Mosina: Zagubiony koziołek szuka swojego właściciela
Mieszkańcy mosińskiego Pożegowa byli świadkami nietypowego zdarzenia: zagubiony koziołek samotnie błąkał się po ulicach naszego miasta. Zwierzę „włamało” się nawet do jednego z domów mieszkańców. To, po mosińskiej Arze kolejna, nietypowa sytuacja związana ze zwierzętami na terenie Mosiny.
Zdarzenie to miało miejsce 17 lipca około godziny 8:00 rano, gdy mieszkańcy zauważyli koziołka, który błąkał się po mieście. Zdezorientowany zwierzak wydawał się być zagubiony i przestraszony. Mieszkańcy zapewnili zwierzęciu bezpieczne schronienie, przynieśli wodę i pożywienie. Teraz uroczy koziołek poszukuje swojego właściciela.
– Zdrowy, zadbany, bardzo dobrze odżywiony, zeszłoroczny, albo wczesny tegoroczny, męski osobnik już z ładnymi rogami. Zdjęcia mówią wszystko, bo właściciel musi poznać swoje zwierzę, a nie ma dużo hodowców kóz w naszej okolicy, więc powinien się zgłosić – powiedział Radiu Poznań Marcin Szymczak z pogotowia dla zwierząt w Mosinie.
Koziołek, który ma szare futerko, zdaje się być w dobrym stanie zdrowia, co wskazuje, że jest zadbanym zwierzęciem. Jego przyjazne usposobienie wskazuje również, że był przyzwyczajony do kontaktu z ludźmi. Jednakże, z powodu braku identyfikujących go znaków, nie jest jeszcze znana tożsamość jego właściciela.
W związku z tym, apelujemy do wszystkich, którzy mogą mieć informacje na temat właściciela koziołka z prośbą o skontaktowanie się z numerem: 501 807 074. Każda informacja może okazać się kluczowa.
Wiele osób zastanawia się, jak takie zwierzę mogło się zagubić w mieście. Istnieje możliwość, że ktoś nieumyślnie go uwolnił. Może to być również sytuacja, w której koziołek w jakiś sposób uciekł ze swojego domu.
Jeśli masz jakiekolwiek informacje na temat zagubionego koziołka, prosimy o kontakt pod podanym powyżej numerem telefonu.
Wasze komentarze (2)
Jest pole do popisu dla tego asa który na papugę na policję, straż miejską i do wszystkich tv donosił 🙂 Koziołek ma rogi – jest zapewne dla tej osoby wielkim zagrożeniem. Pragnę dodać, że moje dwa koty biegają też gdzie chcą. A to są jak wiadomo drapieżniki. 🙂 W połączeniu z siłami powietrznymi w postaci papugi mamy więc w Mosinie stan zagrożenia życia mieszkańców i burmistrz powinien niezwłocznie ogłosić stan wyjątkowy. I rosomaki na ulice 🙂
Hycle co kozła odłowiły to teraz niech się nim zaopiekują. W Pecnach pewnie dobrze koziołkowi będzie.