T-Roc Salon VW Berdychowski Łukasz Grabowski radny w sejmiku woj. wielkopolskiego Osa Nieruchomości Mosina - działki, mieszkania, domy Wielkanoc w Starym Browarze w Poznaniu - złap zająca w apce
Redakcja GMP | środa, 16 lis, 2022 |

Zakłady „Romet” – sentymentalna podróż filmowa

W piątek, 18 listopada o godzinie 19 w Willi Mimoza w Puszczykowie odbędzie się pokaz filmu dokumentalnego, w którym można zobaczyć niezwykłą historię człowieka – byłego pracownika zakładu „Romet” w Luboniu. Wstęp wolny.

Marek Oliwier Fiedler i Stefania Abbasova wybrali się w podróż sentymentalną w celu zrealizowania filmu dokumentalnego o nieistniejącym zakładzie rowerowym „Romet”, który się mieścił przy ulicy Powstańców Wielkopolskich 38/40 w Luboniu. Marek Oliwier Fiedler w poszukiwaniu informacji na temat lubońskiego zakładu nie natrafił na żadne opracowanie. W lokalnej gazecie „Lubońskie Wieści” z października 1995 roku znalazł artykuł informujący, że luboński „Romet” postawiono w stan likwidacji – decyzja ta spowodowana była olbrzymim importem rowerów z krajów azjatyckich, który przyczynił się do bankructwa znanej polskiej marki.

Zakład funkcjonował od 1952 roku i produkował części, piasty rowerowe oraz oświetlenie rowerowe i łańcuchy do popularnych Jubilatów i innych polskich rowerów i motorowerów.

Głównym narratorem opowieści w filmie jest były pracownik lubońskiego Rometu Bogdan Skrzypczak, który przepracował całe życie w tym zakładzie, został kierownikiem wydziału produkcji piast rowerowych i oświetlenia rowerowego. Był świadkiem wielu wydarzeń, m.in likwidacji lubońskiej fabryki w latach 90. i przeniesienia uszczuplonej załogi oraz maszyn na ulicę Serbską w Poznaniu. Bogdan pracę w Romecie zakończył w Poznaniu w 2001 roku. W 2002 roku nastąpiło ostateczne bankructwo fabryki.

Plakat promujący pokaz filmu "Romet Luboń" w puszczykowskiej Willi Mimoza.

Plakat promujący pokaz filmu „Romet Luboń” w puszczykowskiej Willi Mimoza.

Napisano przez Redakcja GMP opublikowano w kategorii Aktualności, Puszczykowo

Tagi:

Redakcja GMP

Autor: Redakcja Gazety Mosińsko-Puszczykowskiej.

Skomentuj