Trwa protest Rolników. Są utrudnienia (aktualizacja)
W Poznaniu odbywają się zaplanowane protesty rolników. Są utrudnienia w ruchu. Jedna z kolumn minęła Mosinę i Puszczykowo, zmierzając pod urząd wojewódzki w Poznaniu, gdzie łączy się z innymi protestującymi. Szacuje się, że w stolicy Wielkopolski znajduje się już około 1300 pojazdów rolniczych. O godzinie 12:00 grupa delegatów planuje złożyć wojewodzie swoje postulaty.
„9 lutego wszyscy na Poznań” – to hasło przewodnie gospodarzy z wielkopolski, którzy zgromadzili się dzisiaj w 12 głównych punktach w Wielkopolsce, by wspólnie ruszyć na Poznań.
Rolnicy domagają się między innymi stworzenia europejskiej Wspólnej Polityki Rolnej, opartej na potrzebach i interesach rolników, wprowadzenia zakazu importu na rynek polski i UE towarów z Ukrainy (poprzez nałożenie ceł) oraz redukcji biurokracji w sektorze rolnym.
Zaplanowano działania protestacyjne w ponad 260 lokalizacjach na terenie Polski, obejmujące blokadę wybranych dróg krajowych i wojewódzkich. Możliwe jest utrudnienie lub całkowita blokada przejść granicznych z Ukrainą. Rolnicy wyrażają swój sprzeciw wobec wprowadzenia Zielonego Ładu, importu towarów z Ukrainy oraz zwracają uwagę na spadek opłacalności produkcji rolniczej.
Minister rolnictwa i rozwoju wsi, Czesław Siekierski, w wywiadzie radiowym w Jedynce, wyraził pogląd, że dzisiejsze działania rolników, stanowią akceptowalną formę protestu. – Mieliśmy spotkanie z przedstawicielami wszystkich związków zawodowych organizacji rolniczych trzy dni temu (w środę – red.) i spotkanie z przedstawicielami izb rolniczych, z samorządem rolniczym. Prosiliśmy, żeby te protesty były jak najmniej uciążliwe dla obywateli, natomiast żeby miały pewien przekaz informacyjny, dlaczego rolnicy protestują, z czego to wynika. Wynika to z ich trudnej sytuacji ekonomicznej. Rolnicy nie mają pieniędzy na zakup nawozów – powiedział minister.
Protest wywołuje wzmożoną dyskusję wśród internautów. Poruszane są tematy trudnej sytuacji rolników. Zauważalne jest wsparcie dla protestujących, często od osób nie związanych z rolnictwem. Są również głosy krytyczne wobec protestujących.
– Praca rolnika to nasze bezpieczeństwo. Bezpieczeństwo żywnościowe – napisał czytelnik naszego portalu – (…)W promieniu 4 kilometrów znałem trzech rolników, którzy nie dożyli 60 lat. Tak wykańcza praca. Każdy z nich się dobrze prowadził, żeby nie było – dodaje.
– Czy my blokujemy dojazd do ich miejsca pracy czyli pola, sadu, obory itp? NIE! To dlaczego oni blokują, utrudniają dojazd nam wszystkim do miejsca pracy? – napisał Irek.
– Oni kolego protestują także w Twoim imieniu, abyś miał co jeść i abyś miał tańsze paliwo – sprzeciw wobec chorym pomysłom polityki klimatycznej Unii Europejskiej powinien być sprzeciwem powszechnym. Ekologia tak, ale ekooszołomstwo – nie – odpowiada mu inny czytelnik.
– A gdyby tak protestowali w miejscach, na ulicach zamieszkania tych „rządzących”, którzy podejmują i podpisują ustawy uprzykrzające im i nam życie – komentuje kolejny czytelnik.
Protesty przebiegają spokojnie, ciągnikom rolniczym towarzyszą radiowozy policyjne. Utrudnienia w ruchu pojazdów, czy komunikacji mogą trwać nawet do godziny 18. W tej chwili najgorsza sytuacja jest w centrum Poznania.
Wpis będzie aktualizowany.
Aktualizacja, godz. 10:38:
Aleje Niepodległości aż do Uniwersytetu Ekonomicznego są zablokowane przez ciągniki rolnicze.Podobnie, ulica Święty Marcin od ronda Kaponiera jest nieprzejezdna.
Jak podają policjanci, łącznie do centrum zmierza około 1300 maszyn rolniczych. Nadal blisko połowa z nich znajduje się na drogach dojazdowych.
– Zachowajcie ostrożność na drodze. Pogoda za oknem również nie rozpieszcza. Zwolnijcie i zwracajcie uwagę na policjantów kierujących ruchem – informuje Komenda Miejska Policji w Poznaniu.
Aktualizacja, godz. 10:59:
Jak relacjonuje nasza reporterka, dźwięk klaksonów słychać dziś w całym Poznaniu. Trwa strajk rolników pod budynkiem Wielkopolskiego Urzędu Wojewódzkiego.
Aktualizacja, godz. 14:45:
Jak podaje serwis MotoSygnały, Drogi S5 i DK12 (węzeł Leszno Zachód) są zablokowane. – Blokada ekspresówki Poznań-Wrocław i krajówki do Głogowa. Korytarz ratunkowy elegancki – informują.
Tagi: Brodnica, Droga nr 430, Droga nr 431, gmina Mosina, korki, Luboń, powiat poznański, powiat śremski, Poznań, protest, Śrem, Stęszew, Trzebaw, Wielkopolska, wojewoda, Żabno, Łęczyca
Wasze komentarze (38)
Moim zdaniem: ten strajk jak i cała ta sytuacja wcale, ale to wcale, nie jest tak jednoznaczna. Jest ze wszech miar kontrowersyjna. Normalne, że każdy Polak chciałby tanio kupować chleb, ciastka, warzywa, owoce, mięso itd. No to trzeba kupować tanio surowce. Mają gdzieś taniej to dlaczego niby tam ich nie kupować? Pieprzenie o jakości to wierutna bzdura, umowy i odpowiednie służby są od tego by towar był dobry jakościowo i odpowiadał obowiązującym normom. Czy rzemieślnikom i fabrykom ktoś dopłaca? Nie. A rolnikom akurat tak, i na domiar, mamy chronić ich produkty przed konkurencją? To czemu nie chronimy, praktycznie wszystkich branż, przed potopem chińszczyzny? Jak się czegoś nie daje sprzedać to cały cywilizowany świat zmienia profil produkcji albo zamyka kram. Nie idzie dobrze sprzedać zboża to rób coś innego, na co jest popyt. Koniec i kropka!
wiórecki , do tej pory miałem przypuszczenia, teraz mam pewność, jesteś, (że tak to eufemistycznie nazwie, aby komentarza nie skasowali) słaby intelektualnie. Właśnie teraz toczy się walka o rolnictwo i jego kształt na przyszłość. Tylko ten majątek narodowy pozostał w polskich rękach. Tłumaczyć można by długo, mądry to widzi ,głupi nie zrozumie nigdy. Zawsze walka toczyła się o zasoby i to nie uległo zmianie. Vivat rolnicy dzięki Wam jesteśmy jeszcze niezależni żywieniowo.Wspierajmy ich protest, bo walczą również za nas.
Czemu mnie obrażasz? Co ja Tobie zrobiłem? Przecież zacząłem swój wpis: „moim zdaniem”. Jeśli jestem „słaby intelektualnie” – to czemu jeszcze mi dowalasz, czemu jesteś dla mnie niedobry? Jeśli Tobie to ulży to powiem, że już niedługo mi na tym świecie, może to Ciebie pocieszy.
Sytuacja niewątpliwie jednoznaczna nie jest, ale jednak rolnicy mają dużo racji.
Jedna z takich rzeczy – w tej chwili na poziomie UE hurtem wycofywane są substancje czynne środków ochrony roślin. Za chwilę nie będzie czym chronić upraw, bo przede wszystkim wylatują fungicydy i insektycydy. A niestety – jesteśmy w takim momencie, że bez zwalczania patogenów/chwastów/szkodników chemią nie da się produkować taniej żywności. Stosowanie środków/metod naturalnych czy ekologicznych podnosi koszt produkcji roślinnej, a do tego plony są znacznie mniejsze, co winduje ceny płodów rolnych. Koszty te ponoszą unijni rolnicy. Tyle że substancje (a wraz z nimi środki) znikają z UE, nie z Ukrainy, Indii czy Ameryki Południowej, gdzie dodatkowo nie obowiązują unijne limity pozwalające chronić np. środowisko podczas stosowania. W efekcie kraje spoza UE będą produkować tanią żywność, która do UE będzie importowana i będzie wypierać żywność produkowaną przez rolników unijnych ze względu na niższą cenę. Do tego UE bocznymi drzwiami usiłowała wprowadzić podwyższenie limitów pozostałości substancji zakazanych w UE w produktach ściąganych z krajów spoza UE. Nie wiem, czy im się to finalnie udało, bo nie śledziłam dokładnie tego akurat procesu legislacyjnego, ale sam fakt próby jest bulwersujący – w UE wycofujemy te substancje bo stanowią wielkie zagrożenie dla człowieka i środowiska, ale już wyższe poziomy pozostałości tych samych groźnych substancji w produktach spoza UE są w porządku.
Do tego dochodzi cały szereg innych wymogów, które muszą spełniać unijni rolnicy, a które podnoszą koszty produkcji. Jednocześnie wymogi te nie są narzucane w krajach spoza UE, co znowu ma przełożenie na ceny.
I to jest jedno z haseł rolników – nie godzą się na to, że rolnicy z krajów spoza UE (teraz to głównie Ukraina) mają przywileje państw członkowskich w kwestiach handlu żywnością na terenie UE, ale nie mają tych samych obowiązków. Trudno się z tym postulatem nie zgodzić.
A to tylko jedna kwestia poruszana przez rolników, a jest ich wiele więcej i z różnych gałęzi rolnictwa.
Tak naprawdę żywność z Ukrainy należy do amerykańskich koncernów i to one zalewają europejski rynek, jednocześnie go destabilizując.Nadchodzi powtórka z wielkiego kryzysu, europejscy rolnicy zbankrutują a ziemię wykupią fundusze inwestycyjne typu Black rock, vanguard czy cargil.
Nie jestem rolnikiem i nie wiem czy mają rację ale jednak jest to branża strategiczna i nie można tak po prostu jej zamknac
Ja też nie jestem rolnikiem i chcę tanio kupować żywność. Strategiczna jest broń. I co? Kupujemy gdzie jest taniej i lepiej? Tak! Strategiczny jest węgiel. I co? Kupujemy dla elektrowni gdzie taniej? Tak, bo nasz jest pioruńsko głęboko i drogo. Gdyby był to tylko nasz węgiel to byśmy przy świeczkach siedzieli. Biedni rolnicy na tych wypasionych traktorach niech na nie nie biorą milionowych kredytów. Chcą tanie zboże niech koniem robią. Te wielokrotnie śmierdzące lenie za traktorzystów tylko robią, ziemią rąk sobie nie brudzą.
Tyle że żywność spoza UE jest tylko tańsza, lepsza nie jest, bo – jak napisałam wyżej – przy jej produkcji nie obowiązują obostrzenia unijne, leją i sypią ile się da i co się da, bez kontroli. A my to potem jemy niestety.
Czy gdyby nie chore obostrzenia UE zakazujące sypania i pryskania czym się chce, to nasza żywność nie była by równie szkodliwa? Czy gdyby polski rolnik miał całkowicie wolną rękę, jeśli chodzi o stosowanie środków ochrony roślin na pewno wolałby produkować żywność zdrową, a nie tanią?
Niestety, ale obostrzenia są jedyną formą utrzymania tego w ryzach.
@JC masz rację, ale… Czy gdyby polski klient miał do wyboru tańsze płody rolne, ale pryskane a droższe, a nie pryskane to czy wybrałby droższe? Czy mając do wyboru zakupy na targowisku w zimnie i deszczu wybierze klient zakupy tam, czy w Lidlu?
Absolutnie nie pochwalam faszerowania roślin chemia, ale opisuje tylko mechanizm. Za tę chemię płacimy nowotworami, alergiami itp. ale sami to wybieramy jako klienci. Niestety.
Oczywiście, że obostrzenia są potrzebne. Tyle że powinny dotyczyć nie tylko żywności produkowanej na terenie UE, ale również na ten teren sprowadzanej. A jest tak, że obostrzenia dotyczą tylko rolników unijnych, a dla żywności sprowadzanej obniża się wymagania, żeby ułatwić import. W efekcie UE działa w tej chwili na rzecz rolników spoza UE.
Ale ciągniki mają wypasione, ciekawe za jakie pieniądze. Ci „biedni” rolnicy będą wiarygodni jak pomstując na Unię zwrócą jej wszystkie pieniądze, które pobrali. Dlaczego robotnicy, fryzjerzy, nauczyciele itd. nie dostają dotacji, muszą płacić podatki i ZUS. Palą opony w miastach trując ich mieszkańców. W miastach nie należy obsługiwać teraz chłopstwa w szkołach, urzędach, szpitalach, aptekach. Na znak protestu!
Gustaw komunisto nienawidzisz genetycznie ludzi, którzy pracują na roli. Bolszewicy tak samo mówili przed wojną i po wojnie. To plucie do dziś dzień trwa. Rozumiem, że jesteś rzeczoznawca i jesteś w stanie wycenić każda z tych maszyn? Lepiej że biorą dotacje jeśli takie są na maszyny bo to środek trwały, a nie jak gmina milion złotych na cyber bezpieczeństwo, milion na Park gdzie rośnie Lebioda, milion na Park Strzelnica itd.
Bolszewicy doprowadzili do wielkiego głodu na Ukrainie w latach 30, bo kelektywizowali siłowo chłopów. Bolszewicy zabierali Polakom ziemię po wojnie, nakazywali oddawać plony. Dziś dzieci bolszewików plują bo ktoś traktor w kredycie ma. Idź się napij wódki z wióreckim.
@wiórecki – tak wytwarzanie żywności jest strategiczne. Jest pan ignorantem. Kompletnym. Rozumiem, że dla pana zakupy węgla, ropy, gazu od Rosjan są jak najbardziej uzasadnione? Tak? Oni mają najtaniej przecież. Idź ty wstrętny wichrzycielu do twojej nauczycielki pani Kaptur. Ona wszystko wie jak to nauczycielka. Może ci wytłumaczy. Rosyjski agencie.
Na zdjeciach widzę traktory od 700k do 2,5 mln zl sztuka. Bieda aż piszczy. Dlatego emerytury rolników są finansowane ze skladek ludu pracującego miast i miasteczek. Bo te pseudo składki na KRUS dał by im 5 zł na miesiąc emerytury. A feryzjerka co miesiąc mudi oddac min 2 000 zl w postaci takuch i siakich skladek na ZUS. Ci biedacy też jako jedyna grupa społeczna dostają dopłaty z UE. Nawet do gruntów nieuprawianych a więc leżysz na liczysz kasę. Ci biedni ludzie mają odnowione domy, fotowoltaike i calkiem niezłe fury. Ale kto polskiemu chlopu dogodzi? Zawsze jest mało, zawsze pazerność i zawsze chciwość. Więc niech nie płaczą tylko zaczną płacić normalnie zus zeby zwykli ludzie nie musieli na nich tyrać.
Ciągniki dostali za unijne dopłaty, a dziś nagle są oburzenie na unijny Zielony ład, który powstał, by chronić nas przed pestycydami w jedzeniu.
No nie do końca tak to wygląda – Zielony Ład to głównie kwestie klimatyczne, to po pierwsze. Po drugie – UE przeszkadza stosowanie określonych pestycydów w rolnictwie UE, ale nie przeszkadza stosowanie tych samych zakazanych w UE substancji w rolnictwie poza UE i potem ściąganie żywności z pozostałościami tych substancji na rynki UE i karmienie nią obywateli unijnych. Przy czym po to, żeby tę żywność ściągnąć trzeba podwyższać tolerancje importowe dla tych substancji, które w UE wycofano, bo są zagrożeniem dla zdrowia człowieka i środowiska. Taka trochę hipokryzja ;)
Tak to prawda może w końcu zabiorą się za KRUS aby płacili składki takie jak ZUS pobiera. Znam prywaciarzy którzy od lat płacą KRUS zero ziemi ale zawsze przy kimś kto ma ziemię.
A tak poważnie, znam kilku rolników oczywiście „czynnych” i każdy z nich twierdzi, że nie ma czasu na protesty. Uczciwie pracują na gospodarstwach. Nie mają lekko, bo praca praktycznie 24 h, 7 dni w tygodniu 12-mcy w roku. Nie mają jednak biedy i żaden z nich nie narzeka, bo taką działalność wybrali świadomie. Kto z Was szanowni forumowicze zna biednego rolnika? Śmieszy mnie ten widok „bidulków” zapierdzielających całymi kolumnami nowiutkich John Deerów, każdy za 7 cyfrową kwotę, po to, aby utrudniać życie innym obywatelom, a jakim? Z reguły pracownikom prywatnych firm, którzy protestować i blokować nikogo nie mogą. W tym chorym kraju liczą się jedynie rolnicy, górnicy i nauczyciele. Może chodźmy pracownicy sektora prywatnego zablokujmy możliwość powrotu „biednym rolnikom” do domów po tym proteście? Niech posiedzą po kilkanaście godzin na drogach? Ja wiem, w tych luksusowych traktorach to pryszcz dla nich, ale może ktoś wreszcie zwróci też uwagę na innych obywateli?
Wspólna polityka rolna oparta na interesach rolników… my tu o strategicznej gałęzi gospodarki, jedynej pozostającej w polskich rękach, a rolnicy o swoich interesach. Jakby człowiek nie starał się zrozumieć biednego rolnika w John Deerze, to jednak mamy chyba rozbieżne interesy.
Gdyby rzeczywiście nastały czasy, że tylko nasi rolnicy mieliby nas wyżywić, to niestety, zwykły obywatel umierałby z głodu, bo rolnicy muszą dbać o swoje interesy. To już wolę czysty kapitalizm i kupowanie tam, gdzie jakość wystarczająca, a cena niższa.
@Marcin. A kto ci zabrania protestować? Zbierz swoich znajomych z sektora prywatnego i protestujecie. Na tym polega demokracja. Wyrażanie oburzenia społecznego. No ale trzeba zebrać się w kupę i ruszyć. I postać na zimnie. Nie jestem rolnikiem, ale zaprzeczam twoim twierdzeniem że nie ma biednych rolników. Znam kilkunastu. Od bogatych po takich co pracują na drugim etacie. I placa ZUS a nie krus. Potrafisz pojąć to w twoim ciasnym biurowym umyśle? Tak, są rolnicy co pracują na etacie, a po pracy ogarniają gospodarstwo. I zarobione pieniądze na etacie ładują w gospodarstwo. Taki z ciebie znawca wsi. Wieś widzisz zza szyby swojego samochodu.
Powidz mi jakimi ciągnikami mieli przyjechać na protest? Ursusami 360? Jak znasz wieś to pewnie masz świadomość, że to nada około 1
/3 ciągników na wsi. Że jesteś miastowy to ci wytłumaczę ursus 360 to taki duży Fiat. Duży fiat to innaczej 125p. No ale smarkacz Marcin pewnie nie wie. Niestety rolnictwo w PL jest bardziej zróżnicowane niż ci się wydaje. A wiesz ilu rolników w ostatnich 10 latach splajtowało i poszło do roboty na etacie?
Jeśli dla ciebie wyznacznikiem statusu rolnika jest pewien rolnik z naszej gminy o nazwisku na G. to powiem ci że to nie jest rolnik. To człowiek który zbił majątek na czymś innym a potem skupił byłe PGR. To nie jest punkt odniesienia. Albo latyfundysta M. z Borku Wielkopolskiego.
Powiedz mi jeszcze wiesz może ile wynosi płatność obszarowa do hektara? Tak mniej więcej. +/-300 zł. Potrafisz powiedzieć?
Pracownicy sektora prywatnego to nie tylko pracownicy biurowi, tylko też kierowcy, pracownicy którzy muszą też dojechać do pracy, weterynarze, handlowcy itp, ale nie wiem czy potrafisz to ogarnąć w swoim ciasnym wiejskim (nie rolniczym) umyśle. Ci ludzie nie mogą się od tak skrzyknąć i wyjechać na ulicę. Ci twoi znajomi biedni rolnicy rozumiem że po tym obrobieniu gospodarstwa i odbębnieniu tych 8 godzin na etacie pojechali na protesty tymi swoimi ursusami 360? To za wielu ich tam chyba nie ma.
chłopu nigdy nie dogodzisz. Protestują w traktorach o wartości domu każda sztuka że im źle i niedobrze. To niech się zatrudnią w jakiejś fabryce, albo w dyskoncie i zobaczą jak naprawdę wygląda ciężka praca za minimalną krajową. Nie mogę patrzeć na tych milionerów jak sie drą nad swoją „biedą” a na ich emertury muszą zapracowac kasjerki z lidla, fryzjerki i taksówkarze. Rzygać się normalnie chce.
@Marcin zdziwisz się ale transportowcy bez strajkowali. Były ciągniki siodłowe. Owszem nie za dużo. Ciągnik siodłowy to nie to samo co ciągnik rolniczy. To tak dla twojej wiedzy, żebyś nie pomylił. Nie odpowiedziałeś temu panu wyżej na pytania jakie ci zadał. Chłopy jestem z Wami! Walczcie!
Nie ma polskich pyr czy żyta = nie ma polskiej wódki;)
Do Aleksandra- Wióreckiego: i Ty piszesz CZEMU, „moim zdaniem” powinno być DLACZEGO! Oj, Aleksandrze źle z Tobą, źle…:)
Do „Ja” z 17:27
Jeśli ze mną jest źle to wystaw sobie, że z Tobą dużo gorzej. Sprawdź w SJP – „czemu” jest potocznym użyciem słowa „dlaczego”. Mam prawo tutaj pisać językiem potocznym. Ale jak by Tobie mocno zależało, to następny wpis mogę uczynić językiem literackim, lub zgoła wierszem.
@gosc zaciagnij kredyt kup gospodarstwo. Jest sporo ziemi na sprzedaż, może nie pod Poznaniem, ale „łatwo” możesz zostać rolnikiem w innej części kraju. Traktor za miliony dostaniesz z dotacji tak jak piszesz… Tylko potem będziesz rzygać jak to piszesz od roboty, papierologii, a na końcu popełnisz samobója jak ci komornik wjedzie. Już lepiej zostań przy pracy jak to piszesz za najniższą. Czego ci szczerze współczuję bo to sytuacja patologiczna w tym kraju bez wątpienia.
Szanowni Państwo proszę spokój. Jest weekend. Proponuję zjeść pączka pokoju. Najlepsze filmy o pączkach kręcą znużone urzędniczki z Mosiny. Za publiczne pieniądze kręcą sobie w urzędowym czasie pracy idiotyczne filmiki i wrzucają je na Facebooka. Pączek z horroru. Niech żyje król Facebooka Drugi.
Nie tylko wiecznie roszczeniowym rolnikom żyje się źle, ale to nie powód żeby życie utrudniać innym.
a jak kolejarze strajkowali i pociągi nie jechały to też narzekałeś? Ja dwa lata temu miałem kilka godzin opóźnienie, a musiałem pociągiem dotrzeć na drugi koniec Polski. Złego słowa nie powiem na temat tamtego strajku Pol-Regio (dawne Przewozy Regionalne). Niech chłopy strajkują. A takie tchórze jak ty powodują, że rządzą nami idioci i świat stoi w miejscu.
Gdyby jeden z drugim traktorzysta sprzedał ten swój wypasiony traktor to żyłby sobie przez przeszło 40 lat za 2.000 na miesiąc leżąc pod gruszą na obojętnie którym leniwym boku. Matematyka, ekonomia, rozsądek!
@wiórecki przyswój sobie podstawową wiedzę, że traktor to uniwersalny nośnik narzędzi. Wszechstronny pojazd wielorakiego użytku. Jak gospodarstwo ma być nowoczesne i konkurencyjne traktor musi być i taki. Zawiść cię zalewa sbecki emerycie z Łakowej ulicy. Nie szczuj bo i ciebie kiedyś zaszczują. Ja rozumiem że w SB cię nauczyli bumelanctwa wolałbyś leżeć całe życie pod grusza.
Aleksandrze radna kaptur jest z Ciebie dumna. Ona kochała zadymiarzy. Tak jak Łukasza uqielbiala. A wy głupcy jedem pluliście i plujecie. Tak was wykorzystywała ta przebiegła radna. Nie wiem kogo bardziej mi żal? Cynicznej radnej czy was niebieski, że daliście się tak wykorzystywać.
Wiesz co gościu z 18:39. Jesteś zwykłym, pospolitym chamem. Owszem, miałem kontakt w 1968 roku z SB. Wyszedłem lżejszy o 6 zębów i do dziś mam blizny. Wiesz co? Cholernie bolało – cholernie! Od tego czasu przestałem być studentem, służbę wojskową odbyłem w specjalnej jednostce. ALE ZA TO TY MOŻESZ BEZ PRZESZKÓD MNIE SZKALOWAĆ I OBRAŻAĆ. I „Dziady” oglądać.
Człowieku próbujesz być elokwentny i zabawny , ale tylko próbujesz. Nie wiem skąd w tobie takie pokłady pogardy i prostackiego chamstwa, może wynika to z tej słabości.
Do Wióreckiego…i znowu wpadka- popełniasz błędy ortograficzne. Oj, źle z Aleksandrem, źle…starzejesz się, jadem plujesz, zgorzkniały byłeś, a teraz to nie wiem nawet jak twój stan nazwać!