Gmina Mosina wprowadza Plan Zrównoważonej Mobilności dla Metropolii Poznań do 2040 roku (aktualizacja)
Już na najbliższej sesji RM, mosińscy rajcy zagłosują nad przyjęciem i realizacją „Planu Zrównoważonej Mobilności dla Metropolii Poznań do 2040 roku”. Przyjęcie tego „euro-metropolitalnego” planu wiąże się z wprowadzeniem licznych projektów, dofinansowywanych z UE, takich jak ograniczenie ruchu samochodowego, poprawa bezpieczeństwa (np. przy ulicy Mocka) czy poszerzenie strefy płatnego parkowania w centrum Mosiny.
Czym jest Plan, i co to oznacza dla mieszkańców Mosiny?
Plan Zrównoważonej Mobilności dla Metropolii Poznań obejmuje wszystkie aspekty mobilności w obszarze miasta Poznań i powiatu poznańskiego poprzez Stowarzyszenie Metropolia Poznań, do której zalicza się Mosina i Puszczykowo. W planie zawarto m.in. zapis, uwzględniający budowę obwodnicy Mosiny (bez szczegółów).
Dokument został opracowany zgodnie z zaleceniami Komisji Europejskiej. Celem Planu jest wskazanie działań prowadzących do zrównoważonego rozwoju transportu przez zwiększanie liczby podróży realizowanych innymi sposobami niż transportem z wykorzystaniem samochodów osobowych na obszarze Metropolii.
Jak czytamy w dokumencie „Plan Zrównoważonej Mobilności dla Metropolii Poznań do roku 2040” ma służyć poprawie mobilności mieszkańców, jakości życia oraz dążenia do zrównoważonego transportu na obszarze metropolii. Jest to długoterminowa wizja, zawierająca konkretne cele.
Jednym z głównych celów jest zmniejszenie negatywnego wpływu transportu na środowisko. Chodzi o zanieczyszczenie powietrza, hałas czy emisję gazów cieplarnianych. – Warunkiem zmian jest zwiększenie roli środków transportu przyjaznych środowisku. Obejmuje on pełną diagnozę głównych problemów i wyzwań w zakresie zrównoważonej mobilności, uwzględniając powiązania funkcjonalne, współpracę jednostek samorządu terytorialnego w obszarze organizacyjnym i inwestycyjnym, ukierunkowanym na działania proklimatyczne – czytamy w dokumencie.
Głosowanie nad przyjęciem planu obędzie się podczas najbliższej sesji Rady Miejskiej, 28 lutego 2024, o godz. 16:00, tradycyjnie w Sali MOK przy ulicy Dworcowej 4. Będzie to 12 punkt w harmonogramie obrad.
W uzasadnieniu nad przyjęciem projektu uchwały czytamy, że zgodnie z umową partnerstwa inwestycje w zrównoważoną mobilność miejską będą opierać się na odpowiednim planowaniu mobilności miejskiej. Przyznanie dofinansowania projektom będzie uzależnione od przyjęcia dokumentu we wszystkich gminach położonych na terenie metropolii. Plan będzie podstawą do ubiegania się o dofinansowanie z europejskich funduszy na lata 2021 – 2027.
Wdrażanie działań zostało ustalone w perspektywach do 2030 i 2040 roku (cele długoterminowe).
Z planem można zapoznać się: tutaj (pełna wersja dokumentu).
Aktualizacja:
Głosowanie, które pierwotnie miało odbyć się w dniu 28 lutego, zostało przesunięte, na specjalnie zwołaną sesję w dniu 18 marca. Radni zgodnie przyjęli plan do realizacji.
Tagi: dofinansowanie, fund, gmina Mosina, inwestycje, Metropolia Poznań, Sesja Rady Miejskiej
Wasze komentarze (53)
Co za bzdury ten plan. Zagłosuje na tego radnego albo tego kandydata na burmistrza co będzie przeciwko planowi.
Przyjmując ten plan radni założą pętle na szyję burmistrzowi aktualnemu i przyszłemu,którym zapewne będzie pan Michalak.
Trzeba pominąć jego schematyczność i mało wnikliwą diagnozę, ale jeśli ma się ziścić to gminę czeka przewrót. Już teraz nie ma gdzie parkować. Ciekawe jak burmistrz będzie referował projekt uchwały. N pewno będę słuchała tej sesji.
Ta koncepcja poszerzonej strefy płatnego parkowania to czyj to wymysł? I na jakiej podstawie nakreślony? Poszerzanie stref płatnego parkowania w celu zniechęcenia mieszkańców do wjeżdżania do centrum samochodami ma sens w przypadku dobrze rozwiniętej komunikacji miejskiej. W Mosinie wiadomo jak jest – kilka autobusów na krzyż, do tego nie są skomunikowane z pociągami, więc czy ktoś chce czy nie – i tak musi jechać samochodem na dworzec, bo autobusem albo dojedzie po odjeździe pociągu albo nie będzie miał jak wrócić do domu po powrocie. Może zatem najpierw zainwestujcie w rozwój komunikacji, a potem myślcie o ograniczeniach dla mieszkańców, nie odwrotnie.
Ze wszystkim się zgadzam ale zacznijmy od smogu bo to najbardziej zanieczyszcza Mosinę jakoś nie słyszę o przyjmowaniu specjalnych planów w tej kwestii
O ile dobrze zrozumiałem to sprowadza sie to do powiększenia strefy płatnego parkowania oraz obeicania sobie że kiedyś tam za lat ileś tam powstanie jakas obwodnica o której nic więcje nie wiadomo. całośc tot takie urzędnicze bla bla bla. Al ejedno jest pewne – będzie wieksza strefa i mieszkańcy będą więcej płacić. Zapewne dzięki temu będzie bardziej ekologicznie.
Następny ekokretynizm prosto z Brukseli.
Mosina planami, projektami i koncepcjami żyje… plan zrównoważonej mobilności, plan budowy wieży widokowej, plan nowego PSZOK, koncepcja przystanku Gluszyna Leśna, plan budowy ścieżki wzdłuż Kanału Mosińskiego, projekt budowy drogi rowerowej do Żabna, projekt rewitalizacji Kokotka, pałacu Budzyń, koncepcja obwodnicy, plan budowy ronda na ul. Mocka… długo można wymieniać. Niestety żaden z projektów nie ma konkretów, daty ukończenia, finansowania, harmonogramu. Wszystkie za to wymagają pieniędzy, ludzkiej pracy, a koniec końców nic z tego nie ma.
Tak – jak 54 lata mieszkam w Mosinie słyszę o budowie obwodnicy tzw. „Czerwonką”, a póki co zadbane ogródki działkowe zamieniono na gigantyczne śmietnisko przy niej. A o basenie moi rodzice słyszeli już 10 lat wcześniej (od początku lat 60-tych).
Jeśli w samorządzie nie pojawią się inny ludzie w naszej gminie to się niestety nigdy nir zmieni.
Czempiń nie płatnych postojów i jak działają Burmistrz umiejący zarządzać i dbający o swoje miasto i ludzi.
czempiń też jest w metropolii i przyjmie to coś
To nie jest ani ekologia, ani ekokretynizm. To są puste slogany. Tak po prostu. Kto i kiedy dał to pod publiczną dyskusje? Jeśli radni podejmą tę uchwałę to rozumiem, że od piątku zaczynają wszyscy jeździć autobusami i pociągami? Komunikacja zbiorowa jest ważna, ale nie dojeżdża wszędzie. A jak dojeżdża to trzy autobusy na dzień. Druga sprawa ludzie są wygodni. Czy pan burmistrz zrezygnuje z auta i radni też? Nie sądzę. Z chęcią obejrzę sesję. Mój głos w wyborach będzie mieć radny co zagłosuje przeciw
kilkukrotnie były konsultacje w poznaniu i internecie tylko myśmy zbyt leniwi żeby przeczytać to wszystko
W Poznaniu i internecie. No brawo. Ok, do Poznania daleko nie jest, a było to gdzieś upublicznione? Ogłoszone? Pierwsze słyszę. To zadaniem zlecającego opracowanie takiej doktryny powinno być dotarcie do jak największej liczby interesariuszy. Widzę, że ktoś tu broni biurokracji.
Ależ Mosina jest mega ekologiczna. Znaczna część ulic wykonana jest z surowców naturalnych (piasek, kamienie, błoto) więc kontynuując ten trwający od dekad projekt w ramach równoważenia mobilności proponuję zwinąć asfalt na rynku i okalających go ulicach. I zastąpić go znaną nam mieszanką błotno-piaskową. Auta będą jeździć wolniej (albo wcale jak deszcz spadnie), będzie też ekologicznie i jest to rzecz którą możemy pochwalić się w całym powiecie i zaproponować rozszerzenie tego projektu o Poznań etc.
Akurat centrum Mosiny jest tak małe, że można je przejść z buta w 10 min. A co niektórzy jasniepanstwo najchętniej wjechaliby na samą kasę w sklepie. Zwiększenie strefy to większa rotacja a więc i dostępność miejsc. Nie zmienia to faktu że przedstawienie takiego planu przez pryzmat powiększenia strefy płatnego parkowania to katastrofa w zarządzaniu zmianą.
Rozumiem że wydaje ci się, że ludzie do centrum naszej wiochy jadą nie załatwiać jakieś swoje sprawy tylko dla fasonu i polansować się furami? I jeżeli zwiększymy obszar strefy to zmniejszy się ruch? A wiesz że kiedyś przed autem musiał biec gość z czerwoną chorągiewką żeby było bezpieczniej? I podobno Ziemia jest płaska tylko nas okłamują.
Centrum tak, ale nowa strefa ma objąć większą część Mosiny, w tym całą historyczną, a to już nie jest 10 minut pieszo. Większa rotacja to bzdura, powinny być zapewnione miejsca parkingowe (darmowe) wszystkim potrzebującym. Ponad dwukrotnie większy od Mosiny Luboń jakoś nie ma z tym problemu. „Proekologiczne” działanie najlepiej widać po epidemii instalowania progów zwalniających co kilkadziesiąt metrów, a powszechnie wiadomo, że samochód najbardziej truje właśnie podczas hamowania (pył z hamulców) i przyspieszania (nawet kilkudziesięciokrotne zwiększenie zużycia paliwa – wystarczy spojrzeć na chwilowe zużycie podawane przez komputer podczas przyspieszania i podczas spokojnej jazdy).
I tak was wszystkich te dziady z Brukseli kupują,a za nie dalszą chwilę będą decydować czy może wyjść z domu czy nie.Bo komisja eu mówi i nakazuje. WYPAD!
Wujek – jak ci się wybitny myślicielu UE nie podoba to droga na Białorus prowadzi na wschód. I jak ładnie napisałeś: wypad.
To nie kwestia zmniejszenia ruchu jako takiego do miasta, bo nie da się dojechać z takiego Sasinowa autobusem wtedy kiedy jest potrzebny. Tu chodzi o to aby miejsce w „centrum” nie było blokowane przez pół dnia. Naprawdę większości ludzi korona nie spadnie z głowy jak zostawia samochód koło PKP i dojdą z buta do urzędu. Sam tak robię. Niestety innego sposobu na rotację aut na miejscach parkingowych nie wymyślono. Dlatego dyskonty co w lepszych lokalizacjach czy taka Posnania to wprowadziły. Może się to nie podobać ale taki jest fakt. Natomiast temat tych miejsc jest dla mnie pobocznym. Znacznie ważniejszym jest np brak wyznaczonego przebiegu obwodnicy Mosiny. Zaraz startuje KPO i kolejna perspektywa funduszy UE. Przy tak długich cyklach inwestycyjnych na drogi i przy braku wyznaczonego przebiegu, to nie widzę sensownego horyzontu czasowego na pojawienie się takiej inwestycji. Dziwię się że temat takiego porozumienia jest sprzedawany w sposób zwiększenia strefy płatnego postoju. W przypadku Mosiny to w ogóle nie powinno się pojawić, a na I miejscu powinna być obwodnica, zbudowanie komunikacji publicznej, zwiększenie częstotliwości kursowania pociągów, budowa ścieżek rowerowych. I dopiero jak będzie alternatywa i zbilansowany system całej komunikacji i samochodowej/prywatnej i publicznej można iść dalej. Bez sensownej alternatywy przemieszczania się ludzie na to nie pójdą. I na litość Boską niech ktoś w urzędzie zacznie myśleć nad strategią komunikacji i budowania priorytetów. Bo na razie to kolejny z wielu smutnych obrazków tego miasta.
Tak. Bo temat dróg i ulic z błota w mieście mamy załatwiony więc zajmijmy się ścieżkami rowerowymi i strefą płatnego parkowania. Mosina to stan umysłu. 🙂
To są bajki. A wszyscy żyli długo i szczęśliwie. Żadne mityczne KPO nie sfinansuje tej utopijnej wizji. Wszędzie autobusy, pociągi, ścieżki rowerowe. Przecież w Mosinie nawet niektóre drogi asfaltowej są rozwalone, a o błotnistych nie wspominając. Ludzie gdzie my żyjemy.
Kolejne studium do szuflady będzie.
Czytanie że zrozumiem się kłania. System i to zrównoważony nie polega tylko na realizacji tylko potrzeb rowerzystów, kierowców czy pieszych. Polega na zaspokajaniu potrzeb każdej z tych grup w zrównoważony sposób. Po to abyś Ty drogi czytelniku mógł jechać samochodem po utwardzonej drodze, a inna osoba mogła dojechać na targ rowerem. W jednym jest racja. Mosina to stan umysłu.
Czytanie czego? Ten program jest awykonalny. Jak widać po komentarzach to samej idei nikt nie krytykuje, ale możliwość faktycznego zaistnienia już tak, patrzac na dotychczasowe osiągnięcia.
@Mieszkaniec. Jest wiele osób, które są zarazem kierowcami, rowerzystami i pieszymi w
swoim życiu. Nie trzeba tak dzieli ludzi.
Kurczę, zawsze trochę brakuje wiedzy w dyskusji. Owy dokument, to tylko formalny pułkownik, który pozwoli gminie ubiegać się gminie o środki unijne na działania z zakresu szeroko rozumianego transportu. Dokumentu nie przygotowała gmina/burmistrz i radni, tylko
tzw. Aglomeracja/ Metropolia Poznańska. Dokument ma być przyjęty przez wszystkie gminy tego tworu organizacyjnego. Chcemy kasę z Unii na ścieżki rowerowe, dworce kolejowe, autobusowe rowerowe, to dokument musi zostać przyjęty. Co z niego zrealizuje gmina, to już inna sprawa. W kwestii poszerzenia strefy płatnego parkowania, to ja bym ją zlikwidował. Ze względów ekonomicznych, to jest totalny bezsens.
@Łukasz Kasprowicz. Nie jest panu wstyd udzielać takiej odpowiedzi, że dokument jest tylko po to by dostawać dofinansowania? Wstyd. Czyli tym bardziej świadczy to o tym, że jest to szopka a nie stworzenie standardu i kierunku działań. Ja dziękuję, za taką strategię. Co do tej pory zrobiła gmina dla zrównoważonej mobilności?
wybudowała węzeł przesiadkowy który jest za mały
To dobrze, bo już podejrzewałem, że nie mamy normalnych radnych. A widzę, że Poznań chce nam narzucić swoje szykany, żeby ludzie nie mieli dokąd uciekać z tego miasta „przyjaznego mieszkańcom”.
No ja jestem taką osobą. Poruszam się rowerem, samochodem jak i pieszo. Nie jest to jakieś sci-fi. Co do awykonalności-nie wiem jak Pan, ale nie uważam aby plan był nie do wykonania w kontekście zwiększenia ilości pociągów, czy budowy obwodnicy. To jest wykonalne o ile zajmują się tym odpowiednie osoby. Jak wygląda wykonanie inwestycji ze wsparciem UE może Pan sobie zobaczyć chociażby w gminie Kórnik. W takich Gadkach przygotowują się do budowy punktu przesiadkowego razem z PKP . U nas nie widać żeby pojawiły się dodatkowe wiaty na rowery na istniejącej stacji. Prosze to porównać z naszą gminą. No i jeszcze kwestia tego gdzie leży Nasza gmina. Jej położenie w kontekście metropolii i tak wymusza pojawienie się rozwiązań o jakich tu mowa. Stąd nazwa metropolitalny.I teraz albo będziemy aktywnym podmiotem albo damy się rozgrywać bez naszego udziału. Jak nie przyjmiemy tego planu to efekt będzie taki że za 6 lat przeczytamy o kolejnej drodze zmodernizowanej po sąsiedzku w ramach tego programu, moście czy obwodnicy. U nas będziemy czytać o kolejnej kłótni o diabeł wie co. Wracając jeszcze do rozjechanej tu sprawy powiększenia strefy-przypomniała mi się sytuacja z parkingu na końcu ulicy Strzeleckiej na przeciwko apteki. Przez bardzo długi czas parking był w większości zajęty przez samochody wystawione do sprzedaży. Inni nie mogli tam zaparkować bo nie było miejsca. To w takim przypadku, jak Państwo myślą-gdyby był parkometr to ta sytuacja miała by miejsce czy nie ? Nasz samorząd w I kolejności powinien postawić wszystkie siły i wysiłek na obwodnicę. To jest strategiczna kwestia dla gminy. Bez niej nie będzie uspokojenia ruchu w mieście, mniejszych korków, rozjeżdżania dróg. Moim zdaniem to porozumienie jest jedyną szansa aby powstała obwodnica. Patrząc na efekty działań naszego samorządu w ostatnich 30 latach to tylko działania prowadzone na wyższym szczeblu do tego doprowadza. Budowa takiej drogi ma znaczenie dla metropolii , nie jest to coś tylko lokalnego.
Do Pana @Łukasz Kasprowicz i Burmistrz @Dominik Michalak. Bardzo proszę aby Państwo zrobili chociaż jakiś kurs online z zarządzania zmianą/change management. Komunikacja dotycząca tego porozumienia to kolejny przykład jak nie komunikować zmian i planów. Efekt może być taki że nasza gmina jako jedyna nie przyjmie tego planu i będzie poruta na całe województwo.
Dwóch panów to panowie, pan i pani to państwo
Nie lepiej dla gminy jakby już nic nie robili?
Czyli klasyczne posunięcie, po staremu. Mianowicie uprzykrzanie i utrudnianie życia mieszkańcom, zamiast wreszcie zrobić coś pożytecznego, zająć się drogami, które wyglądają jak po bombardowaniu lub ruszyć sprawę mitycznego basenu, to znowu pieniądze idą w błoto.
Bo pożyteczne plany wymagają pieniędzy, a na tym planie można zarobić (na mieszkańcach). Pazerność naszej gminy było widać w czasie pandemii, kiedy wiele miast w Polsce zawiesiło pobieranie opłat w parkomatach, ale nie Mosina. Podobno były dezynfekowane, ale nigdy tego nie zauważyłem.
Rozumiem zatroskanie @Mieszkaniec Absolutnie proszę nie odbierać tego jako krytykę czy atak na Pana poglądy. Ale mimo wszystko patrząc przez pryzmat dotychczasowych „osiągnięć” gminy oraz ogólny bezład organizacyjny w Polsce to uważam, że tego typu dokumenty są jedynie atrapami. Przede wszystkim nasi włodarze muszą nauczyć się rozwiązywać problemy proste. Nie uważam, że przyjęcie tego dokumentu pozwoli nam budować dobre i nowocześnie urządzone drogi. Że od samej strategii przybędzie połączeń. Akurat na ilość kursów naprawdę nie możemy narzekać i nigdy nie mogliśmy. Owszem godziny szczytu składy są zbyt krótkie, ale siatka połączeń kolejowych jest naprawdę dobra. Wiem bo korzystam. Owszem należy dopracować detale. Na przykład takt. Coś czego nie ma prawie nigdzie w Polsce, a w rozwiniętej Europie jest standardem na kolejach.
Co dwa miesiące zmieniany jest rozkład jazdy i wmawia się podróżnym, że to przez remonty. Jak to jest, że jak poza naszymi granicami jest remont linii to zmieniony rozkład obowiązuje cały rok? Rozumiem, że to przejaw naszej elastyczności i dostosowania się do zmian? Nie kupuje tego, bo widziałem jak to wygląda, gdzie indziej.
Pomijam nasze drogi błotniste, bo to osobny fenomen. Proszę spojrzeć jak wygląda nasza organizacja ruchu? Jak utrzymane są drogi bitumiczne? Jaki jest nadmiar znaków drogowych? Jak mało mamy prostych rond? Chodniki służą jako parkingi. Parkingów nie ma. Czy to wina braku strategii zrównoważonej mobilności? Nie to wina braku wyobraźni projektantów, włodarzy oraz trochę polskich, chorych przepisów budowlanych.
Ostatnia sprawa to polska obyczajowość. U nas jechać autobusem, pociągiem czy rowerem to wstyd. Proszę nie zaprzeczać. Tyko biedaki tak podróżują. Taką mamy mentalność. Niech radni głosujący „za” powiedzą ile odbyli podróży komunikacja zbiorową przez ostatni rok. Chciałbym to usłyszeć.
Na koniec: chcecie zmiany? Zacznijcie od siebie.
Co do siatki połączeń mam jedną uwagę – kiedyś do Osowej Góry przez Mosinę Pożegowo jeździły pociągi co godzinę przez większą część dnia, a teraz? (Choć to akurat wina kolei).
Nie wierzę też, żeby kiedyś nie remontowano torów, a rozkład zmieniał się 1 raz w roku (a i to podobno nie było konieczne).
Teraz do Osowej tylko jeżdżą drezyny:-)
Taki żarcik, wiem o co chodzi. Problemem jest zwykłe kolesiostwo. Ważniejszy jest mój interes niż instytucji, w której pracuję. A tak na poważnie w czasach świetności tego miejsca nie mieliśmy takich ilości urzędników, i dwóch wielkich budynków urzędu miejskiego. Za utrzymanie tych nierobów musimy płacić tyle, że na inne rzeczy, już nie wspominając o dużych inwestycjach po prostu brakuje. Przypomnę, że jak planowano pływalnię to zanim cokolwiek powstało były już zarządy, projektanci, działy w urzędach i olbrzymie pensje. To jak tutaj ma coś się zmienić?
Proszę na litość boską (bo na inną przestałem już liczyć) o stabilną nawierzchnię jezdni i odprowadzenie wód opadowych z dróg (szumnie nazywanych ulicami) tu na Maderze i zaprzestania pozorowanych, a drogich działań w tym zakresie. Czy miasto to tylko rynek i tereny przyległe? Co z obrzeżami – jazda samochodami po chodnikach – tam gdzie są, a gdzie nie ma to slalomem, bo na wprost się nie da. Kiedy jakieś światełko w tunelu tego tematu?
Do @Ja-absolutnie nie odbieram Pani/Pana wpisu za.l krytykę, co więcej w wielu aspektam mam podobny pogląd. Przy czym takie dokumenty nie są atrapą, a określeniem strategi i nadaniem ram w jakich potem wypracowuje się konkretne rozwiązania. Bez takich ram i kierunków, wychodzi potem sieczka, bo gmina X coś robi nie uwzględniając tego jak to będzie oddziaływać na inne gminy. Co do poruszonego rozkładu jazdy-zgadzam się z Pansm o tyle że zmiany ca kilka msc są dramatem. Rozkład powinien być możliwie stały i sieciowy. Plus równe takty odjazdów pociągów. Kursy w szczycie co 20 min, poza ok 40 min. O ile wiem to CPK opracowuje zupełnie nowy rozkład jazdy dla całego kraju gdzie ma być zupełnie inne podejście do jego konstruowania . Cel to stałe takty i brak zmian jak ma to miejsce teraz. Co do Polskiej obyczajowości to mogę długo i kwieciście pisać chociażby na przykładzie kultrury parkowania w naszym mieście. Bezwład organizacyjny szczególnie jest widoczny na naszym podwórku. Dlatego u nas piszemy co jest potrzebne a Kościan, Czempik czy Kornik buduje
Droga do zrównoważonej mobilności czy błotniste zaułki Mosiny??
Plan Zrównoważonej Mobilności dla Mosiny, w swojej ambitnej wizji ekologicznej przyszłości, niestety zaniedbuje pilne potrzeby mieszkańców. Moi rodzice, mieszkający przy ul. Sosnowej, są przykładem tego zaniedbania. W zaawansowanym wieku, doświadczają trudności z dojazdem do domu po każdym deszczu. Ulice przemieniają się w błotniste bagno, a w sytuacji, gdy potrzebna jest karetka pogotowia, dojazd graniczy z cudem.
Z jednej strony, władze Mosiny przedstawiają plany budowy obwodnicy, redukcji ruchu samochodowego i innych długoterminowych celów ekologicznych. Z drugiej – mieszkańcy codziennie borykają się z problemem zaniedbanej infrastruktury drogowej. Nie chodzi tylko o niewygodę; chodzi o bezpieczeństwo i dostępność podstawowych usług.
Brak odpowiedzi na te bieżące potrzeby rzuca cień na wielkie plany środowiskowe. Skupiając się na przyszłości, Mosina wydaje się ignorować teraźniejszość swoich mieszkańców. Warto zadać pytanie: czy cele ekologiczne są realne, gdy nie potrafimy zapewnić nawet podstawowych warunków życia?
Zrównoważony rozwój to nie tylko długoterminowe cele, ale również zaspokajanie bieżących potrzeb mieszkańców. Niezależnie od aspiracji ekologicznych, Mosina musi najpierw zadbać o solidny fundament – dosłownie i w przenośni. Poprawa stanu dróg to nie tylko komfort, ale i bezpieczeństwo – szczególnie dla osób starszych i w nagłych sytuacjach. Bez tego, wszystkie plany na przyszłość pozostaną tylko na papierze.
Nie rozumie Pan że to są właśnie ulice ekologiczne? Nasza gmina wyprzedza w ekologii całą Wielkopolskę. Mamy dziesiątki ulic wykonanych z nawierzchni eko w postaci błota i piachu i tak ma być. Mieszkańcy są szczęśliwi bo będzie skatepark a Pan marudzi i chce asfaltować takie piekne eko ulice. 😉
Dzięki! Taka jest prawda teraźniejszości. Dopiero kiedy zmierzymy się z prawdą, moźemy pójść do przodu, ku przyszłości budowanej na stabilnym fundamencie, co warunkuje realizację zakładanych celów jako całości. Cele oderwane (same w sobie) nie stanowią modułów wizji całości koncepcji rozwoju.
To o czym Pan pisze to dwie różne sprawy. Jedna jest ten plan jaki wychodzi spod metropolii jako ramy na przyszłość. Nie wyklucza on tego co jest teraz potrzebne. Jak Pan pisze-potrzebne jest masowe utwardzanie/ucywilizowanie ulic teraz i to bez takiego programu jako standardowe działanie gminy. Potrzebny jest taki program, żebyśmy za 10 lat dalej nie tkwili w beznadziei
Totalnie nie rozumiem idei strefy płatnego parkowania w małych miastach jak Mosina. W centrach dużych miast wojewódzkich ma to sens ale nie na prowincji. To tylko dobija drobny handel i usługi które są w tych strefach usytuowane a które już teraz ledwo dyszą. Ktoś powie że można się przejść. No można ale ludzie są leniwi. Teraz trzeba walczyć o klienta. Jak klient napotka jakąś przeszkodę jak np strefa płatnego parkowania to kliknie na allegro i odbierze w paczkomacie a nasz lokalny kupiec zwinie interes. Za to będziemy mieli witryny sklepowe w centrach takich miasteczek jak Mosina pięknie przyozdobione napisami w różnych kolorach „do wynajęcia” albo „sprzedam luz wynajmę”
jest też drugi koniec strefy a mianowicie jej brak i koczowanie aut na miejscach parkingowych jako parkingu buforowego
A to dośc proste. Gdyby nie ona, to ludzie mieszkający tam nie mieli by większości miejsc. Opłata wrpwadza rotację miejsc i zapewnia że nie sa one nadmiernie okupowane przez osoby nie mieszkające tam
W 100% się zgadzam.
Czy wiadomo dlaczego punkt dotyczący tego planu został zdjęty z obrad?
@Gość. Pan burmistrz się upierał by glosować dziś. Bardzo bolały go anonimowe, niewygodne komentarze z tutejszego forum. Dziwi mnie to, bo powyższa dyskusja jest wysoce merytoryczną jak mało która dyskusja „anonimów”. Może bolesnym są dla niego smutne wnioski jakie płyną z tejże dyskusji? Pewno dlatego, że nie wpisują się w przyjemną politykę populizmu.
Co się z panem dzieje burmistrzu? Co z dawnym radnym, który wszystko chciał konsultować. Władza psuje.
A w temacie programu to piekielnie ważna rzecz pośpiech nie jest tu wskazany, zwłaszcza, że dokument jest niechlujny zwyczajnie. Wręcz obowiązkowo powinny być konsultacje publiczne. W Mosinie, a nie w Poznaniu panie burmistrzu.
To chyba jedyne forum ,gdzie można się coś ciekawego dowiedzieć, a nie tylko wazelina i publiczka. Dla władz takie miejsca zawsze są niewygodne, bo obalają propagandę, na którą widać idzie bardzo dużo energii i środków. Widać, że zdania są tutaj różne, często skrajne co w sumie cieszy bo można sobie wyrobić opinię, znając wszystkie strony, a nie tylko jedynie słuszne.
Zaciekawił mnie ten temat to moze czas na to żebyśmy wzięli sprawę sprawę swoje ręce? Jakąś petycje w tej sprawie ? Nic o nas bez nas
Ten cały plan to jedno wielkie kłamstwo. Radni zgodnie głosowali nad czymś czego nie rozumieją. Wszyscy przyjechali na sesję samochodem pewnie. Bez odbioru. 7 kwietnia wam podziękuje.