Redakcja GMP | wtorek, 19 lis, 2024 | komentarzy 8

Padły dzik nad jeziorem Jarosławieckim – mieszkańcy zgłaszają, służby milczą (aktualizacja)

„Społeczna postawa ma się nijak do braku dobrej woli urzędników” – mówi mieszkanka Puszczykowa.

10 listopada 2024 roku, podczas spaceru z psem nad jeziorem Jarosławieckim, Pani Beata natknęła się na padłego dzika. W obliczu zagrożenia afrykańskim pomorem świń (ASF), zgłosiła sytuację telefonicznie do Gminnego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Puszczykowie. Jak relacjonuje, reakcja służb pozostawiała wiele do życzenia, gdyż co najmniej do wczoraj (18 listopada 2024) nikt zgłoszeniem się nie zainteresował.

Pierwsze zgłoszenie – brak reakcji

– „Pan odbierający przyjął zgłoszenie i poprosił o przesłanie lokalizacji. Uznałam to za dobry znak i wykonałam jego prośbę” – relacjonuje pani Beata. – „Dziś wiem, że niewłaściwie (rejonizacja) wybrałam nr telefonu do Gminnego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Puszczykowie. Pan odbierający też chyba nie wiedział, gdyż zgłoszenie przyjął”.

Jakież było zdziwienie kobiety, gdy tydzień później wybrała się na spacer w to samo miejsce a martwy dzik nadal tam leżał. Kolejne zgłoszenie spotkało się z instrukcją: „Proszę poinformować Straż Parku lub Straż Miejską Mosina. To nie teren Miasta Puszczykowo”.

Mieszkanka była niezwykle zdziwiona brakiem koordynacji między służbami.„Spychotechnika jest nieprofesjonalnym podejściem do swoich obowiązków” – podsumowuje. Zdecydowała się poinformować WPN, licząc, że tam znajdzie pomoc. – „Dziś zatem 18.11.2024 r. zgłaszam mam nadzieję, że do właściwej instytucji WPN informację z nadzieją na reakcję” – informuje mieszkanka.

O szczegóły, jakie działania podjęto po zgłoszeniu przez mieszkankę Puszczykowa w sprawie padłego dzika nad jeziorem Jarosławieckim i czy kontaktowano się w tej sprawie z odpowiednimi instytucjami (koordynacja między poszczególnymi służbami) zapytaliśmy Urząd Miasta w Puszczykowie.

ASF – realne zagrożenie

ASF jest wirusem, który szybko rozprzestrzenia się w populacji dzików, powodując ich masowe zgony. W przypadku znalezienia padłego zwierzęcia, kluczowe jest szybkie działanie w celu zapobieżenia dalszemu rozprzestrzenianiu się choroby. Niestety, jak pokazuje historia pani Beaty, procedury związane z takimi przypadkami często zawiodły.

Nie pierwszy raz

To nie pierwszy przypadek, kiedy mieszkańcy Puszczykowa mierzą się z problemem braku reakcji służb. Podobna sytuacja miała miejsce pod koniec sierpnia tego roku. Mieszkanka zgłosiła chorego dzika przy ul. Tenisowej, który według jej relacji wyglądał na zarażonego ASF. – Natychmiast podjęła próbę zgłoszenia sprawy odpowiednim służbom – straży miejskiej, policji oraz Parkowi Narodowemu. Jednak, jak sama relacjonuje, jej zgłoszenie spotkało się z brakiem odpowiedniej reakcji.

„Zgłaszam to wszystkim służbom, nikogo to nie interesuje” – mówiła nam wówczas mieszkanka. Jak dodaje, po kolei próbowała skontaktować się ze wszystkimi numerami alarmowymi podanymi na informacyjnych plakatach, które były widoczne w regionie. Pomimo wielokrotnych prób, nie doczekała się szybkiej interwencji. – Pierwsze zgłoszenie było o 0 6:11, w sumie 9 połączeń telefonicznych – zwracała uwagę mieszkanka.

Czy służby odpowiedzialne za reagowanie na takie sytuacje wyciągnęły wnioski? Jak widać niekoniecznie, gdyż podobne historie powtarzają się.

Aktualizacja 21.11.2024 r.:

W odpowiedzi na pytania, Urząd Miejski w Puszczykowie poinformował, że „na zarządzanie kryzysowe Miasta Puszczykowa, zostało skierowane zgłoszenie dotyczące padłego zwierzęcia przy jeziorze Jarosławieckim. W wyniku problemu technicznego, nie została ustalona lokalizacja tego zgłoszenia. Zostało ono potwierdzone dopiero w dniu ponownego zgłoszenia, tj. w dniu 19.11.2024. Zostały wówczas podjęte działania i przekierowano przedmiotowe zgłoszenie zarówno do Zarządzania Kryzysowego gminy Mosina oraz służb Wielkopolskiego Parku Narodowego, który podjął już niezbędne czynności”.

10 listopada 2024 roku, podczas spaceru z psem nad jeziorem Jarosławieckim, Pani Beata natknęła się na padłego dzika;

10 listopada 2024 roku, podczas spaceru z psem nad jeziorem Jarosławieckim, Pani Beata natknęła się na padłego dzika; fot. Czytelnik

Jakież było zdziwienie kobiety, gdy tydzień później wybrała się na spacer w to samo miejsce a martwy dzik nadal tam leżał

Jakież było zdziwienie kobiety, gdy tydzień później wybrała się na spacer w to samo miejsce a martwy dzik nadal tam leżał; fot. Czytelnik

Lokalizacja martwego dzika na terenie WPN

Lokalizacja martwego dzika na terenie WPN na mapie Google Maps; źródło: Czytelnik

Redakcja GMP

Autor: Redakcja Gazety Mosińsko-Puszczykowskiej.

Wasze komentarze (8)

  • 112
    wtorek, 19 lis, 2024, 12:44:01 |

    Reakcja osoby w GCZK w Puszczykowie powinna wyglądać następująco: po ustaleniu,że dzik nie leży w granicach Puszczykowa powinien przekazać informacje do jednostki właściwej terytorialnie, najlepiej do WPN.
    Zapewne tak zrobił tylko pytanie w jaki sposób przekazał ta informację czy telefonicznie,meilowo,listownie,faxem…?

  • Gość
    wtorek, 19 lis, 2024, 16:59:43 |

    Leję w gacie. Przypadkowa mieszkanka Puszczykowa fachowcem od asf. Gdy ja zgłosiłem padniętego dzika, to kilka dni późnie zastałem tam rękawiczki jrdnorazowe. Truchłem dzika zajęła się przyroda.

  • Pwn
    wtorek, 19 lis, 2024, 21:53:24 |

    Czy ludzie nie mają mapy? Jarosławiec to rejon Parku w gminie Komorniki. Nie Puszczykowo czy Mosina a Komorniki

  • Stary bywalec
    środa, 20 lis, 2024, 18:38:42 |

    Kiedy w końcu zostanie wypracowany plan działania na takie sytuacje? Brawo dla pani Beaty za zgłoszenie. ASF to poważne zagrożenie, a ignorowanie takich sytuacji to skandal.

  • czwartek, 21 lis, 2024, 13:27:07 |

    Publikujemy otrzymaną dziś odpowiedź urzędu w sprawie interwencji.

  • 112
    czwartek, 21 lis, 2024, 20:40:01 |

    Czyli przez 9 dni nikt nie potrafił zadzwonić do zgłaszającej żeby spytać o dokładną lokalizację ?! Czy może ktoś przyjął zgłoszenie ,ale ” zapomniał ” przekazać go dalej i przypomniał sobie dopiero po ponownym zgloszeniu. Totalna amatorka!!!

  • gość
    czwartek, 21 lis, 2024, 21:16:07 |

    od kiedy Jarosławiec jest u nas w Mosinie???

  • Heniu
    piątek, 22 lis, 2024, 20:39:33 |

    ASF nie jest jedyną przyczyną zgonu dzików. Gratuluję zgłaszającej umiejętności postawienia takiej diagnozy na odległość. Istnie rzadka zdolność.

Skomentuj