Leszek Łączny, mieszkaniec Borkowic, urodził się w 1961 roku. Jego sylwetkę przedstawialiśmy już na łamach „Gazety Mosińsko-Puszczykowskiej” w numerze grudniowym 2021 roku. Choć trenuje i startuje dopiero od 2015 roku, posiada już bogatą historię związaną ze sportem.
W dalszym ciągu nie przestaje zadziwiać swoim duchem sportowym i determinacją. Jego pasją jest triathlon – wszechstronna dyscyplina łącząca pływanie, kolarstwo i bieganie. W dalszym ciągu Leszek Łączny jest na fali kolejnych sukcesów sportowych. Dzięki systematycznym treningom osiągnął już wiele, startując w zawodach w całej Polsce i rywalizując z zawodnikami z różnych krajów. W artykule przedstawiamy jego osiągnięcia z kolejnych lat, począwszy od 2022 roku, kiedy to miał aż 12 startów.
W 2022 roku Leszek wziął udział w ośmiu triathlonach na dystansie ¼ Ironmana oraz jednym na dystansie ½ Ironmana w Gdyni. Wystartował także w półmaratonie „Słowaka” w Grodzisku Wielkopolskim oraz w Duathlonie w Czempiniu, pokonując długi dystans: 10 km biegu, 60 km jazdy na rowerze i 10 km biegu, który ukończył w czasie 3 godzin i 34 minut. To właśnie w Czempiniu zdobył kwalifikację na Mistrzostwa Europy w Duathlonie w Bilbao, w Hiszpanii, gdzie wystartował 18 września 2022 roku. Udział w tym wydarzeniu był dla Leszka nowym i wyjątkowym doświadczeniem, stanowiącym piękne zakończenie sezonu 2022.
Rok 2023 rozpoczął startami w duathlonach w Radwanicach i Czempiniu, po czym wystartował sześć razy na dystansie ¼ Ironmana. Podczas przygotowań do startu na dystansie ½ Ironmana w Poznaniu Leszek uległ niestety wypadkowi rowerowemu, co wykluczyło go z dalszych zawodów w tym sezonie. Po długiej rekonwalescencji wrócił do formy, startując w półmaratonie w Poznaniu w kwietniu 2024 roku. Kolejny raz tradycyjnie wziął udział w Duathlonie w Czempiniu, gdzie startuje od pierwszej edycji na długim dystansie. W sezonie 2024 wystartował także sześć razy na dystansie ¼ Ironmana oraz w Bydgoszczy na dystansie ½ Ironmana, uzyskując świetny wynik 5 godzin i 17 minut.
W nawiązaniu do artykułu z 2021 roku, w którym pisaliśmy o marzeniach Leszka o ukończeniu pełnego Ironmana, możemy z dumą potwierdzić, że te marzenia się spełniły. 4 sierpnia 2024 roku w Kórniku w zawodach organizowanych przez Gretmana Leszek ukończył pełen dystans Ironmana – 3,8 km pływania, 180 km jazdy na rowerze i 42,2 km biegu – w czasie 12 godzin i 12 minut. Jak sam powiedział, zawody były świetnie przygotowane, a mobilizowali go rodzina, znajomi i kibice. Dzięki ich wsparciu i odpowiedniemu przygotowaniu Leszek osiągnął swój wymarzony cel.
Ważnym wsparciem dla Leszka jest jego żona Halina, która towarzyszy mu we wszystkich startach, organizuje wyjazdy na zawody i motywuje do treningów. Jeśli to tylko możliwe, kibicuje mu rodzina a doping ze strony wnuczek, które wołają: „Dawaj, dziadek, dawaj” swoim dopingiem dodają mu sił na trasie. Dziewczynki również startują w zawodach dziecięcych, głównie w duathlonie w Czempiniu, a syn Paweł startuje w biegach długodystansowych. W ostatniej edycji Poznań Maratonu, 13 października 2024 roku, ukończył bieg z czasem 2 godziny i 34 minuty, zajmując 9 miejsce w open. Duch sportowy w rodzinie jest. Bardzo ceni sobie Leszek doping i dobre słowa podczas startów ze strony przyjaciół, znajomych i zupełnie przypadkowych osób. Tym bardziej, że zarówno zawodnicy jak i kibice poznają Leszka po charakterystycznym żółtym rowerze nazywając go „Żółtą Strzałą”, która podbija triathlonowe trasy.
Listopad 2024 roku to kolejny kamień milowy – Leszek wystartował w Belek w Turcji na dystansie ½ Ironmana, mierząc się z zawodnikami z całego świata. Zajął 592 miejsce na 1262 zawodników, którzy ukończyli zawody, a jest to: – 1,9 km pływania w morzu, 90 km jazdy na rowerze i 21,1 km biegu. Start w Turcji był dla niego nowym doświadczeniem, a „Żółta Strzała” wzbudzała zainteresowanie nawet wśród kibiców za granicą.
Podsumowując swoje starty, Leszek stwierdził, że triathlon to „sport dla ludzi z pasją”. Jak sam mówi, „kiedy złapie się triathlonowego bakcyla, trudno jest przystanąć i zrobić sobie przerwę”. Treningi są dla niego bardzo ważne, bo pozwalają stale poprawiać kondycję i dostosowywać organizm do wyzwań sportowych. Leszek walczy również z wagą, ponieważ – jak sam przyznaje – im jest lżejszy, tym szybciej biega. Na pytanie, co jest jego celem w triathlonie, odpowiedział, że jest to dla niego dobra zabawa, a w trakcie zawodów lubi się ścigać i dążyć do coraz lepszych wyników.
Marzeniem Leszka na najbliższe lata jest zdobycie kwalifikacji na Mistrzostwa Świata lub Mistrzostwa Europy w triathlonie na dystansie ½ Ironmana. Największą szansę widzi w 2026 roku, gdy osiągnie wiek kwalifikacyjny 65+, w którym będzie jednym z najmłodszych w kategorii.
Panu Leszkowi życzymy dalszych sukcesów.
Władysław Szczepaniak

