„Wydaje się czerpać satysfakcję ze swojego uporczywego zachowania”
– Osoba ta umyślnie kieruje wiele zapytań i tym samym dezorganizuje pracę sekretariatu Spółek. Jako były pracownik p. Olejniczak wydaje się czerpać satysfakcję ze swojego uporczywego zachowania, a jak dotąd nie potrafił z żadnej uzyskanej informacji uczynić żadnego pożytku – brzmi odpowiedź prezes spółki Moniki Kujawskiej, na pytania mieszkańca dotyczące działalności mosińskich spółek komunalnych.
Nie sposób zgodzić się ze słowami Pani prezes. Jako przykład cytujemy odpowiedź jednego z mieszkańców w dyskusji na temat nieprawidłowości w pobieraniu opłat na mosińskim targowisku:
– Pan Jarosław Olejniczak to dla mnie prawdziwy bohater. Jest pan niezłomny w tym co pan robi. Najważniejsze to mieć swój honor. Pan go ma bez wątpienia! Dobrze wiedzieć, że są jeszcze odważni ludzie na tym świecie – napisał na naszych łamach jeden z internautów. Podobnych komentarzy było więcej.
Co mają do ukrycia władze mosińskich spółek komunalnych?
Dzięki „uporczywemu zachowaniu” mieszkańca na jaw wyszło wiele nieprawidłowości w działaniu spółek ZUK i PUK, których prawidłowe funkcjonowanie leży w interesie wszystkich mieszkańców. Sprawa jednak, zamiast zostać rzetelnie wyjaśniona przez zarząd spółek i włodarzy gminy (jedynym wspólnikiem jest burmistrz), sukcesywnie zamiatana jest pod dywan. Gdyby nie dociekliwość osób, takich jak Pan Olejniczak, przekazującym informacje opinii publicznej, liczne nieprawidłowości nigdy nie ujrzałyby dziennego światła.
A nieprawidłowości w działaniu mosińskich spółek komunalnych jest sporo. Co jakiś czas na jaw wychodzą kolejne. Tak było w przypadku „zagubionych” setek tysięcy złotych z targowiska czy działań na szkodę spółek, w wyniku których nielegalnie zostały zawyżone wynagrodzenia przewodniczących zarządów .
We wrześniu ur. nad zakładem wisiało widmo strajku. Z funkcji prezesa spółek ZUK I PUK odwołany został Jan Gurgun. Były prezes opublikował oświadczenie, w którym na jaw wyszło wiele nieprawidłowości, w tym kradzieży paliwa. Jak poinformowali nas wówczas urzędnicy (październik 2021) problem dotyczący dystrybucji paliwa był „obecnie szczegółowo analizowany i będą podejmowane adekwatne działania.” Jak dowiemy się w dalszej części artykułu działań nie ma, a próba uzyskania jakichkolwiek informacji wymaga wiele wysiłków. I nie zawsze jest możliwa.
– Proszę się zapoznać z jednym z moich zapytań w trybie dostępu do informacji publicznej oraz zwrócić uwagę na odpowiedź, która nie powinna mieć nigdy miejsca – napisał w liście skierowanym do radnych Rady Miejskiej i redakcji Jarosław Olejniczak. – Dodam tylko na koniec, że właścicielem spółek ZUK i PUK jest Gmina Mosina, więc takie kwestie jak zakupy sprzętu, czy innego materiału potrzebnego do funkcjonowania wyżej wymienionych spółek powinny odbywać się na jasnych i przejrzystych zasadach zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa – dodaje.
Mieszkaniec pyta m.in. o kontrowersyjny wykaz i zakupy pojazdów od 2010 roku, wraz z informacją, ile przejeździły w Mosinie przed zezłomowaniem i ile wynosiły nakłady remontowe na poszczególny pojazd. Zadaje pytania, które z zakupów mogły stanowić obejście Prawa Zamówień Publicznych – np. zakup osobno podwozia i zabudowy śmieciarki, gdzie łączna kwota zakupu przekraczała 100 tys. złotych. Mieszkaniec pyta o formę w jakiej realizowano zakupy. Pan Jarosław próbuje dowiedzieć się też więcej na temat zużycia paliwa. Czyli o to, co już wcześniej miało być „szczegółowo analizowane i miały zostać podjęte odpowiednie działania”.
Zakład nie udziela odpowiedzi. Zamiast tego upomina mieszkańca, że zadaje pytania…
Niestety, zakład odmawia udostępnienia informacji na ostatnie pytania, zasłaniając się … przepisem ustawy o dostępie do informacji publicznej, który jak czytamy w uzasadnieniu „stanowi, że prawo do informacji publicznej obejmuje uprawnienia do uzyskania informacji publicznej, w tym uzyskania informacji przetworzonej, jednak w takim zakresie, w jakim jest to szczególnie istotne dla interesu publicznego”.
– Żądana przez wnioskodawcę informacja stanowi w ocenie Spółki informację przetworzoną, gdyż dla przygotowania żądanych przez wnioskodawcę informacji konieczne jest sięgnięcie do informacji źródłowych i wytworzenie na ich podstawie informacji, której żąda wnioskodawca, co wymaga dokonania stosownych zestawień i analiz, a nadto zaangażowania znacznych środków osobowych w uzyskanie tych danych – tłumaczy prezes Monika Kujawska.
– Spółki nie posiadają gotowego wykazu zużycia paliwa, poza tym co najwyżej można mówić o zużyciu paliwa przez pojazdy, a nie przez spółkę, a do tego można posługiwać się ewentualnie kategorią ilości zakupów paliwa, jednakże na przestrzeni wskazanego okresu czasu dla sporządzenia takiego wykazu konieczne byłoby dotarcie do kilkuset dokumentów księgowych i wykonanie stosownej analizy. Również bardzo duży nakład pracy byłby konieczny dla sporządzenia odrębnego zestawienia wszystkich zamówień publicznych z pominięciem tych dotyczących oleju napędowego. W związku z tym nakład pracy umożliwiający sporządzenie zestawień dla wnioskodawcy byłby ogromny, dlatego też żądaną informację należy kwalifikować jako przetworzoną – odpowiada prezes ZUK i PUK Monika Kujawska, po czym dodaje:
– Należy nadmienić, że p. Jarosław Olejniczak w tym samym piśmie zażądał jeszcze innych informacji, na które uzyskał odpowiedź. Jednocześnie jego wniosek jest kolejnym zapytaniem o udzielenie informacji publicznej, osoba ta umyślnie kieruje wiele zapytań i tym samym dezorganizuje pracę sekretariatu Spółek. Jako były pracownik p. Olejniczak wydaje się czerpać satysfakcję ze swojego uporczywego zachowania, a jak dotąd nie potrafił z żadnej uzyskanej informacji uczynić żadnego pożytku – zwraca uwagę prezes spółek.
– W związku z powyższym, na podstawie art. 14 ust. 2 w związku z art. 3 ust. 1 pkt 1 ustawy o dostępie do informacji publicznej wnioskodawca został wezwany do wykazania, że uzyskanie przez niego żądanych informacji publicznych jest szczególnie istotne dla interesu publicznego. Udzielona przez wnioskodawcę odpowiedź nie uzasadnia w ocenie Spółki powyższych przesłanek – brzmi dalsza treść pisma.
„Nie mam zamiaru wykorzystać tej informacji wyłącznie dla siebie, ale dla dobra ogółu społeczeństwa Mosiny”
Do odpowiedzi zakładu odniósł się mieszkaniec. – Uznanie zakresu wniosku w punkcie 1 i 2 [sprawa dystrybucji paliwa oraz zamówień publicznych – przyp.red.] jako informację przetworzoną oświadczam, że szczególnie ważnym interesem społecznym jest ustalenie, ile spółka ze 100% udziałem gminy wydaje na zakup oleju napędowego oraz jakie jest roczne zużycie – odpowiada Jarosław Olejniczak.
– Ważną kwestią na pewno jest też wskazanie zamówień publicznych w spółkach ZUK oraz PUK w latach 2010-2020 Ponieważ zarówno spółka ZUK oraz PUK nie posiadają BIPu, o który zresztą wnioskowałem we wniosku z dnia 08.02.2021 r. oraz zgodnie z art.4 ust.1 pkt.5 Ustawy o dostępie do informacji publicznej spółki takie jak ZUK i PUK powinny prowadzić strony Biuletynu Informacji Publicznej. Jako mieszkaniec gminy mam prawo poznać takie informacje. Nie mam zamiaru wykorzystać tej informacji wyłącznie dla siebie, ale dla dobra ogółu społeczeństwa Mosiny – dodaje mieszkaniec.
– Wyjaśnienie tych kwestii to szczególnie ważny interes społeczny, ale służy też interesom samej spółki, która nigdy nie była poddawana żadnej kontroli, w tym także społecznej. Spółki ZUK I PUK powstały z majątku publicznego, ale na ich stronach jest bardzo mało informacji np. o przetargach, procedurach zakupów itp. Chciałbym zaznaczyć, że poprzedni Prezes ZUK/PUK Jan Gurgun podnosił kwestię nieprawidłowego gospodarowania paliwami w spółkach – kończy Jarosław Olejniczak i załącza treść oświadczenia, opublikowanego na łamach gazety.
„Są zobowiązane prawnie, ale BIP-u nie prowadzą.”
20 lutego, pytanie dlaczego mosińskie spółki komunalne nie prowadzą Biuletynu Informacji Publicznej zadał radny Jan Marciniak.
Jednoosobowe spółki prawa handlowego gminy Mosina: Zakład Usług Komunalnych sp.z o.o., Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych sp. z o.o., Towarzystwo Budownictwa Społecznego sp. z o.o. zobowiązane są do prowadzenia na swych stronach internetowych Biuletynu Informacji Publicznej (BIP). Są zobowiązane prawnie, ale BIP-u nie prowadzą. Zwracam się zatem z pytaniem – dlaczego? Proszę o niezwłoczne zobowiązanie prezesów tychże spółek do postępowania, zgodnego z obowiązującym prawem – pyta radny Jan Marciniak.
„Czy nasze spółki komunalne są transparentne?”
Do sytuacji odniósł się wiceprzewodniczący Rady Miejskiej, Marcin Ługawiak.
– Niestety ostatnio ujawniona korespondencja pomiędzy ZUK/PUK a mieszkańcami gminy stawia nasze spółki komunalne w złym świetle – zwraca uwagę radny Ługawiak. – Można odnieść wrażenie, że udzielająca/y odpowiedzi na zapytania nie może się powstrzymać przed kąśliwą uwagą w kierunku zapytujących, zarzucając im nachalność, złośliwość, brak kompetencji i swego rodzaju naiwność w ubieganiu się o jakoby nieosiągalne dane – dodaje.
– Każdy podmiot publiczny jest zobowiązany do udzielania informacji publicznej. Zazwyczaj w gminie naszej wielkości jest kilku obywateli bardzo dociekliwych, a przecież teoretycznie mogłoby być takich obywateli kilka tysięcy i co w takiej sytuacji zrobi prezes spółki komunalnej? Będzie wszystkim odpisywał, że mu sekretariat blokują? Prezes takiej spółki powinien zastanowić się jak działać transparentnie, aby obywatele nie musieli o każdą, nawet fundamentalną rzecz pytać w pismach. Czy nasze spółki komunalne są transparentne? Wystarczy wejść na stronę ZUK – informacja o przetargach i zapytaniach tylko najnowsza. Nic w archiwum. Rejestru umów nie znajdziesz. Dlaczego akurat na piasek i sól zrobiono zapytanie, a na inne usługi robi się już tylko nieewidencjonowane rozpoznanie, nie wiadomo. Gdzie są notatki z tych rozpoznań? W takiej sytuacji powstają podejrzenia o działania nieetyczne. Gdyby spółka prowadziła rzetelną ewidencję kosztów, czyli monitorowała koszty jak każde porządne przedsiębiorstwo tej wielkości, to wiedziałaby, jakie jest zużycie paliwa. Odnieść niestety można wrażenie, że spółki komunalne są sobie państwem i na nadzór społeczny reagują arogancko – skwitował Marcin Ługawiak, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej w Mosinie.
Prawo do złożenia wniosku o dostęp do informacji publicznej ma każdy obywatel. W lutym 2021 roku Pan Olejniczak zapytał Urząd Miejski o funkcjonowanie świetlicy w Krośnie. Mosiński samorząd jednak od tego obowiązku się uchylił. W sprawie zapadł wyrok na korzyść mieszkańca. Sąd stwierdził, że burmistrz dopuścił się bezczynności w rozpoznaniu wniosku mieszkańca. Więcej w artykule: Co wolno wiedzieć obywatelowi? Więcej niż władza chciałaby powiedzieć
Tagi: afera, gmina Mosina, Jan Gurgun, Jan Marciniak, Marcin Ługawiak, Monika Kujawska, PUK, władze Mosiny, Zakład Usług Komunalnych, ZUK Mosina
Wasze komentarze (82)
Pokładałam nadzieję w pani Kujawskiej, niestety, jak widać jest po prostu przyboczną burmistrza. Wybrana bez konkursu, przyjęła stanowisko wbrew swoim zapowiedziom i chyba będzie działać tak, jak chce burmistrz. Szkoda.
Ma być dalej jak było. Prezes Gurgun nie tuszował podejrzanych spraw więc „stracił zaufanie „ i musiał odejść.
Pani prezes czerpie pewnie satysfakcję ze swojego błyskotliwego spostrzeżenia, że to nie spółki zużywają paliwo,ale pojazdy.Muszę sobie tę złotą myśl zapisać.Gdyby pani prezes wiedziała jakie jest zużycie paliwa, to na pewno by się z wnioskodawcą tą wiedzą podzieliła.W dobrze zarządzanych spółkach jest to informacja prosta,a w źle zarządzanych staje się informacją przetworzoną i pretestem do nieudzielenia informacji.Niestety obawiam się, że pani prezes wjechała w koleiny po byłym prezesie Andrzeju Strażyńskim z których trudno będzie się jej wydostać.Te odpowiedzi z daleka zalatują głupawką prawną pochodzącą z kierunku dopiewskiego.
Podobno pani prezes twierdzi także, że spółka prawa handlowego nie jest organem i dlatego nie wydaje decyzji administracyjnych.Tu dam szansę na doczytanie Ustawy o dostępie do informacji publicznej,bo tam napisano co innego.Na pohybel prawu dupiewskiemu.
Pani prezes swoje przyjemne, prezesowe wynagrodzenie pobiera z podatków tych nachalnych i uporczywych mieszkańców, więc pani prezesowym obowiązkiem jest im odpowiadać. A to, że pani prezes nie potrafi prezesować na tyle, żeby sekretariat nie gubił się przy prostych pytaniach, to już nie jest problem nikogo oprócz prezesującej i prezesowanych. To Pani prezesuje dla mieszkańców, a nie odwrotnie.
Nie jest wcale takie pewne, że paliwo ZUK czy PUK
zużywają w całości pojazdy ZUK/PUK,jak zdaje się myśleć pani prezes.Jeśli prezes Gurgun miał rację,to część się ulatnia, a proces ulatniania jest zwiększony kiedy nie działają kamery przy dystrybutorach.Ulatnianie jest znacznie ułatwione kiedy nikt w spółce nie wie jakie jest zużycie paliwa.Pani prezes jako obywatelce przysługuje prawo do złożenia zapytań w sprawie paliwa do spółek ZUK i PUK.Może jej szybciej odpowiedzą.
No i po co, żeby potem mówili, że czerpie satysfakcję ze swojego uporczywego działania?
Jestem ciekaw jak zareaguje na postawę prezes Kujawskiej, Rada Miejska w Mosinie ?
Nie chodzi o pionka tylko o pająka.
ja jestem ciekawy jak zareaguje jej przełożony czyli Mieloch
Napewno napisze do Premiera !
Mieloch da premię, jego szkoła.
A co rada może zrobić?
Nowa Pani prezes czerpie inspiracje z pracy na stanowisku sekretarza. Niedoswadczona i łatwa w sterowaniu przez wodza. Jak marionetka. Można by rzec, że trafiła z deszczu pod rynnę. Tylko, jakie to ma znaczenie skoro kwota na koncie się zgadza.
Jeszcze dodam, to co zauważył autor artykułu, że jednej strony zapewnianie, że sprawa zostanie dokładnie przeanalizowana, a w praktyce nawet nie chce się sprawdzić faktur i porównać. Hipokryzja level max. Tym komentarzem-dogryzką pani prezes nie dość, że ukazała jak olewa dziennikarzy i mieszkańców to jeszcze pokazała na jak niskim jest poziomie. W skrócie: Lenistwo, buta i ignorancja czyli dzień jak co dzień w gminie Mosina.
W mojej firmie przed wyjazdem na delegację wpisuję do ksiażki stan licznika po powrocie również .Jeżeli tankowałem nr faktury i ilość paliwa. W kazdej chwili mozna sprawdzić…
W ZUK-u obowiązuje jednak nadal, dupiewska polityka rachunkowości !
Pieniądze to nie wszystko. Odejdzie Mieloch i co dalej ?
No właśnie ktoś tu postawił na jedną kartę…
Może sama pani Kujawska zmieni postawę prezes Kujawskiej?Tu prawnik jej podpowiedział ten myk z informacją przetworzoną.Najprawdopodobniej ten sam prawnik będzie reprezentował spółkę przed sądem i wyciągnie dodatkową kasę.Efekt będzie pewnie taki,że spółka w końcu będzie musiała udostępnić informację, ale za jakiś czas i po przelewie na konto prawnika.Prościej byłoby udostępnić informację.Można też łatwo uniknąć 10 razy na to samo pytanie.Wystarczy umieścić odpowiedzi na pytania na bip i następnego pytającego odesłać do bip.Tu jest kłopot,bo choć Ustawa o dostępie do informacji jest z 2003 roku,to nigdy żaden z mosińskich prezesów do niej nie dotarł i nie wie,że powinien taką stronę utworzyć.Może pismo radnego Marciniaka coś zmieni.
Pieniądze, to nie wszystko,pisze Płotka.
https://www.youtube.com/watch?v=kLS29FAdfSs
No ale pieniądze z 3 źródeł jednocześnie, to już insza inszość.
@Płotka – Pieniądze to nie wszystko, a reszta to ch… Taka komedia była. Trochę smutna bo o PGR-ach. Radny Kolankiewicz walczy o pieniądze dla niby postpeegierowskiego Rogalina i Sowińca. Wstyd żebraki. Dajcie te pieniądze na Pomorze Zachodnie. Zresztą teraz 30 lat po to już i tak nie ma znaczenia. Kto się zapił to się zapił, kto mógł to wyjechał. Tak władza mami szarych ludzi. Przepraszam, bo to nie w temacie ZUK/PUK, ale tak mi się to hasło Płotki skojarzyło z tamtym filmem.
Chyba nie tylko tobie. 🙂
Bardzo przykra buta…
Ja w przeciwieństwie do Mieszkanki, nie miałam nadziei. Pani Kujawska już od jakiegoś czasu kojarzyła mi się jako osoba zarozumiała, niestety.
Tylko, droga Pani, to ja Pani płacę. I pan Maciej, i pani Kasia, i pan Jarosław jak najbardziej też!
Kim Pani jest, że z taką wyższością wypowiada, się Pani o człowieku, który zwyczajnie docieka prawdy? A, zapomniałam, z wykształcenia panią prawnik… Wstyd.
W takiej sytuacji oczekiwałabym jasnej reakcji Rady Miejskiej.
W normalnym mieście takiej reakcji oczekiwano by od burmistrza. Ale nie mieszkamy w normalnym mieście. Mało tego, sądząc po stylu na list odpowiadał jegomość we własnej osobie, a prezesowa tylko podpisała.
W Luboniu raz w roku miejskie spółki składają sprawozdania przed Radą.Można prezesom zadać pytania, ale z tym to już jest gorzej.Sprawozdania składa też MOPS,Policja,Straż Miejska.
Nie wiem czy jest to zwyczaj,czy wymóg prawny,ale może też to powinniście wprowadzić i skończyć z polityką:czy stoi,czy się leży,200 tysi się należy.
https://www.youtube.com/watch?v=AvEg2vt7Kzo
Z innej beczki: Dzisiejsze posiedzenie Komisji Finansów pokazuje że radni z dystansem podchodzą do zwiększenia kwoty ekwiwalentu dla strażaków za udział w akcjach ratowniczych. Bezpieczeństwo jest najważniejsze ! Z takim hasłem obok radnego Rybickiego głosował m.in. radny Marciniak. Towarzystwo z OdNowa wzorem Burmistrza, szuka oszczędności u strażaków !
Jutro na obradach komisji bezpieczeństwa dopiero będą o tej uchwale rozmawiać, ze względu na sytuację pogodową komisja bezpieczeństwa w zeszłym tygodniu została odwołana
A dzisiaj Komisja Finansów niby o czym rozmawiała ? O samochodzie dla Radzewic ?
@orient – no niestety, raczej obawiam się, że kto z kim przystaje takim się staje. Tudzież, wyszło szydło, prawdziwa osobowość, z worka.
No w głowie mi się to nie mieści, by będąc prezesem publicznej spółki, w taki arogancki sposób wypowiadać się na temat
mieszkańca.
Tak właśnie na niektórych działają władza i pieniądze do których doszli za szybko i po znajomości a nie ze względu na swoje kompetencje. Ale to wszystko do czasu, Pani Kujawska chyba będzie na tym tonącym okręcie do samego końca i mam nadzieję że kolejna władza potraktuje ją tak samo jak ona traktuje w tej chwili mieszkańców Gminy
Gdyby kogoś ciekawiły sprawozdania spółek,instytucji,jednostek organizacyjnych z Lubonia, to proszę:
https://prawomiejscowe.pl/UrzadMiastaLubon/tabBrowser/bags//3347/2021
Mam nadzieję na rewanż.
Pan burmistrz też już mógłby wreszcie skończyć
z tym czerpaniem satysfakcji z uporczywego ukrywania rejestru umów przed karpiem.
http://bip.mosina.pl/bip/organy-gminy/burmistrz/rejestr-umw.html?pid=15892
Umów nie ma widać jest co ukrywać. Ale na BIP urzędu coś ciekawego się pojawiło. Kodeks etyki urzędnika. Tylko czy sam Mieloch się doń dostosuje? Oto jest pytanie.
O kur… czaczek pieczony 🙂 A to dobre 🙂 Kodeks etyki. Pinokio wyrżnął nosem we framugę gabinetu.
Do kompletu brakuje kodeksu etyki dla burmistrzów
w celu uchronienia ich przed ciągnięciem wody do Waldemarowych lasów.
Jak zwykle w administracji syf, kiła i mogiła.
Administracja państwowa na każdym szczeblu to raczysko toczące i wyniszczające ten kraj. Żyjemy w XXI w. w bądź co bądź rozwiniętym kraju Europy Zachodniej, a w każdym urzędzie, każdej państowej spółce mentalność rodem z PRL, brak kompetencji, kumoterstwo, małostkowość, gnicie w układach, zależnościach i małomiasteczkowej polityce. Wstyd i żenada.
A przy wyborach zgrywanie doświadczonych, nowoczesnych managerów. Tyczy się to niestety większość uczestników tego marnego teatrzyku zwanego samorządem, niezależnie od strony i zajmowanej pozycji.
Zapraszam do sektora prywatnego, w jakiejkolwiek nowoczesnej firmie długo z takimi „kompetencjami” Państwo nie ujadą.
@zażenowany mieszkaniec. Niestety przyznaje Ci rację. Samorząd to wstecznictwo, twardogłowie i skansen. 21 wieku to w Mosinie nie zaznamy długo. Rządy historyka, mierna rada starców i zacofany urząd.
To mentalność rodem z naszej parafii
Miernoch jest trochę jak Putin. Kolejnymi wybrykami i szwindlami testuje jak daleko może się posunąć w robieniu w ciula mieszkańców. Niestety mierna rada jest jak Unia Europejska. Niby zjednoczona, niby silna, ale tak naprawdę zgnuśniała i przyzwyczajona do swoich przywilejów. Coś tam pofurczą, coś pokrzyczą, a efektów brak. Miało być referendum? I nie ma. I nie będzie. Do wyborów ta gmina będzie zdemolowana.
Daleko idące porównanie, ale obok podobieństw są też różnice.Współpraca z Dumą się nie układa,czego porównywany zdaje się nie zauważać i na szczęście brak armii.
Dzisiejsze połączone posiedzenie Komisji Finansów i Oświaty było poświęcone polityce wynagrodzeń w oświacie. MOK i MOŚ. Głosowane wnioski wskazują, że radni wypadli z orbity i zajmują się w detalach sprawami które nie należą do ich kompetencji. Jak tak dalej pójdzie to Rada będzie głosowała o udzielenie samej sobie absolutorium. Radnym kompletnie pomyliły się role. Zjawisko to nasiliło się od czasu głosowania na budżetem na 2022 rok który tak pomieszali że sami nie mogą się w nim odnaleźć. Kobiety na traktory, pisarze do piór !
To co Pan pisze to bzdury! Był Pan na posiedzeniu?
Ja nie piszę o bzdurach ale tylko o wnioskach głosowanych przez komisje. Kwestia wynagrodzeń jest bardzo ważna ale organ uchwałodawczy nie ma legitymacji do analizowania zarobków poszczególnych pracowników. Do należy do burmistrza jako organu wykonawczego. Niech komisję dyskutują nad wysokością płac poszczególnych grup pracowniczych i na tym tle niech podejmują wnioski co do poziomu wzrostu wynagrodzeń wraz z odpowiednimi wnioskami budżetowymi. W takiej odsłonie jak ta na komisji przypomina mi to czasy PRL-u kiedy władza decydowała o wszystkim a najdrobniejszych szczegółach.
@Płotka – wg. Ciebie sprawa wynagrodzeń nie należy do kompetencja rady. Jak zapewne wiesz, w budżecie są pozycje dot. wynagrodzeń osobowych oraz pochodnych. Nie wchodząc w szczegóły, proszę powiedzieć jak radni mają ocenić, czy propozycje burmistrza, odnośnie wynagrodzeń, są optymalne?
Przy okazji podsyłam odpowiedź burmistrza odnośnie roznoszenia decyzji podatkowych. Ekwilibrystyka.
https://tablet.esesja.pl/komunikaty/223/63012/_c6fcb646a05d4a3998a8226bc1bf5112.pdf
Panie radny Marciniak, oczywiście wynagrodzenia to ważny element budżetu i tak jak o innych składowych trzeba o nim rozmawiać .Mi jednak chodzi o poziom szczegółowości. To Burmistrz powinien przedstawić swoje postulaty a Wy jako komisje powinniście się wypowiedzieć czy na proponowane podwyżki stać jest budżet a jeżeli nie to jaka kwota może być przeznaczona na zwiększenie funduszu płac. Analizowanie wysokości wynagrodzeń poszczególnych pracowników nie tylko jest naruszeniem przepisów o ochronie danych osobowych ale także nieuprawnionym ingerowaniem w sferę uprawnień burmistrza czy dyrektora. Każda podwyżka powinna być poprzedzona oceną pracownika. I co, chcielibyście się taką oceną zajmować ? Na jakiej pods
@Płotka-nie zgadzam się.Po pierwsze nie analizowaliśmy płac poszczególnych pracowników z imienia i nazwiska.W materiałach były wymienione tylko nazwy stanowisk, które w żaden sposób nie sugerowały konkretnej osoby.Po drugie, wynagrodzenia, to 1/3 wydatków budżetowych. Chcemy wiedzieć, czy w płacach nie ma przesady. Na wysokość wynagrodzeń w skali makro ma również wpływ polityka personalna, krótko mówiąc czy nie występuje nadmiar zatrudnienia, w stosunku do niezbędnych potrzeb.Gdyby, powiedzmy burmistrz w projekcie budżetu, przedłożył radnym propozycję wzrostu wynagrodzeń,(powiedzmy w Administracji) o np 30%, z dotychczasowych 7 mln na 9,1 mln, oczywiście uzasadniając to potrzebę zatrudnia kolejnych pracowników i podwyżką dla wszystkich, to radni mają się bezkrytycznie zgodzić? Wg. @Płotka-tak, bo to kompetencje burmistrza, on wie najlepiej.Nie, @Płotka, ja tak swojej roli jako radnego nie postrzegam. Mamy stać na straży racjonalnego podejścia do wydatków,wszystkich wydatków, tego oczekują mieszkańcy.
Drogi Panie Radny , Pan doskonale wie, że jest podział kompetencji. Rada ma prawo a nawet obowiązek interesować się wydatkami na administrację. Zajmowanie się wysokością wynagrodzeń na poszczególnych stanowiskach jest jednak przesadą. Za politykę zatrudnienia odpowiada Burmistrz i jego należy z tego rozliczać . Jeżeli wejdziecie w jego kompetencje to sami przed sobą będziecie musieli się z tego rozgrzeszyć podczas absolutorium.
@Płotka-chyba nie zostałem dobrze zrozumiany. Nie interesujemy się ile ma zarabiać sprzątaczka pani x, sekretarka pani y, dozorca pa z.Interesuje nas jednak jakie, bo o tym na komisji rozmawialiśmy, pracownicy administracji i obsługi oświaty, jako cała grupa, miała wynagrodzenie brutto + pochodne(ZUS i Fp), na koniec ubr. i w jakiej wysokości planuje się podwyżkę w oku bieżącym, skutkującą na wydatki budżetowe ogółem. Dyrektorzy placówek przedstawili wykaz stanowisk, które, ich zdaniem powinny być brane przy podwyżkach. I to wszystko.
Niestety, Rada jest bez jaj !
Rada jest jak ryby takie jak płotki, karpie i inne walenie też bez jaj ! vivat Mieloch!
Wiecej odważnych i czerpiących satysfakcję powinno być osób,Olejniczak prawy nie skorumpowany nie ma prawa bytu bo go niszczą. Radni to lizusy a co z tymi będzie co się ciągle odwołują W.W.C.oni nie mają honoru.
Ludzie już przestańcie! Kto owego Pana zna wie że nie jest on taki święty i praworządny za jakiego się podaje. Tyle w temacie!
racja, ale tutejsze forum też jest przejęte w większości przez opozycję lokalną która leje sobie w dziubki. Tak więc minusy lecą, a gość jest wychwalany pod niebiosa, bo nagle mu się odwidziało (pewno jak przestał być pracownikiem) i zmienił front. Taka prawda.
Takie komentarze świadczą właśnie o tym, jak środowisko decydentów jest zjedzone. Oczywiście, nie mając sobie nic do zarzucenia.
Potrzeba takich ludzi. Wiem jednak, że to czaso i pracochłonne. Na domiar tego kosztowne. Więc może czas pomyśleć o jakiejś akcji Patronite dla tego Pana?
Ja nie znam. Więc proszę o konkrety.
Miało się odbyć posiedzenie Komisji Ochrony Środowiska.Informacja o posiedzeniu zniknęła z e-sesji,a pojawiła się informacja o posiedzeniu w
dniu 3 marca i po wejściu do środka widać, że odbyły się jakieś głosowania.Odbyła się czy nie odbyła się?Taka informacja to dezinformacja.
Komisja odbyła się we wtorek, 22.02.Nie została jednak zakończona, stąd, jak poinformował mnie kierownik Biura Rady, zniknęła z tej daty, ale jest pod datą 3.03.z wszystkimi jej punktami. Głosowania nad większością uchwał się odbyły. Jakie głosowanie i jaka uchwała interesuje? Podeślę link.
Nie dziękuję.Mam taką delikatną sugestię,że nic nie
powinno znikać.Można było ten sam program wkleić pod nową datą.
To czy ktoś pracował i już nie pracuje to sprawa poboczna.Informacja przysługuje też osadzonym w Zakładach Karnych.Patronami będą Przemysław Mieloch i Monika Kujawska,którzy nie udostępniając informacji,prawdopodobnie zwrócą wnioskodawcy zainwestowane środki.Zrobią to odpowiednio:z budżetu gminy Mosina, oraz ze środków ZUK.Grają tylko na przedłużenie sprawy.
Znalazłem odpowiedź na zapytanie radnego Marciniaka w sprawie Biuletynów Informacji publicznej spółek.
Burmistrz zajął w sprawie stanowisko listonosza.
Jak na podwyższoną niedawno pensję, to niewielki wysiłek.
http://bip.mosina.pl/bip/organy-gminy/rada/wnioski-zapytania-i-interpelacje-radnych/kadencja-2018-2023.html?pid=18936
Prezes Kujawska nie kwestionuje obowiązku posiadania strony bip,ale interpretuje prawo,jak kiedyś prezes Endrju.Jeśli prawo nie jest zgodne
z oczekiwaniami, to w ZUK Mosina powstaje własna
wersja Ustawy o dostępie do informacji publicznej.W tej ogólnopolskiej ustawodawca nie przewidział wyboru pani Kujawskiej na funkcję prezesa ZUK Mosina i nie zrobił dla niej wyjątku
w art.4.Pani prezes odsyła na stronę gminy, a tam w zakładce każdej ze spółek co innego, jakby pochodziły od innej matki.Zamówienia publiczne ZUK rozpoczynają się od roku 2022 i wyglądają tak:
http://bip.mosina.pl/bip/spolki-prawa-handlowego/zaklad-uslug-komunalnych/zamwienia-publiczne/2022.html
PUK tego nie ma i nie udzielił nawet odpowiedzi na pytanie radnego.Zarząd ma urlop?
Na stronie jednej ze spółek jest deklaracja dostępności, a na drugiej nie ma.
Luboński fotograf przynajmniej wykazał się sprytem i zamieścił odnośnik do bip gminy.
Tak ogólnie z odpowiedzi wyczytałem:zawsze było siermiężnie,ma być siermiężnie, bo burmistrzowi to odpowiada.
Pani prezeska woli się prawniczo skompromitować,niż „stracić zaufanie” i stanowisko.
Odpowiedzi nie da się czytać bez irytacji. To be continued.
Jak ja Panie Radny wyrażam swoje niezadowolenie z braku reakcji Rady w posatci stosownego stanowiska na arogancję Prezes ZUK, to Pan mi odpowiadasz językiem Ławrowa, że ZUK to w zasadzie nie podlega ocenie Rady itd.W nagrodę masz Pan kolejną odpowiedź nie licującą z powagą osoby publicznej i tym razem lekceważącą wprost Pana jako radnego ?
Nadstaw Pan drugi policzek.
Postawa burmistrza jest naśladowana i tyle.
Pismo radnego było kierowane do burmistrza i to on powinien udzielić odpowiedzi.Postawa ślimaka jest mu bliska,więc schował się do skorupy, a żołnierze postanowili wykazać się niekompetencją.Mnie prezes ZUK nawet żal,bo jako Sekretarz robiła całkiem dobre wrażenie.Widocznie przejście na ciemną stronę mocy jest konieczne do objęcia funkcji prezesa.
Ja postrzegam teren ZUK/PUK jako mosiński odpowiednik trójkąta Bermudzkiego.Każdy kto tam wpada, to przepada.Siedzą tam w tych biurach pozatrudniani znajomi różnych królików i wymyślają kolejne głupoty, a prostej tabelki zrobić nie ma komu.Każde pytanie jest odbierane jako niestosowne,bo te spółki nie były nigdy kontrolowane.Nie znam innych przypadków spółek z udziałem gminy, gdzie etaty pracowników są dzielone na dziesiętne części i ci pracują 1.5 nogi w ZUK, a reszta nóg robi w PUK.Tak tam się świstaki bawią i zawijają w te sreberka.Tam wszystko jest podporządkowane ściemie.
Pozwoli @Płotka, że pozostanę przy swoim zdaniu. ZUK/PUK, mają Radę Nadzorczą, Burmistrz jest jednoosobowym Zgromadzeniem Wspólników. ZUK/PUK podlega ocenie przez Radę Miejską, ale Rada Miejska nie może przyjmować oficjalnych stanowisk w sprawie jednozdaniowej wypowiedzi prezesów spółek prawa handlowego gminy, czy też dyrektorów jednostek organizacyjnych.
Panie radny Janie Marciniak. Jako radni jesteście głosem i sumieniem mosińskiego ludu i macie pełne prawo a nawet obowiązek reagować na aroganckie i karygodne zachowania osób zarządzających gminnym mieniem. Tutaj nie chodzi o ilość wypowiedzianych słów lecz o ich wagę i znaczenie. Putinowi też pobłażano i co z tego wyszło to wszyscy widzimy.
człowieku nie wrzucaj błahej wypowiedzi prezesowej do jednego worka z Putinem. Człowieku powinieneś dostać dożywotniego bana za tą wypowiedź, widać że szybciej piszesz niż myślisz. To, że jesteś starszym siedemdziesioletnim mieszkańcem Czapur nie usprawiedliwia Twojego miernego zachowania. Apeluje do redakcji o bana dla użytkownika PŁOTKA
@gość – takie wypowiedzi to ja pamiętam z czasów PRL-u.Takich domagających się swoich praw obywateli nazywano wichrzycielami.Ja nie porównuję Prezesa ZUK z Putinem. Zwracam tylko – poprzez analogię – uwagę na konieczność reakcji na bulwersujące wypowiedzi.Uderzyłem w stół, a odezwała się Mosinka.
Człowieku waż swoje porównania, nawet jeśli chodzi o bulwersujące wypowiedzi jakiegoś prezesika mało znaczącej spółki. Mało mnie obchodzi to skąd jesteś czy z miasta czy z wioski, bo ja Mosinę widzę tylko na obrazku. Niestety kolejny raz obnażyłeś swój brak inteligencji, apeluję o bana dla tego użytkownika!
Powtarzam nie porównałem Prezesa ZUK do Putina. Wskazałem jedynie na konsekwencje nie zwracania reagowania na nie akceptowalne wypowiedzi o których to GMP pisała na tym blogu.
Tutaj chyba każdy co się wypowiada na tematy krytyczne dla władzy ma jakieś perswazje od różnych anonimów. Widać, temat napaści ruskich ludzi trochę odciągnął od spraw bardziej lokalnych kilku komentujących, ale urzędowe trolle aktywne jak zawsze. Co zrobić, taka praca 😉
Drogi Panie Janie, chcecie zamknąć papierowy Biuletyn Mosiński w którym co by nie było jest i miejsce na Wasz głos. Nawet zatwardziałe emerytki z Czapur po lekturze Biuletynu mówią: a tyn Mieloch to tysz niezłe ziółko. Popatrz Pani co ci w tyj Mosinie wyprawiają ?
Dlaczego mając taka przewagę w Radzie nie wydajecie gazety tak jak kiedyś Czas Mosiny. Było Was wtedy kilku a potrafiliście dotrzeć do społeczeństwa. Kto tam tej opozycji przewodniczy: Kolankiewicz ? Jest radnym i sołtysem a więc pewno na takie pomysły nie ma czasu. Chyba że zrezygnuje z funkcji sołtysa ( czytałem że w Mieczewie wkrótce będą wybory). Osobiście uważam, że radny nie powinien być jednocześnie sołtysem.
@Płotka-oczywiście chodzi o Informator Mosiński.Dlaczego nie OdNowa nie decyduje się na wydanie gazety na wzór Czasu Mosiny? Zachęcałem.I am a dinosaur.
Tym chłopcom w wąskich portkach wydaje się, że są zbawieniem Mosiny. Niestety wątłe doświadczenie życiowe i polityczne a także zawodowe robią swoje. Prawią banały, nie potrafią się wyzbyć sztampy , nie są twórczy i oryginalni w rozwiązywaniu problemów oraz poszukiwaniu rozwiązań.Dyskusja na sesji to stanowczo za mało bo ten głos nie dochodzi do wielu. ,,Czas Mosiny,, potrafił dosadnie wyartykułować grzechy władzy i poinformować o nich szerokie grono mieszkańców. Wynik wyborów w 2014 roku to w bardzo poważnym stopniu zasługa ,,Czasu Mosiny,,.Jeżeli opozycjonistom wydaje się, że jest już po Mielochu to ja stary karabin Wam mówię, że możecie się mocno zdziwić.Emerycki elektorat patrzy na ubiór, zatroskaną minę, wiek no i aktualną funkcję.Waldemar Waligórski jako przewodniczący Rady w latach 2023-2028 to bardzo prawdopodobny scenariusz.
I na koniec: nie widzę na stronie opozycji żadnego kandydata na burmistrza. Czy wzorem 2014 roku zarządzicie łapankę ?
[Komentarz ukryty, zawierał pomówienienie, czyn przestępczy karany z art. 212 lub art. 216 kodeksu karnego. Art. 212. § 1. Kto pomawia inną osobę(…), które mogą poniżyć ją w opinii publicznej (…) podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności. Treść komentarza i numer IP zabezpieczony (red.)]
płotka powiedz jeszcze wszystkim co robiłeś przed rokiem 90, na pewno jak wezmą z Ciebie przykład to poskładają cały samorząd do kupy hehe no pochwal się sąsiad nie ma się czego wstydzić
Drogi sąsiedzie. W lustro to ja spoglądam bez żadnych obaw i nie męczą mnie upiory sprzed 1990 roku. Wystarczy, że inni się chwalą.
to pochwal się internautom jaką zaszczytną rolę pełniłeś przed 1990, skoro się tego nie wstydzisz
Byłem kominiarzem.
Podzielam pogląd.Odpowiedzi na pytania radnych są coraz głupsze i należy mieć nadzieję, że dno już blisko.Wydawało mi się, że zapoznanie się z dwoma artykułami udip tj.art.4 i 8 nie powinno przekraczać nawet możliwości leszczy, a jednak…
Nieprzestrzeganie przepisów prawa ma ponoć uzasadnienie ekonomiczne. Gdyby burmistrz i pan Jakub nie nakręcili żenującego vloga na ulicy przy której mieszka pani prezes, to też miałoby uzasadnienie ekonomiczne.Zawsze w trosce o gminę można też złożyć wniosek do burmistrza o zmniejszenie uposażenia.Rezygnacja z utwardzania dróg też przyniesie oszczędności gminie…
Pan radny może dopytać burmistrza Natenczasa czy zamierza zobowiązać prezesów do przestrzegania obowiązującego w Polsce prawa.Pani prezes ZUK wyraziła swoje osobiste zdanie, ale póki co nie jest władzą ustawodawczą w naszym kraju.Odpowiedź burmistrza to „srutu tutu,pęczek drutu”.
Jestem ciekaw czy w sprawie rejestru umów,burmistrz wykaże się samodzielnością,czy wesprze się opiniami znanych autorytetów w dziedzinie umów z ZUK,radnych Wiązka i Waligórskiego.