Strona główna / Aktualności / Niemieckie umocnienia polowe w rejonie Mosiny. Zapomniane ślady historii

Niemieckie umocnienia polowe w rejonie Mosiny. Zapomniane ślady historii

Na terenach wokół aglomeracji poznańskiej znajdują się liczne pozostałości niemieckich umocnień ziemnych z I połowy XX wieku, a dominują wśród nich wybudowane pod koniec II wojny światowej elementy tzw. „Linii C” oraz tzw. zewnętrznego pierścienia Twierdzy Poznań.

Zaprojektowane i wybudowane przez Wehrmacht w roku 1944 fortyfikacje tworzyły połączony system obronny w Wielkopolsce, który w odróżnieniu od innych niemieckich linii umocnionych nie posiadał umocnień stałych (betonowych lub ceglanych) – był „ubogim krewnym” innych niemieckich pozycji na terenie Polski obficie wyposażonych w schrony bojowe.

Na morenie polodowcowej w rejonie Mosiny można także napotkać gorzej zachowane starsze umocnienia ziemne z okresu 1913-1914, które czekają na osobne badania i omówienie. Linia C biegła południkowo przez Wielkopolskę od Wałcza do Głogowa, chroniąc od wschodu Twierdzę Poznań. Na odcinku środkowym opierała swą oś o Wartę płynącą z południa na północ od Rogalinka do Obornik. W rejonie Rogalinka i Niwki Linia C krzyżowała się z Wartą i dalej biegła wzdłuż Kanału Mosińskiego aż w rejon Dymaczewa, gdzie skręcała na południe w kierunku Czempinia i Kościana.

Badania nad umocnieniami niemieckimi są obecnie ułatwione przez otwarty dostęp do archiwów niemieckich, w których można znaleźć plany wykonawcze oraz dzięki zastosowaniu nowoczesnych metod penetracji terenu w formie laserowego skanowania powierzchni. Wyniki owego skanowania (tzw. LIDAR) są ogólnodostępne i umożliwiają odnalezienie na mapach wszelkich pozostałości ziemnych wykopów do głębokości względnej 50 cm. W połączeniu z wykorzystaniem map topograficznych, zdjęć satelitarnych oraz badaniem w terenie daje to szerokie możliwości ustalenia rzeczywistego przebiegu umocnień niemieckich. Jest to szczególnie ważne wobec nieścisłych informacji podanych w kilkakrotnie wznawianym opracowaniu Zbigniewa Szumowskiego „Boje o Poznań 1945”, które stały się podstawą przekonania, że na zachód od Warty Niemcy umocnień wykopać nie zdołali przed nadejściem Armii Czerwonej w styczniu 1945 roku. Dodatkowo Szumowski błędnie ustalił przebieg tych umocnień – zarówno Linii C jak i zewnętrznego pierścienia Twierdzy Poznań, zwanego w jego pracach „przednią pozycją przedpola Twierdzy Poznań”. Identyfikacja pozostałości tych umocnień w terenie pozwala zweryfikować, na ile i jak dokładnie wykonano plany Wehrmachtu. Spore zalesienie gminy Mosina sprzyjało zachowaniu pozostałości niemieckich robót ziemnych. Przez 80 lat, które upłynęły od wykonania fortyfikacji, poza naturalnymi procesami niwelacji i erozji, nastąpiły najpierw powrót do intensywnej gospodarki rolnej, co praktycznie zawsze skutkowało zasypaniem okopów i rowów, a następnie intensywna urbanizacja, która zatarła naturalną rzeźbę terenu i zniwelowała pozostałości umocnień. W lasach natomiast nie podejmowano prac nad niwelacją z przyczyny braku sił i środków dla takich działań, nie było też takiej potrzeby.

Mapa przebiegu niemieckich pozycji obronnych z okresu II wojny światowej w rejonie Mosiny. Kolorem żółtym zaznaczono przebieg pozycji obronnych bez uwzględnienia systemu przeszkód przeciwpancernych.
Mapa przebiegu niemieckich pozycji obronnych z okresu II wojny światowej w rejonie Mosiny. Kolorem żółtym zaznaczono przebieg pozycji obronnych bez uwzględnienia systemu przeszkód przeciwpancernych.

Linia umocnień w warunkach II wojny światowej składała się przede wszystkim z okopów (rowów strzeleckich), najczęściej dwóch biegnących równolegle, połączonych rowami dobiegowymi lub łącznikowymi zwanymi transzejami. Jakkolwiek najczęściej budowano dwie równoległe linie okopów, lecz w niektórych przypadkach mogło tych okopów być więcej – 3 lub nawet 4, a w miejscach, gdzie przewidywano mniejsze zagrożenie – wystarczała jedna pojedyncza linia. Okopy służyły jako schronienie dla broniącej się  piechoty i w czasie II wojny światowej miały charakterystyczny zygzakowaty kształt, który utrudniał ich przestrzeliwanie i zmniejszał potencjalne straty przy bezpośrednim ostrzale artyleryjskim (bronią stromotorową). Przed okopami (od strony potencjalnego wroga) często wykonywano przeszkody mające utrudniać ich penetrację i zdobywanie przez wroga – najczęściej były to zasieki z drutu kolczastego. W związku z rozwojem broni pancernej w czasie II wojny światowej, kilkaset metrów za liniami okopów powinna biec przeszkoda przeciwpancerna, która miała uniemożliwiać wyjście szturmujących sił w przestrzeń operacyjną w sytuacji, kiedy okopy zostałyby zdobyte i sforsowane przez przeciwnika. Przeszkody przeciwpancerne miały być położone za pozycją broniącej się piechoty (okopami), aby nie były wykorzystywane jako schronienie dla atakujących sił. Gdy brak było naturalnych przeszkód przeciwpancernych (rzek, jezior, bagnisk, wąwozów, gór, uskoków terenowych), jako przeszkodę przeciwpancerną wykonywano rów przeciwczołgowy, głęboki na tyle, aby uniemożliwić jego przekroczenie przez czołgi i inne wozy bojowe. Pod koniec wojny dla oszczędności rowy przeciwczołgowe miały przekrój trójkątny. W odróżnieniu od okopów (rowów strzeleckich) rowy przeciwczołgowe biegły długimi kilkusetmetrowymi odcinkami prosto, łamały się w zależności od ukształtowania terenu.

Korzystając z tzw. przerwy operacyjnej na froncie wschodnim trwającej od lata 1944 do stycznia 1945 roku, kiedy front zatrzymał się na linii środkowej Wisły, Niemcy wykonali główną część umocnień Linii C latem i jesienią 1944 roku siłami ludności cywilnej, zarówno niemieckiej, jak i polskiej. Odbywało się to pod nadzorem sztabów inżynieryjnych Wehrmachtu podlegających na terenie okupacyjnego Kraju Warty dowództwu niemieckiego XXI Okręgu Wojskowego z siedzibą w Poznaniu. Akcja budowy była właściwie przymusowa dla sił roboczych, zwano ją po niemiecku Einsatz. Komanda robocze wysyłano w teren za pośrednictwem zakładów pracy i instytucji administracyjnych, a polską ludność starano się przewozić w odległe o wiele kilometrów od miejsca zamieszkania tereny, aby później wróg nie mógł wykorzystać wiedzy Polaków o przebiegu umocnień. Do budowy kierowano mężczyzn, chłopców, ale także i komanda kobiece. Z tego okresu pochodzi oryginalne zdjęcie dostarczone przed wielu laty do Ośrodka Kultury w Mosinie przez nieznaną osobę, obecnie znajdujące się w zasobach archiwalnych Galerii Sztuki Mosina. Ukazuje ono kopanie rowu przeciwczołgowego na Czarnokurzu. Ostra zima przełomu 1944 i 1945 roku teoretycznie przerwała prace budowlane, ale istnienie w terenie niektórych odcinków fortyfikacji nie uwzględnionych w planach wykonawczych wg stanu z dnia 31 grudnia 1944 roku, wskazuje na to, że w pierwszych dwóch dekadach stycznia 1945 roku Niemcy potrafili nakazać wykonanie dodatkowych robót.

Kopanie rowu przeciwpancernego w rejonie Czarnokurza jesienią 1944 r. Na horyzoncie widoczne tereny obecnego Puszczykówka. Polna droga biegnąca ukośnie do osi rowu, to prawdopodobnie poprzedniczka obecnej ulicy Leśnej. Bliżej horyzontu widać prawdopodobnie obecną ulicę Wodną, za nią równolegle linię kolejową.
Kopanie rowu przeciwpancernego w rejonie Czarnokurza jesienią 1944 r. Na horyzoncie widoczne tereny obecnego Puszczykówka. Polna droga biegnąca ukośnie do osi rowu, to prawdopodobnie poprzedniczka obecnej ulicy Leśnej. Bliżej horyzontu widać prawdopodobnie obecną ulicę Wodną, za nią równolegle linię kolejową. źródło: Galeria Sztuki Mosina

Przez północny skraj terenów gminy Mosina w rejonie Czapur i Wiórka przebiegać miał zewnętrzny pierścień Twierdzy Poznań. Okopy tego pierścienia w rejonie od Daszewic do Wiórka nie zostały wykonane, ale biegnący na północ od rzeczki Kopli w pobliżu jej ujścia do Warty (dawniej uważano, że to rzeczka Głuszynka) rów przeciwczołgowy wykopano, a jego pozostałości można do dzisiaj obejrzeć w lesie. Na zachodnim brzegu Warty zewnętrzny pierścień Twierdzy Poznań biegł od Kątnika przez Łęczycę i Wiry do Komornik i dalej na północ, umożliwiając garnizonowi Poznania obronę okrężną.

Główna pozycja Linii C biegła od Daszewic przez Sasinowo i Rogalinek, Niwkę i wschodnie przedpola Mosiny, Krosno, Krosinko, Budzyń do Dymaczewa Starego, gdzie skręcała na południe. Na wschodnim brzegu Warty pozostałości okopów Linii C zobaczyć można tylko w lasach – najlepiej zachowane są one w okolicach starego cmentarza ewangelickiego na północny wschód od Rogalinka oraz w lasach przylegających od wschodu do tej miejscowości.

Zachodnie zakole Warty w rejonie Niwki, na którym korzystać można z nowego mostu, było gęsto pokryte kilkoma liniami okopów. Teren ten obecnie należy do Puszczykowa i jest mocno zalesiony, więc skupisko okopów zachowanych w okolicach oczyszczalni ścieków zachowało się dobrze. Niewielki fragment okopów gorzej zachowanych znaleźć można także w lasku przy drodze wychodzącej z Mosiny do Sowińca w przecince pod linią energetyczną. W związku z intensywną rozbudową Mosiny w poprzednich kilkudziesięciu latach, kolejne dobrze zachowane odcinki umocnień ziemnych odnajdziemy dopiero na morenie w rejonie  Czarnokurza, Pożegowa, Budzynia i Krosinka oraz Starego Dymaczewa. Morena Czarnokurza i Pożegowa przechowała dobrze zachowane rowy przeciwpancerne, które miały biec na tyłach pozycji. Natomiast w Budzyniu, Krosinku i Dymaczewie Starym w lesie na szczycie moreny można obejrzeć najczęściej zdwojone linie okopów połączone transzejami. Z przeszkód przeciwpancernych zachowały się odcinki rowów przeciwczołgowych na zachodnim skraju Krosinka, w samym środku lasów Wielkopolskiego Parku Narodowego pod Piskorzewem oraz w otoczeniu Jeziora Dymaczewskiego. Warto zwrócić uwagę na fakt, że na terenie gminy Mosina Niemcy przewidzieli podwójny pas rowów przeciwpancernych, niezależnie od naturalnych przeszkód przeciwczołgowych występujących w terenie, takich jak jeziora, wąwozy, pagórki i moreny oraz liczne cieki wodne i kanały. Pierwszy pas rowów miał biec południowo-wschodnim skrajem Mosiny zaraz za okopami, ale nie został wykonany. Elementy pierwszego pasa rowów wykonano jedynie w rejonie Krosinka, na którego zachodnim skraju schodzi z moreny w kierunku drogi nr 431 (ulica Wiejska) doskonale zachowany rów przeciwpancerny, którego nie znajdziemy na niemieckich planach wykonawczych. Prawdopodobnie został on wykonany w ostatniej chwili w styczniu 1945 roku i miał dochodzić do rzeczki Samicy.

Mapa topograficzna z laserowym skanowaniem powierzchni rejonu moreny pomiędzy Krosinkiem a Dymaczewem. Widoczny dobrze zachowany rów przeciwpancerny nietypowo przecinający zygzakowate linie okopów.
Mapa topograficzna z laserowym skanowaniem powierzchni rejonu moreny pomiędzy Krosinkiem a Dymaczewem. Widoczny dobrze zachowany rów przeciwpancerny nietypowo przecinający zygzakowate linie okopów.

Dodatkowo elementy tego pierwszego pasa znaleźć można w Dymaczewie w łączności z południową częścią tamtejszego jeziora. Rowy w rejonie Czarnokurza, Pożegowa, Piskorzewa oraz na zachodnim brzegu Jeziora Dymaczewskiego, nieco na północ od Hotelu „Szablewski” należą do drugiego pasa zabezpieczeń przeciwpancernych. Wszystko wskazuje także, że rów odwadniający obecnie wychodzący z południowego skraju Jeziora Dymaczewskiego jest pozostałością po niemieckim rowie przeciwczołgowym.

Cały system obronny w tym rejonie był skierowany frontem na południowy wschód – przewidywano więc, że wróg nadejdzie od wschodu i południowego wschodu od strony Rogalina. Jednocześnie wydaje się, że system obronny miał osłaniać Twierdzę Poznań od południa i przeciwdziałać ewentualnym próbom jej obejścia. Nie należy do umocnień obronnych zaliczać schronów przeciwlotniczych, które wybudowano w centrum Mosiny w rejonie dworca, ani przeciwlotniczej stacji ostrzegawczej i obserwacyjnej wybudowanej na Osowej Górze w Pożegowie.

Jakkolwiek Niemcy potrafili do ostatnich chwil przed nadejściem wroga ze wschodu wykorzystywać ludność cywilną do wykonania ogromnej sieci umocnień ziemnych, to nie potrafili z braku sił obsadzić ich wojskiem w styczniu 1945 roku. Zarówno Linia C nie została obsadzona, jak i zewnętrzny pierścień Twierdzy Poznań, poza czujkami na rogatkach miejscowości, nie doczekał się poważnej załogi wojskowej. Skutkiem tego było sforsowanie Warty w rejonie Czapur i Wiórka wieczorem 22 stycznia 1945 roku przez pododdziały sowieckiej 1. Gwardyjskiej Armii Pancernej obchodzącej Poznań od południa i wyjście jej dalej na zachód przez Wiry i Komorniki w tzw. „przestrzeń operacyjną”. Niemiecki system umocnień został więc przełamany w najczulszym miejscu łączenia Linii C z zewnętrznym pierścieniem Twierdzy Poznań, która dzięki temu została okrążona. Mosina miała niewielki kilkudziesięcioosobowy niemiecki garnizon, a mimo to stała się jednym z niewielu punktów na Linii C, które były bronione. Ze Środy Wielkopolskiej wycofał się do Mosiny Batalion Volkssturmu, który w dniu 25 stycznia 1945 roku podjął obronę miasta przed nachodzącą od północy od strony Puszczykowa Armią Czerwoną. Trwała ona tylko jeden dzień i niemieckie wojska wycofały się na Krosno i Krosinko, aby uniknąć okrążenia. Paradoksalnie do obrony Niemcy wykorzystywali rów przeciwpancerny na Czarnokurzu, który teoretycznie powinien być na tyłach całej pozycji obronnej – czyli bronili się odwróconym frontem.

kopy niemieckie zachowane w lesie na wschód od Rogalinka. Widoczna zygzakowata forma, głębokość względna do 100 cm.
Okopy niemieckie zachowane w lesie na wschód od Rogalinka. Widoczna zygzakowata forma, głębokość względna do 100 cm.
ów przeciwczołgowy na zachodnim brzegu Jeziora Dymaczewskiego na północ od Hotelu „Szablewski”. Rów o przekroju trójkątnym, mocno wypłycony, głębokość względna do 120 cm
Rów przeciwczołgowy na zachodnim brzegu Jeziora Dymaczewskiego na północ od Hotelu „Szablewski”. Rów o przekroju trójkątnym, mocno wypłycony, głębokość względna do 120 cm
Pozostałość rowu przeciwczołgowego w Dymaczewie w postaci rowku odwadniającego wychodzącego z Jeziora Dymaczewskiego przez drogę nr 431. Mocno wypłycony – głębokość względna do 50 cm.
Pozostałość rowu przeciwczołgowego w Dymaczewie w postaci rowku odwadniającego wychodzącego z Jeziora Dymaczewskiego przez drogę nr 431. Mocno wypłycony – głębokość względna do 50 cm.

Autor Norbert Kulpa

Sprawdź również

21 marca rusza awaryjne profilowanie dróg

Daszewice: Awaryjne profilowanie dróg rusza wcześniej niż planowano

Dzisiaj, 21 marca 2025 r., na terenie sołectwa Daszewice rozpoczynają się awaryjne prace związane z …

Kościół św. Marcelina w Rogalinie

Parafia w Rogalinie wyróżniona za projekt „Rogalińskie Drogi”

Parafia św. Marcelina w Rogalinie zdobyła ogólnopolskie wyróżnienie w III Plebiscycie Ekologicznym, organizowanym przez Uniwersytet …

4 komentarze

  1. Wstrząsające:) Czy jest ktoś kto dobrnął do końca tych rewelacji? 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *