Podtopienia w Mosinie: „To nie skarga, to obraz stanu faktycznego”
Oto obraz bezsilności mieszkańców w obliczu cyklicznych podtopień, które dosłownie paraliżują ich życie: – Sobota, 4 listopada, godzina 14.00. Widok z mojego mieszkania przy ulicy Sosnowej w Mosinie – pisze Czytelnik. – Ok. 4:00 rano przestało padać. Służby? Wczoraj przed deszczem normę wykonano, wypompowując resztki z poprzednich opadów (dwa beczkowozy) – informuje załamany mieszkaniec osiedla „Nowe Krosno” w liście skierowanym do redakcji.
Sytuacja przedstawia się jak nieskończony cykl. Deszcz, zalanie, a następnie kilka dni oczekiwania na przyjazd zapracowanych strażaków, by odzyskać w miarę normalny dostęp do posesji. Jak ukazuje nam mieszkaniec, ledwo zostanie odpompowana woda z ulicy przez służby gminne, po której można przejść bez kaloszy, za chwilę problem się powtarza.
– Poprzednie opady miały miejsce kilka dni temu, a wypompowanie wody nastąpiło dopiero wczoraj, jakby na tworzenie miejsca dla nowych opadów, które wystąpiły – zauważa mieszkaniec. – Moje monity w tej sprawie nie przynoszą żadnych efektów – dodaje mieszkaniec Mosiny, wyrażając swoje załamanie. – To nie skarga, to obraz stanu faktycznego i obraz naszej bezsilności – podkreśla.
Niestety podobnie jest obecnie w wielu innych miejscach w gminie Mosina. Nawet pomijając olbrzymie nakłady, jakie gmina ponosi za każdorazowe przywrócenie porządku na ulicach, sytuacja jest jak praca Syzyfa, starożytnej postaci, skazanej na bezskuteczną harówkę.
Problem podtopień wydaje się być złożony i wielowarstwowy. Jest efektem wieloletnich zaniedbań i agresywnej rozbudowy mieszkaniowe bez odpowiedniej infrastruktury na terenie gminy. Brakuje inwestycji drogowych wraz z odwodnieniem, zapowiadanego w ostatnich latach rankingu najbardziej pilnych dróg do modernizacji. Te, które są obecnie budowane to kropla w morzu potrzeb.
Woda z opadów na gruntowych ulicach nie ma gdzie odpłynąć, a brak odpowiednich infrastrukturalnych rozwiązań sprawiają, że mieszkańcy zostają w pułapce, przy każdych opadach. Na niewiele zdała się kosztowna (blisko 8 mln zł w 2019 r.) inwestycja budowy zbiornika retencyjnego na Osiedlu nr 5 „Nowe Krosno” w Mosinie, gdyż po kilku latach od oddania do użytku, w wyniku braku odpowiedniej infrastruktury towarzyszącej, problem dalej istnieje.
Zalana ulica Sosnowa w Mosinie; fot. Czytelnik
Zalana ulica Sosnowa w Mosinie; fot. Czytelnik
Tagi: absurdy drogowe, gmina Mosina, List do redakcji, podtopienia
Wasze komentarze (63)
Zbiornik wybudowany.Nie ma pieniędzy nz kanalizację deszczową .Na wodociąg w Pecnej do lasu się znalazły! Z tłuczniem na wysypanym na droge jako wisienka na torcie !
Z Sosnowej do zbiornika deszczówki jest trzysta metrów
Ze Słonecznej dwieście .Wszystko przy korzystnym ukształtowaniu terenu!
Jak to jest, że na drogę w lesie tłuczeń się znalazł, a dla ludzi, co w błocie toną nie ma kasy. A burmistrz kolejny PR-owiec, który oczywiście teraz siedzi cicho. Może się w końcu wziąć za szwindle i zrobić coś dla mieszkańca, a nie pod publiczkę projekty za miliony do kosza…
Skandal!
heh, zrobią drogę będzie zalewać posesje. Marny wybór. Śremska niby asfaltowa i niby odwodniona, ale jakiś pacan zrobił odwodnienia nie z tej strony asfaltu co trzeba i efekt – basen na posesjach.
Sosnowa Pecna to skandal
W Żabinku jest jeszcze gorzej. Jadąc w sobotę rano woda przelewała mi się po masce. O niebezpiecznych dziurach pod wodą już nie wspomnę.
Zarządzanie budżetem w tej gminie to jakieś nieporozumienie…
Dokładnie Paweł!też jechałem z drużyny do nowinek i tragedia! A całkiem niedawno równali drogę. Miliony wydają na bzdury jakieś altanki i kwiaty przy świetlicy nawet panele słoneczne zamontowali a na drogę nie ma!
Mam wrażenie, że większość budżetu idzie na projekty, które nigdy nie opuszczają szuflady. Jak coś ma się udać to tylko leśny wodociąg albo droga, przy której mieszka radny albo jakaś szycha z urzędu.
Panele zostały zamontowane na wniosek radnej z Żabinka po to aby oświetlać altankę edukacyjną. Proponuję aby @Paweł zaprosił do altanki władze gminy i wygłosił wykład na temat zarządzania budżetem gminy ze szczególnym uwzględnieniem infrastruktury drogowej.
Szanowny Pani/Panie”PLOTKA”,dlaczego ciagle jest torpedowanie z Twojej stronie ,wszystkiego co madrze napiszą mieszkancy Mosiny.Dosyc tych banialuk,czas na budowe dróg w Mosinie.Wszedzie jest tak, ze najpierw Miasto a potem wioski.Tak było ,jest i bedzie i czy sie to Tobie PŁOTKA podoba czy nie.Podatki w koncu mieszkancy Mosiny w końcu placą.
Drogi @Pawle, ja niczego nie torpeduję. Jeżeli uważasz że zarządzanie budżetem w Mosinie jest nieporozumieniem to napisz dlaczego. Wcześniej zapoznaj się z uchwałą budżetową.
Ja też nie do końca jestem zadowolony z budżetowego zarządzania ale nie nazywam tego nieporozumieniem.
Czytając komentarz-odpowiedz na moją wcześniejszą reakcje oraz oddane glosy już widzę, że nie należy NIC NIKOMU pisać. Ośmielam się jeszcze raz napisać wprost ,że mieszkańcom w Mosinie i Gminie żyje się super ,więc po co komentować i wyrażać swoje opinie. Pozdrawiam wszystkich mieszkańców Miasta Mosiny oraz Gminy. Nie zamierzam już w przyszłości się włączać do dyskusji ,gdyż tutaj jest tylu wszechwiedzących ,po cóż mam być traktowany jako dyskusyjny INTRUZ.
Szanowny Panie, podatki płacą wszyscy ci co mają przychody. Fakt jest jeden, nikt nie ogarnia zarządzania gminą. Co nowy to gorszy. Drogi to strach pisać, ale im się marzą baseny, strzelnice, bezużyteczne i w złym miejscu zielone rynki. Niewykorzystana przestrzeń biurowa etc. Najlepiej to udaje im się popierać polityków, którzy im obiecują z jednej strony, z drugiej zabierają. Może warto się pochylić i policzyć ile jest wpływu podatku z wsi, a ile z Mosiny.
@Alpc zgadzam się z tobą. Najbardziej bulwersujące jest to że na przykład złożyli wniosek z funduszy dla miejscowości gdzie były PGR na wymiane oświetlenia na nowe. Oświetlenie jest a oni będą chcieli wymieniać na nowe a my na Kosynierów toniemy w błocie!
Stan ulic zbudowanych z błota to największy problem w Mosinie. I kompletnie olewany przez bylych i obecnych władców gminy. Ludzi im mówią piszą dzwonią a ci nic. Zero. Za to plac przed urzędem chcą rewitalizować. Ręce opadają.
„Jedno robić, drugie psuć – to żadna robota”- tak mówi porzekadło, a fakty? Fakty czytamy w komentarzach, więc pytanie: co daje publikowanie wypowiedzi? Ktoś powiedział „z gadania dzieci nie było i nie będzie, więc pogadać zasze można…” Ja powiem, że bez gadania, bez uświadamiania sobie i innym problemów, bez wytykania błędów – nie będzie prawidłowego działania. Tylko więc wielość podobnych głosów w jednej sprawie spotęguje jego donośność i wreszcie może dotrze tam gdzie trzeba i nie tylko zainspiruje, ale i wymusi odpowiednie i właściwe działanie. Dzięki wszystkim zajmującym się przedstawionym tematem, dzięki publikacjom, dzięki za wypowiedzi – miejmy nadzieję, że dzięki temu coś się kiedyś ruszy w tej sprawie.
Drodzy mieszkańcy. Takie rezultaty są efektem nie chwilowych zaniedbań, ale wielu długich lat braku inwestycji i strategi rozwoju gminy. Chcecie zmian to zacznijcie je od sensownych wyborów przy urnach. A kto przypomni jaką była frekwencja w wyborach samorządowych?
najpierw trzeba mieć kogo wybierać. A wybór był marny…
Orly mosinskie lub barany lub cwaniactwo(burmistrz z radnymi) ciagnijcie dalej w las na ul. Sosnowe w Pecnej kanalize do lasu wiazkowi b. burmistrzowi do ich dzialek
Bardzo się cieszę, że powyżej zebrało się tyle głosów krytycznych wobec działań gminy. Trzeba za każdym razem głośno manifestować swoje niezadowolenie, bo inaczej dalej jako mieszkańcy będziemy żyć w zacofanym slumsie. Altanka edukacyjna w Żabinku to symbol, że radni i burmistrz ma mieszkańcow za idiotów. Takich symboli po każdej kolejnej władzy mamy sporo. Urynowa tężnia, piec chlebowy, wieża z kości słoniowej… pozyskaliśmy środki! Tak mamy dofinansowanie! Takie nagłówki krzyczały z internetowej strony urzędu albo informatora. Niech każdy radny pochodzi piechotą po mieście jak pada deszcz. Tyłki wozicie samochodem to macie wszystko w nosie. Za idiotów macie mieszkańców? Proszę was czytelnicy i mieszkańcy: w kwietniu wybierzmy tylko nowe osoby do rady. Nie wiem na kogo będę głosował bo list nie ma jeszcze, ale pewne jest to, że skreślę tylko takie nazwisko, które nie było u władzy. Trzeba wywietrzyć stęchliznę z gminy. Koniec z altankami edukacyjnymi i wodociągami dla znajomków. Czy pani Kubacka już oddała pobory pieniężne z tytułu swojej pracy w spółce basenowej? Czy radny Raźny kupił już obligacje przychodowe z basenu? Jakie kompetencje ma pani Jarecka by zajmować się planami miejscowymi? Czy Wiesia Maniowa wie, że błoto występuje nie tylko na ul. Mieszka I?
Altanka i lampy przy niej to MISTRZOSTWO!!!
Kto miał zarobić to zarobił. Książkowy przykład przewalania kasy na rzeczy zbędne!
i mylisz ze te nowe osoby w radzie przyniosa w portfelach mase pieniedzy zeby zrealizowac bajki o utwardzonych drogach? Nie sadze. Radni maja swoje za uszami, ale nawet te nietrafione (mowiac) oglednie inwestycje, nie pokrylyby kosztow utwardzenia jednej ulicy.
Mieszkańcu masz rację, nowi radni pieniędzy nie przyniosą, ale niech zaczną szanować te skromne pieniądze, które już mamy. Radni się nie sprawdzili i muszą odejść. Pieniążki dla wsi… Wiesz który radny tak gadał? Weteran Ryszard.
Pieniądze poszły w błoto idealnie pasuje do zbiornika retencyjnego przy Śremskiej.
Zaniedbania i niegospodarność w gminie Mosina to dobry temat na film Hitchcocka. Kolejne ekipy dochodzą do władzy odgrzewaną kiełbasą wyborczą i martwią się tylko o własne korzyści. Miasto rośnie (czyli przychody) a infrastruktura nie… Czy jest jakiś rozwiązanie? Może solidny audyt gminy bez kreatywnej księgowości przekona wyborców że już czas postawić na młode kompetentne osoby którym się jeszcze chce…
[Komentarz ukryty, zawierał treści: wulgarne i powszechnie uważane za obelżywe (red.)]
[Komentarz ukryty, zawierał treści: wulgarne i powszechnie uważane za obelżywe (red.)]
Również od jakiegoś czasu jestem przekonany, że będę głosował tylko na osoby jakie nigdy nie zasiadały w radzie. Nie znaczy to, że znak X postawię byle jak. O nie. Żeby zasiadać w radzie należy mieć kompetencje do tego czym się chce zajmować. Tak więc jak ktoś jest odważny, ma wiedzę i zdecyduje się podjąć takie wyzwanie, ma mój głos.
mieszkańcu może stworzymy wspólny komitet? mi również nie zależy na kasie zróbmy to dla wyzwania dla naszej ziemi!
Bez nowego komitetu wyborczego nie będzie nowych kandydatów do Rady Gminy !!!
Brawo Max. Pięknie i rzeczowo to ująłeś, Jeśli się chce znajdzie się sposob – jeśli nie, to setki powodów.
Może Pan Raźny coś zaradzi on chyba z tej okolicy?
Przecież mamy 3 burmistrzów,a teren gminy za duży do ogarnięcia. Proponuje dodatkowych dwóch…
Ciekawe jak długo jeszcze będziecie odgrzewali tego starego kotleta w postaci wodociągu na Sosnowej w Pecnej. Cała ta niby afera była potrzebna po to, by pozbyć się nielubianego burmistrza. Nie dało się inaczej, to należało zrobić to po swojemu. Ok, burmistrza już nie ma, nie ma też wielu innych osób przy mosińskim korycie. Jednak sprawy jak szły koślawo, tak nadal idą. Można by zapytać, a niby dlaczego miałyby iść inaczej? Zaradny radny nadal nie rozliczony za pomysły ze spółką basenową, której koszty pochłonęły kilka razy więcej środków, niż wodociąg w Pecnej. Różnica tylko taka, że z wodociągu w końcu ludzie będą mieli korzyść, a z basenowej spółki widmo nie! Narzekacie na to, że są zalewane ulice. Będą zalewane, bo nie będzie pieniędzy na to, by je w końcu porządnie zbudować. Na to potrzebne są środki, a kwota która poszła na budowę wodociągu na Sosnowej, nawet powiększona o pieniądze, które wyparowały ze spółką basenową (zapewne minimum bańka) w tym zamrożony w kapitał tej nieszczęsnej spółki, sytuacji nie poprawią. Komuś bardzo zależy na tym, by lud mosiński wierzył, że afera wodociągowa pochłonęła wiele milionów z budżetu gminy. Nadal KTOŚ opowiada ludowi te głupoty, by odsunąć jego uwagę od tych, którzy doprowadzili gminę do stagnacji, a jej budżet narazili na znacznie większe straty. Przez durne głosowania, radni uwalali koncepcje, które mogły przynieść gminie dochody, tak potrzebne na realizację zadań choćby takich, nad którymi dzisiaj płaczecie. Jak dotąd nikt z rewolucyjnej OdNowy nie zaproponował projektu na kasę z rekreacji i turystyki. Gdzie jest ten cwany geniusz, który w tej działalności widział niekończące się wpływy do budżetu? Gdzie te jego świetlane pomysły? Popłynęły z kosztami budowy i utrzymania po wsze czasy przepompowni, pompujących mosińskie ścieki… Czy będzie w końcu lepiej w gminie? Oczywiście nie, dopóki na losy gminy wpływ będą mieli tacy geniusze jak wcześniejsi i obecni radni OdNowy oraz ci, którzy dla ochrony własnych pleców do nich dołączyli. Niektórzy, jak chociażby pani Wiesia mają się nadal znakomicie. Oddani w służbie jednemu z najbogatszych tej gminy, będą nadal robić wszystko, by gość był jeszcze bogatszy. Lobbując za budową Polnej i Mieszka przysporzyli chłopinie sporo kasy z tytułu wzrostu ceny działek pomiędzy tymi ulicami. Ot genialna osóbka. Jaką korzyść odniosą działki przy wodociągu w Pecnej, skoro to teren lasu? Co innego te działki, które leżą pomiędzy Polną i wspomnianą Mieszka. Prosty lud kupił jednak historyjkę o aferze z wodociągiem i nadal nie rozumie, dlaczego wybierając się na swoją ulicę musi wdziewać kalosze…
Mówiąc zaś o jakości radnych warto wspomnieć znany cytat „Widzi żaba że konia kują i sama nogę podstawia”.
Dlatego musimy wymienić całą klikę. Wszystkich radnych i wszystkich trzech burmistrzów. PS. I wystarczy jeden. Bez zastępców. To nie New York.
Spółka basenowa ma być rozliczona na początku 2024 ze swoich dzieł, konkretnie kto co i ile. Czy Włodziu Koralewski oddał nienależnie pobrane wynagrodzenie za „intensywną” pracę na stanowisku prezesa mosińskiego aquaparku?
Przemek dobrze napisałeś! tylko prawda, cała prawda. Wszystko było uknute a ty jesteś męczennikiem mosiny. mam nadzieję że wystartujesz!
W przyszłym roku władzę w Mosinie przejmie nieodżałowana i niezłomna świetna trójca: Zofija, Rysiu oraz kaznodzieja.
Tutaj są mocno przybliżone koszty „pracy” spółki basenowej, po wygaszeniu jej działalności na początku 2024 poznamy finalną koszt tego unikalnego eksperymentu.
https://www.gazeta-mosina.pl/2022/spolka-basenowa-kosztuje-coraz-wiecej/
Wodociąg leśny to przy tym pierółka i może kiedyś się do czegoś przyda. Były burmistrz Mieloch i RN basenu z radną mec. Pauliną Kubacką na pokładzie min. przez ponad dwa lata hodowali tłustego kota prezesa Włodzia Koralewskiego mając wiedzę, że nie może pełnić tej funkcji, przypadek nie sądzę.
Maluczcy nic nie zrobicie. Możecie poskakać jak koguciki przy oborze i tyle waszego. A od burmistrza wara mi!
Przemcio,nie mieszaj
No tak! To jest konkretny komentarz pana Anonima „wara od Burmistrza” ” koguciki przy oborze” Takie stawianie sprawy to jedynie pustosłowie zniechęcające do jakiejkolwiek aktywności. Komu na tym zależy?…
Jeszcze tylko tekst 'psy szczekają karawana jedzie dalej’ i oficjalnie mamy kolejny złoty okres w historii Mosiny. My nieomylni i te kundle zawszone. Dobrze, że u nas tak szczekają, że jak trzeba to i wygryzą ze stołka.
Masz rację Rex:”psy szczekają, a karawana idzie dalej” Idzie dalej i dobrze się ma. Sytuacja o której mowa w artykule i komentarzach trwa bez jakichkolwiek działań ze strony odpowiednich służb,(jest już poniedziałek, godzina 14) No tak prawdę mówiąc – po co wypompowywać, jak za kilka dni woda opadnie,- a jak nie, to zacznie padać i znów będzie to samo! Samochody jeżdżą po chodniku, to nic im się w bajorze nie urwie, a chodnik ma obowiązek sprzątać właściciel posesji przyległej chodnikowi. Więc w czym rzecz? Jaki wpływ mają przysłowiowe szczekające psy na idącą karawanę?
To była aluzja do sytuacji społeczno-politycznej w gminie. Jak ktoś trafnie zauważył powyżej, jeszcze kilku burmistrzów by się przydało na tak wielką gminę… Dziury, aluzje, iluzje, buta i ignorancja – taki mamy klimat.
Przepraszam błędnie napisałem imię z avatora „Rex” zamiast „Reks” Przepraszam.
Jednak przyjechali o 16,20 przyjechali. Wypompowywują to co w piątek napadało wypompowywują. Właśnie zaczyna znowu padać! Fajnie jak cholera. Będzie jutro świeża woda w bajorze.
Nowy zawód. Pompowacz kałuż. Tylko w Mosinie. Inny zawód to mieszacz błota. Też tylko w Mosinie. To oczywiście smutny żart. A co by było gdyby deszcz padał tak często jak powinien padać? Od kilku lat mamy suszę. Nawet jesienne i zimowe opady są skąpe. Ale będzie za to kolejna giga inwestycja. Skejt park. Potrzebne jak psu buty.
Skatepark powstaje tak długo jak pływalnia. Decydenci nie wzięli tylko pod uwagę, że młodzież dla której miał on powstać to już są prawie emeryci.
To kto uzgadniał ten projekt skateparku bo tak o tym trąbili?
Ten park jest tynfa wart!
Magistrat powinien wydać prikaz aby deszcz przestał padać w gminie.
Najlepiej jak „dojrzałe”pokolenie wypowiada się czy temu młodszemu dana rzecz jest potrzebna czy nie. Rozumiem że jedyną atrakcją dla młodzieży ma być obserwacja przejeżdżających pociągów IC ?
A jak myślisz ilu mamy w Mosince deskorolkarzy? Pięciu? Może dziesięciu?
plywaków wg niektórych pewno tez mamy z dwóch. I moga sobie jechac do kórnika… Zasciankiem jestesmy i zaściankiem bedziemy do momentu gdy jedni nie beda sie wypowiadac o potrzebach reszty
Problem jest w tym, że potrzeb są setki. To wieloletnie zaniedbania, chaotyczny rozrost miasta, a jeszcze większy chaos na niektórych wsiach. Skejt park nie jest zły sam w sobie. Myślę że przeciwnicy jego budowy zgodzą się ze mną. Problem jest tylko taki, że to ogromne pieniądze. Kolejna inwestycja, która będzie kosztować kwotę wyrażona w milionie. Pytanie czy to powinien być priorytet? Tak masz rację. Jesteśmy zaściankiem. Jest mi wstyd za tą gminę. Trochę jeżdżę tu i tam i są miejsca, gdzie nie ma wielkich pieniędzy a jest czysto, schludnie, czuć rękę gospodarza. U nas nic się nie klei. Co nam dały sztandarowe inwestycje poprzednich władz? Pieniądze wychodzą bokiem. Altanka ludzie trzymajcie mnie. No można bo się na Facebooku pochwalić. Czy ktoś ma wiarygodne dane ile po budowie taki kejt park będzie potrzebował nakładów na utrzymanie? Może są dane z innych miast?
Projekt budżetu na 2024 rok ma charakter wybitnie promocyjny. Jest to budżet projektów, co ma pokazać jaki rozmach na kolejne lata szykuje nowa władza (czytaj: obecna władza wykonawcza).Projekt jest skonstruowany według starego mosińskiego stylu myślenia w którym na pierwszym miejscu jest interes władzy polegający na utrzymaniu urzędu.
Chciałbym wiedzieć jaki jest stan zalegających w Urzędzie projektów oczekujących na zrealizowanie i ile zadań zostało podjętych tylko w minimalnym zakresie po to aby przedłużyć ważność pozwolenia. Od takiego remanentu należałoby zacząć. Projekt budżetu najpewniej przejdzie bo zawiera dużo zadań inwestycyjnych którymi Komitet Wyborczy OdNowa będzie mógł się chwalić w swoich materiałach wyborczych. Mosina z takim podejściem do budżetu na zawsze zostanie prowincją. Mosina jak tlenu potrzebuje nowego myślenia. Potrzebny jest zatem zastrzyk nowych ludzi w Radzie Miejskiej. Radni kombatanci którym Mosina jest tak bliska, powinni odejść do Izby Pamięci a radni sołtysi pilnować porządku w swoich sołectwach.Tak Nam dopomóż Bóg !
Tak, masz rację, ale mając bardzo, ale to bardzo ograniczony budżet i niewielkie do niego wpływy należałoby zadbać o różne potrzeby mieszkańców. I chociaż dla większości utwardzone drogi są niejako priorytetem, to tak nie powinno być, że wykonywane są tylko i wyłącznie one. To spowoduje, że miasto stanie się tylko sypialnią i nie będzie żadnych dodatkowych wpływów. Ludzie tutaj będą spać, a do pracy jeździć do Poznania. A jak już tam są to tam też robią zakupy, bo sklepy w Mosinie otwarte do 16-17 (a o tej się wraca z Poznania). Koło się zamyka, pieniędzy w budżecie coraz mniej. Bo po co wydawać kasę na miejscu, skoro i tak na zakupy – Poznań, po rozrywkę – Poznań, basen – Poznań, Kórnik itd itp. Mosina ma też inny problem, u nas nie będzie takiego rozwoju jak w Kórniku, bo tam jest bliskość S i autostrady, więc jest dobrze skomunikowana. A Mosina? No proszę, dojazd do Ski lub autostrady to tragedia. To wszystko wpływa na to, że nie ma szans na taką samą drogę jak choćby właśnie wspomniany Kórnik. Dlatego mając tak ograniczone możliwości powinno się dbać o różne potrzeby mieszkańców, tak żeby ich zatrzymać na miejscu. To nie jest popularna teza, ale utwardzone drogi nie są takim priorytetem…
Zamiast basenu zamkniętego mamy basen otwarty. Oby tylko nie trzeba było zakładać pod to spółki basenowej bis.
Tak na marginesie to na stronie głównej mosina.pl panu burmistrzowi można zadawać pytania i on publicznie na niej odpowiada. To akurat jest wg mnie zmiana jakości in plus.
Bardzo ciekawa lektura. Widać że mieszkańców wrecz boli stan ulic. Warto poczytać odpowiedzi nowego burmistrza.
Te odpowiedzi rzeczywiście można zapisać burmistrzowi Michalakowi jako plus dodatni.Choć jestem ciekaw czy jak ktoś zada pytania związane z ZUK,to nie zamknie się znowu w kokonie.Zwykłe odpowiedzi na zwykłe pytania to niby mała rzecz,ale każdą ideę da się spieprzyć.W Luboniu to się udało.W Luboniu można zadać pytanie,ale ani ono,ani odpowiedź nie zostaną opublikowane.Jedna osoba takiej głupoty zapewne nie wymyśliła,musiał nad tym pracować cały sztab.Ruski wywiad nie śpi,więc cały UM Luboń pragnie zapobiec infiltracji.
Z tym że burmistrz Michalak zawsze odpowiada w jeden sposób. Wiemy, współczujemy, byliśmy, widzieliśmy – nie da się. I tu wiele argumentów dlaczego się nie da.
Z tymi odpowiedziami burmistrza to tak jak w tym przedwojennym powiedzeniu: przychodzi klient do sklepu i prosi o kilogram cukru. Sprzedawca odpowiada: cukru nie ma ale jest pierwszorzędna sól !