie dbać muszą o publikę. I to jest zdrowe. Dlatego nam maluczkim zawsze coś się skapnie, byle rządzący mieli dobrze w te swoje tyłki. Chcesz dziś realizować się w PO zamiast w PIS? To współczuję w obecnych realiach. Będziesz zgryźliwym chudopachołkiem z wiecznymi pretensjami i zestarzejesz się kołatając bezskutecznie do drzwi władzy. Chciej wreszcie zmądrzeć i wzbogacić się – dąż do władzy i walcz o nią. Wtedy i tylko wtedy gdy będziesz bardzo chciał być majętny to ja na tym skorzystam, bo o mnie, jako wyborcy, będziesz dbał i o mnie zabiegał. Łukaszu Kasprowiczu nie idź na łatwiznę, nie zadawalaj się ochłapami, masz życiową szansę, ale nie zbawiać świat i Mosinę, a napchać swoją kiesę. I to jest zdrowe! I po to musisz zapisać się do partii która Ci w tym pomoże! I ja Olek na tym skorzystam. Ruszaj w drogę!
Wiórecki. Wiem na czym polegają mechanizmy władzy i że każda partia dąży do zdobycia władzy i jej utrzymania jak i dbania o posady dla swoich. To normalne. Nie mówię o anty pisie, bo to generalnie zły kierunek. Ja tylko mówię, że samorząd w Wielkopolsce zdominowany jest przez POPSL. Nie oceniam tego, ale żyje się nam nie najgorzej. To od Marszałka, sejmiku, Starosty i rady powiatu zależy gmina w większym stopniu niż od partii rządzącej. Jak pokazują przykłady, partia rządząca wszystkim „daje”. Bez względu na to, czy się ją popiera, czy nie. I nie mówię tu o tym żeby walczyć ostentacyjnie z PISem, lecz współpracować w granicach rozsądku. No chyba nie wyobrażasz sobie, aby burmistrz, jakikolwiek, malował trawę na zielono w związku z przyjazdem partyjnych dygnitarzy lub całował po rękach jakichkolwiek ” politycznych dobrodziei”.
Łukasz coś kiepsko Cię widzę. Piszesz bardzo na okrągło jak typowy platformers. Partia wszystkim daje – no właśnie – bo chce dalej być u władzy, aby mieć profity. O to chodzi – dlatego mimo, że masz w dupie PIS dostało Ci się dobro które dali. Szczekaj dalej i tak dostaniesz to na coś nie zasłużył lżąc rządzących. A o tej trawie to odpłynąłeś w bezmiar durnoty. Pilnuj słowa chłopie – pilnuj!
Wiórecki, radykalizujesz się. Zawsze miałem Cię za rozsądnego. W samorządzie nie ma nic gorszego niż partyjniactwo. My tu na dole musimy swoje problemy rozwiązywać, a partyjni działacze niech skupia się na tworzeniu takiego prawa, aby samorządy nie musiały po kolanach iść prosić o kasę. Jak mówiłem, daleko mi do antypisu. Porzućmy te rozważania PO- PIS na kanwie naszej gminy, bo sprowadzi nas to na manowce i do niczego nas nie przybliży
Łukasz, bo już mnie teraz wkurzasz!
Czy ja Ci mówię żebyś pisowi w dupę właził?
Tłumaczę – jak krowie na rowie – żebyś zrozumiał: przebić do władzy może się autentyczny talent -którym oczywiście i niestety nie jesteś, albo ktoś z mocnym praktycznym (finansowym) poparciem. No to powiedz mi: która opcja wchodzi w rachubę? Masz zdobyć poparcie partii która Cię wywinduje a politykę zostaw innym, bo to nie Twoja grządka.
Bez sensu Panie Kasprowicz wchodzi Pan w dyskusję z anonimowym hejterem. Nie zauważył Pan że pisowskie skrypty już działają i każdy Pana post jest minusowany wielokrtonie automatycznie a każdy post pisowskiego zwolennika dostaje tak samo automatycznie plusy? :-)
Partia rządząca wszystkim daje? Śmiechu warte. Dostaje tylko „lepszy sort”. Niestety ja i ludzie w moim otoczeniu należymy do sortu gorszego, więc nic nie dostajemy. Wręcz przeciwnie – jest nam cały czas odbierane.
Każda władza populistów kończy się katastrofą ekonomiczną – tylko KPO ratuje budżet RP. Prędzej czy później tłumaczenie wszystkiego wojną czy winą Tuska zostanie zweryfikowane i rozliczone.
Można oszukiwać wszystkich (ludzi) przez pewien czas, a część ludzi przez cały czas, ale nie da się oszukiwać wszystkich przez cały czas. Ty oto cytatem podsumowuję bzdury, którymi karmisz innych…
żadnych pisiorów!!! zapamiętaj!!! za miskę ryżu już nie jeden zapierda..!
Pisowski aparatczyk który przez cale swoje życie był albo działaczem albo szeregowym urzedasem. Czyli zawsze woził się i nadal wozi się za publiczne pieniądze. Taki truteń.
W punkt!
A mnie się bardzo podoba, mądrze i ładnie gada i na pewno będzie dobrym i skutecznym burmistrzem po zakończeniu funkcji Tymczasowego.
Wam by się nawet nie podobał były burmistrz Nowego Jorku Rudolph Giuliani oddelegowany do Mosiny. Psychiatria zna takie stany i nazywa to nerwica lękowa.
Żaden pisowiec nie będzie burmistrzem Mosiny. To nie podkarpackie. W Wlkp. ci oszuści i zlodzieje nie są nam potrzebni.
Jarek chłopie czy ty wiesz co piszesz, PO jak bedzie żadzić to nie będziesz jadł chleba i cię oleją.Zero szacunku do ludzi. Wielka szkoda by była że PIS co po nich odbudował zostało by zniszczone i rozsprzedane.ZUS za ich żądy byłby nie wypłacalny.Pomyśl głową.
Oj – aż ocz bolą od czytania… Jak mniemam jesteś statystycznym wyborcą PIS’u.
Bo teraz ZUS jest wypłacalny, człowieku co ty piszesz
Co to tvp info robi z mózgami ludzi…
Bo głupimy łatwiej RZĄDZIĆ…Anonim – już zrozumiałeś? Nie! I to mnie nie dziwi.
Ty za mądry też nie jesteś powiedział bym że mściwy, a jeśli chodzi o miejscowego Burmistrza to byli ostatnio miejscowi i to prawie zawsze i co zrobili, miasto najgorsze brudne, tylko każdy do siebie
No właśnie!!
Ja myślę, że warto odrzucić na bok preferencje polityczne i dać szanse osobie, która jest fachowcem. Poza tym burmistrz to nie jest fucha polityczna tylko techniczna dla zarządzania majątkiem gminnym. Po co tu wrzucać politykę. Ci co to robią mają wsiu bziu w głowie. Dajcie mu spokojnie działać.
***** ***. I tyle w temacie. Niech sobie działa w Swarzędzu politruk jeden.
Wiórecki, ty już lepiej nie zabieraj głosu. Kapcie na nogi i na fotel, bo takie głupoty piszesz, że strach się bać! Ze swoimi radami latasz od „sasa do lasa”, bez ładu i składu…
Pis precz z Mosiny.
A za jakim burmistrzem mają być bezpartyjnej np. ja nie interesuje się politykom i politykami, chciałbym głosować na fachowca to co mam zrobić?
Do Anonima – co masz zrobić? Poczekać na kandydatów…i zacząć choć trochę interesować się polityką, czytać, czytać to i ortografia będzie znośna …
Mosiniak to musi być łebski facet.
Kto od samego rana czyści komentarze które mu nie pasują a nie obrazaja nikogo, chodzi o partie nie PO TYLKO PIS
Tak panie Jarku, to automaczyny filtr. Pana poprzedni komentarz wylądował w spamie.
Trochę nie w temacie,ale widzę,że ktoś próbował zaskarżyć
mosińskie Studium z 2010.Tak sobie głośno myślę czy to aby nie Waldemar,któremu gmina dociągnęła wodę do lasu i zaplanowała kanalizację lasu.Obie inwestycje były niezgodne z zapisami obowiązującego studium,ale za to zgodne z tym nieuchwalonym.Kiedy korupcja polityczna zawiodła, trzeba było w to wmieszać sąd.Zwracam uwagę
na krótki termin rozpatrzenia sprawy,odmienny niż terminy w sprawie wygaszenia mandatów radnych.
Myślę,że kiedy zostanie opublikowane uzasadnienie wyroku,to będzie się z czego pośmiać.
https://orzeczenia.nsa.gov.pl/doc/753E14EE6D
Ja też trochę nie w temacie. Mamy zarejestrowane cztery komitety wyborcze ( strona komisarza wyborczego w Poznaniu).
Pierwszy kandydat to Dominik Michalak ( słabo ) .
Kolejni trzej nieznani.
Who is who ?
Sayonara,rzekł dziś NSA do Czapurskiego Waldemara.
W sprawie III OSK 7561/21 oddalił skargę kasacyjną od wyroku IV SA/Po 295/21.Niestety nie można ogłosić RM Mosina strefą wolną od Waldemarów, bo opinia prawna głosi
że mandat radnego wygasa 14 dni po wyroku.