III Zlot Szeryfów w Fundacji Stworzenia Pana Smolenia
W niedzielę 8 października w Baranówku, można było usłyszeć muzykę country i zobaczyć szeryfów jak z dzikiego zachodu. Pokaz Hobby Horse oraz płonącego lassa był nagradzany przez widzów gromkimi brawami. Zlot był memoriałem zmarłej we wrześniu Joanny Kubisy.
Zlot Szeryfów to, jak podkreśla Fundacja Stworzenia Pana Smolenia, jedyne takie wydarzenie w Polsce i na Świecie. Podopieczni Fundacji mogli sprawdzić swoje siły na cowboy’skim torze przeszkód.
– Podopieczni muszą przejechać tor, czyli otworzyć bramkę, jak to kiedyś robili cowboy’e, kiedy zapędzali bydło, zadzwonić dzwonkiem, przejść przez tzw. firanki, czego konie bardzo się boją, przejść kładkę oraz obejść mostek. To są utrudnione zadania, których na co dzień w hipoterapii się nie stosuje. Zwykle takie zawody w stylu western odbywają się w kłusie lub w galopie, kiedy startują zdrowi i dorośli zawodnicy, a my mamy dzieci i mamy zawody przystosowane do ich możliwości – mówi Beata Demianowska z Fundacji Stworzenia Pana Smolenia.
Mimo tego, że w zawodach brały udział dzieci, to niewiele ustępowały od profesjonalnych zawodów. Sędziowie bystrym okiem czuwali nad przejazdami i pilnie notowali wszelkie uwagi. Zwycięzcy otrzymali nagrody oraz medale – dekoracja odbyła się na prawdziwym podium.
Jak podkreśla Pani Beata Zlot Szeryfów to wyzwanie, a jednocześnie są one zdobywaniem nowego doświadczenia. Konie się uczą czegoś nowego, a nasi podopieczni mają wielką frajdę z tego, że startują w takich zawodach.
Zlot Szeryfów był zainicjowany przez Joannę Kubisę, która była prezesem fundacji. Organizowała to wydarzenie wraz z Jackiem Grobelnym. Tegoroczny Zlot Szeryfów był jej dedykowany.
– Pani Joasia jeszcze za swojego życia przekazała fundację kolejnym osobom do prowadzenia także mamy w tej chwili nowy zarząd i nowy zarząd ma w tej chwili takie same cele, jakie od zawsze przyświecały fundacji, czyli przede wszystkim hipoterapia, dbanie o to, żeby to miejsce służyło dzieciom ze specjalnymi potrzebami – opowiada Beata Demianowska. – Drugi cel to oczywiście dbanie o konie seniorów, które były w fundacji od zawsze. Jest z nami koń Bogusia Smolenia, który skończył w lipcu 30 lat – dodaje.
Warto śledzić media społecznościowe i stronę Fundacji Stworzenia Pana Smolenia. U nich zawsze dzieje się coś ciekawego.
Tagi: Baranówko, Fundacja Stworzenia Pana Smolenia, hipoterapia, Mosina