„Chciałbym uczynić przestrzeń publiczną przyjemniejszą do życia” – wywiad z radnym, Ziemowitem Malągiem [audycja]
W jakim kierunku rozwija się gmina Mosina? Jakie inwestycje powinny być zrealizowane najpilniej? Te i wiele innych spraw poruszyliśmy z radnym mosińskiej Rady Miejskiej, Ziemowitem Malągiem, który pełni tę funkcję od stycznia br.
Wywiad z radnym RM, Ziemowitem Malągiem [audycja]
Co w rozmowach z Panem, jako radnym, mieszkańcy sądzą o poziomie życia w Mosinie?
Po pierwsze poziom życia w Mosinie, pomimo tego, co można usłyszeć, jest dobry. Mieszkamy w aglomeracji poznańskiej, mamy doskonały transport do Poznania, mamy stosunkowo niskie bezrobocie. Uważam, że tu się naprawdę dobrze mieszka. Oczywiście są mankamenty, których jest mnóstwo i to one są przede wszystkim dostrzegane przez mieszkańców, czemu trudno się dziwić. Minusem bez wątpienia jest stan dróg. Przydałby się ranking dróg do utwardzenia, którego niestety Mosina nie może się doczekać. On ułatwiłby pewnie zarządzanie. Kolejnym problemem jest niewielka ilość przestrzeni publicznej – to są rzeczy, które doskwierają. Słyszy się, że tutaj nie ma dokąd pójść. I to też chciałbym do pewnego stopnia zmienić.
Jaka jest Pana misja albo cele, które chciałby Pan zrealizować, jako radny?
Chciałbym uczynić przestrzeń publiczną przyjemniejszą do życia. Uważam, że to niebagatelna rzecz dla mieszkańców. Wiadomo, że wszystkie twarde inwestycje są niezmiernie ważne. One zostają na lata, ale dla zwykłego mieszkańca ważne jest tu i teraz. Ważny jest komfort życia, żeby było po prostu przyjemnie i mówiło się, że tu się fajnie mieszka. Jedną z tych rzeczy jest właśnie przestrzeń publiczna – jej zagospodarowanie i poszerzenie, żeby właśnie ona była zarówno w ścisłym centrum i na osiedlach. Oczywiście nie zapominajmy, że gmina to nie tylko Mosina, gmina to są również okoliczne wsie. Mieszkańcy tamtej części zawsze mówią, że o nich zapominamy, więc podkreślę, że doskonale pamiętam. I tam również przestrzeń publiczna jest niezbędna. Kolejną rzeczą, na której chciałbym się skupić, to są działania proekologiczne. Jest ich wiele podejmowanych w gminie Mosina, natomiast tutaj również jest potencjał do rozszerzania tej działalności i wierzę, że można to uczynić również nawet bez kolosalnych nakładów finansowych. Mam na myśli między innymi zadrzewienia. W Mosinie mało jeszcze zbiera się wody opadowej. Oczywiście nadal trwa walka ze smogiem i tutaj wiele działań jest wykonywanych. Chciałbym skupić się także na wymiarze promocyjnym Mosiny, jako że jestem osobą, która zajmowała się przez wiele lat promocją i myślę, że dobrze byłoby, gdyby naszą gminę uczynić bardziej reprezentacyjną lub inaczej mówiąc – ładniejszą.
Jak ocenia Pan relacje rady miejskiej i burmistrza? Jest Pan radnym od stycznia tego roku, więc ma pewne świeże spojrzenie.
Relacje burmistrza z radą miejską nie są najlepsze, co nie stanowi żadnej tajemnicy i czemu wyraz został ukazany podczas sesji absolutoryjnej. Poprawy tej sytuacji można oczywiście upatrywać w różnych kierunkach. Niektórzy mówią, że dobrym rozwiązaniem byłoby referendum i zmiana burmistrza, gdyby mieszkańcy tak zadecydowali. Inni mówią, że może po prostu zmiana poziomu współpracy na bardziej koncyliacyjny, zwłaszcza ze strony organu wykonawczego, przyniosłaby również efekty.
W czerwcu radni nie udzielili burmistrzowi wotum zaufania. Jakie argumenty przemawiały za tą decyzją?
Trzeba powiedzieć, że to już po raz trzeci taka historia się przydarzyła, co stanowi ewenement w skali kraju. Nieczęsto tak się zdarza, że burmistrzowie trzy razy z rzędu nie uzyskują absolutorium. Aczkolwiek warto zaznaczyć, że uchwała absolutoryjna nie została podjęta, a sprawa jest nierozstrzygnięta. Jakie argumenty były podnoszone podczas sesji absolutoryjnej? Zaważyły przede wszystkim kwestie związane z niewykonaniem budżetu zarówno pod względem finansowym, jak i też względem ilości inwestycji. Tutaj radni zwracali uwagę na to, że sytuacja jest co najmniej niewłaściwa i należałoby podjąć dużo intensywniejsze działania. Inną kwestią były zarzuty pod adresem sprawowania nadzoru nad Przedsiębiorstwem Zakładu Usług Komunalnych i kłopoty z radą nadzorczą oraz nieprawidłowo wypłaconymi premiami. Najważniejszy, moim zdaniem, jest jednak brak komunikacji i chęci współpracy, porozumienia ze strony burmistrza. Zdaje sobie sprawę z tego, że istnieje taki styl sprawowania władzy i burmistrz ma prawo do tego, żeby tak władzę realizować, ponieważ otrzymał mandat od mieszkańców. Mnie jako radnego to nie przekonuje i nie daje mi poczucia, że sprawy idą we właściwym kierunku. Uważam, że większa ilość dialogu z radnymi oraz z mieszkańcami na pewno pozwoliłaby nam na dużo lepsze efekty.
Jakie inwestycje Pana zdaniem powinny być zrealizowane najpilniej w naszej gminie?
Jest mnóstwo niezbędnych inwestycji. Można powiedzieć, że są spore zaległości w ubiegłych latach, jeżeli spojrzymy na nie wykonywanie budżetu i przesuwanie inwestycji z roku na rok. Z punktu widzenia mieszkańca uważam, że jedną z ważniejszych inwestycji jest budowa kanalizacji deszczowej na osiedlu Nowe Krosno. I będę tutaj bardzo mocno pilnował tego tematu. Zresztą nie jestem w tym sam. Uważam, że rzeczą niedopuszczalną i trudną do zrozumienia jest fakt, że mamy ogromny, wybudowany za duże pieniądze zbiornik wody deszczowej, który jest w zasadzie niewykorzystywany z powodu braku rozpoczęcia procesu projektowania i budowy kanalizacji deszczowej. Mamy tutaj już dwa lata opóźnienia i nie wiadomo, ile to będzie jeszcze trwało.
Czy uważa pan, że gmina Mosina jest atrakcyjna turystycznie? A jeśli tak, to czy wykorzystuje swój potencjał?
Oczywiście gmina Mosina jest atrakcyjna turystycznie chociaż nie do końca wykorzystuje ten potencjał. Myślę, że jest tutaj wiele do zrobienia, aby Mosina mogła być taką perełką środkowej Wielkopolski. Tym bardziej, że jeżeli sobie pomyślimy o tych najbardziej atrakcyjnych turystycznie miejscach w Wielkopolsce albo w Polsce, to zawsze przychodzi nam na myśl jakiś taki sztandarowy obiekt, historyczny lub geograficzny. Możemy tak powiedzieć o zamku w Malborku albo Wawelu, ale czy pamiętamy, że na terenie gminy Mosina jest pałac w Rogalinie, który jest też wyjątkowy w skali kraju? Tuż obok zaraz mamy zamek w Kórniku, który oczywiście już nie jest na terenie naszej gminy, ale stanowi również magnes przyciągający turystów. Dwa połączone razem odpowiadają za mnóstwo ruchu turystycznego, który można jeszcze poszerzyć. Dodatkowo Mosina jest o tyle wyjątkowa, że znajduje się na terenie parku narodowego i parku krajobrazowego. Także walory przyrodnicze również odgrywają dużą rolę. Oczywiście można postrzegać to jako przeszkodę i zagrożenie, które utrudnia rozwój gminy. Ja jednak uważam to za szansę, żeby tworzyć tutaj miejsca pracy, związane z turystyką.
W jakim kierunku powinna się rozwijać nasza gmina? Turystycznym, czy jak niektórzy proponują: przemysłowym?
Powinna się rozwijać w wielu płaszczyznach, nie tylko turystycznie, bo nie ma takiej możliwości, żeby tylko i wyłącznie na tym oprzeć nasz rozwój. Pamiętać należy, że przemysł trzeba lokować z głową: musi być posadowiony tam, gdzie jest do tego sprzyjająca infrastruktura. Nie wyobrażam sobie, żeby duża ilość wielkich ciężarówek wjeżdżała do centrum gminy przez nasze wąskie uliczki. Co więcej, nie tylko ja jako mieszkaniec sobie tego nie wyobrażam, ale też przedsiębiorcy. Nikt przy zdrowych zmysłach i kalkulatorze w ręku nie zbuduje swojej firmy w takim miejscu, do którego trudno dojechać. Nie bez powodu większość tych firm nazwijmy to przemysłowych, czyli logistycznych i magazynowych, znajduje się na terenie gminy Kórnik i gminy Komorniki, czyli przy drodze S5, S11. Myślę, że dla przedsiębiorców nie ma znaczenia jaka to gmina, tylko właśnie dostęp do sieci transportowej jest niezwykle istotny. Nasza gmina powinna oczywiście rozwijać strefy przemysłowe, jednak ich wyznaczanie musi poprzedzać przygotowanie odpowiedniej infrastruktury, przede wszystkim transportowej, dzięki której lokowane na naszym terenie zakłady będą zarówno opłacalne dla inwestorów jak też nieuciążliwe dla mieszkańców.
Rozmawiała Weronika Zwierzchowska
Tagi: audycja, gmina Mosina, Rada Miejska, Radio MPL, radni, Radni o gminie
Wasze komentarze (7)
Czy tylko ja mam wrażenie że kampanię czas zacząć ?
Pani Redaktor! Proszę mi podać czy Pan radny powiedział coś konkretnego? Oj następny, który wie że nic nie wie. Smutek dla Mosiny
przeczytałem – poza banałami – nie.
Typowe lanie wody..
Żenada.
i tak jak pisałem wcześniej, mizeria i burmistrza i rady i ewentualnych kandydatów… populizm, wodolejstwo i same truizmy
bez kometarza