Zaginiony 36- latek pochodzi z Puszczykowa, w dniu 12 listopada 2023 r. ok. godz. 07:50 mężczyzna opuścił dom swojej dziewczyny w Dymaczewie Starym, nie zabierając ze sobą telefonu oraz dokumentów. Rodzina oczekuje na wszelkie informacje, które mogą przyczynić się do odnalezienia Bartosza. Sprawą zajmują się policjanci.
– Bardzo proszę o jakiekolwiek informacje, jeżeli ktoś widział mojego kuzyna – apeluje rodzina zaginionego. – Bartek zaginął w okolicy Dymaczewa Starego, tydzień temu w niedzielę 12.11.2023 i do tej pory nie wrócił do domu – dodaje zrozpaczona kuzynka zaginionego.
Rysopis:
- Wzrost: 179 cm,
- waga: 90 kg,
- oczy: zielono- niebieskie,
- włosy: krótkie ciemne.
Ubiór w dniu zaginięcia: Bartosz ubrany był w jeansy, sweter i był skąpo ubrany w stosunku do warunków pogodowych.
Jednostka prowadząca zaginięcie:
Komisariat Policji w Mosinie, kontakt: 47 771 48 30.
Post powstał na podstawie informacji pozyskanych od rodziny (Zaginieni Śladem Nadziei)
Aktualizacja 07.02.2024 r.:
– Z wielką przykrością informujemy, że zaginiony Bartosz R. został odnaleziony, niestety nie żyje. Rodzinie oraz bliskim składamy najszczersze wyrazy współczucia – poinformowała Fundacja na Tropie im. Janusza Szostaka.
Ze względu na dobro najbliższych osoby zaginionej możliwość komentowania tego artykułu została zablokowana.
Wszelkie informacje istotne w sprawie prosimy kierować bezpośrednio do policjantów z mosińskiego komisariatu, pod numer telefonu wskazany powyżej.
Fatalana seria zdarzeń w tym Puszczykowie ostatnio. Ciekaw jestem czy to przypadek, czy może ma to związek z jakimiś porachunkami?
To raczej przypadek, chociaż przestępczość w Puszczykowie rośnie lawinowo.
Jakoś dziwnie napisany ten artykuł-komunikat. Dokumentów i telefonu nie zabrał,ubrany był w jeansy i sweter i skąpo ubrany. A był samochodem,jak dostał się do dymaczewa?
To człowiek, nie samochód.
GMP staje się faktem. Zabili go i uciekł. Kronika zaginięć i wypadków drogowych. Dno.
Z tego co wiem, wchodzenie tu nie jest obowiązkowe, a portal nie jest utrzymywany z pieniędzy podatników. Idź czytaj informator urzędowy z laurkami dla władzy.
Z tą różnicą, że tutaj sobie możesz wyrazić zdanie, a w urzędowych gazetkach masz tylko czytać propagandy sukcesów i tego jak jest świetnie. Jeszcze głos ludy zaburzyłby ego.
No właśnie dziwne to wszystko…
Dokładnie, oby się znalazł cały i zdrowy, zwłaszcza w kontekście ostatnich wydarzeń.
Może raczej pomóc w odnalezieniu…a nie przepychanka zdań do niczego nie potrzebna….
Chodząc przez 12 lat do klasy z najlepszym swoim kolegą na tamte czasy znasz go już trochę i z zachowania i z charakteru oraz podejścia do życia.Drugiego tak twardego chłopa jak Bartosz bardzo rzadko się spotka sam sobie krzywdy nie zrobi w żaden sposób!Musiało stać się coś więcej niż ewentualny jego kaprys zniknięcia.Moze ktoś go porwał i torturuje lub coś może warto by było poszukać w jakichś gospodarstwach ,garażach itp.niz tylko na łonie natury.możliwości jest wiele a wciąz na niego czekają przyjaciele.
Dzien wcześniej zladowany krixem aż nim rzucalo. Na pewno jeszcze leci.
Szkoda że nikt z bliskich nie pomógł Bartoszowi skoro wiedzieli o jego problemach z uzależnieniem od narkotyków. Oby się odnalazł.
Policja mogła by się zająć dilerką w Puszczykowie. Nikt z tym nic nie robi. Krix to zguba i śmierć.
A jak rodzina ma mu pomóc jak on to lubił i nie chciał sobie pomóc.kaprys zniknięcia miał zawsze jak nim rzucało…
A jak ktoś z nim przebywał i na tyle go znal to po takim rzucaniu jak go puszczało zawsze miał myśli zrobienia sobie krzywdy…ale po takich ilościach i ciągłym braniu to normalne….
Chlopak z czasow szkoly a po latach brania narkotyków to narkotyki człowieka zmieniły i nigdy się nie będzie tym samym chłopakiem że szkoły…..