Sześć tysięcy powodów, by wziąć sprawy w swoje ręce [FELIETON]
Referendum oraz jego konsekwencje to historia mosińskiego samorządu, która wbije się na stałe w pamięć mieszkańców. To także jasny sygnał dla samorządowców. Przedstawiamy felieton, spojrzenie mieszkańca, dotyczące poreferendalnych nastrojów, opublikowany w ostatnim numerze GMP.
Sześć tysięcy powodów, by wziąć sprawy w swoje ręce [FELIETON]
Mieszkańcy Mosiny postanowili wyprowadzić 13 listopada decydujący lewy demokratyczny. Cios, po którym dotychczasowy burmistrz w ringu samorządowym może już się nie podnieść.
Wieści z innych części kraju o referendach lokalnych nie napawały optymizmem. Wyniki głosowań były wiążące w kontekście ułamka z nich. Frekwencja zazwyczaj okazywała się zbyt niska: gdzieś brakowało ponad tysiąca uczestników, gdzie indziej czterdziestu trzech, jak w przypadku Murowanej Gośliny. A na północ od Poznania sprawa odwołania burmistrza była przecież wzbogacona skandalami obyczajowymi, które wydawać by się mogło, najprędzej trafią do świadomości mieszkańców.
Jednak w Mosinie, dwa dni po 104. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości, mieszkańcy postanowili przedłużyć świętowanie i rogale zagryźć jeszcze zwycięstwem. Frekwencja została nie tylko osiągnięta, ale znacząco przebita – dolny próg wynosił 5577 głosujących – a do urn wybrało się o 1304 więcej. Za odwołaniem Przemysława Mielocha zagłosowało 6446 z nich. Gdyby referendum miało postać walki w ringu, jeden z zawodników leżałby na deskach. „Nokaut” – przewijało się często w powyborczych komentarzach.
Mieszkańcy Mosiny postanowili wyprowadzić 13 listopada decydujący lewy demokratyczny. Cios, po którym dotychczasowy burmistrz w ringu samorządowym może już się nie podnieść. W końcu trudno dyskutować ze zdaniem 6446 osób, z których każda miała swój własny powód, by wziąć sprawy w swoje ręce i zagłosować za odwołaniem Przemysława Mielocha.
Udane, mosińskie referendum nosi imię wszystkich mieszkańców gminy, których kasę zmarnowano na wynagrodzenia dla osób związanych ze spółką basenową; walczących mieszkańców Sowinek i Krajkowa; sygnalistów, dzięki którym wiadomo o wodociągu w Pecnej i kulisach afery targowiskowej; niedocenianych przez byłego już burmistrza strażaków, z którymi walczył przy pomocy dekodera; samotnych matek z dziećmi marznących w lokalach komunalnych; byłych urzędników, którzy nawet po opuszczeniu Mosiny bali się opowiedzieć o metodach zarządzania szefa; wodzonych za nos wolontariuszy sprzątających WPN; mieszkańców ulic Gałczyńskiego czy Lema, którym chciano wybudować 40-metrowe monstrum pod oknami; walczących ze smogiem…
Można wymieniać długo. Ale 13 listopada mieszkańcy pokazali coś więcej, niż tylko niezadowolenie z kadencji Przemysława Mielocha. Każdemu następnemu burmistrzowi już na teraz powiedzieli: „Mamy Cię na oku”. Każdy z następnych burmistrzów, jeśli nie chce podzielić losu dotychczasowego, powinien znać na pamięć te liczby: 5577, 6881 i 6446. Dla Przemysława Mielocha te numery już zawsze będą pechowe. Dla Mosiny okazały się „szóstką” w totka. A dla przyszłego burmistrza? To się okaże za kilka miesięcy. Do tego czasu pozostaje mieć nadzieję, że następna kadencja nie będzie kolejną na chybił trafił.
(WP)
Tagi: burmistrz, gmina Mosina, Przemysław Mieloch, referendum
Wasze komentarze (27)
Rozumiem, że komentarze mogą być anonimowe, ale artykuły zamieszczane oficjalnie przez redakcję jednak powinny być podpisane. To jednak dziwny zwyczaj, pisać felieton i nie podpisywać go.
Abstrahuję zupełnie od treści, która jest dosyć neutralna. Pozdrawiam.
Panie Łukaszu, artykuł został oznaczony zgodnie z prośbą jego autora. Nazwisko jest znane redakcji.
No właśnie o to mi chodzi – prośba autora pozostaje prośbą autora. A to redakcja ustanawia standardy…
Prawa prasowego panie Łukaszu nie znamy? Art15.1 i 2 Prawa prasowego:
Autorowi materiału prasowego przysługuje prawo zachowania w
tajemnicy swego nazwiska.
2. Dziennikarz ma obowiązek zachowania w tajemnicy:
1) danych umożliwiających identyfikację autora materiału prasowego, listu do
redakcji lub innego materiału o tym charakterze, jak również innych osób
udzielających informacji opublikowanych albo przekazanych do
opublikowania, jeżeli osoby te zastrzegły nieujawnianie powyższych danych;
Tyle w temacie standardów
Aż redakcji czy tylko redakcji ?
Sygnaliści, czyli kto taki???
Jest grupa,która liczy na powtórkę z rozrywki.Przemek wiceburmistrzem?
Daj spokój z Przemkiem. Przecież zajmie się tym, co lubi najbardziej, czyli historią.
Przemas dołączy do familii Gemstonów i wykorzysta swoje najlepsze kompetencje.
Generalnie podzielam zdanie czytelnika, autora tego felietonu. Podzielam, aczkolwiek zaznaczam, że jest ono niepełne. To sukces lokalnej demokracji i mieszkańców. Sam głosowałem za obaleniem Przemysława Mielocha. Niestety przy każdej okazji trzeba podkreślać, że wylecieć powinna także rada! Są tak samo współwinni tego jak wygląda ta gmina. Na wielu niwach radni współdziałali z burmistrzem, wchodzili z nim w gry układy i wzajemnie się wiązali. Nie tylko Waldemar Żwirski. Nie tylko. Obóz odNowa także. Dziś nikt o tym nie chce pamiętać. Zresztą Mielochowi wydawało się, że te powiązania będą jednocześnie jego polisą ubezpieczeniową. Stąd skądinąd ciekawa linia obrony leśnego wodociągu. „Radni za tym głosowali”. Radni są winni wielu zaniedbań. Nie chcę wymieniać nazwisk radnych, gdzie obok ich posesji toczy się bezprawie a oni nie reagują. Burmistrz usłyszał „do widzenia”, teraz czas na radę. W wyborach za rok trzeba wybrać w 90 % nowy skład.
Zgadzam się, obalenie Przemysława było kluczowe dla szansy na lepsze jutro. Był to też jasny, kolejny sygnał dla rady, że to oni są tutaj dla nas, a nie odwrotnie.
Całkowicie zgadzam się że Radni są winni i to na pewno trzeba wybrać nowych. To co się działo i jak wygląda Mosina wzajemne układy nie tylko Burmistrz winien.
Przypominam że o winie rozstrzyga niezależny sąd do tego czasu obowiązuje domniemanie niewinności. Zatem radni są niewinni.
Może nie w artykule,ale w niektórych komentarzach trochę szlochu po Przemysławie jednak jest.Zostali ludzie pod niego podwieszeni,jak bombki choinkowe,którzy obecnie wykazują sporą nerwowość.To objawia się później tym,że urząd aresztuje choinkę,a ZUK nie wie co Plan nasadzeń przewiduje na styczeń i luty.Dzida z ZUK nie wie jak będzie wyglądał świat po Waldemarach,które padają jak kawki przed NSA.Niepewność nominatów.
Żwirku z Mosiny starczy dla każdego polskiego kota. Tyle jeszcze zostało żarówek do wymiany i silników do przewinięcia w IV RP.
Karp odpuść, wszyscy chcą już iść spać.
Jeśli chodzi o mnie,to masz Przemku odpuszczone,ale wątpię by szybko odpuścili ci,którym nie podbiłeś wartości gruntu poprzez doprowadzenie wodociągu.Pamiętaj
o żalu za grzechy i o postanowieniu poprawy.
Jeśli chodzi o wkręcanie żarówek i przewijanie silników
to proszę się wstrzymać.Najbardziej prawdopodobny termin wznowienia akcji to 20 grudnia 2022 +14 dni(zgodnie z oficjalną interpretacją).W sumie nie można się dziwić,że
jeśli siedzą w tym ZUK na razie w ciemnościach,to posyłają w teren ekipy sadzące drzewa w grudniu.
Trochę z innej beczki.Prokurator Rejonowy w Śremie zaskarżył statuty mosińskich osiedli.WSA uznał za nieważny §19 wszystkich załączników do uchwał.
Chodzi o zapis mówiący o uczestniczeniu Przewodniczącego
w pracach Rady Miejskiej.Inne zarzuty zostały oddalone.
https://orzeczenia.nsa.gov.pl/doc/023DCB2303
Co się stało z mosińskim powietrzem 13 grudnia o 19?
387,1 to chyba wasz rekord.
https://powietrze.gios.gov.pl/pjp/current/station_details/table/16495/3/0
Nie,dzisiaj o 12,00 jest 240,3. Tragedia!
Karpiom to chyba nie powinno przeszkadzać jak środowiskiem jest woda. Ale na pewno przeszkadza im okres Świąteczny z oczywistych powodów.
Zaczęto grzać rządowym węglem. Ot cała tajemnica !
Płotka – dlaczego nie szanujesz naszego rządu? Czy zaślepienie i zapiekła nienawiść do ludzi którzy pracują w rządzie nie pozwala Ci dostrzec rzeczy dobrych? Czy rząd smrodzi – czy węgiel? Sam się zastanów, jeśli dosłownie wszystko jest źle, każde działanie błędem to jak tu takiemu malkontentowi wierzyć? Masz czy palić? Masz ciepło? No to ciesz się i nie opluwaj swojego rządu. Ciesz się nawet z tego, że ten rząd pozwala zbierać gałęzie z lasu. Bo one komuś z naszych rodaków ciepło dają. A jak chcesz zobaczyć nie śmiech a umęczenie to przyjedź do Wiórka pod las i zobacz jak ludzie rowerami ten chrust do domków ciągną. I nie szydź człowieku, tylko życz wszystkim którzy kierują naszym Kochanym Krajem powodzenia i dużo cierpliwości ze znoszenia takich pieprzonych – jak ten Twój – szyderstw. Bądź życzliwy!
A życzliwości do poprzedniego burmistrza za grosz…
Wiórecki ma racje. Plotka jęczysz i stękasz jak stare gacie. Może właśnie przyszedł czas aby te gadki wymienić na nowe.
Jutro 20 grudnia NSA wyda wyrok w sprawie WW2.
Dołączy do trójki łamiących prawo mosińskich radnych?