Strona główna / Aktualności / Co dalej z rozbudową DW 431?

Co dalej z rozbudową DW 431?

Na ostatnie szlify czeka odcinek drogi Rogalin-Świątniki oraz Mieczewo-Kórnik. Na ścieżkach rowerowych został wylany asfalt oraz postawiono barierki. Znacznie poprawiło się bezpieczeństwo kierowców i rowerzystów na tej trasie. Mieszkańcy dopytują, co z dalszą rozbudową DW 431?

Dróg wojewódzkich w Wielkopolsce jest ponad 2735 km. Koszty utrzymania ponoszone przez samorząd wynoszą w ciągu roku około kilkadziesiąt mln. Nowe inwestycje mogą powstać dzięki funduszom unijnym z programu FEW 2021 – 2027. W czerwcu rozpoczął się konkurs na rozbudowę i modernizację tras wojewódzkich. W ramach FEW 2021 -2027, jak wynika z informacji „Monitora Wielkopolski”, samorząd województwa wielkopolskiego wyda na drogi niemal 1,2 mld zł. UE przekaże na ten cel 191,2 mln euro, tj. około 880 mln zł. Wkład własny do każdej inwestycji wynosi 30%. Rozbudowa DW 431 w Świątnikach ma być sfinansowana z funduszy unijnych. Przetargu można się spodziewać w tym roku, a rozpoczęcia prac budowlanych w styczniu.

Rozbudowa drogi nr 431 w Mieczewie oraz na odcinku Mosina – Rogalinek jest na etapie procedowania decyzji ZRiD, czyli decyzji zezwalającej na realizację inwestycji drogowej, którą wydaje wojewoda wielkopolski. Natomiast trasa Rogalinek – Rogalin jest w trakcie opracowywania projektu budowalnego. W tym roku zostanie zlecone opracowanie dokumentacji DW 306 od ulicy Mocka w Mosinie do Dymaczewa Nowego, na której modernizację czekają mieszkańcy. Jak informuje nas Wielkopolski Zarząd Dróg Wojewódzkich „Na tym etapie trudno wskazać konkretne terminy realizacji tych zadań. O dalszych postępach z pewnością będziemy informować”.

Mieszkańcy gminy na portalu Facebook na grupie Gmina Mosina dopytują czy coś można zrobić z poprawą przejezdności ścieżki rowerowej między Rogalinkiem a Mosiną. Niestety nie jest to droga rowerowa, a szutrowa ścieżka wydzielona z pasa drogi. Powstała ona kilkanaście lat temu przy współpracy WZDW i mieszkańców.

Na tę chwilę można korzystać z wyremontowanej drogi od Rogalina do Kórnika. Drogowcy wykonują jeszcze roboty wykończeniowe – umacnianie rowów, profilowanie pobocza oraz prace brukarskie. Ostatnim etapem jest oznakowanie.

DW nr 431. Fot. WZDW

Autor Redakcja GMP

Autor: Redakcja Gazety Mosińsko-Puszczykowskiej.

Sprawdź również

Szkoła Podstawowa nr 1 w Mosinie - budynek od tylnej strony

Uczniowie z gminy Mosina poznali wyniki egzaminów. Które szkoły wypadły najlepiej?

Egzamin ósmoklasisty odbył się w dniach od 13 do 15 maja 2025 r., a uczniowie, …

Rozbudowa 431 - spotkanie w urzędzie

Nowe rondo i rozbudowa DW 431 coraz bliżej

Trwa odliczanie do kolejnego etapu rozbudowy drogi wojewódzkiej nr 431 na odcinku Rogalinek – Mosina. …

9 komentarzy

  1. Na ten moment wyglada to tak, że prawie ze wszystkich kierunków gdzie zaczyna się gmina Mosina tam kończą się dobre drogi i ścieżki rowerowe

    31
    2
    • No niestety, pod tym względem wypadamy bardzo słabo nie tylko na tle sąsiednich gmin. Dorównuje nam chyba tylko Kościan, choć tam już widać światełko w tunelu i Śrem. Grodzisk Wlkp., Opalenica, Buk zostawiają nas daleko w tyle. Najtrudniej mi zrozumieć, że nawet jeśli już na terenie gminy są budowane nowe scieżki, to albo są strasznie poszatkowane (opisywana droga nie ma ciągłości, to odcinki wyłącznie poza miejscowościami, planowana droga na Żabno z 2km przerwą pośrodku lasu), albo nie łączą się w logiczną całość.

      14
      4
    • Dokładnie tak, jak piszesz. Człowiek jedzie równą drogą, która nagle zmienia się w poszatkowany dziurami asfalt i od razu wiadomo, że właśnie wjechało się na teren naszej gminy :/

    • Przyjedź do Radzewoic. Ostatnia zapomniana miejscowość Mosiny.
      Sklep z grzybem na suficie , jeden więc trzeba docenić .
      Jeden busik 699 który zawraca w połowie wioski i nie ma jak dojść do następnego przystanku bo zwyczajnie się nie da . Odcinek 500m bez światła be pobocza be ścieżki za to w trawie ! Asfalt uwierz mi czegoś takiego nie widziałeś na oczy !! Będę apelować i składać pisma o natychmiastową reakcję bo mieszkam tu 10lat i jestem bliska sprzedaży domu .

      • Kupię w atrakcyjnej cenie ten dom. Z opisu wygląda że tam są trudne warunki to dom będzie w atrakcyjnej cenie?

  2. Dokładnie. Nawet od zadupiałego Stęszewa kończy się na rogatkach Dymaczewa.

    17
    1
    • Bo to droga 306 a nasza jest 431 i długo by tłumaczyć sytuację ale i tak tego nikt nie zrozumie bo dla nas droga to droga a kto tym zarządza co mnie obchodzi ma być zrobiona i Kasprowicz powinien ruszyć tyłek

      14
      1
  3. Najlepiej to widać od strony Steszewa koniec gminy Stęszew i nagle urywa się ścieżka rowerowa

  4. Bezpieczna droga do szkoły – czy to naprawdę aż tak wiele?”

    Czytam artykuł pani Kosińskiej o imponujących inwestycjach drogowych w naszej gminie i naprawdę nie rozumiem – czy Radzewice to jakaś inna rzeczywistość? Bo patrząc na naszą wieś, ma się wrażenie, że czas się tu zatrzymał.

    Radzewice – ostatnia wieś w gminie – nie ma ani jednej latarni. Po zmroku dzieci wracają w kompletnych ciemnościach. Ale prawdziwy problem to odcinek między końcem Radzewic a Trzykolnymi, gdzie codziennie poruszają się piesi i dzieci wracające ze szkoły.

    Około 500 metrów od ostatniego przystanku autobusowego w Radzewicach do rozwidlenia w stronę Trzykolnych – ten odcinek to skandal. Nie jeździ tam żaden bus ani autobus. Nie ma chodnika, pobocza, nie ma żadnego oświetlenia. A droga, którą trzeba się tam dostać, jest wyboista, z dziurami i błotem po deszczu. Nawet nie można tam puścić dziecka na rowerze, bo można się zwyczajnie wywrócić. A ja jako rodzic muszę od 4 lat zawozić dziecko skuterem. I choć już chciałoby chodzić samo, to zwyczajnie nie może – bo to niebezpieczne.

    Po co te nowe drogi rowerowe, łączniki i projekty za setki tysięcy złotych, skoro z Radzewic nie da się nawet wsiąść na rower? Po co piękna droga rowerowa obok, skoro nie ma jak do niej dojechać? Mamy tu dosłownie odcinek do zrobienia – 500 metrów! Naprawdę trzeba od razu projektów za 200 tysięcy? Czy nie można zwyczajnie wysypać tego samego tłucznia, którym robione są dojazdy do posesji, i utwardzić wąską ścieżkę wzdłuż tej drogi?

    Nie prosimy o cuda. Nie prosimy o kostkę brukową, asfalt i rondo. Prosimy o minimum bezpieczeństwa – dla naszych dzieci, dla rowerzystów, dla pieszych. O odcinek, który codziennie pokonuje wiele osób, często ryzykując życiem, bo ktoś „z góry” nie widzi problemu.

    Naprawdę tak trudno zauważyć, że ta wieś istnieje? I że tu też mieszkają ludzie, którzy płacą podatki i mają dzieci, które zasługują na bezpieczną drogę do szkoły?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *