Publikujemy oświadczenie członków Związku Zawodowego „Solidarni 22”, działającego w PUK Mosina w związku z sytuacją zaistniałą po spotkaniu części załogi w naszej redakcji.
Oświadczenie członków Związków Zawodowych “Solidarni 22”
W roku 2022 założyliśmy w naszej firmie związki zawodowe w celu reprezentowania zbiorowych i indywidualnych praw i interesów zatrudnionych pracowników.
To właśnie Związki Zawodowe są kompetentne w wykazywaniu nieprawidłowości, które mają miejsce na terenie zakładu pracy i działają w dobrej intencji na rzecz firmy.
Po otrzymaniu informacji od wielu pracowników przedstawiciele Związków Zawodowych napisali pismo do Pani Prezes Moniki Kujawskiej w sprawie dotyczącej niewłaściwych relacji interpersonalnych oraz wykazywali nepotyzm i kolesiostwo Kierownika Działu Transportu Osobowego, Pana Norberta Frydrychowicza.
Między spotkaniem Związków Zawodowych w redakcji Gazety Mosińsko-Puszczykowskiej a publikacją artykułu, członkowie związków zostali zwolnieni z pracy, w tym przewodniczący tych związków.
Inicjatywy społeczne są więc w firmie PUK tłamszone poprzez represje w formie zwalniania pracowników, będących członkami związków zawodowych i straszenia w ten sposób pozostałych pracowników.
Członkowie Związków Zawodowych “Solidarni 22”
Więcej w kwietniowym numerze GMP.

Zwolnienie przewodniczącego związku zawodowego i związkowców? Oj, to zarząd ZUK musi mieć niezłe papiery na to. Bez zgody zarządu zakładowej organizacji związkowej pracodawca nie może wypowiedzieć ani rozwiązać stosunku pracy z imiennie wskazanym uchwałą zarządu jego członkiem lub z innym pracownikiem będącym członkiem danej zakładowej organizacji związkowej, upoważnionym do reprezentowania tej organizacji wobec pracodawcy albo organu lub osoby dokonującej za pracodawcę czynności w sprawach z zakresu prawa pracy (art. 32 ust. 1 ustawy o związkach zawodowych, dalej u.z.z.).
A czy to ma jakiś związek na brak odbioru śmieci id wczoraj z Czapor?
Prawda jest taka, że sprawy sądowe ciągną się latami, więc czy będzie zasądzone jakieś odszkodowanie? Pewnie tak, ale czy pozbyli się związkowców? Owszem, bo człowiek pracować gdzieś musi przez te lata, kiedy będzie się toczyła sprawa w sądzie. Zasądzone za kilka lat potencjalne odszkodowanie to niewielki koszt za pozbycie się „problematycznych” pracowników prawda?
Odwołanie do Inspekcji Pracy i Sądu nie zajmuje wcale dużo czasu.
I znowu jednak mieszkańcy za to zapłacą.
Tak czy siak medali i zasług to pani prezes ZUK nie przyniesie. I to nie mogło sie stać bez zgody nowego burmistrza. Chyba że wyszła przed szereg robiąc z siebie….
Hahaa cuda to tylko w Mosinie!!! Przewałki, matactwa, juuchta!!!
Gdzie diabeł nie może tam babę pośle. Do tej pory największym diabłem był Mieloch. Diabeł w spódnicy to już jest arcydiabeł. Niedaleko pada jabłko od jabłoni. Pani prezes proponuję zmienić wzór do naśladowania. Powielając metody Mielocha zajdzie pani tam, gdzie zaszedł on. On też był pewien siebie. A za związkowców trzymam kciuki! Chłopy walczcie o swoje dobre imię. To wy tworzycie tę gminę, a nie żałośni karierowicze.
Rysiu też bez powodu odszedł z zakładu
Drodzy Państwo, powściągnijmy postronki. Przede wszystkim uspokójmy się. Nerwy i gwałtowne ruchy są złymi doradcami. Każdy powinien cofnąć się o krok lub dwa w tył i przystąpić do spokojnych rozmów celem wyjaśnienia problemów. Te niewątpliwie są i po stronie załogi i po stronie Pani Prezes. Nowak się nie podobała, Gurgun się nie podobał, Kujawska zła. Za Strażyńskiego nie słyszałem o żadnych problemach. Panowie ze Związków Zawodowych, powiedzcie o co Wam chodzi. Wypłaty za małe, atmosfera nie taka, czy co? Za chwilę burmistrz i Rada Miejska sprzeda spółkę prywaciarzowi i ciekawe jak to będzie? Bo na ten moment to tylko same problemy ze ZUKIEM/ PUKIEM, i nie mówię tu tylko o załodze, ale i o Pani Prezes, która w mojej ocenie sobie niezbyt dobrze radzi sobie w relacjach z załogą. Jest przekonana, że robi wszystko co w jej mocy i robi wszystko dobrze. Ale to moja ocena. Czasami warto wznieść się, w przenośni, nad problem i rozsądnie podejść do jego rozwiązania- chowając swoje, często swoje, nieuzasadnione ambicje, w kieszeń. Proszę usiąść do rozmów zanim wszystko się rozwali i nie będzie co odbudowywać. Pozdrawiam
Zależy, jak „prywaciarz” będzie zarządzał. Może gorzej, ale może lepiej. Do tego gdyby nie było ZUKu, konieczny byłby przetarg na wywóz odpadów, a tak do ZUK ma monopol i nie ma znaczenia, jak źle jest zarządzany, bo i tak będzie wywoził śmieci na terenie gminy. W Poznaniu odpady wywożą spółki prywatne, a zorganizowane jest to o niebo lepiej i taniej. Opłata od domku jednorodzinnego – 28 zł za osobę, mimo że wywóz odpadów segregowanych jest częściej niż w Mosinie, kubły dostarczane przez firmy odpadowe, a do tego te do zmieszanych i bio są regularnie myte – nie przez mieszkańców, a przez firmy wywożące odpady. I nie piszę tu o blokach, tylko o domkach jednorodzinnych.
@Łukasz zajmij się hodowlą jedwabników. Przez 12 lat nic dla tej gminy nie zrobiłeś i nigdy nie zrobisz. Za wąskie horyzonty.
Od „robienia „dla gminy jest głównie burmistrz ze swoimi podwładnymi. Ja jestem jednym z 21 radnych. W dużej mierze radni akceptują lub nie decyzje i pomysły burmistrza. Skoro nie rozumiesz funkcji radnego i nie masz o tym bladego pojęcia, proponuję się nie wypowiadać. Równie dobrze możesz tego typu komentarze wygłosić wobec pozostałych 20 radnych
@Łukasz Kasprowicz. Dziękuję, że to pan napisał. Że od roboty jest burmistrz i urzędnicy. Ma pan rację. Radni nie są od roboty. Radni są od rzucania pustych słów na wiatr. Radni są od nierealnych obietnic. Radni są od skakania sobie do gardeł na sesjach rady. Pouczasz tu kogoś wyżej, że ten nie zna zadań i obowiązków radnych, ale sam nie wiesz jaka jest twoja rola. Pewnie nawet nie wiesz nad czym głosujesz. To widać przy planach miejscowych. To widać przy bitwach o zadania inwestycyjne. Odkąd są transmisje sesji oglądam je od czasu do czasu. Jedyny radny jaki zasługuje na szacunek to pan Michał Kleiber. Reszta szkoda komentować.
Nie prawda. Nie wszyscy radni tacy są. Waldek był inny. On bardzo dużo pracował. Bardzo. Dla swojej rodziny i dla siebie. Pozdrawiam wasz kochany Przemek
@Stary Mieszkańcu, Rada jest głównie od tego, aby kontrolować burmistrza. Staramy się to robić. Podobnie jak rady nadzorcze w gminnych spółkach. Sami prawnicy i co? Do czego dopuścili? Do zakupu autobusów za miliony, które rdzewieją na placu i generują straty. Poza tym, skoro uważasz, że bycie radnym to taka prosta fucha, wystartuj w najbliższych wyborach i poddaj się weryfikacji społecznej. Pozdrowienia dla pani prezes.
KOZIOŁ tak wiemy ,ze to Norbercik ,ze to ty pisałeś anonimy
Cóż to za genialny prawnik podpowiedział pani prezes eskalację konfliktu,do zwalniania związkowców włącznie?
Czy to nie giermek byłego prezesa Endrju,którego pani prezes nieroztropnie pozostawiła w spółce i teraz zbiera żniwo? Ten sam,który który w zakończonych już sprawach pracowniczych reprezentował raczej dawny,a nie obecny zarząd i zgłaszał wnioski by jego prawdziwy mocodawca Endrju mógł uczestniczyć w rozprawach online?Czy pani Kujawska miała o tym wiedzę?Czy wiedziała o tym,że na podstawie pisma kierowanego do spółki,występował jako prywatna kancelaria z roszczeniami?Pracownicy też nie stanęli w obronie zwolnionych,ale „nadawali” na nich przed sądem pod dyktando Dzidy z ZUK.Spółka wynajęła detektywa?To już zbierająca haki na podskakujących pracowników Dzida nie wystarcza? Wychodzi na to,że Endrju to był ludzkie panisko:pozwalał pojumać tu i tam np.na targowisku i nikt latami nie czuł smrodu unoszącego się np.od jego zakupów za pośrednictwem pani Angeliki z Tarnowa Podgórnego.Nic to,że kupował (bez zapytań ofertowych)od niej autobus,który po przejechaniu 1000 km trafiał na złom.Nie widzieli tego pracownicy i tych szwindli nie dostrzegła pani Kujawska,bo nie mogła.
Nie leżało to w interesie Natenczas Mielocha,który nie sprawował żadnego nadzoru nad spółkami.
Spółki komunalne mają już kanały dla sygnalistów,które gwarantują anonimowość,a w ZUK Mosina nadal ich zwalniają ?Co z dyrektywą unijną?Może prawnik Endrju jeszcze jej nie ogarnął? Co do zarzutów pracowników jestem ostrożny-brak wiedzy.
Temat sytuacji w ZUK-u/PUK-u napewno zostanie poruszony na najbliższej sesji. Nikt inny jak radna Wiesława co to w budżecie się zakochała jak i były radny Arkadiusz co to – dla powagi – pisał wyłącznie dużymi literami, występowali wcześniej jako obrońcy uciśnionych pracowników.
Nie rozumiem postępowania pracowników, w tym związkowców, którzy robią burzę na temat swojej firmy. Czy oni nie widzą, że sobie krzywdę robią? Tonący brzytwy się chwyta? Nie udawajcie, że nie wiecie o co w tym wszystkim chodzi. Robili co chcieli od czasu PRL i teraz jak ktoś robi porządki z nimi, to wielka krzywda. Żenada. Najwyższy czas na tę miotłę i życzę powodzenia.
Cóż pracownicy ZUK/PUK mentalnie w czasie PRLu gdzie wszystko można było zaj… i ogólnie się opierdzielac. Nagle jak ktoś zaczął od nich wymagać pracy to zaczęły się fochy. A założenie ZZ miało jedynie na celu ochronę przewodniczącego tego ZZ :/ Ciekaw jestem jakiego maja na niego haka skoro postanowili to wywalić. W normalnych okolicznościach nie da się zwolnić ot tak przewodniczącego ZZ, ale w szczególnych już tak. Mam jedynie nadzieje ze Gazeta stanie na wysokości dziennikarskiego fachu i przedstawi także wersje drugiej strony z równym obiektywizmem 😉
No właśnie, pani prezes chyba w swojej pewności siebie zagalopowała się. Skoro nie ma twardych dowodów, a słyszałem że nie ma, to próba zwolnienia związkowca ma na celu jedno. Pacyfikacja załogi. Nieudolna próba pokazania to ja tu jestem szefem. Czy ktoś zna historię dlaczego ta pani została z dnia na dzień przeniesiona ze stanowiska sekretarza na prezesa ZUK? Czy ktoś z urzędu może zdradzić jej rolę w mobbingowaniu pracowników? Bo takie komentarze tu na forum kiedyś były. Nie pamiętam czy to nie właśnie o nią chodziło? Pytam poważnie.
Ja też wiele słyszę. Zależy kogo słuchać. Tak więc nie oceniam, ale znając ludzi tam pracujących, to nie byłbym taki przekonany czy zwolnienie było niesłuszne. Pożyjemy – zobaczymy. Ja w każdym razie nie polegałbym na plotkach czy zasłyszanych opiniach, wygłaszanych nawet przez najznamienitszych mosiniaków, bo można się całkiem mocno przejechać…
@Mieszkaniec Gazeta z chęcią przedstawi stanowisko drugiej strony, jeśli tylko ta zechce zabrać głos w tej sprawie. Póki co, mija 12 dzień i żadnych odpowiedzi na nasze oficjalne zapytania od zarządu PUK/ZUK nie uzyskaliśmy.
ZUk i puk jest Ok.
@karp masz nieaktualne informacje a propos prawnika ZUK, ponoć od jakiegoś czasu już go nie ma. Porządki na całego. Co do mobbingu w urzędzie to przecież wiadomo o kogo chodziło i nadal chodzi, bo ta osoba ciągle tam pracuje, a kto stał po stronie pracownikow. Niektóre osoby tutaj zaczynają nieco odpływać w domysłach i szukaniu haków na prezesową.
@Marek
Dzięki za info.Jeśli ten prawnik Endrju z woza,to koniom w Mosinie będzie lżej.Jest natomiast we Wronkach,gdzie Endrju wbrew pozorom wylali z roboty.
On w Mosinie obskakiwał też eksmisje.Kto to teraz robi?
Problemem nie jest Pani Kujawska tylko Pan Norbert Frydrychowicz. Wystarczy zwolnić jednego człowieka i nagle okaże się, że wszystko jest OK.
Pan Norbert chce doprowadzić do rozpadu firmy i prywatyzacji. Do początku kolejnego roku szkolnego zwolni wszystkich niewygodnych mu pracowników a stanowiska obsadzi swoimi ludzmi.
Wiecie co jest najgorsze? Że on chce Was zastraszyć a Wy jak te pierdoły stoicie i patrzycie się jak zmierza do prywatyzacji firmy i pozbawienia Was pracy.. Jeszcze kilka miesięcy i wszyscy łącznie z Panią Prezes stracą pracę a Pan Norbert będzie wygodnie mościć się w jej fotelu.
Naprawde nie potraficie walczyć o swoje? Nie potraficie pójść do sądu pracy i przedstawić faktów?
Panie Burmistrzu, czy Pan naprawde nie widzi do czego zmierza jeden człowiek? Czy naprawde tak trudno znaleźć jednego kompetentnego, proludzkiego człowieka na stanowisko Kierownika?
Problemem nie jest 140 pozostałych pracowników. Wystraczy wynienić jednego człowieka i sytuacja powróci do normy. Chyba, że Pan gra z nim w jednej lidze..
„proludzki” tzn jaki? Przymykający oczy na wałki jakie tam odchodzą? pozwalający na przekręty? Czy sam w nich aktywnie uczestniczący?
Do d… sie skostniałym układom dobrał i jest teraz wrzodem na tej d… Obsmarujemy, wylejemy i będzie można po staremu wałki kręcić.
Treść wypowiedzenia brzmi sam na własne oczy widziałem.Śmiech na sali.Brzmienie wypowiedzenia:Brak zaufania,podszywanie się na Facebooku pod pseudonimem Adam Kiepski .Otrzywiście nie prawda i wynoszenie do gazety informacji.To są jaja co tu się dzieje .Prywatny folwark tu się szykuje .Nie ma jak pozbyć się przewodniczącego związków zawodowych.Pracownicy już chodzą zastraszeni,za jakie grzechy.Panie burmistrzu niech pan coś zrobi w końcu
Kolega był bardzo dobrym pracownikiem ,kolegą .Założyły się związki to co? Najlepiej nie wygodnego gościa zwolnić a co
Co nie którzy z kierowników to zapewne teraz będzie chodził z bebzolen ja nadenty paf.pozbywając się nie wygodnego gościa.Kij ma zawsze dwa końce.W końcu ten jeden koniec trafi na ciebie za te traktowanie ludzi jak zwykłych psów.
Z informacji ogólnie zwolniono 3 pracowników.
Przewodniczący związków dostał wypowiedzenie bo był nie wygodny i otwarcia mówił o problemach zakładu i monopolistycznych zachowaniach Kierownika Norberta który nie potrafi ani powiedzieć ani odpowiedzieć dzień dobry.
Ja się pytam jak można zwolnić przewodniczącego związku zawodowego w związku z art. 32 ustawy o związkach zawodowych? Pani prezes, pani zachowanie śmierdzi wałem. W zarządzaniu cofnęliśmy się do PRL. To już nawet nie jest Januszostwo biznesowe. Pani prezes brała chyba lekcje zarządzania u meblarza z Krosna. Konflikty się wyjaśnia, rozmawia ze stronami i gra się w otwarte karty w oparciu o przepisy prawa. Dlaczego nowy burmistrz jest bierny? Jak można było urzędniczkę mianować prezesem?
@z krosna – na cześć pytań odpowiedziałeś sobie sam. Prezes to urzędniczka. W urzędzie nic nie osiągnęła. To i w Zuku nic nie osiągnie. Przecież z urzędu uciekło 50 osób. Sami się zwolnili. Zukowcy też jej uciekną. Kwestia czasu.
Na przykładzie odsunięcia od pracy, trzech niewygodnych dla Pana Kierownika Frydrychowicza związkowców, opiszę Państwu jak w spółce ZUK/PUK działa mechanizm zwolnień z pracy.
Trzej związkowcy nie zostali zwolnieni dyscyplinarnie, gdyż zarząd nie miał żadnych podstaw prawnych, aby w przypadku tych panów to uczynić.
Podstawą wypowiedzenia umowy o pracę jest „utrata zaufania” przez zarząd firmy spowodowana między innymi:
1. Podejrzeniami o kradzież oraz pomocnictwo w kradzieży paliwa.
2. Nieprzestrzeganie tajemnicy służbowej pracodawcy.
3. Niskie wpływy ze sprzedaży biletów – pracownicy jeżdżący na tej samej linii osiągają lepsze wyniki.
Zwróćcie uwagę, że są to tylko podejrzenia o kradzież niepoparte żadnymi dowodami. Oto jak w wydaniu zarządu ZUK/PUK niszczy się ludzi.
Zarząd spółki szukając haków na niewygodnych pracowników, za pieniądze podatników wynajął firmę detektywistyczną, której zadaniem było śledzenie kierowców. Przez miesiąc ludzie ci jeżdżąc za kierowcami, próbowali cokolwiek na nich znaleźć. Oprócz zaobserwowania kilku wykroczeń drogowych, cała ich praca okazała się wielką klapą. Okazało się, że pracownicy nie kradną. Ponieważ jednak niewygodnych należy zwolnić, jednemu z nich do samochodu podrzucono przewód mogący służyć do spuszczania paliwa. (Nadmieniam, że na firmie wszystkie pojazdy całą dobę stoją otwarte i każdy ma do nich dostęp.) Co prawda kradzieży paliwa udowodnić mu nie można, ale zarzucić podejmowanie działań do tego zmierzających, już tak. Na pytanie ile paliwa mogło zginąć, Pani Prezes nie potrafiła podać żadnej liczby. Dla niej nie miało to znaczenia. Ważne, że był pretekst do działania. Pracownikowi podejrzanemu o kradzież paliwa, zarzucono utratę zaufania pracodawcy i otrzymał wypowiedzenie.
Kolejny przykład jest trochę inny. Także tutaj zarząd kpi ze związków zawodowych próbujących wyjaśnić nepotyzm i kolesiostwo Pana Kierownika.
Co miały uczynić związki zawodowe, które wielokrotnie zwracały się o wyjaśnienie tej sytuacji, a były przez Pana Kierownika lekceważone i ignorowane?
Jak miały podstąpić, gdy Pani Prezes również nie widziała niczego złego w postępowaniu Pana Frydrychowicza. Wręcz popierała takie zachowania?
Jak związki zawodowe miały postąpić, gdy zwróciły się do Pana Burmistrza o pomoc w rozwiązaniu problemu, a on pozostaje bierny?
Związki zawodowe nie miały wyboru. Zwróciły się więc o pomoc w nagłośnieniu problemu do lokalnej prasy. Tym obraziły zarząd spółki. A, że całe związki trudno jest zwolnić, Pan Frydrychowicz znalazł kozła ofiarnego. Był nim ten co najgłośniej domagał się wyjaśnień. Zarzucono mu nieprzestrzeganie tajemnicy służbowej, czyli wyciąganie brudów zarządu poza bramy firmy. Kolejnemu pracownikowi zarzucono utratę zaufania i dostał wypowiedzenie.
Trzeci przykład dotyczy niskich wpływów ze sprzedaży biletów w stosunku do innych kierowców jeżdżących na tej samej linii. Wyjaśnienie tego przykładu jest proste. Linia autobusowa może być ta sama, ale utarg za bilety zależny jest od różnych czynników. Może to być pora dnia, pierwsza lub druga zmiana. Rano jest więcej podróżnych, wieczorem ruch jest mały. Do tego dochodzą dni targowe, świąteczne, dojazdy do szkół, szpitali itp. Wystarczy wybrać odpowiednie dni i można naliczyć mniejsze lub większe wpływy na tych samych trasach – w zależności do czego jest to nam potrzebne. Pan Frydrychowicz potrzebował takich wyliczeń aby niewygodnemu pracownikowi zarzucić kradzież. Panie Kierowniku, jeśli miał Pan jakieś podejrzenia o niewydawanie biletów, dlaczego nie zlecił Pan wielokrotnych kontroli? Mógł Pan złapać złodzieja na gorącym uczynku. Rozumiem, że był jednak problem. Bał się Pan, że w wyniku kontroli, tak jak w przypadku zatrudnionych detektywów, efekt byłby mizerny, czyli żaden. Łatwiej było zarzucić zbyt niskie wpływy, zasugerować kradzież i pod pozorem utraty zaufania firmy do pracownika, kolejnemu związkowcowi dać wypowiedzenie z pracy.
Problemem tych trzech pracowników nie jest działanie na szkodę firmy lecz zbytnia, drażniąca Pana Frydrychowicza dociekliwość. Ilu jeszcze pracownikom planuje Pan dać wypowiedzenie? Ilu jeszcze próbuje Pan zastraszyć?
Zauważcie Państwo jak łatwo jest podłożyć świnię i pod pretekstem utraty zaufania mieć legalną podstawę do wręczenia wypowiedzenia. Wystarczy być tylko draniem.
Utrata zaufania – tak Panie Kierowniku, w oczach pracowników utracił Pan zaufanie. Panu już dziękujemy.
Pani Prezes, jest Pani absolwentką wydziału prawa. Proszę z szacunku dla siebie, swoich profesorów i załogi, zakończyć to szaleństwo. Adam Mickiewicz wstydziłby się, gdyby okazała się Pani porażką edukacyjną uniwersytetu, którego jest patronem.
@okiem mieszkańca – kapitalny wpis. Pięknie, merytorycznie i z sensem napisane.
A mnie we wpisie zastanawia jedno. Skoro tak dokładnie jest opisany cały proces to oznacza, że „Okiem mieszkańca” jest albo pracownikiem ZUK, albo krewnym, albo gada pierdoły. Każda z możliwości oznacza że nie jest obiektywny i sprawy przedstawia jednostronnie.
Ja tam czytając komentarze mam wrażenie że tam wszyscy są siebie warci.
Niskie wpływy ze sprzedaży biletów podstawą zwolnienia?Naprawdę pani prezes?
Cofnijmy taśmę.Don Riccardo też dostarczał mało kasy z targowiska,a został zwolniony ten który dostarczał dużo większe.Co więcej Natenczas Mieloch uznał mniejsze wpływy za pożądane i złożył zeznania na Policji,że ten który dostarczał więcej kasy pobierał
za dużo,a Don Riccardo w sam raz.
Co do kontrowersyjnego kierownika,to jeśli to co piszą pracownicy jest prawdą,to ktoś go do pracy przyjął,ktoś pozwolił rozwinąć skrzydła.
„Wycieki paliwa” sygnalizował prezes Gurgun i wnet stracił pracę.Zdaje się,że pani Kujawska pisała,że za jej prezesury już jest to niemożliwe.Skąd więc podejrzenia o kradzież? Czy PUK zgłosił kradzież organom ścigania?Brakuje tylko fałszywej petycji pasażerów spreparowanej przez Dzidę,podpisanej przez
pasażerów oburzonych tym,że kierowcy nie pobierają biletów.Byłaby analogia do sprawy targowiska.
Zarządy się zmieniają,a skłonność do robienia szopek pozostała.Do pani prezes wróciła karma,bo legitymizowała często nielegalne działania mające pognębić pracowników zwolnionych przez poprzednie zarządy.
Podejrzenia o kradzież to zasłona dymna. Tak się zastanawiam czysto teoretycznie. Chce spuścić paliwo z ciężarówki jaką jadę służbowo. Gdzie wleje paliwo? Do butelki po wodzie mineralnej 1.5 litra? Do baniaka po płynie do spryskiwaczy? I 5litrow? I jak z tym wyjdę z firmy. To wciąż zaledwie 5 litrów. Kanister 25 litrowy to już spory gabaryt. Ciężko unieść, a schować jeszcze bardziej. Skoro detektyw jeździł to musiał zauważyć kogoś z baniakiem 25 litrów. Chyba, że to był detektyw rencista niewidomy? Skoro nie zauważył to… Wracamy do początku mojej wypowiedzi. To lipa. Szopka. Sprawa jest jasna. Zakład chce się pozbyć niewygodnych osób. Nic nowego. Mieloch pomawiał różne osoby, to prezes też stosuje metody swojego byłego szefa. Ehhh trzymam kciuki i walczcie w ZUK o sprawiedliwość. Wierzę, że wam się uda.
To może należy jeszcze dodać , żeby opinia publiczna się dowiedziała w jaki sposób zatrudnione są w PUK opiekunki szkolne, same kobiety, którym umowy o pracę zastąpiono umowami- zlecenie. Bez prawa do urlopu, bez zaliczonego stażu pracy, bez pozostałych przywilejów pracowniczych.Bez ubezpieczenia zdrowotnego w miesiącach letnich. Praca opiekunek niejednokrotnie w ciągu dnia trwa przez 8-10 lub nawet więcej godzin w leciwych już pojazdach z siedzeniami sztywnymi i niewygodnymi bez jakichkolwiek warunków ergonomii pracy.
Narażone jesteśmy też na choroby i wszy od dzieci co się często zdarza, a harmonogramy są tak napięte, że jest problem z załatwianiem potrzeb fizjologicznych.
Zarząd PuK jest niewzruszony i pomimo próśb nic nie robi w kwestii poprawy sytuacji kobiet w firmie. Za to stać ten Zarząd na Firmę detektywistyczną, prawników i mediatora.
Bezpośrednim Kierownikiem również w tym przypadku jest Pan Norbert Frydrychowicz
W innych Gminach opiekunki szkolne zatrudnione są na umowy o pracę.
Dla jasności,od kiedy zmieniono paniom umowy o pracę na umowy zlecenia? Czy dodatki i uprawnienia nie zrekompensowano wyższymi stawkami?
W innych gminach nie mają takiego problemu bo realizują to prywatne firmy a nie państwowe jak zuk
A co u Pana w państwie , panie burmistrzu ?
Trzeba skrobnąć pozew do sądu pracy o ustalenie, że wykonywane w ramach umowy zlecenia czynności są czynnościami wykonywanymi w ramach stosunku pracy.
Dodam jeszcze, że naszą pracę szanujemy i bardzo lubimy dzieci te małe i duże, które z nami od lat dojeżdżają do szkoły i z satysfakcją przyjmujemy pochwały za naszą pracę od rodziców.
Jednak nie możemy pracować jak współczesne niewolnice. Może zatem Burmistrz zechce się zainteresować Paniami pracującymi w takich warunkach na terenie , którego jest Włodarzem.
Odp. dla Gościa
Żadnych rekompensat nie mamy. Stawka godzinowa minimalna ustawowa bez płatnych nadgodzin. Można powiedzieć „ śmieciówka „a praca wyczerpująca.
Czytając te wszystkie bzdury wyssane z palca kłamstwa oczerniania P Prezes Moniki Kujawskiej P Kierownika Norberta Frydrychowicza jest karygodne .Nikt nie mówi o co w tym wszystkim chodzi tylko same kłamstwa i to jeszcze kłamią P Burmistrza .Pytanie a za poprzednich zarządów było Super Super !!! Samochody raz myte albo wcale prywatne samochody na terenie zakładu zreo kontroli tankowania paliwa było cacy samochody stare brudne to pasowało nikt się nie czepiał najważniejsza była woda święcona i było ok .Jak zostały założone kamery na terenie zakładu GPS w zbiornikach paliwa .trzeba było tankować przed rozpoczęciem pracy pojazd i po zakończeniu to się zrobił bardzo duży problem wręcz obraża na zarząd firmy odmowy kierowców dorobienia nadgodzin wszystko na złość kierownikowi i P Prezes bo powstaje normalność nowe samochody zakupiono autobusy wyposażono stację kontroli pojazdów wyposażono warsztat w nowe skrzynki narzędziowe odmalowano kanał naapraw samochodów firma idzie do przodu Super ZARZĄD !! ALE NIE BO ZROBILI PORZADEK I IDA W PIEKNYM KIERUNKU ROZWOJU FIRMY .A ZWIĄZKI WSZYSTKO PSUJA ROZGADUJA NA LEWO I PRAWO WSZEDZIE JAK TO JEST ŻLE W FIRMIE .P BURMISTRZU PANOWIE RADNI SZANOWNA RADO NADZORCZA STEK BZDUR WYGADUJA KLAMIA I PRUBUJA SIE RATOWAĆ NIE DAJCIE SIĘ PANOWIE WPUŚCIC W (MALINY JESTEŚCIE PRZEDSTAWICIELAMI MIESZKAŃCÓW I NIE SŁUCHAJCIE TYCH BREDNI CO PISZĄ O P P MONICE KUJAWSKIE I P KIEROWNIKU FRYDRYCHOWICZU .WODA ŚWIECONA SIE SKOŃCZYŁA I PUSTYNIA WYSYCHA Z WIELKIM SZACUNKIEM DLA WŁADZ MIASTA I ZARZĄDU FIRMY P PREZES MONIKI KUJAWSKIEJ I P KIEROWNIKA NORBERTA FRYDRYCHOWICZA .
Weź Niepierdol!
Panie Fred Flinston nie wybielaj się.Czy nie jest tak p.F
Panie Fred Flinston nie wybielaj się.Lepiej powiedz o swoich wałach w tej firmie
Pani Prezes PUK !!!!!!!!
Proszę szeroko otworzyć oczy !!!!!
Na spotkaniu z pracownikami w dniu 27.03 .br Kierownik Działu Transportu w celu udowodnienia Pani, że pracownicy się nie podpisują na listach obecności pokazał listę opiekunek szkolnych, które tego dnia nie świadczyły pracy lub nie zdążyły się podpisać, co w przypadku umów – zlecenia nie ma większego znaczenia.
Dlaczego nie pokazał list obecności kierowców?
Bo wszyscy kierowcy sumiennie podpisują się na tych listach zaraz po przekroczeniu progu na bazę.
Zadziwia mnie Wasza łatwość ferowania wyroków i oceny, tylko na podstawie tego, co tu czytacie. Przecież to piszą pracownicy, którym się nie podoba, że ich praca jest monitorowana, czują się jak dzieci, którym coś zabrano. Ogon machał psem. Co do opiekunek, sama jedna z nich pisze, że pracują w różnych godzinach, a w wakacje też pracują, czy nie? Zawsze można zatrudnić się w innym miejscu, ale zdaje się, że tam przyjmują beż jakiś szczególnych kwalifikacji… A powody zwolnień, serio wierzycie, że to tylko to? Wydaje mi się to mało prawdopodobne. Zanim ocenicie kogoś, zastanówcie się czy aby nie jest odwrotnie niż tutaj niektórzy piszą. Mi to wszystko się nie spina w jednoznaczny wyrok.
Do :Marek
Załóżmy, że pracuje Pan na etacie czyli umowie o pracę 15 lat w firmie państwowej i dostaje Pan od Przełożonego informację, że od następnego miesiąca umowa-zlecenie, albo żegnam. Rozumiem, że jest Pan happy, bo po co pracownikowi staż pracy, urlop itp.
I co Pan sugeruje pisząc …..” bez szczególnych kwalifikacji” ?
Zapewniam, że byłby Pan zdziwiony naszymi kwalifikacjami i wykształceniem.
Do :Marek
Załóżmy, że pracuje Pan na etacie czyli umowie o pracę 15 lat w firmie państwowej i dostaje Pan od Przełożonego informację, że od następnego miesiąca umowa-zlecenie, albo żegnam. Rozumiem, że jest Pan happy, bo po co pracownikowi staż pracy, urlop itp.
I co Pan sugeruje pisząc …..” bez szczególnych kwalifikacji” ?
Zapewniam, że byłby Pan zdziwiony naszymi kwalifikacjami i wykształceniem.
Marek (czytajcie – Norbercie), napiszę podobnie do Ciebie.
Zadziwia mnie Twoja łatwość ferowania wyroków i oceny tylko na podstawie tego co tu czytasz. Faktycznie, pewnie w większości przypadków komentarze piszą pracownicy. A niby kto ma to pisać? Kto od nich zna lepiej Twoje postępowanie? Twoje machlojki i manipulowanie ludźmi? Kto jak nie oni zdążyli poznać Twój brak empatii i szacunku dla pracownika? Twój stosowany wobec innych mobbing? Bo jak można nazwać Twój dotyczący nie tylko kierowców zwrot, cytuję – „Jak nie pojedzie to go wypierdolę”. Aż boje się myśleć czy chodzi tylko o zwolnienie z pracy, czy też o Twoje preferencje.
Piszesz z ironią o pracy opiekunek. Sugerujesz – „Brak szczególnych kwalifikacji”, próbujesz umniejszać znaczenie ich pracy, aby nadal pracowały na umowach śmieciowych. Rozumiem, ich zatrudnienie na umowę o pracę jest dla firmy za drogie. Choć to trochę dziwne, bo w przypadku podobnie zatrudnionego elektryka samochodowego, prywatnie Pana ojca, koszta zatrudnienia nie mają znaczenia. Jego wielotysięczne mało czytelne faktury stały się normą. Nic dziwnego, że związki zawodowe w sprawie niewłaściwych relacji interpersonalnych wykazywały Pana nepotyzm i kolesiostwo.
Panie Burmistrzu, Pan Frydrychowicz jest Pana pracownikiem. Za niewłaściwy stosunek do współpracowników, wprowadzanie złej atmosfery w pracy i skłócanie załogi, u przytłaczającej większości pracowników ZUK ten Pan utracił zaufanie. Jest to podstawa prawna aby tego szkodnika usunąć ze stanowiska. A tak swoją drogą, w przypadku dania wypowiedzenia trzem związkowcom, wystarczyła utrata zaufania tylko dwóch osób: Pana Kierownika i Pani Prezes.
Panie Burmistrzu, nie trzeba powoływać negocjatorów, zatrudniać prawników. Wystarczy w spółce ZUK/PUK ogłosić referendum dotyczące odwołania Pana Frydrychowicza. W ten sposób załoga pomoże Panu podjąć decyzję.